I tu sie mylisz, np ja nie byłem i nie jestem kierowcą ciężarówki
Temat ma 34 strony, wiec wiecej osob w nim bralo udzial i jest wiecej wypowiedzi.

Napisany 01 stycznia 2011 - 21:55
I tu sie mylisz, np ja nie byłem i nie jestem kierowcą ciężarówki
Napisany 02 stycznia 2011 - 02:37
Napisany 02 stycznia 2011 - 08:41
...
kierowcy osobowek mowia ze tirowcy to zawalidrogi
...
Napisany 02 stycznia 2011 - 10:01
Napisany 02 stycznia 2011 - 12:03
I tu się z Twoją opinią w pełni zgadzam. Na to co opisujesz nie ma wytłumaczenia, że trzeba szybko, na czas. Ja też jeżdże po polskich drogach osobówką i spotkalem sie z takimi sytuacjami. Nikogo nie próbuje usprawiedliwiać bo pośpiech z reguły prowadzi do tragedii. Ale sam zarabiam na chleb prowadząc duży zestaw - nie obawiaj się, na polskich drogach na pewno się nie spotkamy, nie przyjeżdżam "pracą" do kraju. Po prostu nie oceniaj wszystkich, chyba, że musisz. Wiele przykrych słów już w tym temacie padło i nie chcę się dokładać z kolejnymi. Życie pokaże że każdy tu ma troche "swojej'' racji, a wszystkim życzę szerokiej drogi i bezstresowych podróży
Napisany 02 stycznia 2011 - 12:47
Nie jemu, ale takim jak on, czytaj dokładnie. Kazdy ma jakiś wkład w codzienne nasze życie, tak jak pisal Konradbiker.Wdzięczność tobie - no tu przerosłeś sam siebie, no koment
Napisany 04 stycznia 2011 - 00:50
Napisany 04 stycznia 2011 - 01:45
chyba jednak tak.....Mi np to specjalnie nie przeszkadza. Boli mnie jednak jak przy ograniczeniu 40km/h w miescie gdzie co chwile sa potracenia ciezarowka mi wisi metr od zderzaka, bo przeciez ON moze jechac szybko.
oczywiście kierowcy osobówek takich manewrow ni erobiąPotem przy wyprzedzaniu musi mnie prawie zepchnac, bo przeciez zmarnowal na ograniczeniu 5 sekund. Boli mnie jak na serpentynie gdzie 2 lata temu zginelo 5 dzieciakow pod ciezarowka kolejny "TIR" pokazuje, ze mozna zjechac szybciej niz 80 (a potem oczywiscie heble). Boli mnie jak na drodze do Szczecina widze ciezarowke walaca na czolowke i musze zwolnic do 40 i zjechac calkowicie na boczny pas, bo jego kolega wtedy zaczyna go dodatkowo wyprzedzac
skąd kierowca osobówki wie że Ja jadę za szybko???dyskusja sie splyca raczej
konkluzja moja po przeczytaniu postow jest taka
kierowcy osobowek mowia ze tirowcy to zawalidrogi
kierowcy ciezarowek mowia ze mali sie nie znaja bo sa mali
ot takie podsumowanie
ale apel do duzych
jezdzicie tez malymi autami prawda?
zaloze sie ze po pracy tez wyprzedzacie co sie da no bo przecierz was tez wyprzedzali prawda?
wiec niech kazdy zacznie od siebie zanim zacznie psioczyc na innych
kolego troszke się zapędziłeś z tą wypowiedzią nie uważasz??Dodam oczywiscie wyprzedzanie przed wiocha gdzie nie ma chodnika a szkola jest schowana za budynkiem, bo przeciez ciezarowka wie lepiej, ze mozna jechac szybciej niz 40km/h i np "przelot" przez moje miasto, gdzie sa drogi po ktorych ciezarowki potrafia sie poruszac po 80 km/h (policja kilka razy tam stala).
Jak komus sie spieszy do domu to niech nie ryzykuje zycia innych. To tyle i nie przekonaja mnie zadne tlumaczenia, ze nie rozumiem zycia kierowcy, ze to taka wazna praca. Jest wielu odpowiedzialnych kierowcow ciezarowek i ich szanuje, ale nie chce zginac ani nie chce sie denerwowac, bo komus sie spieszy.
Napisany 04 stycznia 2011 - 07:52
Napisany 04 stycznia 2011 - 08:52
Poddaje sie! Myslalem, ze przez ostatnie 6 czy 7 stron udalo mi sie w koncu prosto i logicznie to wytlumaczyc, ze temat jest o ciezarowkach i osobowi to osobna historia na osobny watek, ze kultury brakuje czesto z obu stron i ze tu opisujemy co boli nas malych. Przepraszam prosciej nie moge, a pisac to samo nie mam ani czasu ani checi. Nawet jak sie postaram to zaraz pojawi sie kolejny kierowca ktory i tak zrozumie po swojemu...albo jak Ty, w koncu sam potwierdzi, ze jednak nie jestescie tacy super fair.......
Szczegolnie kiedy nie obowiazuja Was ograniczenia i kazdemy na drodze chcecie to udowodnic....
skąd kierowca osobówki wie że Ja jadę za szybko???
.....................
bo jadę szybciej od niego!
!
!
!
!!,
czy to deszcz czy śnieg, dalej 89km/h na budziku a co o tym myslicie to Wasz a sprawa(może i jestem the bill a może potrafie jeżdzić w każdych warunkach??
Napisany 04 stycznia 2011 - 09:11
Napisany 05 stycznia 2011 - 15:05
Napisany 05 stycznia 2011 - 16:48
Napisany 05 stycznia 2011 - 19:30
Napisany 05 stycznia 2011 - 22:31
Niestety chłopaki którzy za nim jechali dużymi już nie mieli żadnej szansy wychamować. Ten z osobówki oczywiście pojechal a reszta na siebie powpadała. Skutkiem czego 2 osoby zgineły. Pogratulować tamtemu kierowcy.
Napisany 07 stycznia 2011 - 00:10
Powpadała bo Bo tzw bezpieczna odległośc do poprzedzającego auta
( dla małego auta a nie wiem jak to jest z cięzarówkami) czyli prędkośc/2 nie została zachowana.
Napisany 07 stycznia 2011 - 00:15
to jak z nie dostosowaniem prędkości do warunków panujących na jezdni.
Jednym słowem BZDURA bo jak pan niebieski będzie do mnie szedł to też się przewróci i co wtedy Mandat da sam sobie za nie dostosowanie kroków(predkości chodu) do warunków panujących na jezdni, chodniku, poboczu czy wypisze mandat służbom drogowym za to że się wyp...........ł?
.podasz jakiś paragraf na to, gdzie to jest dokładnie ujęte
Napisany 07 stycznia 2011 - 00:28
[...]wypisze mandat służbom drogowym za to że się wyp...........ł???[...]
Napisany 07 stycznia 2011 - 06:41
podasz jakiś paragraf na to, gdzie to jest dokładnie ujęte??
to jak z nie dostosowaniem prędkości do warunków panujących na jezdni.
Jednym słowem BZDURA!!
!!
Napisany 11 stycznia 2011 - 20:19
dziękujęProszę bardzo.....
i właśnie o ten 2.3 mi się rozchodzi:DArt. 19.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
a kto powiedział że ja ich nie znam:Da swoją drogą to dziwi mnie częsta nieznajomość przepisów wsród kierowców tzw zawodowych...