Witam rozebralem dzis krokowca i powiedzcie mi czy on wogole jest kompletny wiem napewno ze ktos tam kombinowal bo sa slady walki przy otwarciu

Mam czesc od kostki elektrycznej pusta czesc plus to kolko na dole z nasadka po srodku w która wchodzi sprezynka i ten sworzeń
oto kolko dolne tłuste jak cholera troche oleju tez jest na spodzie


nastepne foto czesc elektryczna w która wchodzi sworzen tam jest luz nie wiem czy tak powinno byc ?? na jakiej zasadzie to działa > elektryka obraca sworzen ? czy sworzen sie kreci i daje sygnal do kostki elektrycznej ?? u mnie jest luz krece sworzeniem i on lagodnie sie kreci nie obraca nic tam z kostki
oto czesc elektryczna wyglada w miare tego oczywiscie nie myje ani nie mocze w benzynie prawda??
Ale mialem walke znim z samego rana w swieto ;] Pomozcie ludziki dokrecilem to srube od spodu do oporu i auto wogole nie mialo wolnych obrotów ani na benie ani gaz

popuscilem ja troche na benie znów kicha na gazie juz cos było czasem zafalowało ale było , powiedzcie mi czy oplaca mi sie to rozbierac i znow popuszczac troche jest szansa ze beda obroty na benie ? silnik wyczyszczony bardzo dokladnie , Druga sprawa to to czy to wogole krokowy nawalil bo , po odpieciu przeplwyki ma obroty na benzynie moze nie jakies prima sort ale cos tam ma k 700 moze troche lepiej czasem zafaluje , nastepna sprawa to to ze jak jechalem przed chwila przelaczylem go na benzyne i ruszajac z miejsca auto sie przydlawialo do 2000 tys obrotow a potem juz fajnie szedl równiutko zatrzymalem sie na benzynie i mial obroty w granicach 500 i slablo slablo az spadlo tak z minute trzymal i spadalo , a jak mu dalem na D to momemtalnie spadlo doradzcie cos