Wiesz, realność akurat zależy od "punktu siedzenia". Podam prosty przykład: kiedyś dla mnie na przykład mało realne było pokonanie trasy Wrocław-Szczecin w ciągu 3h. Teraz (co prawda nie za kierownicą) ale to osiągnąłem.ŻE JEGO PLITYKA JEST MAŁO REALNA W NASZYM KRAJU
:
Niestety, ale często myślimy "płytko" - jeśli to prawda z tymi tramwajami w centrum Warszawy, to dlaczego jak napisałeś Szopen "ten pan jest niepoważny"? A poważnym nazwiesz zamknięcie całego centrum dla ruchu samochodów we Wrocławiu, a normalnym nazwiesz ograniczenia prędkości do 5kmph na terenie Makro we Wrocławiu? A normalnym nazwiesz to, że trzeba dać urzędnikowi w łapę, żeby coś załatwić? To nie jest ani normalne ani realne, ale jest. Dlatego punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, mili drodzy

Właśnie - i ciekawe, czy jakby dostał się do koryta to by potrafił to wszystko urealnić? Kto wie - narazie możemy się tylko domyślać i debatować. Myślę, że fajnie by było dać mu rok czasu - ciekawe czy zrobiłby wiele złego jak bracia K, czy też zrobił wiele dobrego jak... no właśnie... jak kto???????Ale odnieść to do polskich realiów to jest dopiero sztuka