widzę ze temat w ogóle odbiega od założonego.
dlatego do tych co mówią ze się nie da ze to nie wypali ze bez sensu jest takie oto opowiadanie zaczerpnięte z sieci.
podobno istnieje w Polsce wspólnota,
która ma tylko czterech członków.
Nazywają się oni: Każdy,Ktoś,Jakiś i Nikt.
Pewnego dnia otrzymują do wykonania ważne zadanie i KAŻDY
jest pewien , że KTOŚ to zrobi.JAKIŚ chce to zrobić, bo myśli, że NIKT tego nie zrobi.
Wtedy KTOŚ się złości, bo przecież jest to robota dla KAŻDEGO.
JAKIŚ ma nadzieje, że KTOS to zrobi, ale potem KAŻDY dochodzi do wniosku,
że NIKT tego nie zrobi.
Kończy się to tym, że KTOŚ wini JAKIEGOŚ za to, że NIKT nie zrobił tego, co mógł zrobić KAŻDY.
to dla tych którzy mówią ze się nie da.
mam wielką nadzieję i mocno wierzę w to że coś da się wskórać.
OFICJALNIE CHCE PRZEPROSIĆ ZA OBELGĘ BRYLANTA.