[quote name='Martini']Ja nie jęczę, bo wydatki na paliwo to wciąż tylko kilka procent mojego miesięcznego budżetu więc mnie to lotto, ale mam wrażenie że próbujesz zrobić z siebie jakiegoś męczennika na obczyźnie - ja odnoszę takie wrażenie.
A nie masz tak źle, więc grzeszysz wobec ludzi w Polsce, którzy zarabiają tyle ile zarabiają a ceny paliwa są zbliżone do europejskich - i tu leży problem.[/QUOTE]
To na jakiej podstawie uwzasz, ze ja to robie. Zacytuj, tylko w calosci post w ktorym niby narzekam, bo ja odnosze wrazenie, ze przeczytales 3 linijki z tekstu i wysmarowales posta.
Nie mam zle, ale dzieki wlasnej pracy. Nie siedze katem u kogos, mam swoje cieple mieszkanie, jestesmy zdrowi, starcza od pierwszego do pierszego, mam net, komputer, wolnosc slowa, nie musze sie bac, ze aresztuja mnie w srodku nocy ani jak juz napisalem zastanawiac sie czy moja rodzina przezyla jakis kataklizm (rodzice kolegi z ktorym pracuje sa w Nowej Zelandii i mieszkaja blisko epicentrum ostatniego trzesienia - paliwo bylo ostatnio jego najmniejszym problemem)
A odnosnie zarobkow to pamietasz minimum 600zl? Ja bylem jeszcze w Polsce. Teraz jest 1000zl.
[quote name='janbak4']No to się rozpisałeś
Załatw mi pracę to jadę do UK.

[/QUOTE]
A jak sie "nie zalatwi" to bedziesz siedzial i narzekal? Ja pojechalem i szukalem, az znalazlem.
[quote name='Szopen']A za podwyżkę podatku kto jest odpowiedzialny ? Sprzedawca w warzywniaku ?[/QUOTE]
Tylko czemu tony ciuchow z Primarka za 3 Funty musza miec 200% przebitki zeby poszly? To tez rzad tak zdziera? Kuzwa, czlowiek kupuje jeansy w Poznaniu za 70zl i pcha je w sklepie za 200.
[quote name='Szopen']Widzę, że usiłujesz nas przekonać jak to UK jest źle ... drogo ... że w cale lepiej nie jest. To może czas wrócić ? ... ale wiadomo że nie wrócisz.[/QUOTE]
Nastepny... Niestety to ja odnosze wrazenie, ze ciagle obracacie sie w przekonaniu, ze w kazdym kraju lepiej, tylko w Polsce tak zle. Przeczytaj dokladnie watek i zobacz sam. Zreszta sam nizej piszesz o tym jak to Niemcy sie dziwia.
Podalem przyklad z pierwszej reki, zebys widzial jak jest naprawde, a nie sluchal historii ludzi jak to na zmywaku na obczyznie mozna pozyc jak krol. Martini chcac czy nie chcac sam napisal jak jest w Norwegii, ceny tak samo ida w Niemczech czy Francji.
[quote name='Szopen']Non stop piszesz o kosztach utrzymania się w UK ... ale pomijasz jedną ważną rzecz ... zarobki.
Średnia krajowa w PL - 3000 zł
Średnia krajowa w UK - 500f ... za tydzień
.....[/QUOTE]
Moze nie zauwazyles, ale podalem zarobki do kosztow, Ty porownujesz jedynie wynagrodzenie.
[quote name='Szopen']Podobają mi się reakcje Niemców, jak widzą np 23% vat ....[/QUOTE]
Maja 19% (na razie). A co robia Niemcy w Polsce jak nie kupowanie tanszych produktow.
[quote name='czesiek']Ja nie jęczę. Widzę jak jest, nie podoba mi się to, ale nie jęczę, jestem tu. [/QUOTE]
Ale caly watek o tym jest. Halo!? Przeczytaj tytul

[quote name='czesiek']Wiesz, powoli bo powoli, wielkie sieci handlowe zaczynają pracowników w naszym kraju traktować "po ludzku" - lepsze traktowanie i większe pieniądze=lepsze samopoczucie/stan ogólny kasjerki. Ja to już zauważam.[/QUOTE]
A nie zastanawia Cie dlaczego Tesco UK nie pozwolilo sobie na takie traktowanie pracownikow jak to sie dzialo w Polsce? Ludzie tu tak samo maja zwiazki zawodowe i sa chronieni przez takie samo prawo. A moze z tego samego powodu jak w firmie pracuja Polacy to wybiera sie jednego i robi go szefem? Popytaj sie ludzi jak sie pracuje w takich firmach gdzie z "ludu" wybrano "szefa", a jak sie to rozni od miejsc gdzie jest kilku Polakow wsrod innych.
[quote name='czesiek']Możesz mi zapodać przykłady? ja bardzo chętnie kupię coś po cenie w UK bez takiej przebitki. Wiem, że może coś być tanie i dobre. Możemy się dogadać.[/QUOTE]
Moge - koszulka damska 2 Funty, spzedawana po znajomych po 15zl, bo na Allegro jest za prawie 30. Cizemki 3 Funty, torebka damska 3-4 Funty, koszule meskie Next, z bardzo dobrego materialu - 10-12 Funtow.
4 zarowki energooszczedne Philips - 1 Funt - poszukaj ich na Allegro - maja czerwony znaczek E-On.
Siostra zony ostatnio zrobila "zamowienie" wsrod rodziny i znajomych i kupilismy im ciuchow na 200 Funtow i nawet wysylajac paczka wyszlo im prawie polowe taniej niz kupowanie TEGO SAMEGO na Allegro. Tam 90% ludzi nie placi ani podatkow, ani VATu.
Rzad im kaze dowalac 100-300% czy to nasza wrodzona natura, ze cos musi byc drogie, zeby bylo cos warte?
[quote name='czesiek']Wiesz, zapominasz, że jeśli po odjęciu wszystkich wydatków, zostaje Tobie w kieszeni (to przykład) 1000 funciaków w UK, a mi po odjęciu wszystkich wydatków w Polsce (też przykład) zostaje 1000 zł, to powiedz mi któremu z nas będzie łatwiej do następnej wypłaty, mając porównywalne ceny produktów? [/quote]
Z mojej pensji brutto zabieraja mi ok 22-23%, ale w zamian za to emerytury rzadowej dostane 4000 Funtow...na rok. Cos za cos, to co zostaje w kieszeni trzeba odlozyc na zycie emerytalne. Wszedzie jest wiecej starszych ludzi koszty rosna. Wszedzie zaczna podkradac z emerytur i bedziemy mogli odpoczac przy 90 latach.
[quote name='czesiek']To dlatego ludzie którzy u nas byli "umysłowymi" wyjechali do UK, tam są "fizycznymi", ale zarabiają zdecydowanie więcej niż w Polsce. Proste.[/quote]
Jestes tego pewien? Pojawienie sie Mazda6 nie znaczy, ze zyje sie lepiej. Zeby dobrze zyc trzeba zarabiac 50-60 tysiecy na rodzine i mysle tu o pracy pon-pt w normalnych godzinach.
[quote name='czesiek']Tak przy okazji zapominasz o
sile nabywczej pieniądza. Tam gdzie jesteś kupisz więcej niż kupiłbyś tu.[/QUOTE]
Czesc to oplaty, a czesc fakt, ze jak juz ktos cos swojego otworzy to w rok chce miec dom, samochod i drogie wakacje. 100% narzutu to malo...
I nie mow mi jak jest, bo pomagalem w biurze rachunkowym wiec wiem jak wyglada zycie ludzi a jak sie maja do tego ich papiery...