Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Mity dotyczące akumulatorów


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
74 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 21 sierpnia 2010 - 20:57

Jakiś czas temu miałem problem z rozładowanym akumulatorem. Okazało się, że nie doładowywał go wadliwy alternator, a przy okazji aku też był wadliwy i został wymieniony na gwarancji. Ale przy okazji naczytałem się różnych nielogicznych rzeczy, również na tym forum i byłoby fajnie, gdyby ktoś to uporządkował.

Padło tu takie zdanie, że akumulator może zarżnąć jazda na krótkich odcinkach "zwłaszcza jeśli się wtedy słucha radia i ma włączoną klimatyzację".

Przepraszam bardzo, ale zawsze wydawało mi się, że akumulator służy tylko i wyłącznie do zakręcenia rozrusznikiem (i ewentualnie oświetlenia/słuchania radia na postoju z wyłączonym silnikiem, ale ten przypadek pomijamy, bo nie o tym była mowa).

Jak już odpali się silnik, to wszystkie urządzenia wymagające prądu są zasilane z alternatora. A pobór z akumulatora jest zerowy. Alternator nie dość, że zasila wszystko, co bierze prąd, to jeszcze doładowuje akumulator, mam rację?

Więc co ma do tego słuchanie radia czy włączenie klimy podczas jazdy?
Być może autorowi tego zdania chodziło o to, że wówczas alternator doładowuje akumulator mniejszym prądem, ale to też wydaje mi się bzdurą, bo chyba od tego jest regulator napięcia, żeby dynamicznie sterować pracą alternatora i żeby aku był ładowany tak samo, niezależnie od obciążenia. Mam rację?

Spotkałem się też z takim zdaniem, że alternator nie ma szans doładować aku do pełna, a jedynie uzupełnić to, co zabrał rozruch. Autor tego zdania twierdził, że do pełna to można tylko prostownikiem. I że faktyczne ładowanie do pełna rozpoczyna się, jak pojawia się buzowanie i napięcie powyżej 16V, a alternatory są projektowane na 14,4 czy coś koło tego, żeby właśnie nie doszło do buzowania. Ma to sens?

Ostatnia (chyba) rzecz w temacie, której nie rozumiem, to kwestia pojemności akumulatora. Skoro aku służy tylko do zakręcenia rozrusznikiem i skoro altek już po kilku kilometrach uzupełnia ubytek, to dlaczego wszędzie podawana jest informacja, że do dużych silników musi być pojemny aku. I że mały szybko padnie. Przecież nikt nie bawi się w odpalanie i wyłączanie silnika kilkanaście razy. A skoro wszystkie urządzenia są zasilane z alternatora, a nie z aku, to po co pojemny aku? Alarm bierze malutko, samochód może stać kilka tygodni i się nie rozładuje. To dlaczego nie mogę założyć do Omegi np. 40Ah?

Spotkałem się też z opinią, że odłączamy najpierw PLUS (sic!) i że to niby lepiej dla skomplikowanej elektroniki nowoczesnych samochodów.

A co do pożyczania prądu z innego samochodu to niektórzy mówią, że plus do plusa, a minus do minusa, a inni, że plus do plusa, a minus do masy. Jak jest dobrze i co w praktyce oznacza "do masy" ?

#2 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 sierpnia 2010 - 21:13

1. Krótkie odcinki i duze obciązenie (np. radio, swiatła itd) powodują, ze prąd ładowania jest na tyle mały i dziala w na tyle krótkim czasie, ze akumulator nie zdązy sie doładować. Premanentnie utrzywywana taka sytuacja powoduje ciągłe, powolne rozładowywanie akumulatora.
Alternator ma swoją moc maksymalną, innnymi słowy prąd uzyskiwany z niego nie jest nieograniczony, wiec każde dodatkowe obciążenie wpływa na szybkość ładowania akumulatora.
2. Regulator napięcia pilnuje, jak sama nazwa wskazuje - maksumalnego napięcia w układzie, a dokladnie rzecz biorąc powoduje, ze napięcie w instalacji jest ... stałe w czasie i wynosi, powiedzmy 14,5V przy różnych wartościach obciążenia. Nie jest to jednak róg obfitości i przy dużym (zbyt dużym) poborze prądu, np. przez mocno rozładowany akumulator oraz wlaczone dodatkowe obciążenia, napięcia nie podniesie - bo skąd je weźmie, jesli przekroczysz maksymalną moc alternatora.
3.Opinia, ze alternator nie naładuje aku "do pełna" jest bzdurą. Napięcie ładowania akumulatora jest dość precyzyjnie okreslone i łądowanie go napięciem rzędu 16V moze tylko ten akumulator uszkodzić ;)
Prostownik (tak dobry, a nie biedronkowy za 39,95PLN) jednak ma większą moc znamionową i moze dać większy prąd ładowania przy tym samym napięciu (14,5V), ale to ma wpływ na szybkość ładowania, a nie mozliwość czy też niemozliwość jego naładowania do pełna.
Należy przy okazji pamiętać, ze akumulator nie ma okreslonego tylko maksymalnego napięcia ładowania, ale też maksymalny prąd (ktory w uproszczeniu przyjmuje sie jako 0,1 wartości pojemności). Przekroczenie tego prądu też moze uszkodzi akumulator.
Naładować go do pełna jednak mozna używając zwykłej łądowarki od telefonu, zakladając, ze dawałaby napięcie ~14V tylko proces będzie bardzo powolny. To jak duza butelka-mozesz do niej nalać wode szybko i do pełna, ale mozesz jej też do tej butelki nakapać ... również do pełna. Jednak jesli cisnienie nalewania wody będzie za duze, to butelka pęknie.
4. Pojemność akumulatora to nie tylko to ile czasu będzie swiecić zarówka podłączona do tego akumulatora. Wszelkie dane prądowe akumulatora są do pewnego stopnia skorelowane ze sobą. Większa pojemnosć akumulatora to także większy prąd rozruchowy. Poza tym pomysl. Masz rzeczke i młyńskie koło. Prąd rzeki jest ważny, zeby kolo kręciło sie odpowiednio szybko, masz minimalną ilość wody, która jest potrzebna, zeby w ogole ruszyc kolo ... ale masz też dopływ wody, ktory musi ubytek wody zrekompensować. Sęk w tym, ze musisz mieć też pewien zapas wody, ktory ustabilizuje prace młyna, wiec budujesz małą tame przed kołem, inaczej wody chwilowo moze zabraknąć i kolo stanie, dopływ wode uzupełni, ale koło znów stanie, wiec mały zbiornik jest niezbedny. Jesli kolo będzie duze - zbiornik też musi być odpowiednio większy. I tak jak z silnikami - mały silnik, małe aku, duzy silnik duze aku.

#3 OFFLINE   siuAda

siuAda

    don't worry be happy

  • 4 791 postów
  • Dołączył: 17-10-2008
  • Skąd: Królewskie Stołeczne Miasto Kraków
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.2 V6 Z32SE

Napisany 21 sierpnia 2010 - 21:27

a inni, że plus do plusa, a minus do masy

Ze względu na niedoskonałości połączeń najlepiej było by zacisk podłączyć do obudowy rozrusznika (raczej trudne do wykonania)

#4 OFFLINE   robertus

robertus
  • 379 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Jelcz-Laskowice

Napisany 21 sierpnia 2010 - 22:22

Cita, śliczną bajkę napisałeś :)

PS. Znaczy prawdziwa, ale tak ślicznie....

#5 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 22 sierpnia 2010 - 08:09

Przepraszam bardzo, ale zawsze wydawało mi się, że akumulator służy tylko i wyłącznie do zakręcenia rozrusznikiem (i ewentualnie oświetlenia/słuchania radia na postoju z wyłączonym silnikiem, ale ten przypadek pomijamy, bo nie o tym była mowa).

Jak już odpali się silnik, to wszystkie urządzenia wymagające prądu są zasilane z alternatora. A pobór z akumulatora jest zerowy. Alternator nie dość, że zasila wszystko, co bierze prąd, to jeszcze doładowuje akumulator, mam rację

Nie masz racji. Po pierwsze jazda na krótkich odcinkach już nam mówi że samochód długo stoi nie palony, aku nie używane też się rozładowuje samoczynnie, poza tym masz alarm na czuwaniu (mało to malo ale zawsze). Tak jak pisał Cita to nie róg obfitości i jak masz załączone swiatła, muzyczkę umc umc umc, dmuchawę, cb, może jeszcze nawigację to pobór z aku może być większy niż to co altek zdąży naładować zwłaszcvza jeśli aku ma kilka lat. Poza tym to nie jest tak że aku tylko kręci rozrusznikiem, alternator ładuje aku a on zasila instalację samochodu.

Spotkałem się też z takim zdaniem, że alternator nie ma szans doładować aku do pełna, a jedynie uzupełnić

Bzdura, długa trasa= aku naładowany. Chyba że mamy nawłączane kupę odbiorników o wysokim poborze.

A skoro wszystkie urządzenia są zasilane z alternatora, a nie z aku, to po co pojemny aku? Alarm bierze malutko, samochód może stać kilka tygodni i się nie rozładuje. To dlaczego nie mogę założyć do Omegi np. 40Ah?

Bo masz za mały prąd rozruchowy do tak dużego silnika i przy mninmalnych problemach z rozruchem w zimie i po kilku dniach stania na mrozie nie odpalisz, albo przekręci parę razy i padnie albo nawet nie przekręci.

Poza tym w takim samochodzie jak omega masz kupę odbiorników które chcą prądu, szyby lampki, dmuchawa itp..... Z czego chcesz to zasilić???? Gdzie alternator ma na to magazynować prąd, w kieszonkowej bateryjce????

Wiem że Cita to już ładnie opisał ale chciałem tak troszkę po swojemu "z polskiego na nasze" :D .

#6 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 08:31

A mi sie wydawalo, ze oprocz napiecia to natezenie decyduje o szybkosci ladowania. Proste prostowniki maja po 4 Ampery na wyjsciu, alternatory do Omegi 120Amp, do pewnie 200-300 do wiekszych zapotrzebowan (diesle, ciezarowki i wieksze auta).
Moze dlatego kabel od alternatora ma czesto 7mm srednicy, a nie 1mm jak w prostowniku.
No i teraz porownajmy 120amp wydajnosci alternatora do zastosowanych bezpiecznikow - 20 Amp na swiatla, 5 na radio, 20 na szybe grzejna. Zostaje dosc sporo na silnik i ladowanie aku. To sa wartosci przy ktorych pali sie bezpiecznik wiec pobor jest i tak mniejszy.

No i jaki wplyw ma krotka jazda na prad ladowania, skoro alternator laduje caly czas z taka sama moca, regulowana przez regulator? Odpalam silnik i mam 120 Amp do dyspozycji.
Jedyne dodatkowe obciazenie alternatora po odpaleniu silnika to doladowanie tego co poszlo na rozrusznik i to co sie rozladowalo przez noc. Przeciez poza tym utrzymuje wszystkie urzadzenia tak samo jakby musial je utrzymac podczas normalnej jazdy. W przeciwnym przypadku nie mialby tyle pradu, zeby ladowac akumulator po wlaczeniu wszystkich odbiornikow.
A co jezeli dodatkowo podlaczymy np 2-3 zewnetrzne odbiorniki (np lodowka)? Kiedys w maluchu z alternatorem uzywalem zima w miescie grzalki i przez cala zime nie rozladowal mi sie akumulator.


Te historie pochodza jeszcze z czasow pradnic ktore na niskich obrotach nie mialy wystarczajacego pradu, zeby ladowac aku i utrzymac wlaczone urzadzenia (najczesciej same swiatla).


No najwazniejsze - znam mnostwo ludzi ktorzy robia po 1km co 2-3 dni wlaczajac wiekszosc odbiornikow i jakos nie musza ladowac akumulatorow...

#7 OFFLINE   robertus

robertus
  • 379 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Jelcz-Laskowice

Napisany 22 sierpnia 2010 - 08:54

To jak już mowa o parametrach to pomówmy o pojemności akumulatora. Powiedzmy, że przy rozruchu potrzeba prądu rozruchowego 400A. Mamy pojemność akumulatora 66AH, czyli przez godzinę można pobierać z niego prąd 66A. W sumie to jedna żarówka mijania prawda?
Pytanie na ile rozruchów wystarczy nam prądu w takim akumulatorze jeśli kręcimy po 5 sekund?
Oj nie chce mi się liczyć :-)
Wniosek jest taki, że im większa pojemność tym mamy większy zapas na rozruchy. Potem trzeba to uzupełnić. Nie wiem jak alternator ale prostowniki ładują prądem 10cio godzinnym, czyli w naszym przykładzie 6,6A przez 10 godzin. Kto tyle jedzie na raz?
Wraz ze spadkiem temperatury zmniejsza się pojemność akumulatora i na 66Ah akumulator w lecie daje radę a w zimie zachowuje się jak 45Ah, a olej gęsty i trzeba więcej natężenia prądu aby zakręcić silnikiem.
Więc trochę w tym prawdy jest, że krótkie trasy, częste rozruchy powoduję, że akumulatora nie doładuje się na 100% za każdym razem, ale nie przesadzałbym z tym, że to mu jakoś specjalnie szkodzi.

#8 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 09:07

To jak już mowa o parametrach to pomówmy o pojemności akumulatora. Powiedzmy, że przy rozruchu potrzeba prądu rozruchowego 400A. Mamy pojemność akumulatora 66AH, czyli przez godzinę można pobierać z niego prąd 66A. W sumie to jedna żarówka mijania prawda?


O stary, mylisz chyba Watty z amperami, prąd chwilowy z prądem godzinnym i jeszcze parę innych pojęć :) - to nie tak

proponuję zacząć od podstaw
http://pl.wikipedia....wasowo-ołowiowy



 


#9 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 22 sierpnia 2010 - 09:20

Odpalam silnik i mam 120 Amp do dyspozycji.

Oj, jesteś pewien?? Coś chyba kolega troszkę przesadził.

#10 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 09:21

Oj, jesteś pewien?? Coś chyba kolega troszkę przesadził.


http://cgi.ebay.co.u...3-/360283770796
Dokladnie 120 Amp z alternatora w Omedze. Maksymalny prad, regulowany przez regulator, zaleznie od obciazenia. No ale tyle moze altek podac.

#11 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 sierpnia 2010 - 09:54

A mi sie wydawalo, ze oprocz napiecia to natezenie decyduje o szybkosci ladowania. Proste prostowniki maja po 4 Ampery na wyjsciu, alternatory do Omegi 120Amp, do pewnie 200-300 do wiekszych zapotrzebowan (diesle, ciezarowki i wieksze auta).


a przeczytaleś co napisałem?
Jak nie to przeczytaj, jak tak to przeczytaj jeszcze raz i zwróć uwage wlasnie na wielkość PRĄDU ładowania.
Sęk w tym, ze zgodnie z prawem Ohma napięcie, natężenie oraz moc są ze sobą bardzo scisle powiązane, dlatego taka ważna jest regulacja napięcia, bo ono musi być stałe, zaś natężenie jest zmienne. A to wszystko ogranicza maksymalna moc alternatora.

#12 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 10:06

a przeczytaleś co napisałem?
Jak nie to przeczytaj, jak tak to przeczytaj jeszcze raz i zwróć uwage wlasnie na wielkość PRĄDU ładowania.
Sęk w tym, ze zgodnie z prawem Ohma napięcie, natężenie oraz moc są ze sobą bardzo scisle powiązane, dlatego taka ważna jest regulacja napięcia, bo ono musi być stałe, zaś natężenie jest zmienne. A to wszystko ogranicza maksymalna moc alternatora.


A) nie pisalem do Ciebie, ale i Twojego postu sie to dotyczylo
b) pewnie znow wmowisz, ze to co napisales to co innego niz napisales, ale:

2. Regulator napięcia pilnuje, jak sama nazwa wskazuje - maksumalnego napięcia w układzie, a dokladnie rzecz biorąc powoduje, ze napięcie w instalacji jest ... stałe w czasie i wynosi, powiedzmy 14,5V przy różnych wartościach obciążenia. Nie jest to jednak róg obfitości i przy dużym (zbyt dużym) poborze prądu, np. przez mocno rozładowany akumulator oraz wlaczone dodatkowe obciążenia, napięcia nie podniesie - bo skąd je weźmie, jesli przekroczysz maksymalną moc alternatora.

c) prostownik laduje 14.5V tak samo jak alternator. Z tym, ze prostownik laduje pradem 3-4 Amp, a alternator 120 (30 razy wiekszym). Jedyne zastosowanie prawa Ohma to pewnie roznica w grubosci przewodow i tyle.

To na tyle teorii. Potwierdz mi jednak swoja teze w zyciu i napisz, ze zima po czestym odpalaniu na SPRAWNYM akumulatorze zostal on rozladowany. Jezeli nie to odpalaj auto z wszystkimi odbiornikami, gas po 100m i odpalaj. Napisz czy rozladujesz akumulator.

#13 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 sierpnia 2010 - 10:23

c) prostownik laduje 14.5V tak samo jak alternator. Z tym, ze prostownik laduje pradem 3-4 Amp, a alternator 120 (30 razy wiekszym). Jedyne zastosowanie prawa Ohma to pewnie roznica w grubosci przewodow i tyle.


weź sie zastanów i pomysl... co mozna zrobić prądem o natężeniu 120A.
Jesli dojdziesz do wniosku, ze mozna ładować akumulator to ... ja już nic więcej do powiedzenia nie mam.
Śmiem twierdzić, ze takim prądem to mozna pospawać reperaturki na przegniłych nadkolach :D

ps. zakładając nawet, ze alternator jakimś cudem dałby rade podać 120A (tak tak znam wartości katalogowe) to pomysl jaka musi być rezestancja odbiornika zeby przy napięciu 14V płynął taki prąd. Przecież to prawie zwarcie :D czyli znów jestesmy blisko spawania.

Potwierdz mi jednak swoja teze w zyciu i napisz, ze zima po czestym odpalaniu na SPRAWNYM akumulatorze zostal on rozladowany.


Teraz jeszcze mi napsisz, gdzie napisałęm, ze sie rozładuje.
Jesli nie widzisz różnicy między rozładuje sie, a będzie rozładowywany ... to znów nie ma sensu dalej dyskutowac.
Ale gwoli wyjasnienia - przy odpowiednio długim czasie takiego użytkowania - faktycznie akumulator moze zostać rozładowany, zwlaszcza, ze w zimie, przy niskich temperaturach permanentne niedoładowanie akumulatora powowduje jego coraz szybsze rozładowanie.
A bilans enegrii w takich warunkach napewno będzie ujemny, tyle, ze wystarczy jeden większy korek, czy przejażdzka do IKEI poza miasto i sprawa załatwiona - stąd w większości przypadków brak problemów.


A i na koniec - w samochodzie reguluje sie wielkość napięcia, a nie prądu. Prąd to taka fajna wartość, że zależna jest od poboru przez odbiornik, a nie przez wydajność zródła (ktora ten pobór moze jedynie ograniczyć).

Jak weźmiesz prosty odbiornik jakim jest żarówka i podłączysz do żródła prądu, to przy stałym napięciu nie popłynie większy prąd zmieniając żródło na mocniejsze. Nawet jak podłączyć tysiącpięćsetstodzięwięćset akumulatorów 180Ah równolegle do tej żarówki, to będzie ona brała ciągle tą samą wartość prądu.

Nie wnikamy oczywiście w szczegóły typu zródła prądowe, napięciowe itd bo mówimy o samochodach.

#14 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 22 sierpnia 2010 - 10:41

Ciekawa dyskusja się zrobiła.
Czyli sugerujecie, że sprawnego akumulatora raczej nie da się w pełni rozładować, choćby codziennie jeździło się 10x po 1 km, z klimą, radiem itd.? Wiem, że zaraz przyczepicie się do rozumienia słowa pisanego, ale właśnie takie wnioski się ostatnio pojawiły.

Poza tym to nie jest tak że aku tylko kręci rozrusznikiem, alternator ładuje aku a on zasila instalację samochodu.


Czekaj, czekaj. Czyli alternator tylko ładuje akumulator, a cały pobór prądu idzie przez cały czas, również podczas jazdy, z akumulatora?

#15 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 10:47

No jak to - jak ścigają się na 1/4 mili odpalają auto i wyciągają aku - dlaczego?? :) (pytanie retoryczne)



 


#16 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 sierpnia 2010 - 11:17

No jak to - jak ścigają się na 1/4 mili odpalają auto i wyciągają aku - dlaczego?? :) (pytanie retoryczne)


zaraz będzie atak że Omega ma delikatną elektronikę i się coś popsuje :lol:
bez aku można jeździć i nic się elektronice nie stanie, gdyż odbiorniki nie mają takiego poboru prądu, większe napięcie (V) może uszkodzić, ale nie natężenie (A).

A ja mam taką teorię sprawdzoną przez mnie samego:
Jeszcze jedno chciałem tylko dodać że częste zużycia akumulatorów powstają z powodów takich jak:
Parowanie elektrolitu - Mimo że obecne akumulatory są tak zwanymi bez obsługowymi, ale nie znaczy że tak jest. Obudowa Aku jest ze sztucznego tworzywa, ale mimo wszystko elektrolit przedostaje się przez plastik i osiada na obudowie powodując zwarcie na samej obudowie aku z + (sprawdźcie kiedyś podłączając miernik, do + i do obudowy na 100% przy siadającym aku będzie się pojawiał prąd rzędu do 0,5V) powodem takiego parowania jest wysoka temperatura od silnika rozgrzewając plastik obudowy i zarazem minimalnie zmniejszając jego gęstość.
Zaśniedziałe połączenia z Alternatora do aku, połączenia masy aku-silnik-buda, zbyt mały przekrój przewodów. Metale się utleniają co powoduje zmniejszony kontakt elektryczny i większy opór.

#17 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 sierpnia 2010 - 11:49

bez aku można jeździć i nic się elektronice nie stanie, gdyż odbiorniki nie mają takiego poboru prądu, większe napięcie (V) może uszkodzić, ale nie natężenie (A).


prócz tego, ze rozwalisz alternator to faktycznie nic sie nie stanie.
ps. altek moze sie uszkodzić po odłaczeniu akumulatora nawet na chwile przy pracującym silniku.

#18 OFFLINE   robertus

robertus
  • 379 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Jelcz-Laskowice

Napisany 22 sierpnia 2010 - 11:53

O stary, mylisz chyba Watty z amperami, prąd chwilowy z prądem godzinnym i jeszcze parę innych pojęć :) - to nie tak

proponuję zacząć od podstaw
http://pl.wikipedia....wasowo-ołowiowy

Czyżbym źle napisał? :-)
cyt:
Pojemność
Pojemność akumulatorów ołowiowych podaje się w amperogodzinach (Ah). Pojemność zależy od sposobu rozładowywania, dlatego wprowadzono pojęcie pojemności 10-godzinnej. Dla przykładu aby rozładować w ciągu 10 godzin akumulator 40 Ah, należy czerpać z niego prąd o natężeniu 4 A.
Koniec cytatu.

Jeśli przy rozruchu potrzebujesz 400A dla rozrusznika to jak szybko się skończy pojemność. Szybko prawda.

#19 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 22 sierpnia 2010 - 11:53

prócz tego, ze rozwalisz alternator to faktycznie nic sie nie stanie.
ps. altek moze sie uszkodzić po odłaczeniu akumulatora nawet na chwile przy pracującym silniku.


Tylko nie wiem czemu tak twierdzisz, ze względu na szybki spadek obciążenia ? co prawda nigdy mi się tak nie stało jak piszesz dlatego się zastanawiam...

#20 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 sierpnia 2010 - 11:57

Mamy pojemność akumulatora 66AH, czyli przez godzinę można pobierać z niego prąd 66A. W sumie to jedna żarówka mijania prawda


tu był błąd :)