Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

UWAGA MINA!!!


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
1284 odpowiedzi na ten temat

#341 OFFLINE   jacekczewa

jacekczewa

    jacekczewa

  • 2 630 postów
  • Dołączył: 26-09-2006
  • Skąd: Czestochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 19 stycznia 2010 - 21:21

nooooooooo niezły przebieg - ten oryginalny ( 400000 ) jak i ten nowy 190 000 hahahaha

#342 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 19 stycznia 2010 - 21:26

Sluchajcie, dopisujcie moze numery rejestracyjne auta, to moze ktos kto szuka ich w necie latwiej je znajdzie.
Czyli mina z Klinisk Wielkich ma numery ZS64400.
http://www.otomoto.p...ow&id=C11217991

#343 OFFLINE   haku16

haku16
  • 13 postów
  • Dołączył: 05-01-2010

Napisany 21 stycznia 2010 - 15:18

Witam
wszystkich
Dzisiaj przerobilem szrota w Zgierzu oto link....
http://allegro.pl/sh...?item=889426782
auto pojechało do serwisu omega-aleksandrowska 38, Zgierz w celu diagnozy
własciciel przez cale oględziny udawał -jełopa-ciemnioka-tak to wyglądało bo nawet nic niewiedział o poprzednim właścicielu ...heeh, ze nic niewiedział jak go sprowadzał z Niemiec i tylko jest tłumik do wymiany oraz końcówki drążka w prawym kole, ale wogule był mało wiedzący...Uważajcie na takie patafiany jak ten heniek....
Ogolnie to diagnoza wypadła na 3000 zł tyle jest to do zrobienia na dzieńdobry pomijajac doprowadzenie kosmetyki do ładu
tak więc: łoszysko lewe kolo, maglownica, pompa przepuszczała, kilka nieszczelnosci, caly wydech calusienki...a nie tylko tumik, pozatym korozja już go rozparcelowuje na śniadanie i nie wygląda dobrze, i brudny cholernie, heheno i najleprze na koniec przednia podłużnica pęknięta...;P coś jeszcze z tylnym zawieszeniem ale juz niepamiętam...jak mi to powiedzieli to odpuściłem sobie sprawdzian diagnostyki...a szkoda bo silnik nawet ładnie pracował....

#344 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 stycznia 2010 - 16:46

Witam
wszystkich
Dzisiaj przerobilem szrota w Zgierzu oto link....
http://allegro.pl/sh...?item=889426782
auto pojechało do serwisu omega-aleksandrowska 38, Zgierz w celu diagnozy
własciciel przez cale oględziny udawał -jełopa-ciemnioka-tak to wyglądało bo nawet nic niewiedział o poprzednim właścicielu ...heeh, ze nic niewiedział jak go sprowadzał z Niemiec i tylko jest tłumik do wymiany oraz końcówki drążka w prawym kole, ale wogule był mało wiedzący...Uważajcie na takie patafiany jak ten heniek....
Ogolnie to diagnoza wypadła na 3000 zł tyle jest to do zrobienia na dzieńdobry pomijajac doprowadzenie kosmetyki do ładu
tak więc: łoszysko lewe kolo, maglownica, pompa przepuszczała, kilka nieszczelnosci, caly wydech calusienki...a nie tylko tumik, pozatym korozja już go rozparcelowuje na śniadanie i nie wygląda dobrze, i brudny cholernie, heheno i najleprze na koniec przednia podłużnica pęknięta...;P coś jeszcze z tylnym zawieszeniem ale juz niepamiętam...jak mi to powiedzieli to odpuściłem sobie sprawdzian diagnostyki...a szkoda bo silnik nawet ładnie pracował....


Nie chce znow wyjsc na osobe ktora sie czepia, ale to ze serwis Opla znalazl w aucie usterki na 3000zl nie znaczy, ze auto jest zle. To jest 11 letni samochod i zaloze sie, ze jezeli oddasz wiekszosc Omeg ktore jezdza w Polsce do serwisu na sprawdzenie to serwis znajdzie sporo wiecej niz 3000zl do naprawy. W moim aucie ktore uzywalem chcialem zrobic zawieszenie. Znalezli od razu: wahacze (1200zl), geometria przodu (300zl), tylu (kolejne 150), amortyzator ciekl (2 x jak pamietam 500-600zl) i wieszak do wymiany (450) i masz ponad 3000zlotych. Zrobilem wszystko za sporo mniej niz 500.

Wg mnie powinienes pojsc do salonu, poszukac auta nowego lub prawie nowego z gwarancja i wymyslac do bolu, bo szukajac 11 latka za 7000zl i sprawdzajac go w
serwisie nigdy nic nie kupisz.
no ale to tylko moje zdanie.

#345 OFFLINE   haku16

haku16
  • 13 postów
  • Dołączył: 05-01-2010

Napisany 21 stycznia 2010 - 17:56

Nie chce znow wyjsc na osobe ktora sie czepia, ale to ze serwis Opla znalazl w aucie usterki na 3000zl nie znaczy, ze auto jest zle. To jest 11 letni samochod i zaloze sie, ze jezeli oddasz wiekszosc Omeg ktore jezdza w Polsce do serwisu na sprawdzenie to serwis znajdzie sporo wiecej niz 3000zl do naprawy. W moim aucie ktore uzywalem chcialem zrobic zawieszenie. Znalezli od razu: wahacze (1200zl), geometria przodu (300zl), tylu (kolejne 150), amortyzator ciekl (2 x jak pamietam 500-600zl) i wieszak do wymiany (450) i masz ponad 3000zlotych. Zrobilem wszystko za sporo mniej niz 500.

Wg mnie powinienes pojsc do salonu, poszukac auta nowego lub prawie nowego z gwarancja i wymyslac do bolu, bo szukajac 11 latka za 7000zl i sprawdzajac go w
serwisie nigdy nic nie kupisz.
no ale to tylko moje zdanie.



Drogi kolego ; mkaminski100



hehe no cóż pisząc ten post, chciałem tylko powiedzieć osobą które mogą by być zainteresowane co w serwisie wykryli... nie tak. Różnie to jest z autami w Polsce, może da sie kupic 11latka ok, moze nie, jak sie szuka to sie znajduje, niejedne auta stare widzilem bardzo zadbane i w dobrej cenie zalezy kto uzytkuje i jak szanuje. Co do diagnozy auta w Zgierzu to chialem dodac ze to niebył orginalny servis opla tylko mechanik prywatny, Servis nazywa sie omega,- nic wspolnego z oplem poprostu nazwa dlatego podalem w poscie adress... wrsztatu cos w stylu "mechanik za rogiem" tylko ze z kilkoma gwiazdkami bo dobra renome maja w regionie poniewaz jakość wykonania usług wysoka i koszta ponizej przecietnej a pozatym pojechalem tam bo bylo najblizej.Tak ze wszytkie błędy znalazł zwykly mechanik samochodowy pierwszy lepszy...sorry poprostu niewiedziałeś i nie sprawdziłeś postu , niemartw sie bede pisal wyrazniej...żeby kazdy skumał.
A tak przy okazji to tak masz racje czepiasz sie...

Ale widze ze moj post ci sie niespodobał - i pisząc o mnie z dygresją, -słuchaj, personalnie to wbijam w to co myslisz "według siebie" osobiscie chciałem pomoc innym wiele sie tu mowi co do zakupu omegi i niekazdy jest taki super turbo dymospec (ba! sznurek i tasma) zeby z 3000 zł (koszty napraw) zejsc i za sporo mniej niz 500zł hhehe
poztym chyba o to chodzi zeby kupic jak najtaniej i jak najlepsze auto. (poto sie targujemy).
Pozdrawiam i sory za przejzystosc.


P.S: A tak przy okazji twego problemu w Orginalnym servisie Opla, nie uważasz że oni od tego sa, dlatego zajmują sie tym zeby kazdy szczeguł był dopracowany, wiem ze to wydatki servisowac w orginalnym servisie, Takie auta poservisowe w orginale sa najbardziej pozadane a zdaza sie ze sprzedajacy nie przywiazuje uwagi do pieniedzy i wtedy masz tanio i solidnie,wiem nam takiego, tylko ze jak ktos kupuje takie auto i robi na tasme i sznurek to jest pozniej duzo wad i wtedy sie mowi cholera w koncu ma 11 lat tak jak ten przykład z ogloszenia jak to mówią "specjalisci od wszystkiego są do niczego".
Ale spoko w polsce trzeba jeszcze czasu żeby rynek samochodowy się poogarniał.;)

#346 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 stycznia 2010 - 18:17

Po prostu jest to 11 letnie auto za 7 tys, a Ty opisujesz jakbys ogladal 3 latka. Rozumiem, ze kazdy szuka fajnego auta, ale takie kosztuja duzo i smiesza mnie opinie, ze nie wymagaja zadnego wkladu, bo dobry Polak wlozyl kupe kasy przed sama sprzedaza, zeby nabywca mial wszystko "cacy".

Wszystko sprowadza sie do zdrowego rozsadku w opisywaniu aut.

Pozostaje mi nic innego jak zyczyc pomyslnosci w szukaniu tych zadbanych Omeg za 7000zl... Napisz prosze jak taka znajdziesz.

#347 OFFLINE   rafipl

rafipl
  • 418 postów
  • Dołączył: 06-01-2008
  • Skąd: Lubniewice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 stycznia 2010 - 18:37

P.S: A tak przy okazji twego problemu w Orginalnym servisie Opla, nie uważasz że oni od tego sa, dlatego zajmują sie tym zeby kazdy szczeguł był dopracowany, wiem ze to wydatki servisowac w orginalnym servisie, Takie auta poservisowe w orginale sa najbardziej pozadane a zdaza sie ze sprzedajacy nie przywiazuje uwagi do pieniedzy i wtedy masz tanio i solidnie,wiem nam takiego, tylko ze jak ktos kupuje takie auto i robi na tasme i sznurek to jest pozniej duzo wad i wtedy sie mowi cholera w koncu ma 11 lat tak jak ten przykład z ogloszenia jak to mówią "specjalisci od wszystkiego są do niczego".
Ale spoko w polsce trzeba jeszcze czasu żeby rynek samochodowy się poogarniał.;)


ja tam niestety nie widze nic w takich serwisach ASO np opla poza tym ze biora 5x wiecej niz zwykly warsztat, a szczerze to g... sie znaja ;) a w Niemczech to juz calkiem :/ ostatnio przywiozlem omke w ktorej silnik stanal, facet oddal do aso w niemczech tam zrzucili glowice, przeskoczyl pasek i zawor uderzyl w tlok ze ten az pekl... i powiedzieli ze musi silnik wymienic... i skasowali go za zrzucenie glowicy 500euro. toz to jest masakra :|

wracajac do tematu... zgadzam sie z mkaminski100. najpewniejszym autem, w ktorego nie trzeba wlozyc w naprawy jest auto z salonu... auta 5letnie nie sa juz nowe, a co dopiero taka omega 11lat, wiec szukajac takiego auta trzeba o tym pamietac ze oprocz ceny zakupu trzeba tez zostawic sobie sumke na dopracowanie elementow ktore nam sie nie podobaja... a 3000 to napewno przesada, no ale tak to jest... mechanik ci nawyliczal ile to kosztuja nowe czesci oryginalne itp itd... mam nadzieje ze nie prosiles sprzedajacego by ci spuscil na wszystkie te naprawy :D bo i tacy sie zdarzaja, ze jak cos nie dziala jak powinno to sprzedajacy powinien odrazu na to spuscic czy na tamto...

mina to jest auto np szpachlowane, spawane, z dojechanym silnikiem, skrzynia itp, no ale napewno nie takie ktore ma tam jakies lozysko kola do wymiany, czy tlumik dziurawy czy nawet pompa przepuszcza (stawiam ze to przewody sie poca jak to w omce a nie pompa), za te wszystkie naprawy ktore podales maksymalnie wyjdzie 1200zl wg mnie... w ASO ze 4000...

mam nadzieje, ze znajdziesz swojego rodzynka bez wkladu finansowego i bedziesz mogl go sobie przyjemnie uzytkowac, dbac i serwisowac regularnie w ASO jak to na 11letnie auto przystalo ;)

#348 OFFLINE   Krzych__

Krzych__
  • 75 postów
  • Dołączył: 25-07-2007
  • Skąd: Śląsk: Radlin

Napisany 21 stycznia 2010 - 19:11

Kiedyś miałem nowego Fiata Uno- w ASO -przeglądy itd, 3 przegląd i syna zostawiłem bo sam nie miałem czasu(praca) .Wycyganili od niego 900 zł w 2003r.Wymiana klocków ( które nie były wymienione-udowodnione!),wymiana oleju i płynów(olej tak- ale nie płyn hamulcowy - udowodnione!)performacja lakieru -0- udowodnione ze klapa.Zwrot kosztów +gratis wymiana i lakier na klapę.Teraz jezdzę MV6,3.0-sporadycznie , bo pracuję w In-poście(poczta prywatna z tymi blachami) mam Opla Corsę jako 2 auto :)Kto chętny ,to sprzedam ją.Nawet po 2 tygodniach (teraz) pali od razu.Stoi pod chmurką :(( Pierwszy właściciel w Polsce :) autko z Austrii,od 2007 r.

#349 OFFLINE   robaczek

robaczek
  • 310 postów
  • Dołączył: 05-09-2007
  • Skąd: Bydgoszcz
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 21 stycznia 2010 - 19:36

Po prostu jest to 11 letnie auto za 7 tys, a Ty opisujesz jakbys ogladal 3 latka. Rozumiem, ze kazdy szuka fajnego auta, ale takie kosztuja duzo i smiesza mnie opinie, ze nie wymagaja zadnego wkladu, bo dobry Polak wlozyl kupe kasy przed sama sprzedaza, zeby nabywca mial wszystko "cacy".

Wszystko sprowadza sie do zdrowego rozsadku w opisywaniu aut.

Pozostaje mi nic innego jak zyczyc pomyslnosci w szukaniu tych zadbanych Omeg za 7000zl... Napisz prosze jak taka znajdziesz.


zgadzam się
za 7,5 wiara chce kupić cudo :-))
jak dla mnie za ten rocznik i resztę to jest dobra cena, a nie żadna mina
Kuba

#350 OFFLINE   haku16

haku16
  • 13 postów
  • Dołączył: 05-01-2010

Napisany 21 stycznia 2010 - 20:09

hehe oki jak wpadne na cos bardziej hardcorowego to dam znac.
hmm...ogulnie to chce 10000 wydac i szukam omegi kombi, w takim stanie żebym przynajmniej przez jakihs czas z nią niemiał większych wydatkow, oczywiscie poza normalnymi zużyciami.....interesują mnie modele po liftingu czyli ok od 97 r w górę jest kilka ogloszen w tym przedziale cenowym ale bez rewelki chyba będę musial wybrac sie na zakupy do naszych sąsiadow ale czekam jeszcze z 1,2 miechy bo euro ma spaśc pożądnie...pozdrawiam , jak macie pomysły dajcie znać jestem z łódzkiego..

#351 OFFLINE   rafipl

rafipl
  • 418 postów
  • Dołączył: 06-01-2008
  • Skąd: Lubniewice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 stycznia 2010 - 20:14

u sasiadow to ceny teraz zbyt rewelacyjne nie sa biorac pod uwage koszt rejestracji w PL icene euro, z reszta tam tez sie wycwanili juz i nie sprzedaja aut za grosze, ale okazje sie trafiaja ;) ale jak juz sie trafiaja, to trzeba tego samego dnia dzwonic i wyjezdzac od razu po auto, bo na drugi dzien juz jego nie ma ;)

#352 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 stycznia 2010 - 21:14

Haku, niestety z autami jest problem, bo niby sa na rynku, ale wiekszosc to strucle, a jesli sa nawet dobre to jak wspomnialem maja po nascie lat i nie mozna oczekiwac nawet po dobrej cenie, ze sie nie zepsuja.
Mama kupowala Omege to brala z pewnej reki i zaplacila prawie 18 tys zl. Auto mialo jedynie uderzenie w miske olejowa i widzielismy je po przyjezdzie. Zrobili wszystko na tip-top, bo mama nie moze sie bawic w serwis. No i do tej pory wyszly sworznie wahacza, tlumik, koncowki drazka, wyciek oleju, wyciek plynu itd...a dlatego, ze nikt nie wymieni przed sprzedaza wszystkiego, zeby wydac majatek dla spokoju nabywcy.
Ja wole strucla za polowe kasy i doprowadzic go do porzadku, ale ty chyba nie masz mozliwosci naprawy auta samemu wiec boje sie, ze bedziesz mial wyboista wspolprace z omega jezeli nie znajdziesz jakiegos rodzynka.
Znam kilka osob ktore kupily auta za 5000tys i powoli wkladaja w doprowadzenie auta do porzadku, co jest lepsze niz "zadbane" auto za 10 tys.

No ale odbiegamy. Temat ten jest do aut ktore sa niebezpieczne lub gdzie wlasciciel oszukuje na przebiegu, serwisach itd.

#353 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 21 stycznia 2010 - 23:50

ale jak kolega haku pisze że podłużnica pęknięta to chyba dyskwalifikuje tu tego złoma i jest to MINA !

#354 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 stycznia 2010 - 00:03

ale jak kolega haku pisze że podłużnica pęknięta to chyba dyskwalifikuje tu tego złoma i jest to MINA !


Tylko ze podluznica nie peka tylko sie gnie, a pekniecie to najczesciej rdza ktora wychodzi miedzy warstwami stali na podluznicy. Mi tez mechanik probowal wmowic, ze mam peknieta. Po wyczyszczeniu i zabezpieczeniu antykorozyjnym zmienil zdanie choc dalej mu sie nie podobalo.
Pewnie jakby sprawdzic to i Twoja ma to samo...wiec tez mina?

#355 OFFLINE   tomspeed

tomspeed

    kaszub

  • 2 752 postów
  • Dołączył: 24-03-2007
  • Skąd: z Kądowni
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 22 stycznia 2010 - 08:50

mina - samochod odpicowany specjalnie do sprzedazy.
sprzedajacy stara sie oszukac potencjalnych klientow co do stanu faktycznego wyidealizujac pojazd w ogloszeniu. ukryte ewidentne wady pojazdu, ktore dyskfalifikuja transakcje za pozadana przez sprzedajacego cene.

kolega mkaminski100 ma racje. nie mozemy nazwac mina kazdego uzywanego auta, bo kazde takie bedzie wymagalo jakiegos wkladu zaraz po zakupie.
duzo tez zalezy od kupujacego, ktory przewaznie oczekuje pelnosprawnego pojazdu za polowe ceny,

sam mialem takie doswiadczenie. auto moje robione na bierzaco, wiec podczas sprzedazy bylem w pelni swiadom ze wszystko jest ok. niestety, wiekszosc kupujacych byla innego zdania, specjalnie zebym zbil z ceny. ostatecznie auta nie sprzedalem i przynajmniej wiem czym jezdze


nie oczekujmy ze auto ktore ma ~10 lat bedzie tak samo "bezawaryjne" jak nowe. nawet nowe sie psuja, a co dopiero starsze. i nie zna sie dnia ani godziny jak cos sie moze zepsuc. wiec proponuje nie wlejac linkow do aut, ktore po prostu nie spelnily naszych oczekiwan. tylko wrzucac takie w ktorych kupujacy moglby sie nieswiadowie wkopac w mine.
na co dzień RENAULT SCENIC II 2.0 DCI

#356 OFFLINE   davo76

davo76

    Silnik: 3.0V6 X30XE (211)

  • 144 postów
  • Dołączył: 20-02-2009
  • Skąd: Libiąż
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 24 stycznia 2010 - 21:38

Koledzy uwaga bo znowu sie pojawila na alegro srebrna Omega 3.0 kombi Bfl z Kudowy tyle ze z nowymi zdjeciami, opisywana juz byla w tym dziale jakis czas temu ogolnie stan masakra.

#357 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 24 stycznia 2010 - 23:17

wracając do poprzedniej dyskusji to ogladałem ostatnio duzo starych terenówek i jak zgnita jest rama i śrubokręt przechodzi na wylot to wygląda na pęknięcie , i chyba to dyskwalifikuje auto, chyba że ktoś chce to spawać.Kolega mkamiński1OO chyba jest za długo za granicą i dawno nie widział jak zeszrociałe , zajeżdzone,zgnojone, zaniedbane, potrafia być auta na polskim rynku , i dla mnie to są MINY. Pewnie że można to wszystko naprawic ale jakim kosztem i po co. Ja od wielu lat kupuje dla siebie używane auta z rynku niemieckiego , i jakoś nie narzekam. tam raczej szrota przez TUV nie przepuszczą .ale żeby coś znaleść idealnego trzeba mieć cierpliwośc albo zapłacić.

#358 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 25 stycznia 2010 - 00:10

wracając do poprzedniej dyskusji to ogladałem ostatnio duzo starych terenówek i jak zgnita jest rama i śrubokręt przechodzi na wylot to wygląda na pęknięcie , i chyba to dyskwalifikuje auto, chyba że ktoś chce to spawać.Kolega mkamiński1OO chyba jest za długo za granicą i dawno nie widział jak zeszrociałe , zajeżdzone,zgnojone, zaniedbane, potrafia być auta na polskim rynku , i dla mnie to są MINY. Pewnie że można to wszystko naprawic ale jakim kosztem i po co. Ja od wielu lat kupuje dla siebie używane auta z rynku niemieckiego , i jakoś nie narzekam. tam raczej szrota przez TUV nie przepuszczą .ale żeby coś znaleść idealnego trzeba mieć cierpliwośc albo zapłacić.


Kolega mkaminski100 wie, ze oszusci i kombinatorzy sa tacy sami w kazdym kraju i kupil i sprzedal juz wiele aut, zeby doskonale o tym wiedziec. Ty jednak piszesz o srubokrecie a ja o tym co w omegach jest najczesciej widoczne w podluznicach czyli rdzy miedzy laczeniami stali. Problem w tym, ze ani ja ani Ty nie widziales tego wiec dyskusja jest zbyteczna.
Normalnie napisalbym o tym, ze gdybym sprawdzilbym Ci auto dokladnie to znajde kilka powodow, zeby je opisac jako mina, ale od 100% osob do ktorych to mowilem/pisalem dostawalem odpowiedz, ze ich auto jest przewyjatkowe, nieskalane rdza, wyciekiem czy jakakolwiek usterka (tylko tankuja i zmieniaja olej ostatnie 15 lat). I nie chodzi o niebezpieczne "miny", ale o 10-15 letnie auta z normalnymi przejsciami, ale jak widac wszyscy w Polsce maja auta bezwypadkowe, max 200 tys przebiegu, nigdy nie bylo problemow i nie ma plamki rdzy (ba, nawet rysek nie ma!!)...Dziwnym trafem 80-90% aut z ogloszen to wlasnie tego zaprzeczenie wiec gdzie sie one podziewaja?
Sztuka w tym, zeby jadac kupowac uzywane auto umiec sprawdzic i policzyc koszty doprowadzenia go do porzadku dla siebie. Jezeli ktos jedzie kupowac auto (czy to w Polsce, Niemczech, Francji czy UK) i uwaza, ze zaplaci wiecej lub zobaczy wypucowana fure i kupi nieskazitelny model to sie przejedzie, bo auto jezdzac czy stojac sie zuzywa i nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie ladowal w auto tuz przed jego sprzedaza (poza szczodrymi handlarzami oczywiscie)
Poza tym jak pamietam kolega ogladal auto z germanskich przeslicznych drog, wiec nie ima sie to do Twojej teorii o wspanialosci tych aut. Problem jednak w tym, ze kazde auto to inna historia i Niemcy nie sa glupi i dobrego auta tanio nie sprzedaja. Tak jak Anglicy, jezeli im sluzylo dobrze 10-15 lat i przechodzi przeglady bez duzych wkladow to beda je trzymali dalej. Dziwnym trafem Angole trzymaja nadal Audi 100, Golfy III czy stare Mercedesy, ktore na aukcjach kosztuja czesto prawie po 1000 Funtow, a szczodrze za 2-3 tysiace pozbywaja sie wszelkich C5, Lagun II, PUGow 306 i innych dziwolagow ktore sa niekonczacymi sie wydatkami.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zyczyc dalszych sukcesow w imporcie tych zadbanych aut z germanskich drog, ujezdzanych przez dziadkow do kosciola lub zony bogatych biznesmanow.

I tak konczac puenta to szczerze ja sie ciesze z tego, ze ludzie widzac wyciek, rdze czy usterke bardzo pochopnie decyduja, ze to mina, bo pozwala mi to kupic za grosze auto ktore mozna doprowadzic do porzadku i uzywac z wieksza swiadomoscia, wiedzac, ze wszystko co potrzebne jest wymienone.

#359 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 25 stycznia 2010 - 00:31

I w ostatatnim akapicie zgadzam się z kolegą - jak głosi mądrośc ludowa -nie kupuje się samochodów na F Fiatów, Fordów i Francuskich

#360 OFFLINE   jacekczewa

jacekczewa

    jacekczewa

  • 2 630 postów
  • Dołączył: 26-09-2006
  • Skąd: Czestochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 25 stycznia 2010 - 09:53

I w ostatatnim akapicie zgadzam się z kolegą - jak głosi mądrośc ludowa -nie kupuje się samochodów na F Fiatów, Fordów i Francuskich

kolejny durny stereotyp powielany przez ludzi nie mających zielonego pojęcia o samochodach lub zapatrzonych wyłacznie w stojące pod domem auto :)