witajcie, jestem tu nowy, podziele sie dobrymi radami przy kupnie auta w "plenerze"
Umawiamy sie pod domem sprzedawcy, badz praca, tak zeby silnik byl ZIMNY, na zimno wszystko stuka glosniej i mozna odrazu poznac ze cos jest nietak z autem. Przyjezdzamy na miejsce a auto cieple i gosc mowi ze po bulki podjechal, podejzane:o:o
Najpierw wypytuje goscia o auto
-ma ks. serwisowa? jak ma to luknijmy do srodka, bo warto, np auto ma w 2009 r przebieg 200tys, a w '2003 np w niemczech wymieniono sprzeglo przy przebiegu 250tys:o zonk
-ilu mialo wlasciceli?
-czy mial jakas przygode blaharska, co bylo malowane itp
-co bylo niedawno wymieniane
-co trzeba za niedlugo wymienic
-na jakim oleju auto jezdzi
-i czy jest zdecydowany DZIS oddac auto
po kliku pytaniach mozna sprawdzic sprzedawce czy nie sciemnia, czy gubi sie w zeznaniach itp.
Lakier > Ogladamy auto, powinno byc czyste.
Otwieramy wszystkie dzwi i prosimy sprzedawce, aby zdjął gumowe uszczelki z "futryn". Miejsce pod uszczelka jest miejscem łączenia blach auta "do kupy". Powinno byc czyste, bez rdzy. Na calej dlugosci, dookola pod uszczelką powinny być równe koła(tzw nity) w rownej odleglosci.
!UWAGA! jezeli w którymś miejscu nitow brak, sa zamalowane, spilowane itp, auto mialo konkretnego dzwona, bylo cięte, ćwiartowane....:roll: Czasem są ślady po "ramie" wyglada to jakby ktos mocno złapał kombinerkami.
Dalej nieoogladamy!

!
Nastepnie obchodzimy auto dookola i przygladamy sie szczelinom miedzy elementami.
Przyglądamy się dokladnie elementom, ktore wydaja sie podejzane. Na lakierze szukamy "kropek". Powstaja one podczas ponownego lakierowania, jest to kurz pod lakierem. Oryginalny lakier niema kropek;) Znalazles kropke? element lakierowany
Szpachla(kit) > ogladamy element pod swiatlo, beda widoczne "zarysowania pod lakierem" takie nierownosci, wyglada to jak zacerowana dzióra w dżinsach

bądź takie małe dolki jeden obok drugiego, widoczne tylko z bardzo malej odleglosci.
To że element byl lakierowany to niedyskwalifikuje auta, mozliwa obcierka parkingowa, to niejest poważny dzwon.
!UWAGA! jezeli lakierowany jest dach auta, słupki, to juz jest powod do zastanowienia, obcierka parkingowa na dachu???

Jak jest szpachla na dachu to juz dziekujemy sprzedawcy, no chyba ze ogladamy auto bo gradobiciu.
Zaglądamy do bagaznika, wyciągamy kolo zapasowe, wykladzine i szukamy "dzióry w całym" wody, nierownosci, spawów itp, aha jak w bazniku jest butla z olejem na dolewke, to prawdopodobnie sprzedawca czesto dolewał
Jak buda sie podoba, idziemy do srodka
wlaczamy zaplon, nie uruchamiamy silnika, zapalają sie kontrolki. Po chwili powinny pogasnąć, swieci sie ladowanie i olej. Lampka od poduch powinna gasnac ostatnia, niemoze gasnac razem z inna kontrolka(czesto kontrolka od poduch jest podpieta pod cos innego co gasnie,zeby zmylic kupujacego ze gasnie i jest ok:confused: ) Próbe powtarzamy kilkukrotnie i patrzymy czy poduchy gasna same.
Mozna tez popukac w kierownice czy rzeczywiscie cos jest pod oslona, tak samo w deske roz. i czy zaslepka rowno siedzi.
odpalamy silnik
Szybko biegniemy do wydechu i patrzymy czy nie buchnęło na niebiesko (olej)
Silnik powinien pracowac rowno niepowinien sie chwiac, przerywac i stukac, bzykac itp.
wlaczamy klime i patrzymy czy chlodzi,
jak niechlodzi,a sprzedawca mowi ze jest nienabita, rozumiemy ze niedziala :-|
, wlaczamy kilkukrotnie i wylaczamy klime i sluchamy czy wlacza sie sprezarka, slinik dostaje obciazenia i powinien sie zachwiac na moment, jesli tak sie niedzieje i obroty przy wlaczaniu i wylaczaniu sa rowniusieńko rowne to usterka klimy powazna.
UWAGA klima moze sie niewlaczyc ponizej kilku stopni na plusie.
jazda probna: poczatkowo jako pasazer, zamykamy okna, wylaczamy nawiewy, radio i sluchamy pracy zawieszenia, nastepnie prosimy o dynamiczniejsza jazde i dalej sluchamy co sie dzieje...
zapytajmy czy mozliwosc poprowadzenia auta. poczatkowo jedziemy powoli i ostroznie, zajezdzamy na parking, skrecamy na maxa w jedna strone i powoli ruszamy, sluchamy czy nic niestuka, nieklekocze, pozniej to samo w droga strone. wyjezdzamy na ulice bawimy sie biegami (wszystkimi), czy wchodza, czy niewyją itp.
chamujemy silnikiem na biegu np na 3cim prawie do zera, po zatrzymaniu niezwlocznie wbijamy wsteczny, niepowinien zgrzytnac, jak skrzynia juz jest zuzyta to zgrzytnie, ale to niedyskwalifikuje auta
jedziemy dalej
nastepnie uprzedzamy sprzedawce ze teraz chwile poszarpie autem, np na 3cim biegu gaz do oporu, szybko ujmujemu gaz, po chwili znow gaz opor, bieg niemoze "wypaść" niepowinno byc mocnych stuków z dyfra, walu itp.
wrzucamy piaty bieg w przy stosunkowo niewielkiej predkosci i staramy sie żwawo "wyciagnąć" z "dołu" ale nie pedal w podloge! i obserwujemy co sie dzieje, auto powinno miec sile sie rozpedzac. jak tylko buczy i zaczyna szarpac, to silnik juz swoje przeszedł
jedziemy dalej
na rownej drodze ostroznie puszczamy kierownice, auto powinno jechac prosto, tak samo podczas chamowania,
jedziemy dalej, uprzedzamy ze sprawdzimy abs i znow szarpnie autem, zjezdzamy ostroznie na pobocze(wystarczy jedna strona) i dajemy po cheblach z umiarem, abs powinien zadzialac i na pedale chamulca powinienes czuc pulsowanie
szukamy placu z luzna nawierzchnia i sprawdzamy asr/tc , gaz opor i puszczamy sprzeglo, powinno szarpac autem, jak kola sie kreca swobodnie, to asr/tc niedziala
hmm co jeszcze? i tak juz sie rozpisalem....
na ogledziny auta nieprzyjezdzaj z kasa, po ogledzinach jedz do domu, przespij sie i najwyzej z kasa podjedz po auto za kilka dni, jezeli okaze sie ze auto ktos kupil, to znaczy "ze niebylo dla ciebie"
powodzenia!
chcialem jeszcze dodac, jak auto ma gaz, podczas ogledzin auto sprawdzamy wylacznie na benzynie!
gaz jest niewazny, jak dziala to dobrze, jak niedziala na gazie to sie porawi,
gorzej jak auto na benzynie niejezdzi to jest juz problem;)