

Broń dla każdego??
#21
OFFLINE
#22
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 22:09
Oczywiście z nadzorem po jej użyciu.
co masz namyśli. Wydaje mi się że nadzór po użyciu mamy aż nadto. Kiedyś na warcie w wojsku kupel wystrzelił pocisk w powietrze. 2 tygodnie postępowania w tej sprawie.
Przy cywilnych pozwoleniach na broń również trzeba sie rozliczać z nabojów. Kupujesz je za okazaniem zezwolenia, po każdym użycu broniu musisz zawiadomić policje.W każdej chwili mogą zarządać okazania zakupionych wcześniej naboji.
Posiadanie bronie nie jest wcale takie idealne ,jak miałbym strzelać przy każdym zagrożeniu to odsiadywał bym już ze 40tyś lat :mrgreen: Fakt faktem czasem wystarczy pokazać...i już jest spokój

#23
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 22:41
ja może trochę offtopicznie, ale skoro piszemy o karaniu, konsekwencji, etc.. rządamy przestrzegania prawa, a sami tego nie robimy.. przecież przekraczanie prędkości, wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach i wiele mniejszych lub większych 'błahostek' to nic innego jak przestępstwa.. skoro chcemy konsekwencji w działaniu prawa to wszędzie.. a nie wybiórczo tam gdzie nam pasuje.chodzi przedewszystkim o to żeby konsekewntnie karać sprawców przestępstw.....
i dawac adekwatne kary do czymu i sprawiedliwe
#24
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 22:51
a może trochę offtopicznie, ale skoro piszemy o karaniu, konsekwencji, etc.. rządamy przestrzegania prawa, a sami tego nie robimy.. przecież przekraczanie prędkości, wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach i wiele mniejszych lub większych 'błahostek' to nic innego jak przestępstwa.. skoro chcemy konsekwencji w działaniu prawa to wszędzie.. a nie wybiórczo tam gdzie nam pasuje.
chomiczek nie chodzi o działanie wybiórcze..... znowu cos ci się pomieszało...
chodzi o KARĘ.. czyli taka sytuacje w której zostaje udowodniona wina, mamy sprawce wypadku, lub jakiegos innego zdarzenia....
a nie to że przy ograniczeniu prędkości do 50km/h ... jechałem 80..
no i co z tego.... jadąc zgodnie z przepisami np. z warszawy do Gdańska jechałbyś tydzień... a to nie o to chodzi... dochodza do tego inne czynniki, jak brak infrastuktury itd itp.. a życ kazdy chce...
nic na to niemożna poradzic ze drogi szybkiegoruchu przebiegaja u nas.. przez ajkeiś mieścinki..i jest tam znak z terenem zabudowanym.... albo debile wybudują przejscie dla pieszych na zakręcie drogi 4 pasmowej.. i zeby było bezpiecznie zamontuja tam światła które wogóle nei sa widoczne z zadnej strony... bo to zakręt.... droga,wylotowa z radomia do warszawy... ale neiopamiętam nazyw miejscowości..
chcesz przestrzegac prawa to OK, bo ja go przestrzegam...
chodzi o to żeby każdy miał świadomośc ze jak złapią i udowodnią winę.. to będzie kara adekwatna do wykroczenia, przestepstwa, czy jakiegoś innego czynu...
albo że jak bede naprawde zagrozony... lub moja rodzina lub mienie które posiadam,... to ten który zagraża.. moze zostac przejechany z dwururki...
chciaz wychodzę z założenia ze przemoc w ostateczności....
szkoda ze nie zrozumiałeś o co chodzi.... w moich wypowiedziach.... ale do tegoto jestm przyzwyczajony...
#25
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 23:03
rozumie, że musi dojść do wypadku, żebyś poniósł karę za przekroczenie prędkości??chodzi o KARĘ.. czyli taka sytuacje w której zostaje udowodniona wina, mamy sprawce wypadku, lub jakiegos innego zdarzenia
tylko to chyba trochę za późno, bo ktoś może zginąć..
co do oznaczeń na drogach to fakt, wiele z nich jest głupich i bezsensownych.. ale to że Ty uważasz, że w danym miejscu np. 50 to stanowczo za mało wcale nie upoważnia Cię do jechania tam 80km/h...
jak to jest, że Polacy na Słowacji potrafią patrzeć na znaki, a w Polsce już nie.. na Słowacji przekroczenie prędkości o 10km/h kończy się mandatem.. w Polsce nikt nie zwraca uwagi na takie 'marginalne' wykroczenie.
#26
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 23:08
jak to jest, że Polacy na Słowacji potrafią patrzeć na znaki, a w Polsce już nie.. na Słowacji przekroczenie prędkości o 10km/h kończy się mandatem.. w Polsce nikt nie zwraca uwagi na takie 'marginalne' wykroczenie.
tle ze zobacz jakei mają drogi...... na słowacji...
słuchaj chomiczek nie chodzi o to żeby dosżło do wypadku... zobacz co siędzieje w przypadku pijanych kierowców...... jakei są statystyki...
gdyby tym wszystkim których zalpia po pijaku za kółkiem zabierali prawo jazdy .. nie miał by kto jeżdzic... ai le samochodów jest na drogach??
nic mnie nie upowaznia do przekraczania prędkości.... ale jak na 10 km prostej z szarokim poboczem po śrdoku drogi stoi jakaś zapomniana chałupa i dają tam ograniczenie do 50... to ja przepraszam.... ale jest to jakeiś neiporozumienie...
#27
OFFLINE
Napisany 02 listopada 2007 - 23:15
ja osobiście jestem za tym, żeby zabierać.. takie moje zdanie..gdyby tym wszystkim których zalpia po pijaku za kółkiem zabierali prawo jazdy .. nie miał by kto jeżdzic
co do dróg na słowacji.. hmmm.. patrząc na polskie dziurawe drogi chyba powinniśmy jeździć wolniej, a nie szybciej.
#28
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 11:47
zboczyliście! to są dwie różne sprawy.
Mowa była o broni i jej użyciu i o tym czy w tym popieprzonym systemie prawnym czujemy się bezpieczni, czy kara się złodziei i bandytów, a nie tych którzy bronią swojej własności itp.
A kwestia przestrzegania przepisów drogowych to już ciutkę inna sprawa. Ale znów natykamy się na bezsensowne prawo, które tak na prawdę nie zostało zbytnio zmienione od czasów PRL i wręcz było skrzętnie zachowywane przez ludzi pokroju obecnego nowego rządu. Takie prawo ma służyć temu, byśmy się czuli zagubieni, przestraszeni, żeby łatwo nas było ruchać w tyłki itp. Więc o czym mowa?
W USA np. jest o 2/3 mniej przepisów niż u nas i o tyleż samo mniej wypadków. Tam po prostu prawo jest egzekwowane. Poza tym ci, którzy czasem jeżdżą po świecie to z pewnością zauważyli, że takiego braku życzliwości i chamstwa jak w Polsce to poza Rosją i krajami byłego ZSRR nie ma nigdzie (no może jeszcze w niektórych krajach post sovieckich i afrykańskich).
A u nas tysiące przepisów, gliniarze-łapówkarze na każdym kroku, chamstwo i poróbstwo i buraczaństwo na drogach!
Więc nie mieszajmy dwóch odrębnych tematów.
pzodro
Pozdro
#29
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 13:18

#30
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 15:23
no to chociaż raz mamy takie samo zdanie...ja osobiście jestem za tym, żeby zabierać.. takie moje zdanie..


Kierowca zwrócił uwagę grupie "młodzieży" aby opuścili pojazd i dokończyli spożywanie piwa na zewnątrz, a oni go zaatakowali. Efekt tego był taki, że kolega spędził prawie 5 miesięcy na zwolnieniu lekarskim. Oczywiście jak to teraz bywa nikt nic nie widział chociaż w autobusie było jeszcze około 20 osób.
no tu podałeś bardzo dobry przykład.....
powinni ich wszystkich na pręgierz i porządnie wychłostać..... a jak nie pomoże.... to...
:bmw:
#31
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 18:34
przecież przekraczanie prędkości, wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach i wiele mniejszych lub większych 'błahostek' to nic innego jak przestępstwa..
chomiczek, to nie są przestępstwa tylko wykroczenia drogowe. To ogromna różnica.
Nie jestem za powszechnym dostępem do broni ale też nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że w moim domu zastaję intruza i nie mogę użyć w obronie broni palnej. Jeżeli ktoś wtargnął do mojego domu to nie ma czasu na zastanawianie sie czy to nieuzbrojony złodziejaszek czy groźny bandyta, jeżeli mam legalnie broń to jej wtedy używam i nie powinienem za to ponosić żadnych konsekwencji! Prawo u nas jest pod tym względem chore i powinno to być zmienione.
Jeżeli komuś się wydaje, że nie wiem o czym piszę to opiszę moją sytuację z zeszłej jesieni.
W mojej bezpośredniej okolicy miała miejsce seria włamań do budynków mieszkalnych. Mimo że prawie każdy dom ma system alarmowy i monitoring włamywacza to wcale nie odstraszało.
O tej porze roku zmrok zapada już o 17 i sporo mieszkańców naturalnie zapala światła ale nie zasłaniając okien. Włamywacz wykorzystywał taką sytuacje i obserwował budynki gdzie samemu nie będąc widocznym widział jak na dłoni co się dzieje wewnątrz. Obserwował gdzie kto kładzie cenne przedmioty i zaraz gdy tylko w upatrzonym domu zgasło światło wybijał szybę (przeważnie od tarasu), wbiegał do środka zabierał wcześniej upatrzone przedmioty i uciekał. Czuł się całkowicie bezpiecznie bo zanim ochrona przyjedzie to minie min 5 min. a budynki położone w otulinie lasu, więc miał gdzie uciekać. Nawet nie zważał na to że w domu są domownicy którzy jeszcze nie zdążyli zasnąć a na parterze jest pies.
Jednego wieczoru o godz. 21 włamał się do budynku na przeciwko. "Pal sześć" zbitą szybę, laptopa i aparat fotograficzny, które zawinął, zostawił trwałą psychozę wśród domowników, a co gorsza wystraszył tak dzieci że bardzo długo to będą pamiętać. Policja, psy tropiące i nic, nie udało się go złapać. To jeszcze pikuś, jakie było moje zdziwienie gdy NASTĘPNEGO dnia gość włamał się do budynku obok??? Tu już nie było tak laitowo bo w budynku był pies który pogonił włamywacza ale ten oddał w jego kierunku dwa strzały! Czy możecie sobie wyobrazić co po tym zdarzeniu czuliśmy wszyscy, my bezpośredni sąsiedzi? Następnego dnia, jeszcze jak było widno obszedłem swój budynek i zauważyłem, że wszystkie zewnętrzne lampy z czujnikami ruchu są pozadzierane do góry tak żeby nie wychwyciły ruchu i nie zaświeciły sie. Wszystkich ogarnął strach przed bezczelnym i zuchwałym włamywaczem który wyraźnie sie przygotowywał do wtargnięcia do naszego domu. Ponieważ mam broń miałem ogromny dylemat co zrobić jeżeli dojdzie do włamania. Biorąc pod uwagę moją żonę i dzieci zdecydowałem że bez względu na konsekwencje jeżeli dojdzie do konfrontacji z włamywaczem użyję broni. Na szczęście do niczego nie doszło i oby nigdy nie doszło.
#32
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 20:06
#33
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 20:23

#34
OFFLINE
Napisany 03 listopada 2007 - 21:52
czyżby już cywil..... :piwo:
#35
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 09:31
seba a dlaczego zrezygnowałeś z broni?
Bo tak naprawde nie była mi już potrzebna i leżała przez pare lat w sejfie
bezużytecznie , zresztą z informacji uzyskanych w komendzie stołecznej i od znajomego dowiedziałem się że bardzo dużo ludzi rezygnuje z pozwoleń.
seba jak tam ałdzianka.....
Jest COOL :ok:
#36
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 12:31
leżała przez pare lat w sejfie
a stzrelanko na stzrelnicy.. fajna jazda...
ostatni byłem na zawodach strzeleckich.....
9-tka glock...
kbks -

GISKARD napisał/a:
seba jak tam ałdzianka.....
Jest COOL :ok:
no to łonderful....
:mrgreen:
#37
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 13:09
#38
OFFLINE
Napisany 06 listopada 2007 - 18:13
1. Strzelałbym do użytkowników autek jak do kaczek! Podejrzewam, że inni by też do mnie strzelali, bo to co dzieje się na naszych drogach (w Krakowie) to jest,


2. Potem bym pojechał pod magistrat, poczekał na tę czerwoną zapijaczoną mordę naszego jaśnie panującego profesora, pożal się Boże, Majchrowskiego (przyjaciela Oleksego) i prosto bym mu wypalił w jego soviecki czerwony pysk!
Dlaczego? spytacie, a to dlatego, że koleś odpowiedzialny za drogi w Kraku to stara czerwona szuja, która powinna dawno już odsiadywać dożywocie za wszystkie swoje przekręty. Jakiś czas temu spektakularnie odsunięto go od władzy (bo 3 lata temu w czasie pierwszych przymrozków z jego winy było pewnego ranka kilkadziesiąt stłuczek... bo se

Powystrzelałbym jak psów.
3. A na koniec pojechałbym do stolicy, zaczaił się przy parlamencie z wielostrzałowym majchrem i po kolei jak leci wystrzlałbym:
Niesiołowskiego, Komorowskiego, Schetynę, Pawlaka (cichacza) i całą tą pseudoprawicową włażącą w d*pę post-komuchom chołotę!
Więc niech nikt nie wprowadza broń Boże broni do legalu!
pozdro
PS
A jeśli się komuś nie spodoba mój trywialny przesączony zacietrzewiałą goryczą wywód, to dać cynk do modera, żeby to wykasował..
uś.. wyżyłem się! :diable:
#39
OFFLINE
Napisany 06 listopada 2007 - 18:37
Tak samo smieszy mnie noszenie noża w kieszeni przez roznych ludzi,ktorzy tak naprawde nie umieją sie nim poslugiwac. I co? Wyjmiesz bron/noż a jak stanie sie tak ze przeciwnik Ci ją zabierze bo brakło Ci determinacji to pozostaje Ci sie tylko modlic. Bo bardziej prawdopodobne jest ze on jej uzyje szybciej niz Ty. Wiec licz sie z odpowiedzialnoscią gdy masz broń i determinacją. A skoro ludziom ciężko jest wogole pomoc komus innemu gdy widzą ze ten jest kopany przez bandytów bez broni to co dopiero gdyby mial bron...Owszem uzyc jej moze...ze strachu. A takie coś jest najgorsze. Bo zabic lub postrzelic moze przypadkiem postronne osoby albo jeszcze co gorsza...siebie. Wiec wniosek jest jeden - Jesli nosić broń czy to pistolet czy nóż to nalezy sie nauczyc z tego korzystać i przejść stosowną selekcje by być dopuszczonym do uzycia broni. A to ze przestepcy noszą broń...no coż...tez chcesz byc tacy jak oni? Poza tym mentalnosc bandyty jest taka ze załątwić cie moze rownie dobrze bez broni. Skopie Cie na amen i tyle.
Więc - Stanowcze NIE na posiadanie broni!
P.S. ArturL, dobrze prawisz.
Jak ktos chce sie umiec bronic niech sie zapisze na sporty walki. Jakies kontaktowe albo coś. W moim przypadku jedno jest pewne - Gdyby złodziej wszedł do mojej chaty to żywy by nie wyszedl. I nie uzylbym broni. Chociaz w moim przypadku moje rece to juz broń. Nie wiem jak prawo ma sie do instruktorów sztuk walki...
"...Z dużymi rozmiarami kół jest jak z condomami w rozmiarze XL - Krótka chwila dobrej autoprezentacji nie jest warta późniejszych kłopotów."
Krzysztof Hołowczyc
#40
OFFLINE
Napisany 07 listopada 2007 - 00:02
Rozwinę może swoją myśl odnośnie posiadania broni przez każdego. To samo mówiłem kolegom zgromadzonym na spocie w Ostrowie Wielkopolskim 3.11.2007. Może po przeczytaniu tego inaczej popatrzycie na sprawę posiadania broni.
Na chwię obecną aby uzyskać pozwolenie na broń trzeba spełnić szereg wymogów i przejść szereg badań. Dostęp do broni jest więc bardzo ograniczony. Ograniczony do tego stopnia, że tak naprawdę, to znam kilka osób, które dosłownie mogę policzyć na palcach dłoni, którzy mają pozwolenie.
Teraz wyobraźmy sobie czysto hipotetyczną sytuację - każdy, kto potrzebuje może uzyskać broń od 01.01.2008. Do tego czasu, większość małych bandziorów będzie swobodnie włamywała się do mieszkań osób starszych, schorowanych itd. Prosty przykład - osoba z mojej rodziny (dalekiej), którą spotkałem na Wszystkich Świętych (kobieta około 70tki) opowiadała, że w tym roku została trzy razy napadnięta we własnym domu, w tym raz duszona.
Teraz wczuj się w rolę bandziora (zwykłego gówniarza, który chciał ukraść parę groszy na tanie wino). Na chwilę obecną powtórzy tę czynność pewnie jeszcze nie raz. Ale gdyby miał _świadomość_, że ta starsza kobieta może (choć wcale nie musi) posiadać broń - hmmmmm - zastanowiłby się pewnie, czy warto ją atakować dla paru marnych groszy...
Nie mówię, że dzięki temu zniwelowalibyśmy przemoc - bo bym kłamał. Ale uważam, iż w przypadku uwolnienia dostępu do broni (oczywiście po badaniach psychologiczno-fizycznych) zwykli mali bandyci mogliby nie czuć się tak bezkarnie.
Jeśli chcesz przemyśleć to, co piszę - to poprostu postaw się na miejscu bandyty. Teraz wchodzi do domu i kradnie co chce, ale po wprowadzeniu broni mógłby nie czuć się tak pewnie, bo czort wie, czy babcia do której się włamał nie rozwali mu zaraz łba.
Tu nie chodzi o działanie (czyli o zabijanie ludzi), tylko o profilaktykę. To rzecz podobna jak z informacją na drodze, że jest fotoradar. Ja zwalniam zawsze, choć wiem, że 90% z tych maszyn (jak nie więcej) jest pustych i fotoradaru nie ma. Jednak nie mam pewności!, więc wolę zwolnić.
To samo będzie z bandydami - będą na 90% pewni, że babcia spluwy nie ma, ale zostanie te 10% niepewności. Niektórzy to oleją i babcię zaatakują, ale część z nich odpuści sobie, bo będzie to dla nich za duże ryzyko.
Oczywiście sam temat nie jest prosty - ba, śmiem twierdzić, że bardzo trudny. Nie wystarczy wprowadzić zmian do konstytucji, trzeba zadbać o świadomość ludzi. Wiem, że na chwilę obecną nasz naród nie jest jeszcze gotowy na wiele rzeczy (m.in. karę śmierci, pełną akceptację ludzi innych wyznań, narodowości czy orientacji seksualnej), ale chciałem znać Waszą opinię na ten temat, bo jestem pewny, że prowadzę rozmowę z ludźmi inteligentnymi, otwartymi na świat.
Za dotychczasowe posty bardzo dziękuję i czekam na następne
