396 odpowiedzi na ten temat

[ZAHIR666]

Fiat Seicento 0.9 bordo wersja full bida edyszyn, doładowanie butla LPG 45l, moc taka że czuć na całym nadwoziu...

[Soseq]

też takim jeździłem :driver: zbiera się to niemiłosiernie, no i pewność prowadzenia na 4x4 niesamowita. Jest tylko jeden "minus" - wciąga paliwo szyyyyyyyybciutko

potwierdzam wszystko

[MariuszD.]

A ja nieco z innej beczki.
Ostatnio jechałem w długą trasę Omegą 2.0 16V. Muszę powiedzieć, że jechało się całkiem przyjemnie. Faktem jest, że nie jeżdżę szybko, ale stwierdzam, że daje radę. Oczywiście różnica w mocy pomiędzy V6 a R4 jest odczuwalna - czasem można narobić w pampersa.

[mrogal]

czasem można narobić w pampersa.

Mariusz, ale że:

V6

i :shock: i :oonie:

czy też :

R4

i :syzyf: i :tired: :a-kuku:

:laugh:

ps:
V6 za ostre, czy R4 czasem brakuje powera??

[MariuszD.]

W 2.0 prawie popuściłem przy wyprzedzaniu, myślałem że pójdzie jak V6 a zapomniałem co mam pod nogą
Ale jak już pamiętałem czym jadę to było spoko.

[mrogal]

W 2.0 prawie popuściłem przy wyprzedzaniu, myślałem że pójdzie jak V6 a zapomniałem co mam pod nogą
Ale jak już pamiętałem czym jadę to było spoko.

czyli to co w manualu najsmaczniejsze :tak:
redukcja i but :driver:

[michauu]

bentley gt speed 610km w serii.....spalanie w trasie 25....w miescie ok 40...

[522]

Podnoszę temat, bo właśnie przeglądałem sobie zdjęcia z aparatu i zorientowałem się, że nie chwaliłem się tutaj, czym jeździłem w lipcu tego roku, kiedy to moja Omcia była uderzona. Ubezpieczalnia podstawiła mi:







Toyota Auris II, z maja 2013 (wówczas dwumiesięczny samochód). Przebieg: 6 tysiecy km. Silnik: 1.3 100 km, oczywiście benzyna.

Powiem Wam, że nigdy wcześniej nie miałem okazji, aby normalnie użytkować praktycznie nowy samochód. Zero śladów zużycia, zero luzów, zero nieprzyjemnych odgłosów podczas jazdy po nierównościach - po prostu pachniał nowością. Silnik dawał radę, ale powyżej 100 km/h był trochę głośny. Na plus wskaźnik, kiedy zredukować, albo wrzucić wyższy bieg. Średnie spalanie w cyklu mieszanym wyszło mi 7,5 litra. Przy paru szybszych wejściach w zakręt robiło się gorąco (kompakt to nie to samo, co Omcia). Do szału doprowadzał mnie ciągle brudzący się tył, ale w ogólnym rozrachunku samochód bardzo na plus

[Mariusz]

Ostatnio to golf 3 GT 1,8 i CH.Voyader 2,4 manual

[T0m3k]

BMW e60 530d automat do tego po szwedzkich autostradach aż mi się to auto spodobało:D

Wysyłane z mojego HTC Vision za pomocą Tapatalk 2

[kocyk]

po szweckich autostradach

a gdzie to jest ?? :hmmm:

[T0m3k]

W szwedzji hehe juz poprawiam

Wysyłane z mojego HTC Vision za pomocą Tapatalk 2

[michal1350]

W szwedzji

Poprawił...

[666jack]

bmw 330d wrażenia niesamowite jak taki dajzel przyspiesza, szkoda tylko, że jest tak ciasno w środku

[bronekc6]

Shelby gt500 moc 990hp za kierownicą ale to idzie aż strach na 4 biegu 260 a jeszcze 5 i 6 właściciel mówi ze na 5 340 a na 6 380 ale sam do konca nie wie bo licznik do 260.
Do tego Chevrolet camaro z 2013 niewiem jaki motor ale v8 też ładnie zamiata oraz Porsche panamera hybrid s ale juz z boku. Zadziwiające ze w trasie 10 l pb i w miescie około 7l pb. Moc 400hp silnik 3.0 plus kompresor rocznik 2013 ale cena 500tys za taką fure to jak dla mnie troche dużo.

[machony79]

i sie obudziłes zlany potem

[VeRay]

bmw 330d wrażenia niesamowite jak taki dajzel przyspiesza, szkoda tylko, że jest tak ciasno w środku

Ja miałem przyjemność i to niejeden raz, jeździłem e60 w manualu i e61 w automacie. Automat jest o niebo lepszy według mnie. Przyspieszenie naprawdę imponuje.

[tc82]

A ja ostatnio jechałem tramwajem, normalnie jak w bobsleju :hihi:

[seba03]

bmw 330d wrażenia niesamowite jak taki dajzel przyspiesza, szkoda tylko, że jest tak ciasno w środku

Odpycha sie to to ładnie, w BMW x5 w automacie.

Jako pasażer jechalem jaguarem xf s z 2013r z najmocniejszym dieslem, wyprzedzanie bajka. W trybie mieszanym 6 l/100 km

[premier2]

A ja ostatnio jechałem tramwajem, normalnie jak w bobsleju

zapraszam do Łodzi - są fragmenty, że masz wrażenia jak z kolejki górskiej . Ostatnio nabiłem sobie siniaka