
Przepraszam, od kiedy samochód jest w Polsce?
-Panie ja nie wiem.
A ile czasu Pan ją ma?
- noo ze trzy miesiące.
To czemu się Pan tak szybko jej pozbywa?
- A CO TO PANA OBCHODZI ŻE SPRZEDAJE?? O na pewno sprzedaje dlatego że się psuje.


Napisany 28 lutego 2011 - 14:39
Napisany 28 lutego 2011 - 14:46
Napisany 18 kwietnia 2011 - 18:11
Napisany 18 kwietnia 2011 - 23:35
Na początek link: http://otomoto.pl/op....C17924741.html
na komputerze komunikat CHECK,
Fotel kierowcy wygląda gorzej niż w jednym z moich dostawczaków z przebiegiem 470000km ....
Napisany 19 kwietnia 2011 - 07:04
Napisany 19 kwietnia 2011 - 07:12
tomspeed
Wiem ze to nie temat ale laikiem w temacie Omegi jestem i zapytać chciałem o tą kontrolkę Check, mi także się jarzy, płynu pod dostatkiem, co moze byc jeszcze nie tak?
Napisany 19 kwietnia 2011 - 07:37
jak dla mnie po tym opisie, który ma sprzedawca, jest to MINA. "bardzo dobry stan techniczny i wizualny. auto zarejestrowane..."do miny to sporo brakuje
Napisany 19 kwietnia 2011 - 08:16
Napisany 20 kwietnia 2011 - 21:04
Na części byłby dobry-kubły, kiera irmi ...?
Napisany 20 kwietnia 2011 - 21:40
Napisany 26 kwietnia 2011 - 18:41
Napisany 01 maja 2011 - 13:55
Napisany 07 maja 2011 - 20:36
Napisany 08 maja 2011 - 11:24
Napisany 08 maja 2011 - 13:26
Napisany 08 maja 2011 - 13:33
Napisany 08 maja 2011 - 13:36
Napisany 08 maja 2011 - 14:43
no na fotkach łądnie wygląda heheh. fajny piesek na tej klapiehttp://moto.allegro.pl/sliczna-omega...566264123.html
Po przeczytaniu wielu dobrych rad kolegów z forum (big thx guys, respect) pojechałem kupować swoją pierwszą omegę. Laweta + fura - będzie zakup murowany. Cena wygórowana więc autko powinno być faktycznie igła.
Wszystkie drzwi na dole ruda zdrowo chrupie(dosłownie), nadkola malowane nieudolnie już w kraju bo lakier jeszcze miękki na zacieku do tego nawet nie chciało się z rdzy dokładnie oczyścić przed malowaniem i kawałek lakieru przy progu już odpadł
Klima jak się okazało po przyjeździe "do nabicia".
Nie rozmawiałem z człowiekiem bo wypadałoby ręcznie a coś mnie ostatnio łokcie bolą.
200 zeta na lawetę i paliwo wydane na marne. Za tą kasę wolałbym córci zajefajne klocki lego kupić. Miałaby frajdę, że o sobie już nie wspomnę