Witajcie.
Dzisiaj ośmielony opisami kolegów, którym się powiodło, przystąpiłem do operacji pod kryptonimem NAGRZEWNICA.
I stwierdzam, że w omedze FL (lub jak kto woli C) nie da się wymienić nagrzewnicy przez schowek pasażera. Po demontażu schowka, wyjęciu wszystkich warstw dywaników, nagrzewnicy nawet nie widać. Jest schowana głęboko pod obudową panelu środkowego. Gyby ktoś chciał coś wycianć lub wyłamywać to byłoby tego z poł metra kwadratowego. Na pewno dużo więcej niż zakrywa schowek. A gdyby chcieć dostać się od tyłu zza obudowy to, przeszkadza plątanina przewodów, rur do nawiewów, a przez sam środek poziomo biegnie chyba wspornik konsoli, który sięga w poprzek aż do prawego nadkola. I palca nie wciśniesz, nie mówiąc od wyjęciu nagrzewnicy.
A więc, NIE MA SZANS. Opcja niedostępna (nawet za dopłatą).P.S. a dobra wiadomość jest taka, że u mnie z nagrzewnicy nie leje. Lało natomiast z odpływu parownika - taka "gupia" gąbka uszczelniająca połączenie, która gdzieś zawinięta i zmurszała piła wodę i podciekało pod tapicerkę. A są tam obfite gąbkowe wyściółki. Nazbierało się tego małe wiaderko. Teraz będziemy się suszyć. Powiedzcie czy ta gąbkowa uszczelka jest konieczna? Na razie jestem bez niej.