Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Mity dotyczące akumulatorów


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
74 odpowiedzi na ten temat

#61 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 23 sierpnia 2010 - 20:36

A ja powiem jak mam w służbówce z napięciami....
Rano aku ma jakieś 12,8V
Przekręcam stacyjkę i napięcie spada do 12,2 po chwili gdy świece się nagrzeją roście do 12,5
Odpalam auto i napięcie spada często poniżej 10V, przy czym silnik nie ma problemu z odpaleniem
Potem napięcie eleganKo 13,9V
właczam światła radio i radyjko.... 13,7V
dmuchawa (nie klima) i kolejne 0,2V w plecy czyli zostaje 13,5V
i teraz właczam lodówkę turystyczną i napięcie leci do 12,5V.... i w trakcie jazdy spada jeszcze nawet do 11,8... na pewno aku wtedy nie jest ładowany bo alternator nie wyrabia, za duży pobór prądu... i pewnie gdybym tak ciągle jeździł to rozładowałbym aku....

W omie też udało mi się rozładować aku... 5 dni jazdy po 10km dziennie w mega korkach (5km pokonywałem ponad godzinę czasu) z właczonymi światłami i klimą pracującą na maxa (upały)... szóstego dnia auto nie odpaliło... więc da się rozładować aku... nawet w instrucji do omegi jest napisane że przy długiej jeździe w korkach przy właczonej klimie i światłach może dojść do rozładowania aku.... Jedynie co dodam gwoli ścisłości i szczerości że aku nie był nowy i w najlepszym stanie... po naładowaniu i sprawdzeniu miał około 25 Ah....

PS.. napięcie mierzone w gnieździe zapalniczki



Zeby nie byc goloslownym wlasnie sprawdzilem napiecie na akumulatorze u siebie Focusie.
Po odpaleniu na zimno napiecie ladowania 14.39V (teraz dobrze napisane?), wiec praktycznie idealne.
Po wlaczeniu: klimatyzacji, wszystkich swiatel (+ 4 swiatla p/mgielne), podgrzewania lusterek, grzania tylnej i przedniej szyby (przednia jak pamietam 150 Watt), podgrzewania siedzen i wlaczeniu radia spadlo do....14.03, czyli w normie (do tego swiece po odpaleniu grzeja sie jeszcze przez dobre kilkadziesiat sekund).

Bardzo malo osob sprawdza w swoich autach jakosc polaczen tym bardziej, ze po min 7 latach alternator ma prawo nie dzialac jak za czasow swej swietnosci.
Moze warto zaczac wlasnie od tego. W ostatnim Focusie jaki mialem po wymianie alternatora na mlodszy (tez uzywany) i wyczyszczeniu utlenionego polaczenia na alternatorze i wiekszosci polaczen masowych (byly dosc mocno zardzewiale) napiecie ladowania wzroslo o 0.3V (z 14.05 do prawie 14.4V). Niby nic, ale pewie pod obciazeniem byloby jeszcze mniej.

#62 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 23 sierpnia 2010 - 23:32

A jakie jest w ogóle Wasze zdanie o oryginalnych akumulatorach GM?
Bo z mojego po kilku miesiącach na boku wyciekło trochę elektrolitu, a potem zdechł, ale zbiegło się to w czasie z awarią alternatora, więc nie chciałbym obwiniać bezpodstawnie aku. Wymienili na gwarancji i póki co wszystko OK. A jak u Was?

#63 OFFLINE   eliks

eliks
  • 1 563 postów
  • Dołączył: 28-11-2007
  • Skąd: Lidzbark

Napisany 24 sierpnia 2010 - 05:30

no w mojej poprzedniej Omie oryginalne aku (jeszcze to z siwą naklejką) wytrzymało 10 lat.... tutaj aku mam z 2006r i musiałem wymienić. No ciężko powiedzieć, za mało mam doświadczenia żeby tutaj cokolwiek krytykować. Wiem że teraz w oryginale siedzi Bosch.

#64 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 24 sierpnia 2010 - 08:26

A jakie jest w ogóle Wasze zdanie o oryginalnych akumulatorach GM?
Bo z mojego po kilku miesiącach na boku wyciekło trochę elektrolitu, a potem zdechł, ale zbiegło się to w czasie z awarią alternatora, więc nie chciałbym obwiniać bezpodstawnie aku. Wymienili na gwarancji i póki co wszystko OK. A jak u Was?


Oryginalne robilo tak duzo firm, ze nie ma co mowic o jakosci. Robil i Bosch i Varta i kilku innych dostawcow, do tego byla seria "GO" ( http://www.carpages....nd_05_03_03.asp )
Generalnie z tego co mialem z nimi do czynienia (czarne z niebieska naklejka i GO) to akumulatory Vauxhalla wytrzymuja pare lat i padaja...jak wiele akumulatorow w obecnych czasach. Osobiscie uwazam, ze jezeli nie masz znizki (ja np ze znizka kupie ich aku taniej niz zwykly w sklepie) to nie ma sensu.


I teraz najsmieszniejsze. Kupujac akumulator Forda dostaje 12 miesiegy gwarancji. Kupujac z Unipart (firma w UK ktora kupuje tylko OEMowe produkty i jak sie je instaluje to utrzymywana jest gwarancja producenta samochodu) dostaje 3 lata gwarancji. To jest skrocony okres, bo kiedys dawali gwarancje bezterminowo.
No i w Fordach z 2003-2005 roku oryginalne akumulatory sa albo zdychajace, albo dawno zdechly, a ja mialem taki z 2003 roku z Unipart i byl swietny.

#65 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 24 sierpnia 2010 - 11:41

No ja w sumie wziąłem oryginał w chorej cenie dlatego, żeby mieć pewność, że w razie problemów wymienią i faktycznie wymienili, choć sprawa była dyskusyjna. Ale to dlatego, że jestem stałym klientem i mnie znają, a o innych sklepach w okolicy słyszałem od taksówkarzy dużo złego. W sensie, że nigdy nie uznają reklamacji. W sumie jakbym teraz kupował, to pewnie wziąłbym po prostu Centrę Futurę.

A skoro już jesteśmy w temacie teoretycznych rozważań, to jak powinno się dbać o nowy akumulator, który stoi nieużywany na półce jako zapas? Wystarczy raz na jakiś czas podładować, czy może warto by też podpiąć czasem żaróweczkę, żeby "pracował"?

I jeszcze takie pytania:

Powiedzmy, że akumulator padnie gdzieś w trasie. Czy jedyną BEZPIECZNĄ opcją dla elektroniki samochodu jest wyjęcie aku i ładowanie go prostownikiem?

Dlaczego trzeba ładować prądem wynoszącym 1/10 pojemności? A co się stanie, jeśli będziemy ładowali większym i jaki maksymalny jest bezpieczny? Przecież czasami człowiek się spieszy.

Zdaje się, że instrukcja przestrzega przed odpalaniem samochodu z tzw. boosterów. A jak to wygląda w przypadku prostowników z funkcją rozruchu? A w przypadku pożyczania prądu z drugiego samochodu? A jeśli już pożyczać, to jak, bo każdy podaje inny przepis.

#66 OFFLINE   dlotiv

dlotiv

    Wujek Samo Zło

  • 862 postów
  • Dołączył: 10-02-2007
  • Skąd: Zwierzyniec/Northampton
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 TD X25DT

Napisany 24 sierpnia 2010 - 16:47

Dlaczego trzeba ładować prądem wynoszącym 1/10 pojemności? A co się stanie, jeśli będziemy ładowali większym i jaki maksymalny jest bezpieczny? Przecież czasami człowiek się spieszy.

Ano dlatego, żeby zbyt nie wzrosła temperatura akumulatora oraz żeby nie uwalniało się zbyt dużo wodoru. Chodzi również o żywotność akumulatora.
Owszem, w skrajnych przypadkach możesz "podgonić" ładowanie, ale nie przesadzaj i kontroluj co pewien czas prąd ładowania. Bo w miarę wzrostu temperatury potrafi on (ten prąd :) ) rosnąć, co będzie powodować jeszcze większe nagrzewanie akumulatora...
I żeby nie było : nie mam tu na myśli firmowych prostowników z ograniczeniem i stabilizacją prądowa..... bo taki prostownik z zasady będzie utrzymywał jednakowy maksymalny prąd ładowania.

#67 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 25 sierpnia 2010 - 18:06

Jeśli to kogoś interesuje, to dzisiaj robiłem pomiary przed wyjechaniem z domu - 12,6V z hakiem. Pojeździłem kilka odcinków po dosłownie kilka km. Było tego ze 4-5 odpaleń. Przyjechałem, zgasiłem, pomiar - 12,6V. Także chyba faktycznie jak jest wszystko sprawne, to ciężko jest rozładować. Ale fakt, że bez radia i na światłach mijania.

A w ogóle to znalazłem na Allegro za 90 zł taki malutki cyfrowy woltomierz do wpinania do gniazdka zapalniczki. Nie diodki, tylko LCD, dokładność do 0,1V. Fajna sprawa, żeby się nie stresować, czy jak córka chce do 8-go sklepu, 400 m dalej, to spod niego jeszcze odjadę :)

#68 OFFLINE   robertus

robertus
  • 379 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Jelcz-Laskowice

Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:35

Jakbyś zmierzył pojemność akumulatora to pewnie by wyszło, że trochę ubyło. Jednak przy sprawnym akumulatorze takich krótkich jazd i odpaleń musiało by być naprawdę sporo aby pojawiły się kłopoty np z kolejnym uruchomieniem.

#69 OFFLINE   zlomega

zlomega
  • 157 postów
  • Dołączył: 24-05-2010
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:45

A w ogóle to znalazłem na Allegro za 90 zł taki malutki cyfrowy woltomierz do wpinania do gniazdka zapalniczki. Nie diodki, tylko LCD, dokładność do 0,1V. Fajna sprawa, żeby się nie stresować, czy jak córka chce do 8-go sklepu, 400 m dalej, to spod niego jeszcze odjadę :)


phi.. ja za 30zł kupiłem voltomier z czujnikiem temp zewn, wewn i zegarkiem wszystko na wyświetlaczu LCD zasilane z zapalniczki, fajnie się sprawdza w służbowym T4

#70 OFFLINE   robertus

robertus
  • 379 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Jelcz-Laskowice

Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:51

Ale kawy nie robi :(

#71 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 22 maja 2011 - 12:03

Albo mam takiego pecha do akumulatorów, albo mam gdzieś dziwne zwracie, które objawia się raz na pół roku.

Wczoraj w długiej trasie wszystko OK. Po przyjechaniu sprawdziłem napięcie na aku - 12,3V.
Dzisiaj jadę 5 km - zapala się TC i ABS. Chwilę potem Immo/Silnik. Nic, jadę do serwisu. Za 1 km zapala się poduszka. Za następny km traci moc, wyskakuje jakiś dziwny komunikat o poziomie jakiegoś płynu. Patrzę na temperaturę płynu chłodzącego - jest OK. Kontrolka oleju też nie świeci, to myślę sobie - dojadę. Zostały 2 km. Po kolejnym kilometrze moc spadła do poziomu muła i wyłączył wszystkie zegary. Myślałem, że są mechaniczne...

Dzięki Wam wiem, że jak jest taka choinka, to może być akumulator. W porę przytomnie otworzyłem centralny zamek. Siadła klima. Otwieram okno, a szyba idzie bardzo wolno. Siadło wspomaganie (kto nie przeżył, te nie zrozumie :D)
Nic, zjechałem.

Przekonany, że to akumulator i zły na siebie, że nie stanąłem wcześniej. Otwieram maskę, wentylatory chłodnicy pracują, płyn chłodzący jest, olej jest, więc silnik cały. No to miernik. Akumulator - 11,3V.

Wytłumaczcie mi, jak to możliwe, skoro dzień wcześniej miał 12,3V. Nawet radio miałem w drodze wyłączone. Instalację, masy, przewody, klemy itd. miałem wnikliwie sprawdzane 2x.Tak samo pobór prądu na postoju.

Akumulator GM, ma pół roku. Poł roku temu (też GM) i rok temu (Centra) też miałem problemy z rozładowującym się aku, ale to było na zasadzie, że padał po 2 tygodniach stania i dużej ilości krótkich odcinków z klimą i głośno ustawionym radiem. Raz uznali też winę akumulatora. Wymieniłem alternator, który jest przecież sprawny, bo po trasie wczoraj maiłem 12,3V. No i nigdy nie było takiej choinki w drodze. Że niby odpalam, a po paru km mam takie jaja.

O co tu chodzi? Coś się zwiera raz kiedyś? Jak to sprawdzić?

Jedyne, co się zmieniło, to to, że od 2 dni słyszę takie delikatne bulgotanie, ale upały się zrobiły, więc pewnie po prostu jakiś płyn ma inną temp. niż zwykle. Wskaźnik temp. płynu chłodzącego działa i nie pokazuje niczego niepokojącego.

#72 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 maja 2011 - 12:30

Przekonany, że to akumulator i zły na siebie, że nie stanąłem wcześniej. Otwieram maskę, wentylatory chłodnicy pracują, płyn chłodzący jest, olej jest, więc silnik cały. No to miernik. Akumulator - 11,3V.

na pracującym silniku prąd wytwarza alternator a aku nie powinien się wyładować, a jakie masz napięcie ładowania ?

#73 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 22 maja 2011 - 16:02

Zwarcie na alternatorze...

W d. mam już altki używane, renomowane zamienniki, regenerowane itd. Ile razy można się nacinać? W poniedziałek kupuję nowy oryginał.

Może dosłownie ze 2 razy udało mi się kupić część inną niż nowa z ASO, żeby była coś warta i długo służyła.
Może mam pecha, ale widzę, że generalnie dostajesz to, za co płacisz.

#74 OFFLINE   Weedzio

Weedzio
  • 57 postów
  • Dołączył: 28-09-2009
  • Skąd: Kraków

Napisany 22 maja 2011 - 19:36

hmm ja zawsze daje do elektromechanika który po wyjęciu czy to altka czy rozrusznika zawsze mi mówi co jest zepsute, mało tego mówi co się kończy ;) 3 miechy temu jak robił rozrusznik (zwarcie na stojanie) powiedział ze bendiks ma ok 40% sprawności (niestety brak kasy) nie wymieniłem i dziś mam nie miła niespodzianka ;) A co do altka to ważna jest jakość diod. Raz padł mi po 2 tygodniach po regeneracji - i ten sam elektromechanik ( to była moja 1 wizyta u niego) powiedział ze te diody co wsadzili był nowe ale chińskie i nie wytrzymują takich napięć - wsadził używki Valeo i śmigają już 2 rok prawie (oczywiście stare części zawsze oddaje). Co ciekawe za robotę (wyjecie naprawa wsadzenie) skasował mniej niż panowie za wsadzenie diod do wyjętego Altka.

Więc regeneracja jak najbardziej ale u kogoś kto się na tym zna i daje na to co wymienia gwarancje.

#75 OFFLINE   kczech

kczech
  • 3 552 postów
  • Dołączył: 05-12-2006
  • Skąd: Przeworsk
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 23 maja 2011 - 10:35

FPL - a skad wiesz ze altek ktory kupisz nie jest regenrowany........ Wiekszosc alternatorow, zaciskow ham., sprzegiel, rozrusznikow, altern., przekladni i pomp - JEST REGENEROWANE.... i nie jest istotne to ze jest w pudelku GM, VW , Bosch czy RLCh... Co wiecej sprzedawcy nawet nie wiedza ze sprzedaja regenerowany.
p.s. Regeneracje to wymiana pojedynczych elementow a nie calego podzespolu. Wymieniajac tuleje w wahaczu dokonujesz regeneracji wahacza. Pytanie jest jedno, kto to robi
CZĘŚCI AKCESORIA WARSZTAT - www.somad.pl
[B]