Leucht. Fahrlicht"- to poziomowanie ksenonów
samopoziomowanie ksenonów poległo.
Tak, to wiązka od podgrzewanych dysz (potencjalne źródło pożaru
Jaja sobie robisz ?? Jak 12 volt może spowodować pożar???
Napisany 21 stycznia 2016 - 19:27
Leucht. Fahrlicht"- to poziomowanie ksenonów
samopoziomowanie ksenonów poległo.
Tak, to wiązka od podgrzewanych dysz (potencjalne źródło pożaru
Jaja sobie robisz ?? Jak 12 volt może spowodować pożar???
Napisany 21 stycznia 2016 - 19:29
Jak 12 volt może spowodować pożar
Szybko i bez problemu
Napisany 21 stycznia 2016 - 19:32
jednemu od dysz zapaliło się wygłuszenie maski.
To jest niemozliwe . Po 15 latach stykli w spryskach omy są zaśniedziałe - rozsypują się w palcach. - i defacto nie działąją.
Ja mam poprowadzone kabeliki ( styki czyściłem ) i nie mam mowy ,żeby w w omie powyżej 15 lat działało podgrzewanie dysz.
TO JEST NIEMOZLIWE.
Teraz mam gówniany polski płyn do spryskiwaczy ( rzekomo wytrzymuje -22 stopnie ) i przy -5 stopni ze spryskiwaczy leci mi galareta.............
Edytowany przez vertix, 21 stycznia 2016 - 19:35.
Napisany 21 stycznia 2016 - 19:44
TO JEST NIEMOZLIWE.
Przyjedź pokażę Ci że jednak jest możliwe w 18letniej
Oryginały
Edytowany przez siuAda, 21 stycznia 2016 - 19:45.
Napisany 21 stycznia 2016 - 20:03
Przyjedź pokażę Ci że jednak jest możliwe w 18letniej Oryginały
To jest taki sam absurd jak klimatyzowany schowek w omie ( ja sobie przerobiłem i mam ;-) )
Taaak , wiem opel zapewnia ,że schowek jest klimatyzowany , ale jak zobaczysz jak przebiega wąż od klimy , to bez stresu zauważysz ,że to pic na wodę = fotomontaż.
Tu jest tak samo 12 v potrzebuje katakizatora( czytaj detonatora do zainicjowania zapłonu )
W moich oryginałach , ok 2-3 lata temu , wydłubałem spryski z maski i sie okazało ,że miedziane blachy styków się rozsypały( skorodowały). Ja będę Ci schlebiał , że masz fantastycznie trwałe ( tandetne) podgrzewacze spryskiwaczy , ale fizyki nawet Einstein nie potrafił oszukać - korozja jest bezlitosna.
Owszem , ja mam podgrzewane dysze.... , ale gwarantuje ,że to nie działa , bo macałem....
Napisany 21 stycznia 2016 - 20:14
czytaj detonatora do zainicjowania zapłonu
Uszkodzona izolacja + wilgoć uwierz mi to wystarczy.
Napisany 21 stycznia 2016 - 20:25
Uszkodzona izolacja + wilgoć uwierz mi to wystarczy.
sorry - nie mam dolnej osłony silnika , a żeby zaoszczędzić na myciu autka - lubię latać po kałużach i nic się nie dzieje.
Ps Wiem , czepiam sie , ale jak to mówią =niewierny Tomasz=
W linku który podałeś , ja bym obstawiał ,że delikwentowi padła spirala pod akumulatorem.
Napisany 21 stycznia 2016 - 22:10
Napisany 21 stycznia 2016 - 22:17
Potwierdzam, w poprzedniej astrze G wystarczylo przetarte kable + wilgoć po burzy i 30 min komora silnika poszła z dymem.Szybko i bez problemu
Napisany 21 stycznia 2016 - 23:45
Jaja sobie robisz ?? Jak 12 volt może spowodować pożar???
Jak jesteś zainteresowany to zrobię Ci zdjęcie jak wygląda resztka wiązki do tych podgrzewanych dysz i fragment wygłuszenia pod nimi
A teraz z cyklu innej parafii ciąg dalszy. Kompresję w 2.5 V6 sprawdziłem ponownie i jednak wystąpił błąd pomiarowy, jest ona porównywalna na wszystkich garach. Auto po odpaleniu na "ssaniu" pracuje perfekt równo. Po przegazowaniu słychać, że zapłonu brakuje. W chwili gdy się zagrzeje i obroty opadają niżej to też kuleje. Wykręciłem nowe świece (zrobiłem z 5-10km tylko do testu) są jednakowo czarne jak i poprzednie. Jedzie beznadziejnie jakby iskry nie miał na jednym lub dwóch garach. Znów zaznaczę, że kable też nowe, sprawdzane na dwóch cewkach (rezystancje pierwotna i wtórne w pięknej normie). Dziś sprawdziłem jeszcze iskrę na świecach i wygląda na mocną. Macie jakiś pomysł?
Komputer nie wykazuje żadnego błędu lecz mimo to myślę nad czujnikiem położenia wału lub czujnikami spalania stukowego. Jest jakaś metoda na sprawdzenie tych ostatnich?
Napisany 22 stycznia 2016 - 00:57
Napisany 22 stycznia 2016 - 07:48
samopoziomowanie ksenonów poległo.
dzieki, ale to znaczy ze powinny reflektory swiecic na dół?
niekiedy nie ma komunikatu, moze byc wilgoć?
Napisany 22 stycznia 2016 - 08:57
Napisany 22 stycznia 2016 - 10:12
oczywiście, podjedź gdziekolwiek (nawet do wulkanizacji) na kompresor i wydmuchaj wszystko
Napisany 22 stycznia 2016 - 15:46
Potrzebuje krótkiej instrukcji, bo chce zdjąć dekiel z mostu ten tylny bez jego całkowitego wyjmowania (bez odpinania półosi itd) Generalnie nie ma większego problemu z dostępem do śrub ale są 2 niedostępne. Te u góry. Czy jest jakieś rozwiązanie co ewentualnie wykręcić zeby do nich sie dostać? Nie chce wyjmować całego bo raz ze dużo czasu dwa zawsze bedzie pewnie kompliakcja z jakaś śrubą.
Ktoś tutaj chyba zdjął dekiel na aucie ale nie bardzo widzę co on odkrecił
Edytowany przez Knal, 22 stycznia 2016 - 15:50.
Napisany 22 stycznia 2016 - 18:23
Napisany 22 stycznia 2016 - 18:26
Edytowany przez Marcin1989sc, 22 stycznia 2016 - 18:27.
Napisany 23 stycznia 2016 - 13:54
w poprzedniej astrze G wystarczylo przetarte kable + wilgoć po burzy i 30 min komora silnika poszła z dymem.
Zajrzyj pod maskę . Kable nie stykają się z wygłuszeniem . Idą wewnątrz maski między dwiema blachami... Dodatkowo jest na nich ochronna koszulka....
wypadanie zapłonu zwłaszcza podczas przyspieszania,
^Taka sytuacja zdarzyła mi się w dwóch przypadkach
1 padał czujnik wału korbowego .
2 Świece odmawiały posłuszeństwa.( za dużo nagaru na elektrodach ) - tu pomogło doraźnie skrobanie , ale i tak skończyło się wymianą.
Technika →
Wyposażenie wewnętrzne i akcesoria →
Brakujące elementy rolety elektrycznejRozpoczęte przez sapciak , 29 sty 2018 ![]() |
|
![]()
|
||
Forum Główne →
Spoty - Omega Klub Polska →
dolnośląskie (D) →
23.07.2016 - Oława grillRozpoczęte przez tc82 , 21 lip 2016 ![]() |
|
![]()
|