No tak właśnie myślę. Dokładnie tak. Aspekt ekonomiczny, jak napisałeś. Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Ekologia itp - jaaaaasne!
[quote name='Benedykt']Ja osobiście nie mam zamiaru dorabiać złodziejskiego państwa (nie tylko polskiego), które żeruje na każdym kroku.[/QUOTE]
To akurat popieram.
[quote name='Benedykt']
"Tankując za 50 zł płacisz 26,60 zł rozmaitych podatków..."
Może to zdanie rozjaśni Ci coś w mózgu...
[/QUOTE]
To też racja i sk...stwo. Z moim mózgiem jest wszystko OK. Prowadzę działalność, wiem jak jest. Nie musisz mi tłumaczyć rzeczy oczywistych. Rozmawiajmy kulturalnie.
[quote name='Benedykt']
Zapewne podobne kwoty procentowo płaci się tankując gaz, ale przynajmniej mniej to boli.[/QUOTE]
No ktoś powie, że przecież utrzymuejsz za to drogi, szkoły, szpitale

Nie odpowiadaj, wiem, że to idzie na zmarnowanie.
Tylko widzisz. Teraz próbujesz mi wmówić, że ktoś zakłada instalację itd. i naraża się na ewentualne problemy jak mu źle założą, żeby dopiec państwu. No bez przesady. Państwo ta ja mam akurat najniżej gdzieś przy podejmowaniu takich decyzji. Każdy zakłada gaz, żeby zaoszczędzić. Właśnie z uwagi na "aspekt ekonomiczny". A Ty twierdzisz, że nie. Niemniej jednak uznaję, że Tobą powodowała właśnie chęć dopieczenia państwu

[quote name='Benedykt']
Jeżeli będę płacił za benzynę tyle ile w normalnych krajach świata, to zapewniam Cię , że gazu na pewno nie założę.
[/QUOTE]
No i o to chodzi, Mistrzu!
Więc po co się wściekasz?
Sam przyznałeś.
A jakby jeszcze miała taką samą jakość jak niemiecka ...
Dla przykładu choćby:
[quote name='Benedykt']
"Jak wynika z raportu amerykańskiej firmy doradczej AIRINC na przełomie marca i kwietnia 2008 roku najmniej płaciło się w Wenezueli, gdzie galon benzyny (3,785 litra) kosztował jedynie 0,124 dolara, a więc 3 centy za litr. Za jednego dolara można było zatankować 10 litrów benzyny w Iranie, a ponad 9 litrów w Arabii Saudyjskiej i ponad 7,5 litra w Libii..."
[/QUOTE]
Wiem, nasz naród jest umęczony przez różnych kolesiów. Umęczony finansowo. I właśnie z tych względów finansowych większość zakłada. I dla mnie to jest OK, o ile ktoś to potrafi uczciwie przyznać, a nie dorabiać ideologię, że ratuje planetę. G. prawda.
[quote name='Benedykt']
Osobiście instalację gazową założyłem w 3 autach jakie posiadam, w tym dwie instalacje sekwencyjne (Landi Renzo Omegas).I mimo, że nie są to instalacje tanie , to ponad połowa kosztu ich montażu zwróciła się już po 5 miesiącach.[/QUOTE]
No ja też pisałem, że jakbym miał do zaoszczędzenia z 5 tysi rocznie, to bym się nie zastanawiał, biorąc pod uwagę wartość auta. Toż to sobie można co pół roku nowy silnik jakby co fundować.
[quote name='Benedykt']Dlatego jestem zdania - tylko głupiec będzie przepłacał.Mądry człowiek tego nie zrobi.
Ja nie należę do osób zbytnio oszczędnych , ale szanuje swoje zarobione pieniądze.[/QUOTE]
Jeżeli masz dobre doświadczenia z gazem, to rozumiem takie podejście.
[quote name='Benedykt']Dla mnie możesz nawet jeździć na spirytusie spożywczym i nie powiem ani słowa.
[/QUOTE]
Ale daj mi tę satysfakcję i przyznaj, że zapach frytek z rury wydechowej po starym oleju wlanym do Mercedesa Diesla to już lekki obciach

[quote name='Benedykt']Ale jeżeli Ty swoim pajacowaniem będziesz zaglądał w mój portfel nie znając mojej sytuacji materialnej - to wybacz ale uprzejmy nie będę.[/QUOTE]
No ale wyluzuj. Ja nie pisałem konkretnie o Tobie, a moje poglądy też ewoluują pod wpływem tych dyskusji, nie myśl sobie

[quote name='tomspeed']widzisz a ja wlasnie takie auto chce nabyc i zagazowac. czy bede smieszny?? no nie wiem, bede miec auto duze, wygodne i z ladnym silnikiem i nie bede nim musial jezdzic tylko w niedziele, a za zaoszczedzona kase bede mogl zadbac o jego stan techniczny[/QUOTE]
No może i racja. Przecież ja się nie upieram. Prowokuję tylko dyskusję na temat, w którym mam nie do końca wyrobione zdanie. Jestem nastawiony sceptycznie, ale to się powoli zmienia.
Widzisz - z Twojego punktu widzenia wszystko ma sens. Ale zobacz, ile rzeczy robimy w życiu pod innych ludzi. Ja wiem, że to jest problem psychologiczny, jak ktoś się za bardzo przemuje opinią innych. Ale co jest właściwie złego w skarpetach do sandałów, kanapkach zawiniętych w gazetę w reklamówkę, wieszaniu płyty CD w golfie, czy w jeżdżeniu Skodą Fabią w kapeluszu? No nic. Ale ludzie tacy są, że sobie ustalają, co jest obciachem, a co nie. A nikt nie lubi być wyszydzany.
Tu o ten aspekt psychologiczny chodzi. Ja jeździłem kiedyś Skodą. Ładną, zadbaną, przez jakiś czas wystarczającą dla moich potrzeb. Ale, cholera, był obciach. No był. Siebie nie oszukam. Potem spotykam się z młodszymi kumplami, a każdy już o 2 klasy lepsza fura i w ogóle.
No nic. Nie będziemy mi tu psychoanalizy robić. W każdym razie czasem tak jest, że coś jest ekonomiczne, ale nikt nam nie uwierzy, że naprawdę świadomie wybraliśmy youngtimera Skody

Że gaz oszczędny, ale trochę obciach. Byłem ciekaw, co powiecie.
[quote name='cita']dokladnie tak.
Ale z gazsceptykami na argumenty nie wygrasz, bo jak sie skonczą to ... piszą, ze fajki palicie, a na Pb oszczędzacie ;-)[/QUOTE]
Ja tam wbrew pozorom mam otwarty umysł, także na darmo tego nie piszecie ;-)