

Stłuczka, ile powinni mniej więcej wypłacić
#221
OFFLINE
Napisany 09 listopada 2011 - 17:09
wycena leciala od warty. pomogło chyba to że puściłem linka do rzeczoznawcy od historii na forum mojej omki.
Zawsze mozesz sie odwołać od wyceny danego rzeczoznawcy i poprosić o wycene niezaleznego tylko że koszt o ile dobrze pamietam 150-250zł - wiec warto ?
ale nie wiem czy jest sens sie kłócić.
mocno rozwalone autko ?
#222
OFFLINE
Napisany 09 listopada 2011 - 22:41
mam problem bo dostałem małego strzała w przód i mam lampę do wymiany PZU wyceniło mi lapę naokoło 450 zł i dałotaki model 1AG006 920-221 http://moto.sklep.pl...rupyS¬itle=1
Ja napisałem że to nie taka lampa bo u mnie jest XENON i podałem im 1EL007 950-281 za 1450 zł http://moto.sklep.pl...&wsk=O&typ=3859
ale oni się upierają i piszą coś takiego :
Określona przez Pana cena reflektora ksenonowego w wysokości 1481,08zł. dotyczy reflektora
oryginalnego Opel. Ujęta w kalkulacji cena reflektora ksenonowego w wysokości 523,71zł. odnosi się
również do reflektora ksenonowego lecz pochodzącego od dostawcy niezależnego ( z tego wynika
różnica w cenie ). Taki sposób naprawy dopuszcza obowiązujące prawo
Więc spisałem dane z lampy o którą się rozchodzi a napisane było tak :"
1AL 007 950-22
H7
D2S
W5W,PY21W
09117150
FA
PROSZĘ POWIEDZCIE MI O CO CHODZI I KTO MA RACJE
:tank::pokoj::jump::szpital:
przeniosłem do odpowiedniego działu i tematu ;kocyk
#223
OFFLINE
Napisany 12 listopada 2011 - 02:01
ale kit. No chyba, że z Czech jesteś.
Jak na czasie Ci zależy , to daj fotek więcej:D Niżej

Jeśli ma być więcej to na pw:D
Darob
Ty masz rację.
#224
OFFLINE
Napisany 12 listopada 2011 - 09:08
Witam
mam problem bo dostałem małego strzała w przód i mam lampę do wymiany PZU wyceniło mi lapę naokoło 450 zł i dałotaki model 1AG006 920-221 http://moto.sklep.pl...rupyS¬itle=1
Ja napisałem że to nie taka lampa bo u mnie jest XENON i podałem im 1EL007 950-281 za 1450 zł http://moto.sklep.pl...&wsk=O&typ=3859
ale oni się upierają i piszą coś takiego :
Określona przez Pana cena reflektora ksenonowego w wysokości 1481,08zł. dotyczy reflektora
oryginalnego Opel. Ujęta w kalkulacji cena reflektora ksenonowego w wysokości 523,71zł. odnosi się
również do reflektora ksenonowego lecz pochodzącego od dostawcy niezależnego ( z tego wynika
różnica w cenie ). Taki sposób naprawy dopuszcza obowiązujące prawo
Więc spisałem dane z lampy o którą się rozchodzi a napisane było tak :"
1AL 007 950-22
H7
D2S
W5W,PY21W
09117150
FA
PROSZĘ POWIEDZCIE MI O CO CHODZI I KTO MA RACJE
:tank::pokoj::jump::szpital:
przeniosłem do odpowiedniego działu i tematu ;kocyk
Darob, racja jest po Twojej stronie bo:
1) - zgoda na zamiennik zależy tylko od Ciebie.
2) - TU ma obowiązek wypłacic odszkodowanie w wysokości takiej by doprowadfzić auto do stanu przed stłuczką.
3) - Przy wymianie lampy, należy wymianieać ją na oryginał gdyż zamiennik może posiadać różne wady i może dawać inną wiązkę światła niż oryginał.
4) - Zrób im kosztorys i napisz że byłeś w niezalerznego rzeczoznawcy z PZMOTu i powiedział Ci że należy wymienić obie lampy gdyż jedna już jest trochę zużyta i podbicie przeglądu zalezało będzie tylko od dobrej woli osoby uprawnionej.
Wtedy im zrób kosztorys na obydwie lampy nowe oryginały + wymianę, oczywiście komplety




Powodzenia.
#225
OFFLINE
Napisany 17 listopada 2011 - 19:32
Mam pytanie, moja ciotka miala wypadek nie z jej winy. Samochod w sumie nie wiele uszkodzony, naprawa max 1000 zl, ale zeczoznawca ocenil ze przewyzsza wartosc samochodzu. Czeka na decyzje ale powiedzcie mi jak to jest ? dosaje sie kase i mozna naprawic samochod ? czy trzeba go sprzedac na częsci ?
przeniosłem ; kocyk
#226
OFFLINE
Napisany 17 listopada 2011 - 19:36
Została orzeczona szkoda całkowita.
Wartość naprawy przekracza wartość auta.
Zawsze możesz naprawić auto i śmigać.
#227
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2011 - 19:43

Był młody niedoświadczony teraz jeszcze młodsza jeszcze mniej doświadczona.:szpital:
Sprawa jest taka, że tyłu jeszcze nie naprawiłem dostałem w bok, chyba lepiej szybko naprawić tył zanim przyjedzie rzeczoznawca oglądać bok?:jump:
Za bok płaci PZU, jak widzicie tą naprawę ile mamony i roboty, ten próg jakoś wyciągnie czy wymienić? Lepiej chyba nie ciąć i spawać?
Znów szkodę całkowitą mi pewnie policzą, co gadać przy rzeczoznawcy? Drzwi do wymiany a co z tym progiem itd?







#228
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2011 - 20:26
#229
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2011 - 21:31
#230
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2011 - 23:45
Auto jeździ (zawieszenie nie zostało ruszone). Za długo by tłumaczyć ale wujas koniecznie chce naprawić auto i dalej nim jeździć (auto 11 lat w rodzinie z przebiegiem 111 tys. km - stan idealny przed wypadkiem). Blacharz wycenił naprawę auta na 4 tyś zł.
Rzeczoznawca ma 7 dni na obejrzenie auta - czekamy. Czy jeżeli wydadzą (a raczej na pewno) opinie o szkodzie całkowitej można napisać odwołanie, że chcemy sami naprawić auto ? Że potrzebna jest kwota "tylko" 4 tyś zł ? Jak napisać dobrze takie pismo ? Jak argumentować ? Auto zostanie już do końca w rodzinie wiec nie ma tutaj mowy o naprawie i sprzedaży.
#231
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2011 - 07:52
Znów szkodę całkowitą mi pewnie policzą, co gadać przy rzeczoznawcy? Drzwi do wymiany a co z tym progiem itd?
Wiele nie gadaj. On ma ocenić stan uszkodzeń, a Ty tylko pilnuj, żeby gość nic nie pomijał. Ma liczyć wszystko - plastiki, uszczelki również. Kolejny temat, który musisz przypilnować, to aby auto przed szkodą policzyli Ci jak nawyżej (ciekawe jak będzie się do tego miał ten uszkodzony tył, ponieważ wartość auta przed szkodą będzie liczona przy uwzględnieniu uszkodzonej **** - i tu może być kicha)
Największy problem w tym, że rzeczoznawca pewnie zrobi tak:
(ceny rzucam z głowy)
1. wartość auta o tym wyposażeniu, nieuszkodzonego: 7000zł
2. wartość auta z uszkodzonym tyłem (czyli przed uszkodzeniem boku) - 3500zł
3. wartość wraku - 2000zł
2-3 = wypłata.
ja na Twoim miejscu poskładałbym szybką tą d*pę, żeby na pierwszy rzut oka nic nie było widać. Wtedy możesz dostać odszkodwania ok. 4000zł na moje oko.
#232
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2011 - 08:07
Szkoda całkowita nie oznacza likwidacji auta.Szkoda całkowita jest wtedy,gdy koszty naprawy przekraczają jak dobrze pamiętam,70% ceny auta.Jak wam firma ubezpieczeniowa wyliczy odszkodowanie i będziecie z tego zadowoleni bierzeci kase naprawiacie i jeżdzicie.Gdyby wyliczyli mało to wtedy możecie złożyć odwołanie.Czy jeżeli wydadzą (a raczej na pewno) opinie o szkodzie całkowitej można napisać odwołanie, że chcemy sami naprawić auto ? Że potrzebna jest kwota "tylko" 4 tyś zł ? Jak napisać dobrze takie pismo ? Jak argumentować ? Auto zostanie już do końca w rodzinie wiec nie ma tutaj mowy o naprawie i sprzedaży.
#233
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2011 - 22:26
Szkoda całkowita jest wtedy,gdy koszty naprawy przekraczają jak dobrze pamiętam,70% ceny auta.
Tylko i wyłącznie przy szkodach naprawianych z AC!!.
Przy szkodzie naprawianej z OC sprawcy jest to 100% wartości auta, nie dopuszczalne jest zaniżanie odszkodowania do 70%

Jest to nielegalne zapożyczanie z innego ubezpieczenia i w każdym sądzie wygrywa się taką sprawę. Oczywiście przy tanich autach się ludziom nie chce, ale przy droższych sa to już spore sumy.
Pamiętajmy o tym że przy stłuczkach mamy prawo do samochodu zastępczego na okres naprawy auta, za które potem TU ma obowiązek nam zwrócić pieniądze.
Więc jeżeli auto warte 5tys. koszt naprawy 5tys. To ubezpieczalnia zwraca pełną kwotę.
Wypożyczenie auta i inne koszty: leczenie, rehabilitacje, uszkodzenia mienia własnego choćby flaszki wódki w bagażniku, ubrudzone czy zniszczone ubrania też podlegają zwrotowi z ubezpieczalni i nie wlicza się w ich do wartości naprawy auta, ale wypłaca jako dodatkowe pieniądze.
#234
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2011 - 22:54
No tego się boję, więc muszę szybko tył zrobić.Wiele nie gadaj. On ma ocenić stan uszkodzeń, a Ty tylko pilnuj, żeby gość nic nie pomijał. Ma liczyć wszystko - plastiki, uszczelki również. Kolejny temat, który musisz przypilnować, to aby auto przed szkodą policzyli Ci jak nawyżej (ciekawe jak będzie się do tego miał ten uszkodzony tył, ponieważ wartość auta przed szkodą będzie liczona przy uwzględnieniu uszkodzonej **** - i tu może być kicha)
Największy problem w tym, że rzeczoznawca pewnie zrobi tak:
(ceny rzucam z głowy)
1. wartość auta o tym wyposażeniu, nieuszkodzonego: 7000zł
2. wartość auta z uszkodzonym tyłem (czyli przed uszkodzeniem boku) - 3500zł
3. wartość wraku - 2000zł
2-3 = wypłata.
ja na Twoim miejscu poskładałbym szybką tą d*pę, żeby na pierwszy rzut oka nic nie było widać. Wtedy możesz dostać odszkodwania ok. 4000zł na moje oko.
A w kwotach wiele się nie pomyliłeś, poprzednia ubezpieczalnia mi na 7000 wyceniła omegę a na 3600 z uszkodzonym tyłem więc jak piszesz z tyłem i bokiem mi jeszcze policzą teraz 1500 do wypłaty i mogę sobie za to nie wiem co z tym bokiem zrobić:oonie:
#235
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2011 - 03:17
Wczoraj w tył dostała Laguna wujasa (96 rok). Ubezpieczyciel od razu powiedział, że będzie szkoda całkowita, a wartość rynkową podali 5 tys zł. Pogięta jest tylna podłoga, cofnięta belka z hakiem, pogięta klapa bagażnika i prawe, tylne nadkole przy wlewie. Przednie siedzenia złamały się od kierowcy i pasażerki – taka była siła uderzenia pomimo, że było to drugie auto w kolejce.
Auto jeździ (zawieszenie nie zostało ruszone). Za długo by tłumaczyć ale wujas koniecznie chce naprawić auto i dalej nim jeździć (auto 11 lat w rodzinie z przebiegiem 111 tys. km - stan idealny przed wypadkiem). Blacharz wycenił naprawę auta na 4 tyś zł.
Rzeczoznawca ma 7 dni na obejrzenie auta - czekamy. Czy jeżeli wydadzą (a raczej na pewno) opinie o szkodzie całkowitej można napisać odwołanie, że chcemy sami naprawić auto ? Że potrzebna jest kwota "tylko" 4 tyś zł ? Jak napisać dobrze takie pismo ? Jak argumentować ? Auto zostanie już do końca w rodzinie wiec nie ma tutaj mowy o naprawie i sprzedaży.
Nie napisałeś czy chodzi o OC czy AC, ale szkoda całkowita, to jeszcze nie koniec świata.
Możesz podczas ogledzin uprzedzić likwidatora, że tak czy siak, będziesz naprawiał auto.
W takim wypadku musisz mieć wszelkie rachunki za naprawe.
W przypadku szkody całkowitej ciężej jest tylko udowodnić zasadność naprawy samochodu wg własnej kalkulacji.
Na twoim miejscu poszedłbym do warsztatu Renault, naprawił samochód bezgotówkowo (w przypadku OC) i tyle.
#236
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2011 - 10:40
#237
OFFLINE
Napisany 23 grudnia 2011 - 20:10
zrobiłem porządek i przeniosłem ,;kocyk
#238
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2011 - 11:01

Ile weźmiesz Twoja sprawa

TU nie da Ci więcej niż 250-300zł
Kwestia dogadania z gościem bo jemu zaraz poleca zniżki, np. Warta od razu nawet przy najmniejszej kolizji zabiera min.20% Więc bardziej jemu opłaca się z własnej kieszeni wyłożyć za naprawę bo potem będzie 2-3 lata czekał na pełne zniżki. Możesz się z nim dogadać i spisać umowę ze on płaci za naprawę, jedziecie razem, dogadujecie się z lakiernikiem i albo płaci z góry albo po

Tylko spiszcie oświadczenie że zobowiązuje się pokryć szkodę z własnej kieszeni, żeby potem nie było problemów

#239
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2011 - 12:00

#240
OFFLINE
Napisany 27 grudnia 2011 - 21:34
Wujas dostał pismo z Ubezpieczalni w sprawie swojej laguny (Ocena techniczna pojazdu). Wycenili ostatecznie wartość pojazdu: 3 tys zł z dopiskiem Naprawa Ekonomicznie Nieopłacalna - szkoda całkowita. Mechanik gdzie stoi auto (ubezpieczalnia ma z nim podpisana umowe) powiedził, że naprawi auto za 4 tys zł. Co zrobić w takiej kwesti ? Pisać odwołanie ? Czy moge żądać naprawy bezgotówkowej w renault ? Nie uśmiecha się dopłacać 1 tys do naprawy skoro szkoda nie była z winy wujasa.