

czy OPEL omega to taka kicha -- PODSUMOWANIE --
#61
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2008 - 11:53
#62
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2008 - 12:15
Na forach grupy VAG niestety jednak tego typu ludzi jest mase, cóz moze to przypadek ze tylu ich znalazło sie w jednym klubie/ forum ale to jest strasznie rzucajace sie w oczy.

Przyznam ze, kiedys w sumie tez bylem zagorzalym fanatykiem mojego poldosława, i zawsze odnosilem wrazenie ze musze udowadniac ze poldek da rade objechac te ich "kundle" z szwabowni, zawsze wydawalo mi sie ze patrza na mnie z politowaniem. Durnota jak nic ale w wielu przypadkach sie nie mylilem i udowadnialem sobie ze jestem "lepszy", a tak naprawde katowalem niepotrzebnie auto i nic nie zyskiwalem. Po czasie juz jednak i po kilku roznych samochodach wiem ze to glupota, a wszelkie zaczepki olewam bo szkoda mi aut.

#63
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 12:28
Prawda jest to ze kazdy swoj samochod bedzie zachwalal.
ps. nie nawidze jak ktos wali teksty typu burak w golfie albo podobne, burak moze jezdzic zarowno golfem jak i omega tylko madry burak wybierze golfa bo wie ze bedzie go to mniej kosztowa i bedzie jezdzic i nie szukal warsztatu w kazdym miescie do ktorego sie wybiera zanim tam sie wybierze.
I niech nikt nie pisze ze kupilem samochod tanio to mam, kupilem za takie pieniadze ze po doinwestowaniu w remont nie wyszla duzo mniej niz bym kupil sprawna calkowice ale pomyslalem sobie ze jak zrobie sobie glowice, chlodnice oleju, chlodnice wody, rozrzad i kupe innych rzeczy to pojezdze tym autem przez kilka lat serwisujac je normalnie. Kupmel tez mial ome ktora kupil normalnie sprawna i tez narzekal na nia i w koncu sprzedal. Wiadomo ze zalezy to od uzytkownia samochodu. Ale patrzac na to ze omega taka jaka ja mam czy 2,5 v6 z ASB nie sluzyla nikomu raczej do katowania a teraz sie sypie, a poprzedni golf byl GTI wiec nie przypuszczam ze ktos nim jezdzil deliktanie to uwazam ze oma jest duzo bardziej awaryjna.
to jest moja subiektywna opinia

#64
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 12:39
A nie trafiles czasami na okaz popowodziowy? Nie bronie Omegi, ale Twoje problemy na to wskazuja. Pada wszystko, najszybciej pali sie elektryka w roznych miejscach.A ja powiem tak, awaryjnosc omegi jest dosc spora, ja kupilem ome dosc tanio ale miala uszkodzona uszczelke pod glowica, wsadzilem w nia prawie 4 000zl. i samochod srednio raz w tygodniu mowi mi NIE i nie zapala, pisalem o tym na forum po odpowiedziach sugerujacych czunjik polozenia walu zmierzylem go i jest ok, a samochod dalej raz odpalal raz nie, w tej chwili oma stoi po jakims zwarciu gdzies w elektryce spalil sie licznik i nie wiadomo co jeszcze. W ciagu 2 miesiecy uzytkowania oma stala wiecej razy u mechanika niz moj poprzedni samochod VW Golf na ktorego tyle tu osob narzeka i krytykuje takie fury a ja powiem tak, golfem jezdzilem i bylem zadowolony przy przebiegu 270 000km wymienilem sprzeglo i pompe wody i fura dalej jezdzila i nie obawialem sie wyjechac gdziekolwiek w trase zastanawiajac sie czy wroce fura czy pociagiem.
Prawda jest to ze kazdy swoj samochod bedzie zachwalal.
ps. nie nawidze jak ktos wali teksty typu burak w golfie albo podobne, burak moze jezdzic zarowno golfem jak i omega tylko madry burak wybierze golfa bo wie ze bedzie go to mniej kosztowa i bedzie jezdzic i nie szukal warsztatu w kazdym miescie do ktorego sie wybiera zanim tam sie wybierze.
I niech nikt nie pisze ze kupilem samochod tanio to mam, kupilem za takie pieniadze ze po doinwestowaniu w remont nie wyszla duzo mniej niz bym kupil sprawna calkowice ale pomyslalem sobie ze jak zrobie sobie glowice, chlodnice oleju, chlodnice wody, rozrzad i kupe innych rzeczy to pojezdze tym autem przez kilka lat serwisujac je normalnie. Kupmel tez mial ome ktora kupil normalnie sprawna i tez narzekal na nia i w koncu sprzedal. Wiadomo ze zalezy to od uzytkownia samochodu. Ale patrzac na to ze omega taka jaka ja mam czy 2,5 v6 z ASB nie sluzyla nikomu raczej do katowania a teraz sie sypie, a poprzedni golf byl GTI wiec nie przypuszczam ze ktos nim jezdzil deliktanie to uwazam ze oma jest duzo bardziej awaryjna.
to jest moja subiektywna opinia
#65
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 12:52
ale zaczyna mnie to wszystko niezle wkurzac.
Powiem tak Oma zawsze mi sie podobala, kupilem i jak jezdze nia to jest zaj*****e wygoda, osiagi wszystko ok ale poprostu nie moge wytrzymac jak wychodze sobie rano zadowolony wsiadam przekrecam kluczyk i kreci i kreci i kreci i nic wiecej, bylem z tym problemem u mechanika ale wtedy oma odpalala normalnie i tez nie potrafil stwierdzic co sie powalilo.
Ogolnie to jest jak dla mnie samochod poprostu nie pewny, nie potrafie zaufac mu i np pojechac w dluzsza trase teraz, chociaz bylem w chorzowie nia i ok. ale wtedy jeszcze nie bylo problemow
Po czytaniu postow na temat psucia sie omy na forum tez wcale nie widac zeby auto bylo malo awaryjne, co prawda najczescie ome drecza jakies pierdoly ale czasami te pierdoly unieruchamiaja fure.
pozdrawiam
#66
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 13:06
Omega jest denerwujaca, ale zobacz jak malo osob zawiodla.
Sorki za OT, ale posprawdzaj masy – silnik, komp, rama itp. Ktos mial juz podobny problem.
#67
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 13:18
#68
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 15:39
#69
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 16:17
Są tu na forum tacy którzy twierdzą że mój rocznik przepłaciłem tylko że ja jadąc ze swoją po jakieś głupoty do serwisu (ukręciła się taka podwójna śróbka co trzyma obudowe rozrządu- najpoważniejsza awaria przez rok czasu :mrgreen: ) mogłem zobaczyć całą jej historie do 2005 tak jak była ściągnięta z niemiec.
Więc jeśli pokupujecie "szroty" z nieznaną historią auta to nie twierdzcie że oma jest kicha.
Jest stare przysłowie : JAK DBASZ, TAK MASZ i to niestety jest prawda.
A kupiłem ją jak miała 193tys założyłem lpg (sekwancja BRC) i mam teraz ponad 220 tys. i bez szykowania się przyjechałem (po pracy w piątek) do Kołobrzegu i wiem że bez żadnych problemów nią wróce z rodzinką do domu (przez Szczecin :mrgreen: )
Kumpla brachol kupił sabie golfa3(w tym samym czasie co ja ome) i ostatnio uciekał z niem na giełde bo mówi że ma dosyć-ja non spot zap.....lam omegą, jego brachol(mój kumpel) Viki lata aż gwizda a on swojego golfa non stop ma w garażu bo mu się pie...li.
I to jest przykład na to że dyskutować o bezawaryjności auta mogą ci co go kupili w salonie i jezdźili sami kilka lat a nasze 10 latki lub więcej przeszły pewnie tyle że nikt sobie nawet nie zdaje sprawy więc moim skromnym zdaniem to ta dyskusja jest bez sensu :mrgreen:
a kłucić się to możemy jak sobie nówke w salonie kupimy z kierownikiem serwisu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
#70
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2008 - 17:30
#71
OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2008 - 08:47
#72
OFFLINE
Napisany 11 września 2008 - 19:31





#73
OFFLINE
Napisany 11 września 2008 - 19:37
#74
OFFLINE
Napisany 11 września 2008 - 20:25
:DObcy są wśród nas.Dowodem na to są tabliczki z napisem ''OBCYM WSTĘP WZBRONIONY''

#75
OFFLINE
Napisany 12 września 2008 - 11:16
Miałem sporo samochodów w tym trzy Omegi i cztery ople zdecydowałem sie na ten model od dawna bo poprostu mi sie nie psują ale mozna trafic na feler ....uwazam ze oma jest duzo bardziej awaryjna.
to jest moja subiektywna opinia

#76
OFFLINE
Napisany 12 września 2008 - 17:57
Na dzien dzisiejszy jestem dosc zadowolony z jazdy ale wczesniej musialem ja doprowadzic do porzadku. zobaczymy jak bedzie dalej
#77
OFFLINE
Napisany 14 września 2008 - 13:10
Zanim zostalem namowiony do kupna omegi nie mialem zbytnio pojecia co to za auto czy jest awaryjne czy droge w utrzymaniu. Jedyne co mi sie nasunelo na mysl to "stary Opel=rdza, no i wiele sie nie pomylilem

Jedno co mnie zastanowilo to cena, dlaczego oma A z 92r kosztuje srednio 2,5tys a audi 100C4 z tego samego roku juz okolo 10tys PLN. Jednym slowem sprawdza sie przyslowie- dales gowno i masz gowno

Ale w sumie u mnie az takiej tragedi nie ma, psuc cos tam zawsze sie psuje ale jak to w starym samochodzie, najwazniejsze ze sa to raczej drobne i zwykle eksplatacyjne czesci i co ciekawe na niektorych czesciach oma smigala prawdopodobnie 300tys km a na nowych ledwie 10tys lub co ciekawsze odrazu nowe sa do d

Moim zdaniem to tak jak juz ktos kiedys tu pisal oma to taki niemiecki polonez.
Dla mnie liczy sie to ze za 4tys kupilem komfortowe, duze i nie koniecznie ladne auto i jesli cos mnie w nim wnerwia to zaraz pocieszam sie ze za te piniadze moglem kupic golfa II i moze nie byl by on tak rdzawy i awaryjny jak oma ale za to jezdzil bym jak w pudelku po butach a do tego (kupujac 3drzwiowke)moze jeszcze musial bym wysiadac zeby wpuscic kogos na tylna "kanape"
Podsumowując: oma czy to a,b czy bFL za piniazki jakie kosztuje jest dobrym wyborem.
A przy zakupie samochodu nie ma co szukac okazji, lepiej, jesli ktos nie jest oczywiscie handlarzem przeplacic za samochod bo w sumie za piniazki jakie dalem za swoja A od biedy moglem kupic jakas sztruclowata ome B a pozniej psioczyc na forum jaka to omega jest kicha i jak to ona sie bez przerwy psuje. Jesli sie nie ma kasy lepiej obnizyc swoje mazenia samochodowe niz za wszelka cene czekac ze moze trafi sie jakas zadbana, z malym przebiegiem i na bieżąco serwisowana omka za pol ceny gieldowej

#78
OFFLINE
Napisany 22 września 2008 - 19:54
#79
OFFLINE
Napisany 20 października 2008 - 00:12
K......a :bad: jak Ja nie lubie takich narzekań
: Przecież KAŻDY samochód się psuje jeden więcej drugi mniej. Kupiliście jakieś szroty i jest płacz. Chcieliście tanią eksploatacje było sobie kupić malucha, poldka itp. Omega jest sklasyfikowana w klasie wyższej i luxusowej więc jakieś koszta muszą być. Jak sobie kupisz ROVERA dopiero się przekonasz jakie są koszta utrzymania auta :twisted: . Niektórzy Polacy to mają hopla na punkcie vw , a przecież to zwykłe jezdzidło :twisted: i też się psuje.
P.S
Jak chcesz ome A to kup sobie jednak 2,0 8v (115 km ) - silnik niedozarżnięciai podobno z gazem dobrze współpracuje.
Pozdro. :looz:
Zgadzam się z ta wypowiedzią , miałem sedana A 2.0 115 koników z gazem 88 rok urodzenia , zapieprzałem nią 3 latka do pracy w Polsce co dziennie 40 km , i raz w m-cu do Niemców - Bremen , mam teraz B 2.0 136 koników z gazem 99 rok i też chodzi zajebioza , także myślę że po prostu trzeba dobrze trafić na egzemplarz i o niego dbać...... No , to tyle z wymądrzania się. :grin:
#80
OFFLINE
Napisany 11 listopada 2008 - 09:33
pomijajac fakt że komfort jazdy omcia jest chyba wart troszke dokładania do niej:)
a powiedzcie tak szczerze, do ktorego samochodu nie trzeba dokładac?