Watpliwe... Pazernosc nie zna granic.może w końcu się nażrą


Krew mnie zalewa patrząc na ceny paliw!!!
#461
OFFLINE
Napisany 01 października 2011 - 21:43
#462
OFFLINE
Napisany 01 października 2011 - 22:04
przyklad z urzedu w ktorym pracuje moj wujek. jak pisiory doszly do wladzy to pozwalniali fachowcow i obsadzili na te stanowiska swoich ludzi ktorzy nie mieli pojecia o infrastruktorze miasta. chodzilo tylko o rodzinne koligacje. pis nic dobrego na polski ani dla ludzi nie zrobil jak rzadzili przez 2 lata. afera gonila afere, dawali paliwo za darmo ? produkty nie drozaly ? niestety elektorat kaczora ma moher na oczach i nie widza co sie dzialo. PO nie jest wymarzona partia do rzadzenia ale przez ostatnie 4 lata cos sie zaczelo w polsce dziac. glupi przyklad z mojej okolicy - most przez wisle ktorego nikt nie byl w stanie wywalczyc, zmiana nawierzchni DK 55 nowe hale sportowe, nowy basen, parki technologiczne. nowe drogi. a niestety produkty i zycie bedzie drozec - niezaleznie od tego kto rzadzi. taka specyfika rynku.
#463
OFFLINE
Napisany 01 października 2011 - 22:13
Wiesz co się dzieje we Wrocku plac budowy , Tusk dumnie otwiera tyle lat oczekiwaną obwodnice. Czy to ich zasługa ????ale przez ostatnie 4 lata cos sie zaczelo w polsce dziac. glupi przyklad z mojej okolicy - most przez wisle ktorego nikt nie byl w stanie wywalczyc, zmiana nawierzchni DK 55 nowe hale sportowe, nowy basen, parki technologiczne.
Nie ma być euro to są pieniądze z UE i szał. I wydaje się że coś się ruszyło zmienia.
Po euro to dopiero się zacznie bieda i brak pracy i prawdziwy kryzys.
Moje ople , byłe i obecny .
#464
OFFLINE
Napisany 02 października 2011 - 07:26
#465
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 11:03
Problemem jak zwykle jest dostepnosc. Zapasy ropy nie sa wieczne, a chetnych jest tylko wiecej. W Polsce w 1990 bylo 5 ml aut. Teraz jest cos kolo 23. To prawie milion aut na drogach wiecej co roku! A co z Chinami czy Indiami? Kazdy by chcial paliwo za 2zl i mozliwosc jazdy 5 litrowym autem, tylko, ze jakby tak wszyscy mogli to w niedalekiej przyszlosci bedziemy jezdzili rowerkami, bo sie paliwo "wyjezdzi".
No ale ktos powie, ze to nie jest regulacja ilosci tylko pazernosc rzadow. OPEC wyliczyl, ze w 2010 bylo ok 1,467,012 mln barylek oleju na swiecie. Srednio "konsumujemy" (swiatowo) 84.7 mln barylek dziennie. W 2015 wrosnie to do 96.1, a w 2020 bedzie juz 113.3.
Jezeli wiec paliwo kosztowalo 2zl i zaden rzad czy organizacje by nie naciskaly na "karanie" oplatami wielkich aut (W UK podatek za Omega 230 Funtow, za Megane dci 30 Funtow), to zamiast myslec o oszczednej Corsie dla zony (ktora pali 5l) kazdy kupi zonce Omege (ktora zzera 15l). Pomijam fakt wplywu na ilosc miejsc do parkowania (statystyczne miejsce parkingowe staje sie coraz mniejsze), ale zamiast wypalic rope w 50 lat, uzywajac 84mln, wypalimy ja w 20 palac 2 razy wiecej. No i za 5-10 lat z uwagi na wzrost popytu i zmniejszenie zasobow...cena benzyny bedzie kosztowala 10zl.
Niestety sa panstwa jak uSA ktore przez swoja polityke uzywaja duuuzo wiecej, ale z drugiej co 2-3 lata musza isc na kolejna wojne, zeby zdobyc wiecej ropy, co chyba ekonomicznie nie wychodzi im najlepiej
#466
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 11:35
No właśnie tu leży pies pogrzebany :hmm: Świat jest tak zbudowany, że jak się ma pieniądze to można sobie jeździć samochodem z dużym silnikiem i mieszkać w dużym domu, bo koszty paliwa i ogrzewania w takim przypadku są sprawą drugorzędną. Ale jak kasy nie ma to się zap....ala na zmiany w fabryce, mieszka w klitce z rodzicami i do kompletu powinien być samochodzik z malutkim silniczkiem, coby mało palił i na wczasy pod gruszą zostałoKazdy by chcial paliwo za 2zl i mozliwosc jazdy 5 litrowym autem

No chyba, że dla przyjemności jeździ się autem z dużym silnikiem i nie patrzy się na koszty. W takim przypadku jest to sprawa wyboru i na cenę paliwa patrzy się inaczej, bo niestety wygoda i komfort wiąże się z wielkością. To przekłada się z kolei na masę i dalej na zużycie paliwa. Ot cała filozofia

IMO narzekaniem nic się nie zmieni, trza zmienić samochód

#467
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 11:49
#468
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 11:51
Dokladnie. Z "pomoca" rzadow lub bez, ceny beda szly do gory i czasami warto mienic orientacje na cos mniejszego, albo przestac narzekac.
ale niektorym to nie przetlumaczysz tego. dla nich zawsze winny bedzie rzad i tusk.
#469
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:10
Czasami moze warto popatrzec na cos pozytywnego co mamy i starac sie nie myslec o tym na co wplywu i tak nie mamy.
#470
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:15
1/ Obietnice wyborcze PiS (w ujęciu rocznym) przedstawiają się następująco: gabinety profilaktyczne w każdej szkole (3 miliardy złotych), darmowe 10 godzin w przedszkolach (2 mld), kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych na poziomie minimalnego wynagrodzenia (4-6 miliardów), umożliwienie samorządom odpisu VAT za zrealizowane inwestycje (7,9 mld), zwiększenie budżetu wojska do 2 proc. PKB (760 mln), wprowadzenie dodatku dla emerytów i rencistów (4 mld) oraz rozliczenie PIT wspólnie z dziećmi 1,9 mld zł).
Koszt tych wybranych propozycji - albo zawartych w programie PiS, albo przedstawionych przez prezesa Kaczyńskiego - będzie wynosił 23 mld 560 mln złotych w wariancie skromniejszym i 25 mld 560 mln złotych w wariancie wyższym. To oczywiście są kwoty roczne. W skali kadencji łatwo mogłyby przekroczyć 100 mld złotych.
2/ Obietnice wyborcze SLD: obniżka VAT do 19 proc. (15,7 miliarda złotych rocznie), dodatkowe wydatki na kolej (6,9 mld zł), podniesienie emerytur i rent do poziomu połowy przeciętnych świadczeń (3,2 mld zł), podniesienie kryterium dochodowego w świadczeniach rodzinnych (2,5 mld zł), darmowe przedszkola (6,6 mld zł), zwiększenie odpisu na organizacje pożytku publicznego do 2 proc. PIT (400 mln) i podniesienie płacy minimalnej do połowy przeciętnego wynagrodzenia (320 mln zł).
Roczne koszty tych propozycji Sojuszu wyniosłyby 35 mld 420 mln zł rocznie, a w czasie całej kadencji - około 130 miliardów złotych. - Plus oczywiście te słynne tablety dla każdego ucznia - to by było co najmniej 5 miliardów złotych w czasie całej kadencji.
3/ Obietnice wyborcze PO: podwyżka dla policjantów (120 mln zł), świetliki (1 mld zł w ciągu całej kadencji), ulga na dzieci (400 mln zł rocznie), Koperniki (350 mln zł w ciągu całej kadencji), ulga emerytalna (370 mln zł rocznie), stypendia dla studentów 1 roku (170 mln zł rocznie), place zabaw (20 mln złotych), remont 200 dworców (200 mln złotych w ciągu całej kadencji).
Łączny koszt wszystkich to maksymalnie w ciągu całej kadencji 4 mld 750 mln zł.
Raczej nie oczekiwałbym obniżki cen paliwa (pomijając ceny ropy). Myślę, że najpewniej to będzie wymiana samochodów

#471
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:22
Wkurzają mnie obecne ceny, a najbardziej mnie wkurzaja koncerny paliwowe to raz, a rządzący to dwa (niekoniecznie w tej kolejności).
Rządzący za to, że dbają o własne **** tylko i kompletnie sie nie liczą z wyborcami, a gruszki na wierzbie to bardzo chętnie i z uśmieszkiem obiecują.
Gdzie idą pieniądze z akcyzy i opłaty za korzystanie z dróg, które zostały wprowadzone po zniesieniu tzw. "podatku drogowego" pytam się??
Tak naprawdę ***** się w Polsce robi i jakby nie Euro, to by i tak dalej nie było robione.
Polak potrafi zakombinować i ukraść nawet źwir czy posypkę pod autostrady i nie ukrywajmy, że przykład na to "z góry" idzie.
Koncerny naftowe też mi sie nie podobają, a to z tego względu, że jak cena ropy do góry to mają świetną wymówkę: "cena ropy na rynkach światowych" i cena na drugi dzień, albo jeszcze tego samego dnia jest windowana do góry.
Jak cena ropy spada, to oczywiście zapasy wtedy są, bo po co obniżyć, warto ciśnąć ludzi przez tydzień tą samą ceną, bo przecież muszą kupić

Drugie, że jak popyt na paliwa spada (bo jakby nie patrząc to ludzie zaczynają na paliwie oszczędzać), próbują sobie cenę podnosić, bo przecież nie moga mieć mnieszych zysków.
Przywykli do ustalonych zysków i czy sprzedają więcej czy mniej to sobie cene zmieniają, bo przecież zarobek musi być na takim samym poziomie.
Skoro jest tak dobrze, ropa drożeje (co uzasadnia podwyżkę) i rosna koszty jej przetworzenia, to dlaczego podnoszona jest cena lpg (bo co? jest bardziej trujące jak to unia twierdzi, czy tez mają świetny projekt na to jak to ma być, bo wtedy dochody będą do wspólnej kasy?)
Jak wygląda sprawa w Europie z biopaliwami i jak wygląda sprawa z biopaliwami u nas?
Nikogo nie atakuję, tylko niektórzy koledzy przebywają co jakiś czas (albo na stałe) za granicą i może odpowiedzą?
Może mają jakieś spostrzeżenia?
#472
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:29
Ciekawe co to za miasto bo w moim jakos takich luksusow nie widze a wzrok mam dobry.wiekszosc drog odnowiona, wiekszosc bloczkow ma ocieplenie i nowe fasady, pelno nowych rond, nowy asfalt wszedzie, nowe chodniki, troche placow zabaw dla dzieci, drogi rowerowe, nowy amfiteatr, piekny nowy plac spacerowy z fontannami, park odniowony z posagami z brazu, pod nosem Intermarche, Lidl, Biedronka, za miastem Tesco. Mnosto ludzi sie buduje, kazdy zmienia okna i robi remonty, dzieci w nowych wozkach, zabawki jakich moja corka nie miala, kazdy moze sobie wyjsc na kebaba, na piwko czy pizze...
Sypus, zeby byc obiektywnym do konca to zacytuj jeszcze laczny koszt obietnic wyborczych PO (bo sa tylko czastkowe sumy a kazdy patrzy na to jest pogrubionym drukiem), abysmy mieli pelny obraz sytuacji

#473
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:40
#474
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:43
http://biznes.onet.p...57,1,news-detal
Cytat z artykułu:
"...Zmianę cen widać na stacjach. Litr LPG kosztuje ponad 2,60 zł, kiedy kilka tygodni temu cena wynosiła około 2,40 zł. Na ten skok wpłynęło coraz większe zapotrzebowanie na autogaz i fakt, że od dłuższego czasu ceny stały na niezmienionym poziomie. To może być jednak tylko preludium do poważniejszych zmian...".
To dopiero będzie "meksyk", bo akcyza na ON spowoduje następne podwyżki:masakra:
#475
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 12:59
dziś w radiu trąbili że akcyza na ON od 01.01.2012 ma wzrosnąć, co spowoduje wzrost cen na stacjach o 20 gr na litrze bo taki jest wymóg uni, akcyza na Pb i LPG zostaje bez zmian
Co rzecz jasna nie oznacza, że PB i LPG nie podrożeje razem z ON.

#476
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 13:00
Tak ma kazde panstwo ktore przystapilo do Unii. Polska nie jest wyatkiem.
[quote name='FOTON']paliwo tańsze czy porównywalne z Zachodem-tylno jakoś zarobków to nikt z Zachodem nie porównuje, a ceny to bardzo chętnie i później piękna propaganda wychodzi.[/QUOTE]
Ceny sa dla wszystkich, zarobki to sprawa indywidualna. Nikt nikomu nie broni byc bogatym. Trzeba albo miec wiedze i pracowac na odpowiednim stanowisku (edukacja w Polsce nadal nie kosztuja majatku, tylko, ze nawet magister "Zarzadzania" czy "Socjologii" nie starczy), albo miec pomysl (unia daje pieniadze, wielu z nich korzysta)
[quote name='FOTON']Wkurzają mnie obecne ceny, a najbardziej mnie wkurzaja koncerny paliwowe to raz, a rządzący to dwa (niekoniecznie w tej kolejności). [/QUOTE]
Zadalem juz pytanie, ale je ponowie - co "rzadzacy" powinni zrobic, zeby bylo lepiej? Dodrukowac pieniedzy? To narod buduje i generuje dobrobyt, a nie rzadzacy.
A co do koncernow to dluga historia i nie jest tak rozowa jak Ci sie wydaje. W skrocie - najwiecej zarabiaja panstwa a nie koncerny.
[quote name='FOTON']Rządzący za to, że dbają o własne **** tylko i kompletnie sie nie liczą z wyborcami, a gruszki na wierzbie to bardzo chętnie i z uśmieszkiem obiecują.[/QUOTE]
A moze odwracajac to wyborcy chca byc mamieni tymi gruszkami? Tyle razy bylo to samo, a jednak jak widac nada skutkuje. No i gdzie jest moje 100 milionow?
[quote name='FOTON']Gdzie idą pieniądze z akcyzy i opłaty za korzystanie z dróg, które zostały wprowadzone po zniesieniu tzw. "podatku drogowego" pytam się??
Tak naprawdę ***** się w Polsce robi i jakby nie Euro, to by i tak dalej nie było robione.[/QUOTE]
Wg mnie porownujac do poprzednich lat to stan drog sie zmienia, szczegolnie jak na kraj ktory ani nie ma zadnych bogactw naturalnych (poza weglem i gazem lupkowym), ani specjalnego przemysly, ani ogromnego eksporty (poza oddzialami zachodnich firm) i ktory ma do -30 stopni mrozow zima. Jak Anglie szczypnelo pare na minusie to rok czasu zajelo im zalatanie dziur, a po 2 tygodniach skonczyla sie sol. Nie slyszalem jednak narzekan na rzad.
[quote name='FOTON']Polak potrafi zakombinować i ukraść nawet źwir czy posypkę pod autostrady i nie ukrywajmy, że przykład na to "z góry" idzie.[/QUOTE]
Jak sasiad tak robi to skur..el i zlodziej, ale sami to sie usprawiedliwiamy sie jak "kombinujemy", bo wtedy to jest spryt.
[quote name='FOTON']Koncerny naftowe też mi sie nie podobają, a to z tego względu, że jak cena ropy do góry to mają świetną wymówkę: "cena ropy na rynkach światowych" i cena na drugi dzień, albo jeszcze tego samego dnia jest windowana do góry.[/QUOTE]
Tylko, ze "koncerny naftowe" nie maja z tym duzo do czynienia. Oni wydobywaja, a ceny ustala OPEC.
Podam Ci taki przyklad - jeden modul na FPSO (statek ktory robie odwierty, wydobywa rope i ja przerabia) kosztuje 5-10 mln Funtow. Modulow jest ok 100 i ten ktory podalem jest z tych mniejszych. Do tego dorzuc koszt zakupu statku. Rzad panstwa na morzach ktorego bedzie plywal statek pobiera procent od wydobycia (nie wkladajac grosika, ponoc procent jest od 10-30%), a po 10 latach dostanie ten statek dla siebie na wlasnosc. To nie jest tak, ze oni nie wkladaja kasy i wydobywaja za darmo. Koszty sa ogromne.
[quote name='FOTON']Jak cena ropy spada, to oczywiście zapasy wtedy są, bo po co obniżyć, warto ciśnąć ludzi przez tydzień tą samą ceną, bo przecież muszą kupić

Tu masz ceny ropy. Przelacz na yearly.
http://www.opec.org/...a_graphs/40.htm
Do tego dochodza umowy panstw na zakupy i ceny zakupow. To ze ceny polaczen w sieci spadaja nie znaczy, ze placisz mniej jezeli np podpisales umowe pol roku temu...
[quote name='FOTON']Drugie, że jak popyt na paliwa spada (bo jakby nie patrząc to ludzie zaczynają na paliwie oszczędzać), próbują sobie cenę podnosić, bo przecież nie moga mieć mnieszych zysków.[/QUOTE]
Popyt spada powoli od 2008 i to glownie z powodu recesji. Jest w tym troche spekulacji, ale i sporego wzrostu popytu w Chinach i innych rozwijajacych sie krajach.
Rozwin moze mysl kto to Ci "oni" co sobie cene podnosza.
[quote name='FOTON']Przywykli do ustalonych zysków i czy sprzedają więcej czy mniej to sobie cene zmieniają, bo przecież zarobek musi być.[/QUOTE]
Ale to jezeli juz to Panstwa OPEC zmniejszaja rezerwy, zeby utrzymac popyt na tym samym poziomie lub go zmniejszac. "Rzadzacy" nie maja z tym nic wspolnego
[quote name='przybek83']Ciekawe co to za miasto bo w moim jakos takich luksusow nie widze a wzrok mam dobry.[/QUOTE]
Kostrzyn nad Odra, ale jakos widzialem, ze droga do Gorzowa tez jest wylozona juz nowym asfaltem i do Szczecina (S3 sie chyba zwie). Jadac przez Slubice widac sporo odremontowaych domow, ladna droga. Gorzow ma juz chyba swoja obwodnice, duze centrum handlowe, drugie juz niedlugo powstanie, most zrobili. Uprzedze pewnie kolejne pytanie - jadac przepisowo 90 kmh mialem co chwile nerwowego Pana ktory probowal mnie wyprzedzic przy kazdej mozliwosci. I dlatego ginie tylu ludzi, a nie przez stan drog....
#477
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 17:03
a zapominacie że płacimy podatek w paliwie to jak kogoś auto pali 5 l to podatku płaci dwa razy mniej niż ktoś kogo auto pali 15 l ,a od kiedy cena paliwa zaczęła rosnąć bo baryłka ropy były po ponad 100$ i teraz mimo spadku ceny ropy ceny paliwa w polsce nie wracają na pułap cen przed skokiem cen ropy
#478
OFFLINE
Napisany 04 października 2011 - 19:21
Ale to chyba normalne, wiecej kupujesz, wiecej placisz podatku i raczej nie ma wplywu na cene paliwa....a zapominacie że płacimy podatek w paliwie to jak kogoś auto pali 5 l to podatku płaci dwa razy mniej niż ktoś kogo auto pali 15 l ,
A w jakims kraju wrocily?...ceny paliwa w polsce nie wracają na pułap cen przed skokiem cen ropy
#479
OFFLINE
Napisany 05 października 2011 - 06:50
Tak ma kazde panstwo ktore przystapilo do Unii. Polska nie jest wyjatkiem.
Dobrze, tylko mam dziwne wrażenie, że wszystko się tym uzasadnia, a tak nie powinno być. Odnosi się wtedy wrażenie, że to jedyne i skuteczne uzasadnienie.
Ceny sa dla wszystkich, zarobki to sprawa indywidualna. Nikt nikomu nie broni byc bogatym. Trzeba albo miec wiedze i pracowac na odpowiednim stanowisku (edukacja w Polsce nadal nie kosztuja majatku, tylko, ze nawet magister "Zarzadzania" czy "Socjologii" nie starczy), albo miec pomysl (unia daje pieniadze, wielu z nich korzysta)
Dobrze wiesz zapewne o tym, że nie wszyscy mogą być i będą bogaci, tak jak nie wszyscy otworzą np. własną działalność gospodarczą np. za pieniądze z Unii.
Do tego nie wszyscy także wyjadą za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków życia, pracy czy nauki.
Praca na odpowiednim stanowisku w Polsce to chyba kierownik w dużej firmie, albo członek zarządu spółki.
Ja znam taki przypadek, gdzie syn mojego znajomego starał się na studia właśnie w Anglii. Jednym z dokumentów, które musiał dostarczyć było zaświadczenie o zarobkach rodziców (starł się o stypendium).
Wypełnili zaświadczenie, przeliczyli zarobki rodziców na funty po kursie NBP, skompletowali dokumenty i chlopak poleciał osobiście to oddać (jeszcze rozmowa z dziekanem była). Jak facet go wypytał co robią rodzice i popatrzył w dokumenty na zarobki w funtach, to mu powiedział, że musi poprawić wniosek, bo zaniżył zarobki.
Jego zdaniem nie możliwe było, że facet w małej firmie na stanowisku kierowniczym zarabia niecałe 400 funtów. Nie mógł nadziwić, że takie nędzne zarobki jak na kraj, który wszedł do Unii.
Zadalem juz pytanie, ale je ponowie - co "rzadzacy" powinni zrobic, zeby bylo lepiej? Dodrukowac pieniedzy? To narod buduje i generuje dobrobyt, a nie rzadzacy.
A co do koncernow to dluga historia i nie jest tak rozowa jak Ci sie wydaje. W skrocie - najwiecej zarabiaja panstwa a nie koncerny.
Ale jest to conajmniej utrudnione jak rzadzący forsują ustawy pod siebie i własne interesy robią na tym.
Jak to jest, ze na dwóch takich samych stacjach tej samej sieci oddalonych o około 500 m leżących przy tej samej drodze, cena paliwa jest różna o 15 groszy?
A moze odwracajac to wyborcy chca byc mamieni tymi gruszkami? Tyle razy bylo to samo, a jednak jak widac nada skutkuje. No i gdzie jest moje 100 milionow?
To nie o to chodzi. Chodzi o to, że w Polsce dawno nie ma na kogo głosować (nie ma stabilności w kierowaniu państwem), ponieważ wybrane ugrupowanie zaczyna od wymiany pracowników na bardziej odpowiedzialnych stanowiskach i zastępowanie ich "swoimi".
Jeśli ktoś jest należytym fachowcem i się sprawdził na danym stanowisku to nie powinno mieć miejsca.
Do tego po kilku latach rządzenia jest wymiana ugrupowania, bo się nie sprawdzają i trzeba wybrać kogoś innego (wybrać "mniejsze zło"). Nie ma w Polsce osób, o których możnaby było powiedzieć, że to "mój kandydat".
Wg mnie porownujac do poprzednich lat to stan drog sie zmienia, szczegolnie jak na kraj ktory ani nie ma zadnych bogactw naturalnych (poza weglem i gazem lupkowym), ani specjalnego przemysly, ani ogromnego eksporty (poza oddzialami zachodnich firm) i ktory ma do -30 stopni mrozow zima. Jak Anglie szczypnelo pare na minusie to rok czasu zajelo im zalatanie dziur, a po 2 tygodniach skonczyla sie sol. Nie slyszalem jednak narzekan na rzad.
Tam gdzie mieszkam wcześniej także były robione różne inwestycje, modernizacje, budowy dróg, zagospodarowanie terenów (parki, place zabaw i inne). Wszystko zależy od władzy, bo akurat tutaj burmistrz i starosta dużo dla miasta i gminy robią, a to kto rzadzi im nie przeszkadza, bo się sprawdzili, są w tym już 2 czy 3 kadencję, a co najważniejsze, że widać tego liczne efekty. Mają ogromne zaufanie mieszkańców, co przekłada się na poparcie i mieszkańcy stoją za nimi "murem".
Łatanie dziur też widziałem na drogach gminnych poza miastem i mógłbym z Toba podyskutować, tak jak widziałem odśnieżanie zimą:jump:
Jak sasiad tak robi to skur..el i zlodziej, ale sami to sie usprawiedliwiamy sie jak "kombinujemy", bo wtedy to jest spryt.
Nie kombinowałem, nie kombinuję i nie będę. Dla mnie kombinowanie jest złe, a inna rzecz to powody, które do tego skłaniają (brak perspektyw, utrata pracy itp.) Dużo ludzi to wykorzystuje i wolą tak żyć, pobierając różne świadczenia od Państwa, mimo, że nadają się do pracy i mogłyby pracować.
Co tu dużo mówić-przykład posłowie, którzy na nieużytki pobierają dopłaty z Unii do gruntów i nikt ich nie sprawdzi, ani nie każe im tego oddać. Od nich powinno się zacząć, bo tam idą znaczne pieniądze, które mogłyby pójść na inne rzeczy.
Chodzi mi o cenę paliwa na stacjach, a czemu jest tak, że paliwo takie samo na małych stacjach jest bardzo często o wiele tańsze niż na dużych, mimo, że jest to samo źródło zaopatrzenia?Tylko, ze "koncerny naftowe" nie maja z tym duzo do czynienia. Oni wydobywaja, a ceny ustala OPEC.
Z cena ropy nie, ale z podatkami takAle to jezeli juz to Panstwa OPEC zmniejszaja rezerwy, zeby utrzymac popyt na tym samym poziomie lub go zmniejszac. "Rzadzacy" nie maja z tym nic wspolnego
#480
OFFLINE
Napisany 05 października 2011 - 07:16
A w jakims kraju wrocily?
czy my zawsze musimy patrzeć na inne kraje,a skoro już porównujemy drożyznę z innymi to porównajmy jeszcze zasobność portfeli,fakt jest taki że ponad połowa ceny paliwa to różnego rodzaju podatki,także proszę nie mówić że rząd ten czy tamten nie ma nic do gadania.