Kolego jest dokładnie tak jak Mówisz:( Ja- choć pomykam busem przerabiam to niejednokrotnie. Czas (Szefostwo) Nas pogania, drogi jakie są ( a raczej ich brak) wszyscy wiemy:(. Dostawy w centrum to MASAKRA NA MAXXXA ( niekiedy bus-em jest co robić a co dopiero SINGIELKĄ lub nie daj Boże ZESTAWEM ). Do tego wszechobecne korki:( , zero życzliwości i kultury na drodze:mad: ( nie uogólniam ale niestety Panie/Panowie większość z kierujących pozostawia kulturę i życzliwość przed drzwiami samochodu:bad: ). Na CB które ma za zadanie pomagać wciąż kłótnie, obelgi itp. ...
i jak tu po całym dniu pracy w takich warunkach funkcjonować normalnie:confused:Przecież nawet niesłychanie spokojnego człowieka jakim ja jestem ponosi nieraz.Niestety nie wydaje mi się by miało się to poprawić w najbliższym czasie:( daleko nam do EUROPY:(
Nikt nie stoi w korku dla przyjemności i ludzie tak samo są nieuprzejmi względem siebie, nie tylko względem Was.
Poza tym nie tylko Wy macie problemy, nie tylko Wy odpowiadacie materialnie za swoje błędy, nie tylko Wy się nasłuchacie (bo wielu ma piekło przez 8h w pracy) lub nadenerwujecie.
Nie tylko Wy macie swoje historie i powiem szczerze to wielu pewnie ma ciężej niż Wy.
Taki zawód sobie obraliście więc nie narzekajta. Jeden jest kierowcą, inny inżynierem, lekarzem, wózkowym, mechanikiem itd i każdy ma swoje gorsze dni, ale nic nie może tłumaczyć odreagowania na innych ludziach.