Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Krew mnie zalewa patrząc na ceny paliw!!!


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
750 odpowiedzi na ten temat

#581 OFFLINE   bombka

bombka
  • 177 postów
  • Dołączył: 30-01-2010

Napisany 15 października 2011 - 14:15

Odpowiedz byla do Karburator, ale jezeli sie zapytam - czym jezdzisz?


Jeżdżę laguną 1 z98r z silnikiem 1.8 benzyna,zmieniłem na oszczędniejszy:)

Maja dodrukowac pieniedzy? No podaj jakies rozwiazanie, wez budzet, zrob plan, dostan sie do rzadu i wtedy rozlicz sie z tego co powiedziales wzgledem tego co zrobisz


Pieniędzy nie wolno dodrukowywać,to nie jest na pewno dobre rozwiązanie.
Natomiast nie będę brał budżetu w swoje ręce bo od tego są rządzący,po to wybieramy rząd żeby dbał o nasze interesy,to oni mają narzędzia żeby móc działać,a skoro twierdzisz że nie mają to po co w takim razie są skoro można nam Polakom wszystko narzucić.

Podalem ile mi zaoferowano w zeszlym roku.


Właśnie o tym pisałem,patrzycie bardzo płytko,jak Wy macie to zna czy że wszyscy mają,a tak niestety nie jest

#582 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 października 2011 - 14:33

Jeżdżę laguną 1 z98r z silnikiem 1.8 benzyna,zmieniłem na oszczędniejszy:)

No i wlasnie tedy droga, bo na ceny paliwa wplywu nie mamy.


Właśnie o tym pisałem,patrzycie bardzo płytko,jak Wy macie to zna czy że wszyscy mają,a tak niestety nie jest

A skad wiesz ile mam?

#583 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 15 października 2011 - 14:38

Tak są i tacy co nie chcą pracować ale zdecydowana większość to ludzie którzy nie mogą znaleźć pracy.
Według co niektórych tutaj to Polska jest krajem bogatym,pełnym pracy i w ogóle bez jakichkolwiek problemów.
Ale wiem skąd się to u Was wzięło,bo Wam się w życiu powiodło(i super),to uważacie że innym też musi,trzeba tylko chcieć,no cóż za dużo filmów się naoglądało i teraz taki efekt.
Adam10,nie życzę Ci tego ale takich jak Ty przekona tylko zasmakowanie biedy,wtedy nasunie Ci się parę pytań odnośnie pomocy ze strony różnych instytucji.


Pracy jest dużo, tylko większość ludzi ma przekonanie że należą im się tylko stołki dyrektorski. Piszesz o zasmakowaniu biedy... to powiem Ci tak...
Zarabiam 1600zł do ręki i mógłbym na tym poprzestać i narzekać jak to w tym kraju jest źle, że władza mi nie pomaga itp., ale ja myślę w inny sposób. Potrafiłem sam zarobić na auto którym jeżdżę, potrafię je utrzymać i robię wszystko żeby stać mnie było na studia zaoczne na które dojeżdżam co dwa tygodnie 400km w jedną stronę... a dlaczego?? Bo jak tylko mogę to pracuję na drugi etat i nie przeszkadza mi to że nie jest to praca w zawodzie którego się uczyłem, że jest ciężka i niewdzięczna, ale to jest mi potrzebne do tego żeby było mnie stać na to auto, na studia i żebym nie musiał wpierdzielać trawy na łące. Dlatego uważam że jak się chce coś mieć to trzeba zacisnąć zęby i za:censored: a nie narzekać. W innym przypadku stajesz się maruderem który ma więcej zachcianek niż jest w stanie zarobić.

#584 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 października 2011 - 15:04

Pracy jest dużo, tylko większość ludzi ma przekonanie że należą im się tylko stołki dyrektorski.

Znam ludzi, ktorzy siedzac w UK kurczowo trzymali sie "swoich" i siedzieli w kiepskiej robocie, kupowali tylko w polskich sklepach i nawet nie starali sie komunikowac z anglikami. Zona zaczynala prace z nimi i znala tak samo angielski, ale mimo, ze na nia zle patrzyli starala sie zaznajomic z anglikami, a po niecalych 6 miesiacach ktos jej zaproponowal prace do skanowania dokumentow. I powolil, piela sie do gory. Bariera jezykowa zawsze bedzie, ale piec lat dalej zona pisze oficjalne pisma po angielsku, a znajomi stwierdzili po 2 latach, ze w Polsce czekaja na nich miody i laska do tej pory nie znalazla chyba pracy. Tylko, ze ona szuka stanowiska sekretarki, bo "byla w Anglii" i nawet w Polsce na kurs angielskiego "zamierzala sie wybrac". Wiem, ze to jeden przypadek, ale chyba potwierdza regule. Mozna sie piac do gory, ale to trwa i wymaga zaparcia, a lepiej jest siasc i narzekac, ze nic nie jest dane.

#585 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 15 października 2011 - 22:28

Cytat:
Napisał Karburator
Rządzący zaś mają śmierdzący obowiązek zapewnić tym, którzy chcą możliwość rozwoju. Nie robią tego, to jest problem.

Kto chce miec mozliwosc rozwoju nie potrzebuje do tego "rzadzacych", a kto nie ma checi, szuka wymowki.

Riposta świadcząca o dość powierzchownym podejściu do tematu. Nie wszystko można wziąć w swoje ręce.

Cytat:
Napisał Karburator
Czasy, kiedy Polacy jeździli po Europie maluchami w cztery osoby zapakowani pod dach już minęły i niech nie wracają.

A zaczely czasy, kiedy Europa pomyka w malych autach, a Polacy przescigaja sie co wiekszego kupic. W Polsce nowe Audi A8 to marzenie kazdego szczuna, w UK to auto taksowkarza.

Kolejny raz mam wrażenie robi się z Polaków niedorozwiniętych nędzarzy, a UK to nie wyspa szczęśliwości.

#586 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 października 2011 - 22:39

Riposta świadcząca o dość powierzchownym podejściu do tematu. Nie wszystko można wziąć w swoje ręce.

Nie, ale najlepiej narzekac i szukac wymowek dlaczego moje zycie jest kiepskie.

Kolejny raz mam wrażenie robi się z Polaków niedorozwiniętych nędzarzy, a UK to nie wyspa szczęśliwości.

Tak, zgadza sie...masz wrazenie...i bardzo dziwny tok rozumowy. Przyjedz, pozyj, zobacz, wyciagnij wnioski.
U nas obok jest sortownia smieci. Ten kto umie sie tylko "migowo" dogadac po angielsku laduje "na tasme". Na parkingu widac 3 typy aut: nowe BMW szefostwa; Fiesta, Clio i Micra anglikow z biura i Passaty, Mondki i Land Rover Polakow ktorzy sortuja smieci... :masakra:

#587 OFFLINE   misiekzoo

misiekzoo

    zafira i astra 1,8

  • 1 463 postów
  • Dołączył: 18-08-2008
  • Skąd: Oborniki śląskie
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 15 października 2011 - 22:51

Kolejny raz mam wrażenie robi się z Polaków niedorozwiniętych nędzarzy, a UK to nie wyspa szczęśliwości.

No cóż nie którzy wyjadą z kraju za chlebkiem( nie mogą się tu odnaleźć a tam liczą na lepsze życie na wyższym poziomie ) i tak przesiąkają tą fascynacją że wszystko co polskie to jest beeee.
Tylko, jak by każdy był taki leniwy i pojechał sobie za granicę bo tam jest inna mentalność a kraj lepiej rozwinięty bo nie zniszczony i wymęczony przez wojny , to by Polski wcale nie było. :(

Smutno się słucha nie których wypowiedzi i przemądrzania się na każdy temat.
[SIGPIC][/SIGPIC]

Moje ople , byłe i obecny .

#588 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 15 października 2011 - 23:14

Napisał Adam10
Na bezrobocie w zdecydowanej większości idą ludzie dla których jest to wygodne

Tak są i tacy co nie chcą pracować ale zdecydowana większość to ludzie którzy nie mogą znaleźć pracy.
Według co niektórych tutaj to Polska jest krajem bogatym,pełnym pracy i w ogóle bez jakichkolwiek problemów.
Ale wiem skąd się to u Was wzięło,bo Wam się w życiu powiodło(i super),to uważacie że innym też musi,trzeba tylko chcieć,no cóż za dużo filmów się naoglądało i teraz taki efekt.
Adam10,nie życzę Ci tego ale takich jak Ty przekona tylko zasmakowanie biedy,wtedy nasunie Ci się parę pytań odnośnie pomocy ze strony różnych instytucji.

Bieda nie jest czymś najgorszym, to stan, który można zmienić. Niestety zmiana nie zależy wyłacznie od jednej strony. To właśnie jest doświadczeniem, które staje się udziałem kogoś, kto stanął w obliczu np utraty pracy. Po iluś tam rozmowach z rekruterami wszystkie "dobre rady" o pisaniu CV, zachowaniu podczas rozmów, "otwarciu na nowe wyzwania", "myśleniu pozytywnym", "kreatywności" okazują się zbiorem pustych słów.

Cytat:
Napisał bombka
Według co niektórych tutaj to Polska jest krajem bogatym,pełnym pracy i w ogóle bez jakichkolwiek problemów.

Co niektorych wszedzie jest lepiej, tylko w Polsce "rzadzacy" nie chca zeby wszystkim sie zylo dostatnio...

Jak widzę, posługujesz się słowem, którego użyłem w celu, no właśnie, w jakim? Uważasz, że rząd ma być, a my niezależnie od tego mamy sobie radzić sami, bo jeśli sobie nie radzimy, to albo nie chcemy, albo bo wyłącznie krytykujemy?
Za komuny wszyscy mieli pracę, ci, którzy nie mieli byli bumelantami albo sabotażystami. Krytykujących wsadzali do paki. Teraz ci którzynie mają pracy są mało kreatywni, nie chcą brać swoich spraw w swoje ręce, chcą być wyłącznie dyrwektorami, nie chcą otworzyć się na świat, boją się zmian?
Zapewniam cię, że jest inaczej. Nie każdy potrafi adaptować się do życia poza krajem. Wiem, bo parę ładnych lat prowadziłem przedstawicielstwo firm brytyjskich w Polsce, poznałem starą i nową emigrację jak też i kilku Angoli. Poznałem i takich co żyją w rozkroku pomiędzy Polską i Europą, jakie ponoszą koszty emocjonalne, osobiste dla tych paru groszy. Wiem jak smakuje bezrobocie. Dlatego napisałem, że "śmierdzącym obowiązkiem rządzących" jest zapewnić możliwość rozwoju tym, którzy chcą. Ci, którzy nie chcą będą zawsze, ale zapewniam cię, że to margines.

#589 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 16 października 2011 - 08:26

Bieda nie jest czymś najgorszym, to stan, który można zmienić. Niestety zmiana nie zależy wyłacznie od jednej strony. To właśnie jest doświadczeniem, które staje się udziałem kogoś, kto stanął w obliczu np utraty pracy. Po iluś tam rozmowach z rekruterami wszystkie "dobre rady" o pisaniu CV, zachowaniu podczas rozmów, "otwarciu na nowe wyzwania", "myśleniu pozytywnym", "kreatywności" okazują się zbiorem pustych słów.

Ale od kogo oczekujesz, ze ludzie maja dostac prace? Byla komuna, kazdy musial pracowac, "system" sie "opiekowal" kazda osoba, to bylo zle. Ludzie chcieli wolnosci, mozliwosci wybicia sie, mozliwosci posiadania statusu od wiedzy, sprytu itd....no to dalej, zle, bo ludziom "nie daja pracy".
A teraz? Jeden siedzial i sie uczyl, drugi wagarowal, ale szanse musza miec rowne, jeden poszedl na "marketing" i przepierdzial jakos 3 lata, inny zapierdzielal na inzynierii i tez maja miec rowno? Jeden przesliznal sie inzynierie na "panda3", inny sleczal nocami i tez maja miec to samo? Inny znow nic nie robil cale zycie, ale mial pomysl i udal mu sie biznes - mamy sie rownac do jego poziomu? Troche socjalistyczne podejscie, a socjalizmy juz nie ma...


Jak widzę, posługujesz się słowem, którego użyłem w celu, no właśnie, w jakim?

jakie slowo?

Uważasz, że rząd ma być, a my niezależnie od tego mamy sobie radzić sami, bo jeśli sobie nie radzimy, to albo nie chcemy, albo bo wyłącznie krytykujemy?

Oczywisacie, ze nalezy siedziec i narzekac ciagle choc i tak nic to nie da. A trawa na ogrodzie zarasta jak ludzie krzycza na swoje telewizory...
Ja pisze o narzekaniu na "NICH"...rzadzacy, system, Ci to w urzedach, Ci co ustawy "robia", Ci co "nie chca dac". Ktos, tamci, bez zastanowienia sie czy maja i czy moga dac.

Za komuny wszyscy mieli pracę, ci, którzy nie mieli byli bumelantami albo sabotażystami. Krytykujących wsadzali do paki. Teraz ci którzynie mają pracy są mało kreatywni, nie chcą brać swoich spraw w swoje ręce, chcą być wyłącznie dyrwektorami, nie chcą otworzyć się na świat, boją się zmian?

Trzeba sie bylo trzymac komuny. Taki system wyrbal narod to trzeba sie odnalezc. A jak byla komuna to ludzie narzekali, ze zagluszali dobre pomysly, ze kradli na potege, ze "1 robi jak sie patrzy, czterech patrzy jak sie robi"... No i jak dogodzic?


Zapewniam cię, że jest inaczej. Nie każdy potrafi adaptować się do życia poza krajem. Wiem, bo parę ładnych lat prowadziłem przedstawicielstwo firm brytyjskich w Polsce, poznałem starą i nową emigrację jak też i kilku Angoli. Poznałem i takich co żyją w rozkroku pomiędzy Polską i Europą, jakie ponoszą koszty emocjonalne, osobiste dla tych paru groszy. Wiem jak smakuje bezrobocie. Dlatego napisałem, że "śmierdzącym obowiązkiem rządzących" jest zapewnić możliwość rozwoju tym, którzy chcą. Ci, którzy nie chcą będą zawsze, ale zapewniam cię, że to margines.

Ale gdzie ja napisalem, ze w UK czy gdziekolwiek za granica zyje sie lepiej czy namawiam do wyjazdu. Wszedzie sie zapierdziela i jakbys czytal to napisalem, ze mam tu podobny poziom jaki mialbym w Polsce. Tylko, nie ma tego ciaglego jeczenia na wszystko dookola i tego marazmu.

No cóż nie którzy wyjadą z kraju za chlebkiem( nie mogą się tu odnaleźć a tam liczą na lepsze życie na wyższym poziomie ) i tak przesiąkają tą fascynacją że wszystko co polskie to jest beeee.
Tylko, jak by każdy był taki leniwy i pojechał sobie za granicę bo tam jest inna mentalność a kraj lepiej rozwinięty bo nie zniszczony i wymęczony przez wojny , to by Polski wcale nie było. :(

Smutno się słucha nie których wypowiedzi i przemądrzania się na każdy temat.


Ale kto mowi o wyjechaniu z kraju? Ja taka droge obralem ze swoich powodow i tyle. Uwazam jedynie, ze piszac ciagle i narzekajac na sprawy ktore nie jestemy w stanie zmienic nie poprawi a tylko pogorszy nasze zycie. Mnie tez dotykaja podwyzki (wcale nie mam kokosow), ale siedzac nic nie zmienie.
Tak samo jak to nie jest wymysl "rzadzacych", zeby podnosic ceny, ani ich wladza zeby je magicznym guzikiem zmniejszyc. Nawet jezeli biora lapowki to jest to kropla w morzu problemow i woda na mlyn dla ludzi, a problem Polski jest taki, ze jest biednym krajem (nie mamy duzego przemyslu, nie mamy zloz, nie zlupilismy innych krajow, nie jestesmy mekka turystyczna itd) i dlatego, zeby utrzymac siebie, splacac dlugi zagraniczne i dawac kase do EU, musi lupac swoich ludzi....tak samo jak Anglia zaczyna to robic ( i pewnie wiekszosc krajow ktore dotyka kryzys).

#590 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 17 października 2011 - 08:39

Mkamiński, patrzysz niestety powierzchownie. Może to kwestia braku doświadczenia życiowego. To każdy zdobywa sam.
Krytyka nie jest narzekaniem, a nawoływanie do działań "konstruktywnych zamiast narzekania" pachnie demagogią. Mamy prawo do krytyki jeśli wywiązujemy się z własnych obowiązków
Mogę polemizować z każdym, pod warunkiem, że szanuje inne niż swoje oceny.

#591 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 października 2011 - 09:09

Mkamiński, patrzysz niestety powierzchownie.

Klocilbym sie kto tak patrzy. Jest wielu ludzi ktorzy maja mniej niz narzekajacy tutaj i wszedzie w Polsce, a ciesza sie z tego co im dane.

Może to kwestia braku doświadczenia życiowego. To każdy zdobywa sam.


Kolega widze nie ma argumentow to probuje dyskusje sciagnac na poziom personalny? A moze wlasnie brak doswiadczenia zyciowego powoduje, ze ludzie nie widza innej opcji jak narzekanie/krytyke systemu w ktorym zyja?


Krytyka nie jest narzekaniem,

W tym przypadku jest. Skrytykowac mozna decyzje - np system socjalny w UK pozwala na pobieranie pieniedzy przez ludzi ktorzy moga pracowac, a nie chca. Powinien zostac zmieniony tak, by centra pracy wspolpracowaly z pomoca i w przypadku odrzucenia kilku ofert zabieraly czesc zasilkow. To jest krytyka.
Pisanie, ze rzadzacy nie daja, nie obnizaja cen paliw, nie robia nic zeby obnizyc koszt zycia czy ceny mieszkan jest wlasnie demagogia prostych ludzi ktorzy nie rozumieja i nie chca zrozumiec mechanizmow gospodarki i szukaja winnych swojej sytuacji.

a nawoływanie do działań "konstruktywnych zamiast narzekania" pachnie demagogią.

Pachnie troska o wlasny tylek.

Mamy prawo do krytyki jeśli wywiązujemy się z własnych obowiązków

Jak widzisz masz nawet prawo do narzekania.

Mogę polemizować z każdym, pod warunkiem, że szanuje inne niż swoje oceny.

Szacunek a zgadzanie sie to dwie odmienne sprawy, a brak argumentow nie mozna zastapic zdaniem czy ocena.

#592 OFFLINE   smokebite

smokebite

    Omega Garage

  • 1 750 postów
  • Dołączył: 18-08-2011
  • Skąd: Królewskie Stołeczne Miasto Kraków
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: silnik od innego auta

Napisany 17 października 2011 - 09:14

piszecie już tak długie posty, że trzeba się mobilizować do czytania ;)
ale zawsze warto poznać czyjś pogląd, można porównać ze swoim i swój udoskonalić :jump:

#593 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 17 października 2011 - 09:20

A ja dalej będę obstawał przy swoim.

To nie jest problem Państwa i Rządu, że obywatela nie stać na paliwo bo chce jeździć samochodem który dużo pali, zamiast jakimś małolitrażowym dopasowanym do jego zarobków. Poza tym każdy ma własny rozum i robi jak mu pasuje - jeden jak np. Maniek6600 jest od wczoraj szczęśliwy, inny woli dużą część zarobków na paliwo przeznaczać i sobie ponarzekać. To wolny kraj, można robić jak kto uważa.

Jedno jest pewne - paliwo tańsze nie będzie, a Omegi palić mniej też nie będą. Amen.

:D

#594 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 października 2011 - 09:26

piszecie już tak długie posty, że trzeba się mobilizować do czytania ;)
ale zawsze warto poznać czyjś pogląd, można porównać ze swoim i swój udoskonalić :jump:


60 stron zobowiazuje, ale juz naprawde odeszlismy od tematu.
Sypus napisal w skrocie i juz chyba nie ma nic do dodania.

#595 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 17 października 2011 - 10:09

Mkamiński, daj spokój, mnie takie popisy erudycji nie biorą. Wierz w co chcesz wierzyć, wiara czyni cuda. Moje oczy wiele już widziały:), trochę mnie bawi ta bezkompromisowość jaka zdaje się wyzierać z twoich postów:). O swój tyłek dbam samodzielnie od lat, jak też o tyłki najbliższych i głodem nie przymieramy:), pomimo iż pozbawiony byłem do tej pory twoich, jakże cennych przemyśleń:).

#596 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 października 2011 - 10:34

Mkamiński, daj spokój, mnie takie popisy erudycji nie biorą. Wierz w co chcesz wierzyć, wiara czyni cuda. Moje oczy wiele już widziały:), trochę mnie bawi ta bezkompromisowość jaka zdaje się wyzierać z twoich postów:). O swój tyłek dbam samodzielnie od lat, jak też o tyłki najbliższych i głodem nie przymieramy:), pomimo iż pozbawiony byłem do tej pory twoich, jakże cennych przemyśleń:).


Czyli w czym jest problem? Boli Cie, ze pisze, ze hipokryzja jest narzekac na ceny paliwa jezdzac paliwozernym autem?

#597 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 17 października 2011 - 10:41

Czyli w czym jest problem? Boli Cie, ze pisze, ze hipokryzja jest narzekac na ceny paliwa jezdzac paliwozernym autem?


No widzisz, okazuje się, że jednak szwankuje komunikacja:). Nic mnie nie boli, ani też na nic nie narzekałem:), nie ciągnij tego na siłę, myślę, że już wystarczająco dużo napisałeś:)

#598 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 października 2011 - 10:49

Chyba. Przeczytaj wiec jeszcze raz swoje poprzednie posty.
Podyskutowac sobie mozna o wielu rzeczach, nawet pokloci sie mozna z normalnymi ludzmi, ale prosze, nie znizaj sie do zagrywek personalnych, bo mnie to nie rusza.

#599 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 17 października 2011 - 10:57

Chyba. Przeczytaj wiec jeszcze raz swoje poprzednie posty.
I prosze, nie znizaj sie do zagrywek personalnych, bo mnie to nie rusza.


Mógłbym ci proponować to samo, jak też pointę powtórzyć. Ale po raz kolejny sugeruję, żebyś dał sobie spokój, napisałeś wystarczająco dużo, żeby przedstawić twój punkt widzenia, czy jak to inaczej nazwać.

#600 OFFLINE   irzyk

irzyk

    Jestem Kubuś

  • 1 060 postów
  • Dołączył: 02-09-2008
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 19 października 2011 - 07:02

Dla zainteresowanych.