Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Problem 2.5 DTI


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
151 odpowiedzi na ten temat

#101 OFFLINE   wicek

wicek
  • 4 076 postów
  • Dołączył: 14-07-2008
  • Skąd: Komorze
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 14 stycznia 2009 - 18:47

Ale regulowany kąt łopatek jest w 2,5 DTI - nie 2,5 TD.

Tak, wiem o tym, też zaznaczyłem

czy to tylko przy turbo ze zmienną geometrią?

:) Dzięki za info.

#102 OFFLINE   mr.n3mo

mr.n3mo
  • 361 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Koszalin/Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 14 stycznia 2009 - 23:33

Coś sie powoli chyba pogarsza. Wyraźny muł na 2 biegu widoczny coraz częściej. :-(

Oczywiscie w chwili obecnej nie mam szans na światłach, nawet gdybym chciał sie z kimś pobawic w drag race...:-?
Ostatnio nawet takich zabaw nie próbuje,ale Pandy nie mogłem dzisiaj prześcignąć by wjechać na jej pas płynnie, wiec całą kawalkadę aut musiałem puścić,nim pas zmieniłem.
A potem jakiś kolega w Omce 2.0 16v kombi myślał ,że chyba chce z nim sie "zabawić" to ruszył z kopyta(oczywiście jakiś golf IV sie do zabawy włączył) to tyle ich widziałem. Tak na chwile gaz w podłoge na dwójce wcisnąłem to czegoś takiego dawno nie było...:shock:
Czekałem kiedy wskazówka dojdzie do 3 tysiecy... Zawsze na 2 to ledwo ze zmianą biegów można było nadążyć przy konkretnym depnięciu....:cry:

Ok to zajrzałem do tej turbiny.
Rzeczywicie można reką siegnąć do tego cięgna idącego od "gruszki" -czyli siłownika sterującego geometrią. Można sie dostac po demontażu Air-boxu. Trzeba łape wcisnąć za rurę wychodzącą z turbo do IC. Pogapiłem się troche na fote powyżej i dałem rade.
Cięgno chodzi dość topornie. Trzeba duzej siły urzyc by je przesunąć. Amplituda to ok 1cm moze troszkę wiecej. Wczesniej myślałem że 0,5 ale po mocniejszym wcisnieciu (z bólem i odgniotem na palcu ) dało rade głębiej.
Od otworu do spuszczania oleju wygląda to od spodu tak:
Dodany obrazek
Widać na zdjęciu kroplę oleju wiszaca na obudowie turbo
A-"Lekko" rozpuszczoną poduche silnika
B - owy siłownik zmiany geometrii

Poducha nie wyglada za ciekawie:confused:. Zamówiłem już w BMW ten przewód z pierscieniem uszczelniajacym,przez który to kapie olej.

Chciałbym zdemontowac to turbo i zrobić coś takiego ,co mi kolega Omegarules na GG wrzucił.
http://www.vw-passat...d=266&Itemid=11

Jednak problem z miejscem mam. Potrzebuje po prostu miec gdzie to wywlec i byc moze kogoś do pomocy. Narazie jednak w kropce jestem. Głw.brak czasu no i potrzebuje auta, a na taka zabawe to troche zejdzie.
Po wszystkim poduche też trzeba bedzie chyba zmienic.:(

#103 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 29 stycznia 2009 - 15:26

Trzeba duzej siły urzyc by je przesunąć. Amplituda to ok 1cm moze troszkę wiecej. Wczesniej myślałem że 0,5 ale po mocniejszym wcisnieciu (z bólem i odgniotem na palcu ) dało rade głębiej.


Ja ostatnio czyściłem dolot u siebie (+ wymiana odmy bo to od niej wszystko się zaczeło) i oczywiście nie omieszkałem "pomacać" wszystkiego do czego normalnie nie ma dostepu.

Dźwignia sterująca kierownicą dała sie wcisnąć, ale z poważnym oporem dokładnie tak jak to opisuje mr.n3mo i na dodatek słychać było jakby lekki zgrzyt jakby tam była nie nasmarowana spreżyna której opór należy pokonać - Cy to jest normalne w tych turbinach? Czy to nie powinno "chodzić" lekutko? Jak macie tu jakąś wiedzę lub doświadczenie to dzielcie sie z nami.
Aż trudno jest mi sobie wyobrazić to podcisnienie niezbędne do poruszenia tej dźwigni.

Zatem po złożeniu wszystkiego postanowiłem przyjrzec sie pracy tej dźwigni podczas pracy silnika. Otóż wypatrzyłem lukę pomiedzy AirBoxem i zbironiczkiem wyrównawczym płynu przez którą widać dokładnie tę dźwignię (należy użyc latarki najlepiej malutkiej diodowej o dużej mocy).

Kolega siedział w aucie i dodawał gazu najpierw delikatnie do 4500rpm i dźwignia nawet nie drgnęła, ale po zdjeciu nogi z gazu natychmiast została zasterowania i sie przemieściła o te 1-1,5cm po czym w miarę spadku obrotów (dosc szybko) wróciła do poprzedniego położenia.
Później test z gwałtowym naciskaniem pedału gazu "do podłogi" - efekt ten sam.

Wniosek:
Dźwignia zmienia położenie łopatek turbimy tylko po zdjęciu nogi z gazu - czy to jest normalne? czy tak to powinno działać? Czy to oznacza, że ta dźwignia służy do wyhamowywania turbiny pod zdjeci nogi z gazu? a może to coś nie działa jak należy?

Podpowiedzcie jak to jest u Was koledzy 2,5DTI

Pozdrawiam i dzieki.
Rafał.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#104 OFFLINE   mr.n3mo

mr.n3mo
  • 361 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Koszalin/Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 04 lutego 2009 - 23:03

:D :driver:To chyba mówi samo przez sie...

Auto postało od środy popołudnia do poniedziałku popołudnia w warsztacie.
3 dni jezdzenia z podpiętym kompem.

1.Wywleczono turbine sprawdzono i założono pierścień uszczelniający.-turbo OK.:)
2.Sprawdzono układ wtryskowy met. przelewu i powrotu- co kolwiek. Z grubsza chodzi o to ,że pewna stała dawka paliwa zawsze wraca z wtryskiwacza do ukł.paliwowego. Po tym można sprawdzić czy wtryskiwacz puszcza od. ilość paliwa. -po rabacie 329zł
Tutaj jednak nic to nie pomogło. i okazało się że wszystko OK.:)

3.Stwierdzono brak pracy zaworka sterującego pracą "KLAPEK" w kolektorze dolotowym. Wymieniono zaworek -108zł po 10%rabacie.
Dało zaobserwować się poprawę osiągów
jednak nie do końca osiągnięto efekt.
Heh...zapłacić trzeba było chociaż dla samego faktu wadliwej jego pracy, i wyeliminowania jednej z przyczyn
-ale blaszki w ciągu najbliższych kilku tygodni zostaną wyp.... z hukiem :mad:

4. Stwierdzono zapchany katalizator. Po odpięciu go auto odzyskało wigor.
Żałuje ,że sam tego nie zrobiłem,ale szczerze wątpiłem ,że to to. Nie chcialo mi się już po raz 5 stawiać auta na kobyłkach i gramolić się tam z autem 5 cm nad nosem...
Tak czy inaczej:
Zastosowano zmywacz do sadzy ATLANTOL HDE w ilości 7,5 KG. Katalizator moczony był prawie 48 godz. Uzyskano optyczny prześwit w katalizatorze. Koszt jednego op.22zł po rabacie za całość 148zł.

Za całość prac zapłaciłem 832zł. Podliczono połowę z roboczogodzin poświęconych autu.

Efekt:
Auto dziś dopiero miałem okazję testować. Pojechałem specjalnie na awaryjne lotnisko wojskowe pod Drzewianami w ok. Koszalina. Niestety pas okazał się pokryty lodem w większej części.
Zrobiłem test przyśpieszania 0-100km/h stoperem na zaszadzie ja mówie start i stop i Tata włącza i wył. stoper.:confused:
Średnio wyszło 10.8s :cool:8)
-wcześniej było 16s. :shock:
Auto na 3 biegu osiąga prawie 120km/h i osiąga ponad 4tyś obr.
Na 4 biegu animuszu brakło również w ok 4tyś obrotów.
Udało mi się rozpędzić do 160km/h i auto miało chęć jechać więcej.
Nie byo efektu wychamowania po wciśnięciu gazu.

Na chwile obecną wydaje się że problem rozwiązano stosunkowo rozsądnym kosztem... Hmm ale ile zachodu było???
Ciekwae na ile KAT jeszcze wytrzyma.??:nie_wiem:

Jutro bujne się autostradą A6 i zobacze czy 200 wskoczy.

Opór w układzie wydechowym spowolnił gazy, przez co spadła wydolność turbiny ,a także gazy wolniej opuszczały komory spalania. Niższe cisnienie doładowania nie radziło sobie z odchyleniem klapek...Opór w dolocie wzrastał... Ciekawe...
Dopiero jednak jutro bede miał 100% pewność że wszystko smiga należycie.

#105 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 05 lutego 2009 - 16:05

blaszki w ciągu najbliższych kilku tygodni zostaną wyp.... z hukiem


W ostatnią sobotę zabrałem sie za czyszczenie EGR-u i kolektora ssącego. Z EGR-u wykroiłem scyzorykiem (ze świętokrzysiego jestem to i scyzoryk mam) 5mm warstwę mazistego olejowego nalotu (winna była odma). Cały zaór dokładnie wyczysciłem bo wyglądal jakby od dawna wogóle się nie otwierał (podciśnienie działa bo sprawdzałem). Odkręciłem też całe mechanizmy z "blaszkamii" i wyczyściłem kolektor w środku benzyną ekstrakcyjną używając do tego szczotek do czyszczenia butelek i balonów na wino.
Wyczyścilem też i same blaszki z całymi mechanizmami i co sie okazało. Torksy, którymi blaszki są przykręcone do wałeczków lekko się poluzowały i dało się delikatnie blaszkami poruszać na boki, ale same blaszki wyglądaly OK wiec torksy dokręciłem i małym młoteczkiem na imadle rozlepałem delikatnie końcówki torksów tak żeby nawet przy samoczynnym odkrecaniu nie były w stanie całkowicie sie wyktręcić i wypaść.
Wiem co teraz powiecie - że głupi jestem itd., ale nikt z "doświadczonych blaszkowiczów" nie napisał co tak naprawdę było przyczyną tego, że blaszki powędrowały do cylindrów. Czy było to pękniecie blaszki i torksy tkwiły nadal na swoim miejscu w wałeczkach czy raczej torksy sie wykreciły i wpadły razem z blaszkami do środka?

Majac na uwadze tę moją wątpliwość postanowilem je zostawić i wszystko poskładać.

Po odpaleniu wszystko ok. Podczas jazdy zdecydowanie mniej kopci (praktycznie tylko wówczas jak mu porządnie "dam" przy wyprzedzaniu). Widać to tylko w nocy w lusterku wstecznym gdy ktos za mną jedzie.

Zastanawiam sie teraz nad katalizatorem mr.n3mo - chyba zrobie tak samo jak Ty bo coś mi się wydaje że przy przelocie 163000km to i u mnie ten kat bedzie zapchany zwłaszcza, że z odmą miałem problem i stąd "maź" w EGRze.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#106 OFFLINE   mr.n3mo

mr.n3mo
  • 361 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Koszalin/Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 05 lutego 2009 - 22:14

Problem uznaje za całkowicie rozwiązany.:D
Auto popyla jak głupie. Dzisiaj po prostu wyprzedziłem wszystkich...
200 pykło lekuchno i jeszcze szła...Więcej się bałem jednak ,bo indeks na oponkach to jedynie "T" (do 190km/h) .Poza tym było 0 celcjuszy. No ale sprawdzic bryke musiałem....

Podczas przyspieszania od ok. pół roku czułem lekką przerwe w dostarczaniu mocy na 2 i 3 biegu w okolicach 2300-2500obr,bardzo delikatne przy lekkim traktowaniu gazu( i tylko mi znane bo dosc czuły jestem na wszelkie zmiany w char. pracy samochodu). Teraz objaw w ogóle nie występuje. Auto gładko rozwija moc.:)

Zastanawiam sie teraz nad katalizatorem mr.n3mo - chyba zrobie tak samo jak Ty bo coś mi się wydaje że przy przelocie 163000km to i u mnie ten kat bedzie zapchany zwłaszcza, że z odmą miałem problem i stąd "maź" w EGRze.


Dzisaj odwiedziłem serwis by podziekować osobiscie za fure. Po tym płynie kat. wykazywał prześwit wyraźny, tak że powiedzieli ze ze 100tysi powinien wytrzymać. Sugerowali by lać dobre czyste paliwo ,to mniej sadzy bedzie i nie zapcha się szybko. Verva lub V power.

Wczesniej nie słyszałem o chemicznym rozpuszczaniu sadzy,ale to działa i jest nie drogie. 150zł...,a uniwersalny kat z 500 kosztuje. Nie mówiąc o oryginalnym...

Tak jak Ty Sasik czyściłem EGR, również odma była winna.
Kolektor tak samo mam mazutem zawalony jak Ty...Odchodzą plastry syfu... Muszę skądś szczote do butli wykombinować.

Mechanicy przyznali też ze te całe klapki to nic nie dają...Głównie katalizator wszystko psuł.
Tak czy inaczej dziękówka dla chłopaków:ok:
Długo trwała ta walka,a powód okazał się (tak jak wiekszość podejrzewała) błachy.
Skonczyło się na akcji za 150zł, a całość od początku wyszła 1700...:bad:
Ale bogaty w doświadczenie jestem teraz ,co przeciez bezcenne....:mrgreen:

#107 OFFLINE   droset

droset
  • 697 postów
  • Dołączył: 12-01-2007
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 05 lutego 2009 - 22:32

A mówiliśmy Ci z ArturemL żebyś sprawdził kata to się nie posłuchałeś kolegów :p


ale nikt z "doświadczonych blaszkowiczów" nie napisał co tak naprawdę było przyczyną tego, że blaszki powędrowały do cylindrów. Czy było to pękniecie blaszki i torksy tkwiły nadal na swoim miejscu w wałeczkach czy raczej torksy sie wykreciły i wpadły razem z blaszkami do środka?

zmartwię cię bo niestety te torksy potrafią zostać co oznacza że twój zabieg może okazać się nie do końca skuteczny.

#108 OFFLINE   przemek985

przemek985
  • 1 124 postów
  • Dołączył: 10-01-2007
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 06 lutego 2009 - 11:51

Gratulacje mr.n3mo:ok: Od poczatku sledzilem Twoj watek z zaciekawieniem co tak naprawde Twojej omie dolega i jak to czesto bywa powod okazal sie blachy, a przy okazji wymienieles duzo rzeczy w omce na nowe jak sie okazalo niepotrzebnie.

Tez mam problem z katami i po przeczytaniu tego zastanawiam sie czy najpierw nie wyczyscic ich jak Ty, a dopiero potem inwestowac tysiaka w uniwersalne.

#109 OFFLINE   barted

barted
  • 69 postów
  • Dołączył: 22-03-2008
  • Skąd: Warszawa

Napisany 08 lutego 2009 - 00:49

Gratuluje rozwiazania problemu!

Namawiam oczywiscie to wyrzucenia blaszek. Odpowiadajac na pytanie postawione w tym watku: u mnie (a dokladniej poprzedniemu wlascielowi) blaszka wylamala sie razem z oska, wiec polaczenie oska-blaszka (torxy) nie bylo niczemu winne.

Nie napisales jeszcze o ktory katalizator chodzilo, bo sa dwa. Jeden zaraz za turbina, a drugi pod podloga.

Pozdrowienia!
Barted

#110 OFFLINE   mr.n3mo

mr.n3mo
  • 361 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Koszalin/Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 lutego 2009 - 01:30

Nie napisales jeszcze o ktory katalizator chodzilo, bo sa dwa. Jeden zaraz za turbina, a drugi pod podloga.

Pozdrowienia!
Barted

Ten drugi. Dalej od silnika.

#111 OFFLINE   tytus1969

tytus1969
  • 17 postów
  • Dołączył: 19-11-2008
  • Skąd: Polska

Napisany 04 marca 2009 - 22:42

Panowie ale się naczytałem ślipka bolą .Przed godziną wróciłem z próbnej jazdy po autostradzie i 160km/h i ani ciut więcej tragedia!!!!Ale wszystkie objawy mam takie jak mr.n3mo.Jutro jadę wywalić kata,zobaczymy czy to pomoże!

#112 OFFLINE   ArturL

ArturL

    arturl1@poczta.onet.pl

  • 1 339 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 05 marca 2009 - 08:55

Nie wywalaj, tylko rozepnij wydech najpierw i zobacz jak będzie.

#113 OFFLINE   tytus1969

tytus1969
  • 17 postów
  • Dołączył: 19-11-2008
  • Skąd: Polska

Napisany 09 marca 2009 - 21:28

Wymieniłem wreszcie kata no i pomogło!Nie od razu bo jak stwierdził mechanik pierwszy katalizator też jest przy pchany ale po przejażdżce po autostradzie z butem w podłodze jest o wiele lepiej a pierwszy katalizator ciut sie odetkał.Myślę że można by go wyciągnąć i spróbować przepłukać tym płynem który reklamował mr.n3mo albo rozpuszczalnikiem do farb bitumicznych .Może macie jakieś inne sposoby na usprawnienie kata?Ten pierwszy jest nie do dostania w zamienniku a orginał kosztuje worek pieniędzy.

#114 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 10 marca 2009 - 12:23

Panowie ale się naczytałem ślipka bolą .Przed godziną wróciłem z próbnej jazdy po autostradzie i 160km/h i ani ciut więcej tragedia!!!!Ale wszystkie objawy mam takie jak mr.n3mo.Jutro jadę wywalić kata,zobaczymy czy to pomoże!

Wymieniłem wreszcie kata no i pomogło!Nie od razu bo jak stwierdził mechanik pierwszy katalizator też jest przy pchany ale po przejażdżce po autostradzie z butem w podłodze jest o wiele lepiej a pierwszy katalizator ciut sie odetkał.Myślę że można by go wyciągnąć i spróbować przepłukać tym płynem który reklamował mr.n3mo albo rozpuszczalnikiem do farb bitumicznych .Może macie jakieś inne sposoby na usprawnienie kata?Ten pierwszy jest nie do dostania w zamienniku a orginał kosztuje worek pieniędzy.

Pisałeś że 160km/h i ani ciut wiecej przed wymianą - jak jest teraz?
Co z przyspieszeniem? - mierzyłeś czas do "setki" przed i po wymianie?
Co z pozostałymi objawami? - zniknęły i problem jest rozwiązany czy nadal coś jest nie tak?
Jaki wstawiłeś katalizator? - oryginał czy zamiennik? - za ile?
Rozkręcałeś wydech czy wycinałeś i wspawałeś nowy kat?

A myślał ktoś o zastąpieniu katalizatora np. strumienicą, albo zwykłym dodatkowym tłumikiem?

Dzieki z góy za odpowiedzi.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#115 OFFLINE   tytus1969

tytus1969
  • 17 postów
  • Dołączył: 19-11-2008
  • Skąd: Polska

Napisany 10 marca 2009 - 21:51

Niestety nie mierzyłem przyspieszenia ale czuje różnice jest a właściwie była ogromna.Auto przyspieszało bardzo dynamicznie,niestety znów sie zatkał pierwszy katalizator.Mam wrażenie jak by coś trzymało mnie za hak.Myślałem o strumienicy ale odradził mi to facet od wydechów,powiedział że będzie głośna .Poza tym jest tam bardzo mało miejsca ten pierwszy kat wychodzi praktycznie z turbiny.Poprawiła sie też praca skrzyni biegów nic nie szarpało biegi zmieniała bardzo płynnie.Kat z wymianą kosztował 450zł jest to oczywiście zamiennik uniwersalny do disla .Wydechu nie rozkręcałem tylko wyciąłem stary(orginał) i wstawiłem zamiennik.Teraz kombinuje jak zdobyć ten płyn o którym pisał mr.n3mo .

#116 OFFLINE   przemek985

przemek985
  • 1 124 postów
  • Dołączył: 10-01-2007
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 10 marca 2009 - 21:55

I na zamienniku jest glosniej czy porownywalnie?

#117 OFFLINE   mr.n3mo

mr.n3mo
  • 361 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Koszalin/Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 10 marca 2009 - 22:42

.Teraz kombinuje jak zdobyć ten płyn o którym pisał mr.n3mo .


A spróbuj się zapytać w ASO. Powiedz że koledze z Koszalina "zrobili dobrze tym płynem" i może się da...:D
Hmmm właśnie przeczytałem na jakimś forum ż w ASO raczej nie praktykują takich sposobów. Wiadomo lepiej skosic za kata 2000zł

#118 OFFLINE   tytus1969

tytus1969
  • 17 postów
  • Dołączył: 19-11-2008
  • Skąd: Polska

Napisany 11 marca 2009 - 13:37

Zamiennik nie w płynął na głośność omci W zamienniku jest tak samo cicho jak porzednio.

#119 OFFLINE   matekg

matekg
  • 192 postów
  • Dołączył: 22-11-2006
  • Skąd: Jaworzno

Napisany 08 października 2011 - 17:26

Panowie moja omega również jest zamulona,więc postanowiłem sprawdzić te katalizatory.Rozkręciłem połączenie między nimi i ku mojemu zdziwieniu autko idzie jak rakieta,ale żeby nie było tak kolorowo to się zaraz dowiedziałem od pewnej osoby,że po odkręceniu kata zawsze auto będzie mocniejsze i już nie wiem co myśleć o tej sprawie.Powiedzcie jak to właściwie teraz jest,katalizatory zapchane i zająć się nimi czy faktycznie gostek ma rację,ale jak na mój rozum to aż tyle mocy to raczj katalizator nie zabiera.

#120 OFFLINE   czeladnik

czeladnik

    Drewniane samochody?

  • 1 829 postów
  • Dołączył: 31-12-2008
  • Skąd: Zielonka
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 08 października 2011 - 21:53

Powiedzcie jak to właściwie teraz jest


Rozumiem, że czytałeś wątek od początku. Jeśli objawy w Twoim aucie są podobne, to może być wina przytkanych katalizatorów. Żeby sprawawdzić na 100% czy mają przelot, trzeba niestety obciąć flansze tak, by było coś widać "pod światło".

Obecność korozji w Omedze, zadaje kłam powszechnej opinii, iż Opel robi gówniane samochody. A one z żelaza są zrobione, to rdzewieją :p