1284 odpowiedzi na ten temat

[xax3]

TWOJE ZDANIE, MOJE INNE...mam prawo?ja nie byłam tam raz, ani nie dwa, ani nie trzy.....wiem co pisze...a ze chcesz kupic u turka, czy u jugola..jakbyś czytał to co pisze, moze bys cos zrozumiał......twoja sprawa..koniec kropka..

Dobrze, żyj w tym głupim przeświadczeniu a ja dla potomnych napisze tylko, że wiele osób zajmujących się zawodowo handlem samochodami od dawna zauważyło pogorszenie się jakości sprzedawanych samochodów. I nie mówię tu o zakupie od w/w 'Jugoli lub Turasów' a o osobach prywatnych, rodzimych Niemcach. Jak już wcześniej wspomniałem w AUTORYZOWANYM SERWISIE trafiają się samochody po ćwiartkach albo innych cudach. I wystawiane są dokumenty, że samochód jest w pełni sprawny i nie nosi śladów wypadku. Ot co chciałem napisać i uczulić przyszłych kupców samochodu z zachodu. Nie liczymy na niską cenę samochodu, który jest coś warty. Bo zadbane egzemplarze w Niemczech są w wyższych cenach niż w Polsce i chodzi tu o sam koszt zakupu auta, bez opłat typowych dla samochodów sprowadzonych

[sypus]

ja nie byłam tam raz, ani nie dwa, ani nie trzy...

No i się nam Anka ujawniła

[rukcug]

No i się nam Anka ujawniła

napisał Antek

:masakra:gdzie tu mina?

[sypus]

gdzie tu mina?

No jak gdzie ?? w gaciach :tak:

[Pawel24bb]

Panowie ze śląska jak ktoś chce kupić to nie warto tam jechać:

http://otomoto.pl/op...-C34508987.html
Trup jakich mało, mech rośnie na szyberdachu, silnik zarzygany, cała do lakiernika purchle na kazdym elemencie, środek kiedyś był jasny teraz brudny strasznie. Na liczniku 180000 a kierownica się rozpada w rękach, akumulator ledwie kręci, ogólnie bardzo umęczone auto warte może 2500zł.

[greg200]

http://allegro.pl/sh...acf77d00be2ff62
Gdyby się ktoś zastanawiał. Jedna wielka rzeźba, do tego przerdzewiała i zasyfiona.

[Rapik]

http://allegro.pl/sh...acf77d00be2ff62
Gdyby się ktoś zastanawiał. Jedna wielka rzeźba, do tego przerdzewiała i zasyfiona.

Gdybyś napisał coś więcej

[greg200]

W środku syf, kiła i mogiła. Klameczki pourywane, plastiki na wkręty i śrubki połapane, siedzenia tak brudne, że o kilka odcieni ciemniejsze niż powinny być. Rdza atakuje z każdej strony, poobijana, a grilla to po pijaku chyba wstawiali. Silnika nawet nie odpalałem, ale jesli właściciel tak dbał o budę, to i tam pewnie nie rozpieszczał. Koleś niepoważny, to co mówi przez telefon i zdjecia które wysyła to jedna wielka ściema.

[komorek123]

I do tego angol:oonie:

[Boscorelli]

I do tego angol

Po czym wnioskujesz?

[xax3]

Po czym wnioskujesz?

Bo fotel kierowcy ma tą dźwignię do składania oparcia. Ale to nie jest dowód na to że jest to angol. Po prostu ktoś wsadził do niego skóry od angola

[Boscorelli]

Bo fotel kierowcy ma tą dźwignię do składania oparcia. Ale to nie jest dowód na to że jest to angol. Po prostu ktoś wsadził do niego skóry od angola

Dokładnie, tak samo jak klamka kierowcy nie ma miejsca na kluczyk(odblokowanie zamka manualnie), ale klamka pasażera też tego nie posiada!

[komorek123]

Tak wiec wzmozona uwaga wskazana.

[BigMike]

http://olx.pl/oferta...html#2b08110460

W sumie jeżeli ktoś poszukuje dla siebie Omegi niech tą omija z daleka i nawet się nad nią nie zastanawia. Sprzedawca to osoba prywatna, ale niezbyt szczera. Przed moim przyjazdem twierdził, że na gazie pracuje TROCHĘ nierówno, a na benzynie jest super. Nie wspomniał też nic o wypadkowości, a jak się później okazało to musiał nieźle zaparkować komuś w dupce. bo z przodu wszystko pogięte, prawe nadkole zrobione przez jakiegoś fachurę taką ilością szpachli, że jeszcze by starczyło przy normalnym użyciu na 5-10 samochodów. Mimo wszystko chciałem sprawdzić czy dobrze jeździ mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Kierownica wibrowała na jałowym bardziej niż damska zabawka przetrzymywana zazwyczaj w szafce przy łóżku. Nic z elektryki nie działa tj. roleta, alarm, bagażnik, klima, podgrzewanie foteli. Podłokietnik też praktycznie nie istnieje. Opony przednie są letnie w stanie na śmietnik, zimowe z tyłu podobnie. Instalacja gazowa cała na śmietnik, a z silnika dochodził dźwięk jakby mały chińczyk siedział w środku i opukiwał wszystko młotkiem. Katalizatory wycięte, więc po odpaleniu chodził jak czołg (dosłownie). Dowiedziałem się też, że zmienił fotele bo tamte były strasznie zniszczone (przypomnę, że przebieg to 234 tyś. a moim zdaniem jest to możliwe w dwóch przypadkach: albo miał naruchane 500 tyś. albo woził luzem noże tapicerskie i żyletki do maszynek). Jakby wołał za samochód 1000 zł to jeszcze bym się zastanawiał, ale to jest niepoważne, żeby za zdezelowanego ulepa wołać 6900 zł. Nie jeden powie pewnie, że za tą cenę nie ma się co spodziewać rewelacji, ale bez przesady. Kompletny wrak za tyle hajsu to zwykły żart.

Jeżeli przypadkiem właściciel zajrzy na to forum, to mam mu do przekazania jedno:
Nie pozdrawiam.

[Alley]

Nie wiem jak Ciebie kolego BigMake ale mnie już z początku zdjęcia odstraszyły. Chociażby sama instalacja gazowa. Po niej można dużo wywnioskować co się działo z silnikiem, autem. Przetarty fotel widać na zdjęciu. Nie ma żadnego zdjęcia które z by mnie skusiło by jechać do Olsztyna oglądać te auto. Mimo, że mam tylko 100 km.

Jedna lampa nowa, druga stara. Duży opel na grillu w 2000 roku? Wyświetleń blisko 3k, a ona nie poszła. Dobre sztuki idą z dnia na dzień.

[BigMike]

Żadne zdjęcia nie oddadzą tego jak samochód pracuje w rzeczywistości, można po nich ocenić to jak ktoś dbał o auto, ale o większości przekonać się można na miejscu. Widać masz niesamowity wzrok skoro potrafisz ocenić wszystko po zdjęciach, ale niestety ja nie posiadam takiej umiejętności. Mimo wszystko uważam, że sprzedający mający resztki godności powinien chociaż powiedzieć jak sprawa wygląda w rzeczywistości, a nie opowiadać jak to wszystko jest ok, a są jedynie małe rzeczy, które nie stanowią problemu w eksploatacji. Ja gdy kupowałem swoją Omegę od handlarza ze Złotoryji, usłyszałem od niego co w samochodzie jest nie tak, co należy wymienić i co budzi niepokój. Mimo, iż jest handlarzem to nie starał się zatuszować dolegliwości samochodu. Z resztą z tego co czytałem ktoś kupił od niego ostatnio białą Omegę w sedanie i też jest zadowolony z zakupu, oraz został poinformowany co jest nie tak w samochodzie. Więc jadąc po ten samochód nie opierałem się wyłącznie na zdjęciach, tylko na tym co powiedziała mi osoba, która sprzedawała samochód. Owszem w paru rzeczach zapaliła mi się czerwona lampka (nie były to elementy dyskwalifikujące samochód, ale po tym jak zobaczyłem jak chodzi ten samochód i obejrzałem go świetle dziennym, natychmiast porzuciłem myśl o zakupie), ale to że ktoś ma grill od nowszej wersji o niczym nie świadczy, bo mój brat ma Omegę (2.0 16v 2000r.) również z takim grillem bo jest on ładniejszy, a stary leży w garażu i czeka na sprzedaż pewnego dnia.

Reasumując to wszystko to z informacji, której udzielił mi sprzedający wywnioskowałem, że jak włożę w niego 2000 zł to będzie jeździł w miarę przyzwoicie, a resztę będę robił na bieżąco. Okazało się, że musiałbym wpakować 8000 zł (co najmniej) więc pożegnałem sprzedającego i wróciłem do domu.

[ZAHIR666]

Dobre sztuki idą z dnia na dzień.

Mylisz się i to bardzo. Zapraszam pokaże Ci auta jakie mam np Astrę dwójkę w stanie prawie jak fabryka i wcale nie liczę że pójdzie z dnia na dzień choć jest wystawiona poniżej ceny rynkowej.
Polacy to głupi naród pod tym względem 99% bierze pod uwagę przede wszystkim cenę auta. Rzadko można sprzedać drożej auto. W ciągu ostatniego miesiąca sprzedałem 3 Omegi każda w skórach full itp... i ceny śmieszne jak za stan ich. Ale to Polska.....

[galicjusz]

Dobre sztuki idą z dnia na dzień.

Tak ale pod warunkiem, że za półdarmo. W Polsce auto w stanie realnym bardzo dobrym za uczciwą cenę (czytaj: odpowiednio wysoką) będzie bardzo długo szukać nabywcy...
Oczywiście zdarzają się wyjątki ale... no właśnie.

[rukcug]

W ciągu ostatniego miesiąca sprzedałem 3 Omegi każda w skórach full itp..

a ja szukam Omegi i nie moge kupić...ciekawe.

[wars1977]

a ja szukam Omegi i nie moge kupić...ciekawe.

rukcug, bo to kolejny fenomen w Polsce. Auta są ,ale ich kupićnie można . Oj trzeba do germani pojechać pewnie, może tam ktoś jeszcze ma