Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

jeździmy coraz gorzej


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
103 odpowiedzi na ten temat

#41 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 września 2010 - 10:02

teraz mam pytanie jak to wpływa na płynność ruchu i bezpieczeństwo


w ogóle nie wpływa, ale jakbyś wszędzie tam dał kładki to by na drogi zabrakło

A jakbyś od razu chciał wszystkie wiochy objechać to nie starczyłoby kasy na stworzenie objazdów

Musisz pamiętać że droga to nieodwracalna dla środowiska destrukcyjna wręcz zmiana terenu. A w swoim mniemaniu zapominasz że tamtędy przechodzą ludzie - dlatego musisz zaproponować inny kompromis.

Jeśli tym kompromisem mają być nowe drogi to musisz wiedzieć że to kosztuje i trwa, więc nie pozostaje nam nic innego niż czekać. Ale to i tak nie rozwiąże problemu kongestii.

Bo musimy zacząć od siebie zanim zaczniemy pouczać innych. Sam sobie odpowiedz na to retoryczne pytanie - ile razy myślę o tym jak jeżdżę gdy jadę. Ja sobie odpowiedziałem już w postach powyżej. :).



 


#42 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 02 września 2010 - 10:14

w ogóle nie wpływa, ale jakbyś wszędzie tam dał kładki to by na drogi zabrakło

A jakbyś od razu chciał wszystkie wiochy objechać to nie starczyłoby kasy na stworzenie objazdów

Musisz pamiętać że droga to nieodwracalna dla środowiska destrukcyjna wręcz zmiana terenu. A w swoim mniemaniu zapominasz że tamtędy przechodzą ludzie - dlatego musisz zaproponować inny kompromis.

Jeśli tym kompromisem mają być nowe drogi to musisz wiedzieć że to kosztuje i trwa, więc nie pozostaje nam nic innego niż czekać. Ale to i tak nie rozwiąże problemu kongestii.

Bo musimy zacząć od siebie zanim zaczniemy pouczać innych. Sam sobie odpowiedz na to retoryczne pytanie - ile razy myślę o tym jak jeżdżę gdy jadę. Ja sobie odpowiedziałem już w postach powyżej. :).


Nie precyzyjnie się wyraziłem. We wiochach zwalniam zawsze, może nie do 50 ale do 60. Mi chodziło o to że są tam roboty drogowe i stawianie znaków na łuku drogi w takim odstępie od siebie nie ma sensu. Byłem w Niemczech i tam jak są roboty drogowe na autostradzie to ograniczenia stoją ze 2km wcześniej i o to mi chodzi. Jak jest 70 potem 50 czyli ludzie ostrzej hamują by po 200m przyspieczyć i za 1km znowu to samo to nie ma to sensu. Jak jest 15km robót drogowych to niech ustawią 1km wcześniej o tym informacje, ograniczenie na całej długości ich trwania do 70 lub 50 i niech to się odbywa płynnie a nie co chwilę hamowanie, przyspieszanie, hamowanie, przyspieszanie itd

#43 OFFLINE   bombka

bombka
  • 177 postów
  • Dołączył: 30-01-2010

Napisany 02 września 2010 - 10:24

Oczywiście że nie ma świętych na drodze i każdy z nas coś odwinie,ale chodzi oto żeby nie robić tego z premedytacją.

#44 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 września 2010 - 12:51

Mi chodziło o to że są tam roboty drogowe i stawianie znaków na łuku drogi w takim odstępie od siebie nie ma sensu. Byłem w Niemczech i tam jak są roboty drogowe na autostradzie
to ograniczenia stoją ze 2km wcześniej i o to mi chodzi.


ale pojedź po drodze która nie jest autostradą w Niemczech zobaczysz takim sam system jak i u nas - no może na wyjeździe z terenu budowy podana jest data kiedy jej koniec i przeprosiny za utrudnienia, ale już i u nas się z tym spotkałem. Poza tym oni budują dla nas :) - pamiętaj o tym :)



 


#45 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 02 września 2010 - 12:57

Poza tym oni budują dla nas :) - pamiętaj o tym :)


Znowu źle się zrozumieliśmy. Niech budują!! Oczywiście, tylko niech ustawią znaki na czas trwania tej budowy tak aby ruch był bezpieczniejszy a nie na odwrót. Z całą resztą się zgadzam z Tobą w 100%.

#46 OFFLINE   Roozga

Roozga

    Wujek Dobra Rada

  • 8 617 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Szczecin
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 września 2010 - 13:20

Znowu źle się zrozumieliśmy. Niech budują Oczywiście, tylko niech ustawią znaki na czas trwania tej budowy tak aby ruch był bezpieczniejszy a nie na odwrót. Z całą resztą się zgadzam z Tobą w 100%.


ok, czyli wyczerpaliśmy chyba ten aspekt :)



 


#47 OFFLINE   andrzej3108

andrzej3108

    Omega-TOP25GC-W-Radomiu

  • 71 postów
  • Dołączył: 04-07-2009
  • Skąd: Tarłów
  • Województwo: świętokrzyskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 02 września 2010 - 13:32

ja mogę się przyznać (mam prawko od 7 miesięcy dopiero)
ale lubie sobie depnąć ale z głową
na trzeciego ja nie wyprzedzałem i nie bede bo to głupota
a na podwójnej ciągłej to się zdarzyło,bo jakiś kawałek
jechałem za samochodem(jechał 50 na prostej drodze)
ale dopiero na koniec mi coś odbiło i redukcja ;p

#48 OFFLINE   zlomega

zlomega
  • 157 postów
  • Dołączył: 24-05-2010
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 02 września 2010 - 16:56

ja mogę się przyznać (mam prawko od 7 miesięcy dopiero)
ale lubie sobie depnąć ale z głową
na trzeciego ja nie wyprzedzałem i nie bede bo to głupota
a na podwójnej ciągłej to się zdarzyło,bo jakiś kawałek
jechałem za samochodem(jechał 50 na prostej drodze)
ale dopiero na koniec mi coś odbiło i redukcja ;p


Nie obraź się ale jak słyszę że ktos ma pół roku prawko i szaleje po drogach publicznych "z głową" to nóż mi się w kieszeni otwiera.... jak pojeździsz z 5 lat i zrobisz ze 200 tyś km to bedziesz miał doświadczenie i wtedy zupełnie inaczej brzmi powiedzenie że czasami depniesz ale z głową....
Ja powiem tak... że też myślałem że jeżdżę dobrze i szaleję z głową, to że miałem stłuczki to winni zawsze byli inni albo pogoda... tak naprawdę patrząc po 15 latach jak mam prawko to krótko mówiąc jeździłem jak idiota i skończony baran, ciszę się że nie się nie zabiłem ani nikomu krzywdy nie zrobiłem, jeździć "z głową" to zacząłem po jakiś 5-6 latach szczególnie jak zacząłem robić codziennie trasy po kilkaset kilometrów, wtedy naprawdę nabrałem doświadczenia i zacząłem jeździć bezpiecznie dla siebie i innych...
Najgorsze w "młodych" kierowcach jest brak wyobraźni, za mało przeżyli na drogach i nie są w stanie wyobrazić sobie jak w ciągu ułamka sekundy zmienia się sytuacja na drodze i stąd częstą cisną przez podwójne ciągłe , na skrzyżowaniach czy ograniczeniach nie przewidując że za chwile coś może wyjechać, albo na zasadzie tym razem się uda...
Dzisiaj taki właśnie że może się uda o mało mnie nie skasował na krzyżówce przelatując na czerwonym....

#49 OFFLINE   andrzej3108

andrzej3108

    Omega-TOP25GC-W-Radomiu

  • 71 postów
  • Dołączył: 04-07-2009
  • Skąd: Tarłów
  • Województwo: świętokrzyskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 02 września 2010 - 17:04

Nie obraź się ale jak słyszę że ktos ma pół roku prawko i szaleje po drogach publicznych "z głową" to nóż mi się w kieszeni otwiera.... jak pojeździsz z 5 lat i zrobisz ze 200 tyś km to bedziesz miał doświadczenie i wtedy zupełnie inaczej brzmi powiedzenie że czasami depniesz ale z głową....
Ja powiem tak... że też myślałem że jeżdżę dobrze i szaleję z głową, to że miałem stłuczki to winni zawsze byli inni albo pogoda... tak naprawdę patrząc po 15 latach jak mam prawko to krótko mówiąc jeździłem jak idiota i skończony baran, ciszę się że nie się nie zabiłem ani nikomu krzywdy nie zrobiłem, jeździć "z głową" to zacząłem po jakiś 5-6 latach szczególnie jak zacząłem robić codziennie trasy po kilkaset kilometrów, wtedy naprawdę nabrałem doświadczenia i zacząłem jeździć bezpiecznie dla siebie i innych...
Najgorsze w "młodych" kierowcach jest brak wyobraźni, za mało przeżyli na drogach i nie są w stanie wyobrazić sobie jak w ciągu ułamka sekundy zmienia się sytuacja na drodze i stąd częstą cisną przez podwójne ciągłe , na skrzyżowaniach czy ograniczeniach nie przewidując że za chwile coś może wyjechać, albo na zasadzie tym razem się uda...
Dzisiaj taki właśnie że może się uda o mało mnie nie skasował na krzyżówce przelatując na czerwonym....



oj kolego muszę cię zdziwić, na prawde
nie jeżdżę od pół roku
tylko od małego,na wściekanie to mogłem wziąć samochód i pobocznych drogach poszaleć
i u "młodego kierowcy" to zależy co ma w głowie jak siano to ciśnie i nie patrzy na reszte i jak może wziąć samochód raz w tygodniu to w tedy "szaleje" i tacy są najgorsi

#50 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 02 września 2010 - 17:12

oj kolego muszę cię zdziwić, na prawde
nie jeżdżę od pół roku
tylko od małego,na wściekanie to mogłem wziąć samochód i pobocznych drogach poszaleć
i u "młodego kierowcy" to zależy co ma w głowie jak siano to ciśnie i nie patrzy na reszte i jak może wziąć samochód raz w tygodniu to w tedy "szaleje" i tacy są najgorsi


dużo w tym prawdy, ale nie do końca. Wszyscy mówią że jeżdżą szybko ale z głową - bo tak im się na tą chwilę wydaję, potem za 5 czy za 10 lat sobie myślą "jaki ja głupi byłem". Największym problemem są Ci którzy nie zdają sobie z tego sprawy - w większości tak jak napisałeś tacy którzy dostaną raz na tydzień samochód od tatusia. Szaleją i młodzi i starzy (więcej młodych), ale też szaleją dziadki które już nie mają takich zdolności manualnych ze względu na swój wiek i oni również stwarzają zagrożenie.
Tak na prawdę to każdy z nas stwarza zagrożenie (kto nigdy nie stworzył zagrożenie niech rzuci kamień) tylko jedni po jakimś głupim manewrze biją się w pierś i myślą żeby to się nie powtórzyło, a inni mają z tego tak zwaną bekę i chwalą się kolegom

#51 OFFLINE   andrzej3108

andrzej3108

    Omega-TOP25GC-W-Radomiu

  • 71 postów
  • Dołączył: 04-07-2009
  • Skąd: Tarłów
  • Województwo: świętokrzyskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 02 września 2010 - 17:30

dużo w tym prawdy, ale nie do końca. Wszyscy mówią że jeżdżą szybko ale z głową - bo tak im się na tą chwilę wydaję, potem za 5 czy za 10 lat sobie myślą "jaki ja głupi byłem". Największym problemem są Ci którzy nie zdają sobie z tego sprawy - w większości tak jak napisałeś tacy którzy dostaną raz na tydzień samochód od tatusia. Szaleją i młodzi i starzy (więcej młodych), ale też szaleją dziadki które już nie mają takich zdolności manualnych ze względu na swój wiek i oni również stwarzają zagrożenie.
Tak na prawdę to każdy z nas stwarza zagrożenie (kto nigdy nie stworzył zagrożenie niech rzuci kamień) tylko jedni po jakimś głupim manewrze biją się w pierś i myślą żeby to się nie powtórzyło, a inni mają z tego tak zwaną bekę i chwalą się kolegom


u mnie w domy tata zawsze mowil ze chlopak to musi umiec jezdzic,na poczatku wiadomo ze siedzac na kolanach pozniej jak zaczolem dostawac do gazu,hamulca,sprzegla to juz sam i jak wyjezdzam z domu to rodzice wiedza ze glupawki nie dostane,a po za tym sadze ze do powsiekania to sa gry a nie "real life"(bo w tej "grze" nie ma restart ani save'a nie da sie otworzyc)

#52 OFFLINE   zlomega

zlomega
  • 157 postów
  • Dołączył: 24-05-2010
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 02 września 2010 - 18:44

prawko masz od pół roku... a już wcześniej łamałeś prawo jeżdżąc bez prawka...
kolego co innego jazda po polu czy drogą w lesie a co inne wśród innych blaszanych pudełek jadacych 100km/h....
zresztą jak ojciec daje dziecku pojeździć bez prawka to ... no cóź... no comments... pogratulować tatusia...
tak rodzą się nieśmiertelni na drogach....
ciekawe co powiesz za 5-10 lat.....
i życzę ci abyś nikogo nie zabił jadąc "z głową"...

#53 OFFLINE   andrzej3108

andrzej3108

    Omega-TOP25GC-W-Radomiu

  • 71 postów
  • Dołączył: 04-07-2009
  • Skąd: Tarłów
  • Województwo: świętokrzyskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 02 września 2010 - 18:53

prawko masz od pół roku... a już wcześniej łamałeś prawo jeżdżąc bez prawka...
kolego co innego jazda po polu czy drogą w lesie a co inne wśród innych blaszanych pudełek jadacych 100km/h....
zresztą jak ojciec daje dziecku pojeździć bez prawka to ... no cóź... no comments... pogratulować tatusia...
tak rodzą się nieśmiertelni na drogach....
ciekawe co powiesz za 5-10 lat.....
i życzę ci abyś nikogo nie zabił jadąc "z głową"...


oj kolego widze ze patrzysz na mlodych kierowcow tak jak wiekszosc spoleczenstwa
nie kazdy mlody kierowca to "mlody gniewny"(bo nie kazdy mlody jest idiota na drodze)
a to ze moglem wziac samochod i sobie pojezdzic to mi sie podoba i sadze ze to jest dobre ;p
i wiecej juz sie nie bede wypowiadal na ten temat

#54 OFFLINE   bombka

bombka
  • 177 postów
  • Dołączył: 30-01-2010

Napisany 02 września 2010 - 19:10

Tak tak są mistrzowie prostej,właśnie jeden taki mistrz skasował mi w zimie Lagunę zaparkowaną przed domem,bo mistrzuniu nie przewidział że w zimie może być jezdnia oblodzona,on potrafił tylko wcisnąć pedał gazu ale jak wpadł w poślizg to już nie był takim asem.
A najlepsze było jak przyjechała jego mama,jak go zaczęła rypać to chłoptaś zrobił się mały jak krasnoludek ale jak mama pojechała i przyjechali koledzy to młotek tak się napompował że myślałem że zaraz pęknie z dumy,normalnie szczeniak szczycił się że rozwalił brykę,miałem ochotę podejść do pajaca i wywalić mu liścia.
Ale w sumie dzięki niemu kupiłem omegę :)

#55 OFFLINE   bogumil.s

bogumil.s

    made in france

  • 4 238 postów
  • Dołączył: 26-03-2007
  • Skąd: Rzeszów
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 września 2010 - 19:15

może nie każdy jest młody i gniewny ale nie uważny

przykład z dzisiaj, korek, zawrotka na dwupasmowej wylotówce, zawraca młoda pani w nowiutkim nissanie note ale że nie wyrobiła się na jednym pasie to stanęła na środku bo na drugim był już korek, stałą tak dobre 5 minut aż zdenerwował się tirowiec i pociągnął za klakson, Pani nie myśląc nic więcej ani nie patrząc wsteczny i rura, pech chciał że za nią już ustawiła się toyota, która też zawracała noi bum, oczywiście korek od razu się powiększył co dalej było to nie wiem bo skorzystałem z zamieszania i wbiłem się na pas i pojechałem ze 79 metrów gdzie napotkałem "młodego" w tico który wpakował się pake C15 -tki i ale ci przynajmniej zjechali na pas zielenie, myśle że pojade ale jakież moje zdziwienie jak 150 metrów dalej na chodniku przy zwężeniu ulicy z powodu remontu stoi patelnia a za nią miśki na dyskotece a przed patelnią ....zielone tico ze zdefasonowanym lewym bokiem - patenia wbijała się w korek ale koleś chyba zapomniał że są też małe autka


także odcinek ok 200 metrów 3 stłuczki i 40 minut stania a i tak normalnie przez ten remont jedzie się średnio 20 na godzinę wysłuchując przekleństw kierowców zawodowych , którzy klną bo im się osobówki wcinają ....i tak już od 4 miesięcy ech, a gdyby tak jeden wpuszczał drugiego na tzw zamek nie było by takiego korka i takich nerwów i tych stłuczek ....pomarzyć zawsze można ...

#56 OFFLINE   Tequilla

Tequilla
  • 30 postów
  • Dołączył: 21-03-2010
  • Skąd: Jaroszów

Napisany 02 września 2010 - 19:18

nieźli są też CI co przed kursem nie jeździli w ogóle ,zdają po 4 razy
i uważają siebie za super kierowców
a później od 20km/h do 150km/h lecą na czwórce
bo nie potrafili przy 20 zredukować do dwójki


sory bardzo ale czasem ci ktorzy zdaja za tym 3 czy 4 razem jezdza lepiej niz ci co zdadza za pierwszym...
I watpie zeby sie uwazali za super kierowcow...

#57 OFFLINE   Przybek

Przybek

    Diesel Power :P

  • 5 740 postów
  • Dołączył: 08-11-2008
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 września 2010 - 19:32

sory bardzo ale czasem ci ktorzy zdaja za tym 3 czy 4 razem jezdza lepiej niz ci co zdadza za pierwszym...

3 moich kolegow zdalo za pierwszym razem.... Tak pewnie sie poczuli za kierownica ze przeciagu 3-4 tygodni od odebrania prawka kazdy z nich byl sprawca kolizji.
Sory za OT.

#58 OFFLINE   andrzej3108

andrzej3108

    Omega-TOP25GC-W-Radomiu

  • 71 postów
  • Dołączył: 04-07-2009
  • Skąd: Tarłów
  • Województwo: świętokrzyskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 02 września 2010 - 20:19

hihihi
tylko zamiast w niedziele siedziec na fotelu i ogladac tv to by wiekszosc wziela synow(czy corki) i zaczelo uczyc jezdzic,bo to jednak sie bardziej przyda niz wyjscie ze znajomymi i probowane w wieku 12 lat fajek i sie trucie albo granie w durne gry na kompie gdzie trzeba loic z kalacha w przeciwnikow i pozniej nie jeden uwaza ze jest nie zniszczalny i wielki cwaniak i pojda tacy do wojska i wala z kalacha w cywilow na wojnie
a nie lepiej zamiast nowego xbox'a albo ps'a kupic poloneza albo cos za 500 zl(a dla mlodego i tak bedzie frajda) i uczyc po jakis miejscach jezdzic(jakis placach gdzie nikt ich nie uzytkuje),jak bedzie umial jezdzic to wziac w zime i zagadac mlodego i cyk mu reczny i przynajmniej nauczy sie wyprowadzac z poslizgu i bedzie w tedy mniej w zime w rowach lezalo bo nie potrafili wyprowadzic

#59 OFFLINE   michauu

michauu
  • 182 postów
  • Dołączył: 02-07-2009

Napisany 03 września 2010 - 10:22

a ja myślę, że nauka jazdy przed zdaniem prawka nie jest głupim pomysłem. Im wcześniej ktoś zacznie się oswajać z autem tym lepiej. Na kolanach jeździłem w wieku przedszkolnym, a pierwsze samodzielne jazdy jak chodziłem do wczesnych klas podstawówki, ale tylko w obecności kogoś dorosłego i po mało uczęszczanych drogach.

Kiedyś może się wydarzyć jakaś awaryjna sytuacja gdzie umiejętność kierowania pojazdem może uratować komuś życie.

Kolejnym plusem jest to, że na nauce jazdy nie marnuje się cennych godzin na naukę ruszania z miejsca, tylko od razu jedziesz w miasto, jak było w moim przypadku.

Wszystko to zaowocowało, że mam możliwoć teraz wozić VIPów ze swiata. Którzy jednak na początku obawiają się mojego młodego wieku. Ale w trakcie jazdy wszystko się zmienia, a po pracy zostaje doceniany napiwkowo :p

#60 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 03 września 2010 - 11:07

a ja myślę, że nauka jazdy przed zdaniem prawka nie jest głupim pomysłem. Im wcześniej ktoś zacznie się oswajać z autem tym lepiej. Na kolanach jeździłem w wieku przedszkolnym, a pierwsze samodzielne jazdy jak chodziłem do wczesnych klas podstawówki, ale tylko w obecności kogoś dorosłego i po mało uczęszczanych drogach.

Kiedyś może się wydarzyć jakaś awaryjna sytuacja gdzie umiejętność kierowania pojazdem może uratować komuś życie.

Kolejnym plusem jest to, że na nauce jazdy nie marnuje się cennych godzin na naukę ruszania z miejsca, tylko od razu jedziesz w miasto, jak było w moim przypadku.

Wszystko to zaowocowało, że mam możliwoć teraz wozić VIPów ze swiata. Którzy jednak na początku obawiają się mojego młodego wieku. Ale w trakcie jazdy wszystko się zmienia, a po pracy zostaje doceniany napiwkowo :p


Zgadzam się :)