

Ceramizery przetestowane
#101
OFFLINE
Napisany 10 października 2010 - 19:58
#102
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 05:58
#103
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 15:39
O czym Wy piszecie ? Jakie znowu wzmożone tarcie ? Od czego niby silnik dostaje w d*pę na biegu jałowym ? :panna:
Odsyłam ponownie
do lektury http://www.ceramizer.pl/ Trudno teoretyzować w momęcie gdy się nie zna tematu. Poczytaj, pooglądaj ,wtedy pogadamy.Ja też nie jestem łatwowierny.W cuda nie wierze dla tego testuje ten preparat.Wydaje mi sie że jest tu jakaś logika, choć trudna do ogarnięcia.

#104
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 15:55


#105
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:20
Oczywiście jak każdy jestem ostrożny z takimi dodatkami .. byłem sceptyczny .. postanowiłem zaryzykować i jest ok ..
W poprzednim aucie, toyota carina też zalałem ceramizer .. i mogę z ręką na sercu powiedzieć że wytrzymała jazdę bez oleju ... jakieś 50 km .. jak nie więcej , bo było tak że u rodzinki bawiliśmy się autami (mycie, sprzątanie itp), kuzyn sprawdził mi olej i .. sucho, nawet bagnet wyschnięty, śladu oleju .. i nie wiem ile już jeździłem bez oleju .. a żarówka okazała się spalona, nigdy nie świeciła .. i miałem jechać prosto na stację kupić żarówkęi dolać olej ... ale w drodze na stacje zadzwoniła koleżanka .. i tak się podekscytowałem zaproszeniem że zapomniałem o oleju .. Przypomniałem sobie o nim nazajutrz jak wróciłem do kuzyna .."zalałeś ? .. o kur**, zapomniałem!" .. a to było już ponad 50 km od stwierdzenia braku oleju .. a ile jeszcze wcześniej jeździłem bez to nie wiem ..
Tyle co mogę powiedzieć z ręką na sercu .. przejechałem co najmniej 50 km bez oleju, po zalaniu auto jeszcze mi ładnie służyło.
#106
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:38
To, że na miarce nie miałeś oleju, nie znaczy, że wgl nie było oleju w silniku. Miarka ma skalę 1-2 litry - w zależności od auta, więc olej w silniku musiałeś mieć.Tyle co mogę powiedzieć z ręką na sercu .. przejechałem co najmniej 50 km bez oleju, po zalaniu auto jeszcze mi ładnie służyło.
#107
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:40
#108
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:42
#109
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:43


#110
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:47
#111
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:49
Firmowy disel zaczał coś mi głośno ostanio pracować, mimo to zrobiłem dwa razy trasę poznań bydgoszcz poznań (jakies 600km) i dolałem w sumie 4l (również wchodzi prawie 5) i silnik jeżdził, nic się nie zatarło i nadal jeździ... i dość często i gęsto w służbówkach dolewki są po 2,3 litry czasami po 4 bo palą sporą oleju a nikt za często poziomu nie sprawdza... tak naprawdę dolewki najczęściej robi się jak zaczyna migać kontrolka....
#112
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 16:53

A Ty przyjmij to proszę i nie kombinuj że 2-3 litry a może ktoś mi wcześniej w NASA wysmarował silnik kosmicznym szamponem ... NIE WIEM ... i nie wiem czy nie było 2-3 litry czy w ogóle było sucho .. napisałem tylko co miało miejsce .. i Ty też nie wiesz więc proszę nie kombinuj i nie pisz że kłamię
#113
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 17:00
#114
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 17:06
#115
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 19:43
Jak dla mnie gdyby ceramizery robiły takie cuda to już dawno znalazłyby się w olejach jakiejś dobrej firmy... to mi przypomina trochę akcję z magnetyzerami
każdy kto założył czył przyrost mocy
Tylko dlaczego jeden olej to g... jakich malo inny jest super? Baza jest najczesciej taka sama...roznia sie uszlachetniaczami (iloscia i jakoscia). I to wlasnie jest uszlachetniacz. Lepszy, gorszy, jest to uszlachetniacz.
Przed chwila napisales, ze gdyby tak bylo to by kazdy tego uzywal. No ale jakos flush nie jest specjalnie popularny, serwisy powinny sie o to zabijac. Zgadzam sie, ze jest to dobre, ale jak widzisz nadal jest sporo sceptykow.Tak naprawdę bardziej odczułem poprawę pracy silnika po zastosowaniu środka do czyszczenia silnika engine flush.
A poza tym pisalem, ze rozmawialem z Chojnackim, ktory robil testy. Mieli zlac olej z miski...ale zostawic filtr oleju. Musialo starczyc oleju, bo bez oleju nic nie utrzyma panewek taki dlugi czas.
#116
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 20:01
I to wlasnie jest uszlachetniacz. Lepszy, gorszy, jest to uszlachetniacz.
Przecież żaden olej nie zawiera ceramizera. W żadnym oleju nie znajdziesz żadnego składnika który trwale odkładał by się w silniku. Do niektórych olejów dodaje się dwusiarczek molibdenu ale nie jest to ceramizer.
#117
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 20:11
Przed chwila napisales, ze gdyby tak bylo to by kazdy tego uzywal. No ale jakos flush nie jest specjalnie popularny, serwisy powinny sie o to zabijac.
Tiaaaa, szczególnie jak 90% mechaników (i kierowców) uważa że coś takiego rozpuści nagary w silniku i go rozszczelni... Mi odradzano płukanie tym środkiem i zmianę z półsyntetyka na syntetyk, wręcz robili sobie zakłady kiedy do nich wrócę....
Stosowałem i ceramizer i engine flush... Jak dla mnie lepiej wydać kasę na to drugie, bo widziałem jaki syf wyleciał mi z miski olejowej, a po użyciu ceramizera poczułem tylko że mam odrobinę lżejszy portfel...
#118
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 20:11
Jakbys znalazl to wrzuc, chetnie przeczytam. Interesuje mnie to, szczegolnie jezeli ktos powie "wrzucilem probke na maszyne XYZ do testowania sily tarcia i wyniki podaje". Nie interesuja mnie ani testy "auto jezdzilo bez oleju", ani "wlalem i nic mi nie dalo". Naprawde chcialbym zobaczyc NIEZALEZNY RZECZOWY TEST TARCIA Z I BEZ CERAMIZERA. Wiele osob ma dostep do takich maszyn.Używałem ceramizera w VW Golfie, to zwyczajne placebo. Jedyna różnica jaką czuć to brak 50zł w portfelu. Jak ktoś dociekliwy to niech sobie poszuka w necie rzetelnych testów ceramizera. Rzetelnych czyli takich gdzie postronny serwis miał pełny dostęp do samochodu podczas całego testu. Lub jakieś testy amatorskie gdzie po wyniku przekreślającym działanie ceramizera nikt nie będzie oferował kasy aby owych wyników nigdzie nie publikować.
Przecież żaden olej nie zawiera ceramizera. W żadnym oleju nie znajdziesz żadnego składnika który trwale odkładał by się w silniku. Do niektórych olejów dodaje się dwusiarczek molibdenu ale nie jest to ceramizer.
Napisz mi wiec co jest w ceramizerze? Niestety mimo wysilkow nie znalazlem odpowiedzi jakie sa skladniki tego srodka.
Bo jak Castrol pisze, ze jego olej ma "inteligentne molekuly" to kazdy uwaza ze tak jest i pewnie maja jakas szkole dla tych molekulow gdzie je ucza co maja robic. To samo pisza na stronie ceramizera, ze ich molekuly sie ceramizuja z metalem. A potem ludzie pisza, ze kawal ceramiki im sie oderwal i zniszczyl silnik.
To jest zwykly uszlachetniacz. Nazwa taka sama jak "lek na przeziebienie". U jednych pod tym kryje sie "Aspiryna" u innych "Paracetamol". Dzialaja inaczej, ale robia to samo.
Tu masz "inteligentne" molekuly co to przylegaja, ale tylko tam gdzie musza

http://www.castrol.c...ntentId=7065125
Zeby byla jasnosc - nie zachwycam sie tym, ze robi cuda, ale tez nie twierdze, ze to wyrzucenie pieniedzy. Sam od dlugiego czasu szukam odpowiedzi co to jest warte, ale mimo milionow klotni nie ma jasnej odpowiedzi.
Zgadzam sie tylko, ze problem jest taki, ze nagar ktory uszkadza silnik odklada sie wlasciwie tylko pod pierscieniami tloka, a olej tam najczesciej jedynie pochlapuje (wiekszosc benzyniakow nieaspirowanych turbo nie ma natryskow na denko tloka).Tiaaaa, szczególnie jak 90% mechaników (i kierowców) uważa że coś takiego rozpuści nagary w silniku i go rozszczelni... Mi odradzano płukanie tym środkiem i zmianę z półsyntetyka na syntetyk, wręcz robili sobie zakłady kiedy do nich wrócę....
Stosowałem i ceramizer i engine flush... Jak dla mnie lepiej wydać kasę na to drugie, bo widziałem jaki syf wyleciał mi z miski olejowej, a po użyciu ceramizera poczułem tylko że mam odrobinę lżejszy portfel...
Kto jednak odkrecal miske ten wie, ze szlam jest wlasnie z jej dna (mimo, ze jest niby smok ktory powinien to przepuscic przez filtr). Niemniej jednak warto przeplukac silnik od czasu do czasu. Ford ma np preparat do plukania silnikow, glownie diesli - chodzi o przeplukanie kanalow olejowych zasilania turbo, glownie malego filterka ktory sie zapycha.
#119
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 20:58
Jakbys znalazl to wrzuc, chetnie przeczytam.
Nie znajdziesz takiego testu bo go nie ma. Choć "testowano" go wielokrotnie jak np. w klubie Forda Scorpio
http://ford-scorpio....pic.php?t=19175
http://ford-scorpio....pic.php?t=20522
Napisz mi wiec co jest w ceramizerze?
Nie wiem. Tego nikt nie wie.
Bo jak Castrol pisze, ze jego olej ma "inteligentne molekuly" to kazdy uwaza ze tak jest i
Gdzie każdy uważa że tak jest ?

To jest zwykly uszlachetniacz. Nazwa taka sama jak "lek na przeziebienie". U jednych pod tym kryje sie "Aspiryna" u innych "Paracetamol". Dzialaja inaczej, ale robia to samo.
Nie możesz pisać że jest to uszlachetniasz skoro nie znasz jego składu. I nawet jeśli Chojnacki twierdzi że to są uszlachetniacze to takie twierdzenie nadal pozostaje przypuszczeniem bez żadnego poparcia.
http://www.racingfor...65
Zeby byla jasnosc - nie zachwycam sie tym, ze robi cuda, ale tez nie twierdze, ze to wyrzucenie pieniedzy. Sam od dlugiego czasu szukam odpowiedzi co to jest warte, ale mimo milionow klotni nie ma jasnej odpowiedzi.
Ludzie to stosują i nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy to działa czyli sprawa jest oczywista. Nie działa bo nie ma efektów.
#120
OFFLINE
Napisany 11 października 2010 - 21:24
Napisalem juz zreszta, ze nie zlali oleju z filtra i to starczylo, zeby auto jechalo, wiec po co dalej o tym dyskutowac?
Na stronie Castrola, Mbila i innych tez prozno szukac skladu uszlachetniaczy, bo to jest tajemnica kazdej firmy. Jest baza olejowa (najczesciej i tak nieopisana czy syntetyczna czy skrackowany mineral) i to wszystko. Nikt o to nie placze i szczerze mowiac tak samo nie musze znac skladu ceramizera, a bardziej miarodajne wyniki czy to cokolwiek daje.
Gdyby taka reklama Castrola nic nie dawala to by jej nie robiono tylko pokazano sklad i wyniki testow na scieranie. A tak mamy gadajace kulki i "wyscigowcow" ktorym w mustangach pekaja miski i pryska olej. Taka sama idiotyczna reklama jak i ceramizerow, wiec to mnie nie dziwi. Firmy daja to czego pragnie lud.
Uszlachetniacz to cos co po dodaniu zmienia wlasciwosci fizyczne oleju i czy to bedzie super nowoczesny srodek nano czy tawot (jezeli by porawial parametry) to nadal uszlachetniacz. Najczesciej to cale grupy srodkow, zaleznie od producentow. Jedni maja tansze (Lotos itp) inni drozsze.
Zaluje ze wyrzucilem fajne pisemko inzynieryjne, bo byl artykul o wspolpracy Toyoty i Castrolem i testach nowych uszlachetniaczy nano w skrzyniach aut wyscigowych. Jak na razie ze wzgledu na mala produkcje cena jest ogromna (jak pamietam kilka tys Funtow za kilka ml), ale wytrzymalosc skrzyn i mostow wzrosla dosc mocno.
To samo z dodatkiem do mostow z LSD w Oplach (preparat z serwisu). Czemu polowa Vectr ma to wlane do wspomagania? Bo dzieki temu mniej piszczy wspomaganie. Testowalem na wielu autach i sprawna pompa natychmiast zaczyna ciszej pracowac. Nie ma roznicy z dzialaniu wspomagania.