147 odpowiedzi na ten temat

[Zet_radom]

Popierwsze ważne jest w jakim stanie kupi się auto. Ja kupiłem swoją niedawno (2 misiące) ale :
Samochód miał 1 właściciela od początku (gościu 64 lata gdy sprzedawał)
Serwisowany w ASO od początku do końca (pełna książka serwisowa, z rachunkami itd..)
Oprócz kilku zadrapań na lakierze nie mam sie do czego doczepić.

Zrobiłem 6000km, jak do tej pory wymieniłem :

-Olej + filtry (ok 120 zł)
-Świece (ok 50 zł)
-Kilka żarówek(nie liczyłem... 15-20 zł)
-czujnik włączania świateł stop, swiatła działały, ale ABS szwankował, w życiu bym sie nie domyślił, że to od tego. (25 zł)

Rano silnik troche klekocze, przez jakieś 2 min, później cisza - nie wiem czy jest sens coś z tym robić. Ponoć Eco-tec przy przebiegu jak mój 175 000 km tak ma, nie wiem, jak ktoś wie, niech powie.

Jak narazie jestem bardzo zadowolony

Pozdrawiam i polecam Omege.

[GARY]

jak sie dba o auto, wymienia co trzeba w terminie to niespodzianek nie ma bez wzgledu jakie to auto
a prawda jest taka ze duza czesc aut jezdzacych po Polsce to zlomy, ktore wogole nie powinny byc dopuszczone do ruchu

[elcoruso]

Niespodzianki tez się oczywiscie zdarzają, moja Oma była 4 dni na warsztacie: poszedł alternator i popalił przy okazji żarówki od liczników - koszt całości z robocizną 530 zł

[Waldemarz]

Po pierwsze ważne jest w jakim stanie kupi się auto. Ja kupiłem swoją niedawno (2 misiące) ale :
Samochód miał 1 właściciela od początku (gościu 64 lata gdy sprzedawał)
Serwisowany w ASO od początku do końca (pełna książka serwisowa, z rachunkami itd..)
Oprócz kilku zadrapań na lakierze nie mam sie do czego doczepić.

Koledzy i właśnie tak jak napisał kolega Zet_radom najwazniejsze jest w jakim stanie kupi sie autko, bo to ma pózniej wpływ jesli chodzi o usterki i awarie auta.
Nie ma co porównywac, ktore auto jest lepsze, a które gorsze.
Ja mam omege od roku, poprzednio mialem mondeo i miałem z nim sporo problemów.
Jesli chodzi o opla omegę to naprawdę jest to bardzo dobre autko tylko trzeba o nie dbać.
Napewno wadą firmy opel to jest złe zabezpieczenie karoserii przed korozją, bo auta szybko koroduja jak sie nie zadba dobrze o korasorię.
I bardzo prosze abyście przestali sie sprzeczać i wyklinac na forum.

[sZeFeR]

Mam Omege B 94r. Mv6, zrobilem nia 85tyś km. Pierwsze co zrobilem po zakupie to wywalilem instalacje gazowa + wymienilem wszystko co bylo do zrobienia, zaplacilem okolo 8tyś. Od tego czasu wogole nie wiem co to awaria. Dodam ze jezdze nim baaardzo ostro oraz startuje w zawodach driftowych. Co tydzien jade na tor i upalam 6szt. opon, NIGDY nie wymienialem sprzegla+skrzyni+dyfra+przegobow+walu.
pozdrawiam

[cath]

jak koledzy piszą, wszystko zależy od danego egzemplarza. Poprzednia moja omka 94 miała na liczniku 150tyśkm (jak sprzedawałem), realnie spokojnie 300tyś, tak myśle, porównójąc z innymi omegami. (stan techniczny, wytarcia, praca podzespołów itp)
Jeśli ktoś kupuje takie auto, to nie po to, żeby stało. Tym bardziej u szwaba, (jak by nie patrzeć 80% omeg w polsce pochodzi z niemiec). Niemcy mają gdzie gdzie latać, i mają za co. Więc km lecą. A co za tym idzie, stan techniczy pogarsza się. Myśle, że 3/4 omeg B z początku produkcji ma nakulane spokojnie po 300tyś km. A przy tym przebiegu, zawsze zacznie coś się sypać. (wiem, ja też wierzyłem w skazania licznika, ale naogladałem się omeg, i naprawdę są omki z przebiegiem nawet 300-400tyś km w bdb stanie, i technicznym i wizualnym. A skoro one mogą być ładne(wizualnie, i technicznie) z takim przebiegiem, to dlaczego te z 140tyśkm wyglądają i pracują jak jak ściery??? (przepraszam wszystkie omgi za takie wyrażenie). Problem jest z nagminnym cofaniem liczników, i wiarą ludzi w ich wskazania. A potem taki jeden z drugim gada, no te auta są takie i takie, ledwo ma nakulane 140tyś km, a jest powycierana , silnik nie chodzi ok, zawory słychać itp).
(Ostatnio kumpel kupił omkę 95, ma liczniku 140tyśkm, a wnetrze jak i stan ogólny jak by przejechała 1mln. Kupił ja tanio, dał 4tyś zł, ale sprzedający wiedział co sprzedaje. Ona więcej nie była warta. )
więc jak nie chcesz mieć wydatków, to albo jak najnowsza omka, albo może rower
ps. zobaczcie na allegro, mobile.de jakie przebiegi mają omegi C z 2001-2004, większośc ma po 150-250tyśkm. Są to kilku letnie auta :shock: Chyba daje to do myślenia. Najgorsze jest to, że te same omegi będziemy mogli kupić za parę lat z tym samym przebiegiem

[sebajary]

Moja omka codziennie tyra od rana do wieczora(mam ją od roku)i wymieniłem tarcze, klocki, alternator,łączniki stabilizatora,żarówki,tuleje wachacza.Uważam że to wszystko jest małe miki przy tym jak jest eksploatowana !
Pozdrawiam wszystkie tyrające OMEGI !

[brain]

ps. zobaczcie na allegro, mobile.de jakie przebiegi mają omegi C z 2001-2004, większośc ma po 150-250tyśkm.

bo one śmigały w firmach jako limuzyna


ja swoją omke mam od 2,5 roku i jedynie wymieniłem kopułke, palec, przewody, butle LPG (była 35l :neutral: czy coś w tym stylu ) no i normalne żeczy eksploatacyjne typu wycieraczki, olej, filtry itp.

[Maro]

Jak juz każdy pisze o swojej Omedze co przy niej robił to i ja się pochwalę

Mam ją pół roku. Przebieg 230 tys. Na początku wymieniłem olej i filtry. Koszt ok. 200 zł. Rozrząd był wymieniany przez Niemca i mam na to dowody
Między czasie pękł mi jeden z przewodów od cieczy chłodzącej Koszt tylko w robociźnie.
Obecnie jak zarobię to wymienie pompę wspomagania
Koszt 100 zł + robocizna.

I niedługo nadejdzie czas na kolejną wymianę łolejów. Poza tym tylko leję i jadę :driver: bo nic nie stuka i nie puka
Oby to trwało jak najdłużej :yes_yes:

[beast]

Jak juz każdy pisze o swojej Omedze co przy niej robił to i ja się pochwalę

Mam ją pół roku. Przebieg 230 tys. Na początku wymieniłem olej i filtry. Koszt ok. 200 zł. Rozrząd był wymieniany przez Niemca i mam na to dowody
Między czasie pękł mi jeden z przewodów od cieczy chłodzącej Koszt tylko w robociźnie.
Obecnie jak zarobię to wymienie pompę wspomagania
Koszt 100 zł + robocizna.

I niedługo nadejdzie czas na kolejną wymianę łolejów. Poza tym tylko leję i jadę :driver: bo nic nie stuka i nie puka
Oby to trwało jak najdłużej :yes_yes:

to ja chyba najmniej wlozylem
kupilem ja na koncu lipca z wymienionym olejem, rozrzad 30 000, nowa zawiecha, hamulce. wymienilem, filtry pow, p-pylkowy, pompy pow wtornego, zaroweczki w kokpicie i nawiewach, wyczyscilem silnik krokowy. Za 6500 bedzie wymiana oleju, swiece ok, przewody ok, dzis jade na kanal sprawdzic olej w skrzyni. Do silnika nie dolewalem (zrobilem 3500) caly czas mam na polowie stanu. Oby tak dalej :yes_yes:

[cath]

ps. zobaczcie na allegro, mobile.de jakie przebiegi mają omegi C z 2001-2004, większośc ma po 150-250tyśkm.

bo one śmigały w firmach jako limuzyna


ja swoją omke mam od 2,5 roku i jedynie wymieniłem kopułke, palec, przewody, butle LPG (była 35l :neutral: czy coś w tym stylu ) no i normalne żeczy eksploatacyjne typu wycieraczki, olej, filtry itp.

no nie powiesz mi, że 8/10 omeg latało we firmach.(mniej więcej tyle jest omeg z dużymi przebiegami na 10sztuk)
Jak by nie patrzeć, 30tyś km rocznie to minimum, ja dużo nie jeźdze, wsumie tyle ile muszę, a tyle robię. W niemczech sporo ludzi dojeźdza do roboty nawet 100km (np. mój kumpel), więc takie przebiegi to standard.

[brain]

cath, wiesz ja nie lookam na omegi C więc nie wiem jak to z nimi jest

no wszystkie może nie latały po firmach ale tak jak mówisz, mają duże przebiegi bo śmigają do pracy gdzie ludzie mają ładny kawałek do roboty i chcą komfortowo podrużować :mrgreen:

ale nie wiem czy dobrze myśle ale jeżeli omka ma duży przebieg i jeździła po trasach to koleś omke serwisował u Opla bo wkońcu chce niezawodny samochód co nie : :hmm:

[marcin]

Nie ma się co oszukiwać. Opel w niemczech jest tym czym w Polsce mniej więcej jest fiat. Czy auto było serwisowane czy nie to również nie ma co domniemywać bo wszystko zależy od właściciela. Wziął tanie auto (bo opel jest tani), nie jeździł na serwis, a gdy się zaczęło coś psuć to sprzedawał itd...
Oczywiście nie musi tak być z każdym samochodem (i tacy ludzie jeżdżą też bmkami i mercami), wszystko zależy od człowieka. Jeden trafi na ome od pedanta, drugi od flejtucha.

Ale omega wcale nie jest jakąś kichą (jak jest w temacie, którego tytuł mnie irytuje :evil: ) tylko wygodnym, dobrym samochodem z wadami genetycznymi producenta, które mnie osobiście wcale nie zraziły. Rekompencuje je bogate wyposażenie, o którym u konkurencji mógłbym pomarzyć.

[Maro]

w temacie, którego tytuł mnie irytuje :evil:

Mnie też :evil: :evil: :evil:

Rekompencuje je bogate wyposażenie, o którym u konkurencji mógłbym pomarzyć.

I oczywiście cena jest konkurencyjna względem innych aut w tej klasie.

Jak dla mnie to klasa wyższa za niewielką kasę. Chciałem takie auto i dlatego je mam




EDIT:
Zapomniałem w poprzedniej wypowiedzi dopisać do kosztów 2 środkowe tłumiki, które musiałem wymienić gdyż nie były wymieniane od nowości. Koszt 200 zł + robociazna, siakis browar dla QQ

[cath]

Ja dodam , że opinie omce wystawiły pierwsze modele z produkcji, tj 94/95/96. Z początku omegi miały sporo durnych usterek których wogóle nie powinno być. I nie chodzi o jakieś poważne awarie( to też), ale oliwy do ognia dołożyły przedewszytkiem drobne, ale liczne usterki wyposażenia, jak i osprzętu silnika. Opel systematycznie coś z tym robił. Zobaczcie sobie info w TIS, jeśli jest opis usterki, symptony, i środki zaradcze, to przeważnie pisze, że jako środek zaradczy zastosowano zmodyfikowany element/układ itp. od roku modelowego tego i tego (przeważnie sięgały max 97roku)
I faktycznie nowsze modele są już bardziej dopracowane.
Modele powyżej 97 są już tym czym powinny być na starcie sprzedaży omki.

ps. z tego co wyczytałem omega MV6 była najlepiej sprzedającym się autem (w swojej klasie) w europie, więc tak źle z nimi nie było. Mimo to ,że kosztowały ok 150tyś zł (MV6-98rok) nabywcy byli.

[Maro]

Mimo to ,że kosztowały ok 150tyś zł (MV6-98rok) nabywcy byli.

:shock:


Żeby tak można było cofnąć czas i mieć to auto co mam to bym se zamienił na chatę

EDIT:
Kupię czasowstrzymywacz

[jarcco]

No dziękuję Panowie....cieszę się że udało mi się zwrócić Waszą uwagę na "mój problem" kontrowersyjnym i zaczepnym tematem. :roll:
Cieszę się również że znaleźli się i tacy, w znacznej większości, którzy nie zareagowali w sposób agresywny i podeszli profesjonalnie do tematu...nie szukając zaczepki.

Dziekuję raz jeszcze bo teraz już wiem coś o Omegach, nie jest tak źle,a można do tego dojść niekoniecznie będąc fanem marki.

Rozglądam się za Omą 2,5v6 powyżej 2000r koniecznie z instalacją LPG.
Znalazłem ofertę 2.2 z 2000r z instalacją holenderską, nie wiem jak tylko będzie wyglądał serwis obcej instalki.

pozdrawiam

[Maro]

Serwis instalacji jak serwis. Gorzej z silnikami, bo tylko oryginalne części z ASO :neutral:

[jarcco]

Czy to znaczy że do 2,2 nie ma zamienników? typu pasek rozrządu itp. ?

[Maro]

Tak słyszałem. Mało ich wyprodukowali, tak samo jak 2.6.