

jeździmy coraz gorzej
#21
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 13:07
i uważają siebie za super kierowców
a później od 20km/h do 150km/h lecą na czwórce
bo nie potrafili przy 20 zredukować do dwójki
#22
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 18:38
prawko mam od 2 lat nie uwazam sie za super kierowce i jakos nie mam problemu z obs�uga skrzyni bieg�w:D
Mnie najbardziej denerwuja g�wniarze bez wyobrazni w wieku 18-20 lat za kierownica kt�rzy uwazaja ze sa niesmiertelni:P
#23
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:18
Mnie najbardziej denerwuja gówniarze bez wyobrazni w wieku 18-20 lat za kierownica którzy uwazaja ze sa niesmiertelni:P
Starzy bez wyobraźni nie są w tej kwestii gorsi
#24
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:33
z głupawką na drodze to i młodzi ale i starsi też są
a jak z dhl'a ciężarówka przy 120 mnie wyprzedzał
no niestety oni w dhl'u mają za krótki czas i dla tego
tak jeżdżą i łapią punkciki

#25
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:37
z głupawką na drodze to i młodzi ale i starsi też są
a jak z dhl'a ciężarówka przy 120 mnie wyprzedzał
A wyprzedzała Cię kiedyś cysterna używając do tego lewoskrętu?? Wrażenia: bezcenne

#26
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:40
A wyprzedzała Cię kiedyś cysterna używając do tego lewoskrętu?? Wrażenia: bezcenne
jak to lewoskrętu??????
kiedyś widziałem jak gość nie wiem czemu nie wjechał na rondo
i za nim już trąbili
to jak ruszył i był na rondzie to ten co był z tyłu go wyprzedził
długo się z tego śmiałem
#27
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:56
jak to lewoskrętu??????
Na drodze była możliwość jechania prosto lub w lewo. Ja jechałam prosto (akurat na miejscu pasażera, ale mniejsza o to), cysterna chciała też jechać prosto, tyle że szybciej i wyprzedziła nas na lewoskręcie

#28
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 19:59
Na drodze była możliwość jechania prosto lub w lewo. Ja jechałam prosto (akurat na miejscu pasażera, ale mniejsza o to), cysterna chciała też jechać prosto, tyle że szybciej i wyprzedziła nas na lewoskręcie
hihihi
dobre

ooo i wkurzają mnie jeszcze rządowcy na niebieskich tablicach
a szczególnie jeden bo co niedziela jedzie do warszawy
a wczoraj to nawet koguta na dach postawił i na sygnale jechał
#29
OFFLINE
Napisany 01 września 2010 - 20:23
Jak wiechałem do Polski to od razu na podwójnej ciągłej wyprzedzały mnie samochody, nieważne czy zakaz wyprzedzania czy ograniczenie prędkości We wszystkich tych krajach nie spotkałem się z takim zachowaniem na drodze, a jak w Chorwacji jakiś turysta z Polski wyprzedzał kilka samochodów na ciągłej, to miejscowi go od razu obtrąbili. W Budapeszcie wszyscy jadą 50km/h i nie ma szaleństw.
Niestety w Polsce nie ma zbyt dużej kultury wśród kierowców i w wielu wypadkach od razu lecą kur... spier.... zajeżdżanie drogi, celowe podjeżdżanie pod tylni zderzak itp.
Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni...

#30
OFFLINE
Napisany 01 września 2010 - 22:37
#31
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 06:45
Ciekawe czy kaÂżdy z wypowiadajÂących siĂŞ tutaj ludzi jeÂździ tak bardzo przepisowo jak pisze o innych(wyprzedzanie na trzeciego i inne dziwne manewry).Na pewno jest tak,Âże psioczymy na innych a sami nie robimy lepiej.
Nigy odkad jezdze samochodem nie zdarzyĹo mi sie wyprzedzac na trzeciego, na podwojnej ciÄ gĹej itp. I to nie dlatego ze jestem kobieta( bo lubie sobie czasem poszalec), ale dlatego ze zycie mi jeszcze miĹe.
Wiec moskwicz mĂłw za siebie:)
#32
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 08:32
No co Ty :shock: zobacz jak się rozrasta dział bezpieczny i kulturalny kierowca. Omegowicze jeżdżą bardzo przepisowo, a Kluskowicze to w ogóle są wzorami na drodze. Luksusowej furze nie wypada szaleć na drogach, jedynie spokój i dostojeństwo.Ciekawe czy każdy z wypowiadających się tutaj ludzi jeździ tak bardzo przepisowo jak pisze o innych(wyprzedzanie na trzeciego i inne dziwne manewry).
Te max prędkości i kilowanie na drodze z innych tematów to tylko na niemieckich autostradach, albo na zamkniętych lotniskach

#33
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:14
Mi jak pewnie każdemu ( szczególnie na początku jazdy autem ) zdarzały się lekkomyślne manewry spowodowane pospiechem , zdenerwowaniem lub po prostu głupotą ale po kilku latach mi przeszło. Nadal jeżdżę dość szybko ale z głową...
Aczkolwiek na trzeciego to jeszcze nie wyprzedzałem... ;p
#34
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:18
Błędy popełnia każdy, ale najważniejsze by błędy te uczyły
#35
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:25
Ja zauważyłem u siebie przypadłość jazdy na pamięć - czasami muszę się sam pouczać żeby się skoncentrować na tym co robię.
Niestety to jest moja zmora. Codziennie te same ulice, te same skrzyżowania po 10 razy dziennie ( Pracuje w konkretnym rejonie ) czasem sam się łapie że się zawiesiłem i jakby budzę się 1 km dalej nie pamiętając drogi ( szczególnie 6-7 rano ). Dobrze ze jeszcze nigdy mnie to nie zgubiło aczkolwiek sam się boje czasami.
#36
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:28
#37
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:35
Błędy popełnia każdy, ale najważniejsze by błędy te uczyły
ROOZGA NA PREZYDENTA :ok::ok:
#38
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:36
#39
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:47
Ale też chyba się ze mną zgodzicie że oznakowanie w Polsce niejako zmusza czsami do jazdy intuicyjnej. Nikt mi nie powie że jego percepcja jest w stanie ogarnąć po 40 czy 50 znaków na odcinku mniejszym niż 0.5km, a tak niestety to u nas wygląda. Albo jeszcze jak jeden znak zasłania drugi.
też w tym trochę racji, ale znajomość znaków powoduje właśnie prawidłową percepcję. Musisz umieć filtrować znaki ostrzegawcze nakazu i zakazu. Jeśli tę sztukę opanujesz nie sprawia Ci ten gąszcz blach większych problemów.
Na studiach jeszcze prowadziliśmy badanie dotyczące kongestii i okazało się że stosowanie się do 80% znaków powoduje redukcję średniego czasu stania w korku z 15 minut do ok 9. Jeśli dojdzie do tego odpowiednie planowanie posunięć (notabene na kursach tego próbują nauczyć) czas ten spada do kilku minut (nie pamiętam już w tej chwili wyliczeń).
Co do zasady - by poruszać się nie przeszkadzając innym należy te znaki stosować. Oczywiście, my wszyscy to robimy, ale mamy jakąś tolerancję

A co do bezpieczeństwa - jak każdy zadba o to by jeździć poprawnie, a drogowcy zadbają byśmy mieli odpowiednie do tego warunki - będzie bezpieczniej. Z tym że ta współpraca w Polskich realiach jest konsensusem nie do osiągnięcia, z racji naszej natury, indywidualnych charakterów oraz ego

#40
OFFLINE
Napisany 02 września 2010 - 09:54
też w tym trochę racji, ale znajomość znaków powoduje właśnie prawidłową percepcję. Musisz umieć filtrować znaki ostrzegawcze nakazu i zakazu. Jeśli tę sztukę opanujesz nie sprawia Ci ten gąszcz blach większych problemów.
Na studiach jeszcze prowadziliśmy badanie dotyczące kongestii i okazało się że stosowanie się do 80% znaków powoduje redukcję średniego czasu stania w korku z 15 minut do ok 9. Jeśli dojdzie do tego odpowiednie planowanie posunięć (notabene na kursach tego próbują nauczyć) czas ten spada do kilku minut (nie pamiętam już w tej chwili wyliczeń).
Co do zasady - by poruszać się nie przeszkadzając innym należy te znaki stosować. Oczywiście, my wszyscy to robimy, ale mamy jakąś tolerancję- która wcale nie jest pozytywnym atrybutem nas jako kierowców.
A co do bezpieczeństwa - jak każdy zadba o to by jeździć poprawnie, a drogowcy zadbają byśmy mieli odpowiednie do tego warunki - będzie bezpieczniej. Z tym że ta współpraca w Polskich realiach jest konsensusem nie do osiągnięcia, z racji naszej natury, indywidualnych charakterów oraz ego
Ok, i staram się tak robić jak mówisz, ale czasami jest to po prostu niemożliwe. Pojedź sobie drogą nr 7 z Gdańska do Warszawy i zobacz ile jest takich ograniczeń 70 za ok 50m-70m jest do 50 i za następne 150m jest koniec ograniczeń. I teraz mam pytanie jak to wpływa na płynność ruchu i bezpieczeństwo?? bo moim zdaniem negatywnie, jak jest ruch płynny to jest bezpieczniejszy.