Ja to się wczoraj z Forum dowiedziałem :hmm: Lepiej późno niż wcalea co z innymi kierowcami

Chociaż w gruncie rzeczy rowerzysta jak mnie zarysuje to i tak wp......l dostanie, że nie uważa jak jeździ.
Napisany 22 maja 2011 - 10:41
Ja to się wczoraj z Forum dowiedziałem :hmm: Lepiej późno niż wcalea co z innymi kierowcami
Napisany 22 maja 2011 - 10:50
przecież to są podstawy ruchu drogowego jeżeli jest za tobą a ty sygnalizujesz manewr skrętu to on nie może cię wyprzedzaćNo dobra ale dlaczego Jedziesz po normalnej ulicy, nie ma pasa dla roweru, rowerzysta jedzie za Tobą, Ty skręcasz na skrzyżowaniu bądź w posesje to On powinien ominąć Cię lewą stroną a nie z prawej i masz mu jeszcze ustąpić..... żenada.
__________________
Napisany 24 maja 2011 - 17:23
Napisany 24 maja 2011 - 22:06
nieumiejętne sygnalizowanie skrętu albo wyjeżdżanie na ulice bez jakiejkolwiek uwagi
Napisany 25 maja 2011 - 10:18
chyba troszkę przesadzasz i generalizujesz bo z tym wystawianiem ręki u rowerzystów jest pewnie tak samo jak u kierowców samochodów (całkiem spory procent najpierw wyhamuje ruch a dopiero później sygnalizuje że skręca w lewo...). Są i tacy i tacy rowerzyści.... co do omijania czerwonego światła to też nie jest to tak do końca bo przecież gdy samochody mają czerwone światło to i piesi też mają czerwone... a drugie: to przecież przejeżdżanie po pasach dla pieszych też jest nieprawidłowe bo powinien rower prowadzić... wg mnie ten przepis nie jest całkiem zły... przecież w praktyce sprawdzi się tylko w miastach... i gość na pewno będzie też widoczny jeśli będzie Ciebie wyprzedzał... ciężko wymagać żeby w korku objeżdżał Twoje czy inne auto żeby wyprzedzać (po lewej stronie) auta stojące w korku... nikt też nie jest kamikadze i na pewno jeśli widzi że szykujesz się do manewru skrętu to nie będzie się pchał po koła... trochę więcej ryzykuje niż kierowca siedzący w samochodzie... poparłbym wypowiedzieć Rafiego... chodzi o uprzywilejowanie rowerów w miastach... zwłaszcza w korkach...Oni raczej w żaden sposób nie sygnalizują skrętu, nawet im się łapy wystawić nie chce albo po prostu nie umieją jechać rowerem trzymając jedną ręką kierownice. Najgorsze jest ich wjeżdżanie na chodnik, ominą coś co chcą ominąć przykładowo czerwone światło, przejadą chodnikiem a później nagle znów wjeżdżają na ulice.
Napisany 25 maja 2011 - 11:50
Napisany 25 maja 2011 - 12:59
Dziś jadę drogą ekspresową na zegarach 110-120... zakręt 3 pasy w jedną stronę, a za zakrętem grubasek na rowerku zapitala serce w gardle awaryjne hamowanie i odbiłem w lewo ... Gdyby ktoś jechał lewym pasem, uderzył bym w to auto. Gdyby nie to że to droga ekspresowa i nie było nawet gdzie zjechać i za mną już tez jechali inne auta zatrzymał bym się i mu ręcznie wytłumaczył, gdzie powinien jechać. Tym bardziej że przy tej drodze ekspresowej jest ścieżka rowerowa
No masakra jakaś, wczoraj też o mało gościa nie potrąciłem bo wpierdzielił się na przejście dla pieszych rowerem z dużą prędkością, a nie było tam ścieżki rowerowej do tego wjechał na czerwonym świetle
Brak słów, a Ci idioci dają im uprzywilejowaną pozycję która zagraża zarówno im jak i kierowcą. A na chodnikach w Warszawie to dopiero wolna amerykanka. Człowiek się boi czy w Ciebie nie przywali jakiś rozpędzony rowerzysta Żal.pl
Napisany 25 maja 2011 - 20:43
Napisany 25 maja 2011 - 21:02
Simonek uwierz mi że są tacy co na czerwony swietle wjezdza sobie na chodnik bo chcial skrecic w prawo, przejezdza przez pasy i wyskakuje na jezdnie, potem troche trawnikiem troche chodnikiem i ulicą aby do celu...
Napisany 25 maja 2011 - 21:09
Cytat:
Napisał damian0708 Zobacz post
Simonek uwierz mi że są tacy co na czerwony swietle wjezdza sobie na chodnik bo chcial skrecic w prawo, przejezdza przez pasy i wyskakuje na jezdnie, potem troche trawnikiem troche chodnikiem i ulicą aby do celu...
aż strach pomyśleć jak jechałby samochodem
Napisany 25 maja 2011 - 21:16
Zanim zrobilem prawko to rowerem tluklem po miescie prawie 10 tysi rocznie (to bylo jeszcze za czasow gdzie droga rowerowa dluzsza niz 300m byla marzeniem). I wiem jak to wyglada z obu stron i uwazam ze te nowe przepisy sa do bani.puki sie nie przesiądzicie na dwa koła to będziecie psioczyć na takie przepisy
Napisany 25 maja 2011 - 21:17
Napisany 25 maja 2011 - 21:27
ja jeżdżę rowerkiem całkiem sporo - w tygodniu staram się zrobić ok 130 Km... i perspektywy mam dwie... tym bardziej że u mnie naprawdę sporo rowerzystów jeździ... no wina niestety bardzo często jest po obu stronach... raz jeden zawini i raz drugi zawini... takie życie... ja postanowiłem powoli zmieniać to wszystko a zaczynam od siebie...a który z ws posuwa rowerkiem
rowerzyści są tak samo dyskryminowani na drodze jak motorzyści !
Napisany 25 maja 2011 - 21:32
tylko że masa kierowców wykorzystuje ten przepis jeszcze na czerwonym świetleA co zoltego swiatla - to jezeli zatrzymanie pojazdu spowodowaloby zagrozenie w ruchu to jest dopuszczalne przejechanie na nim skrzyzowania i nie bede ukrywal ze zdaza mi sie korzystac z tego przepisu.
Napisany 05 czerwca 2011 - 09:28
To by znaczyło że jeżeli jadę po drodze na prawym pasie i chce skręcić w prawo to muszę poczekać aż rowerzysta sobie pojedzie
Napisany 07 czerwca 2011 - 13:28
A na chodnikach w Warszawie to dopiero wolna amerykanka. Człowiek się boi czy w Ciebie nie przywali jakiś rozpędzony rowerzysta
a który z ws posuwa rowerkiem
rowerzyści są tak samo dyskryminowani na drodze jak motorzyści !
więc do puki sie nie przesiądzicie na dwa koła to będziecie psioczyć na takie przepisy
zanim psy zaczniecie wieszać na rowerzystów to spowiadać mi się tu który wiechał na wczesnym żółtym albo na późnym czerwonym na skrzyżowanie ?
Napisany 15 czerwca 2011 - 13:21
Akurat tamtem rejon miasta ma taka specyfike ze sie tam nie da wykonywac zadnych naglych manewrow z powodu natezenia ruchu. Wg mnie to klient z premedytacja wjechal w auto.Na drodze przy ul. Sienkiewicza został potrącony przez samochód. - Jechałem prosto ulicą, kiedy kobieta w samochodzie obok nagle skręciła w prawo do sklepu. Odbiłem się od jej tylnych drzwi
Napisany 15 czerwca 2011 - 16:40
Akurat tamtem rejon miasta ma taka specyfike ze sie tam nie da wykonywac zadnych naglych manewrow z powodu natezenia ruchu. Wg mnie to klient z premedytacja wjechal w auto.
Napisany 15 czerwca 2011 - 20:11
jak dla mnie koleś ściemniał od początku "uderzył, dogadali się, pojechał, wrócił, poczekał na policję i kazał wezwać pogotowie"... co to za problem ...
Napisany 16 czerwca 2011 - 00:20
ak dla mnie koleś ściemniał od początku "uderzył, dogadali się, pojechał, wrócił, poczekał na policję i kazał wezwać pogotowie"
czemu sam nie wezwał bo by nie było sprawy>> czyli sprawcy,