Dzisiaj odbyłem rozmowę z dość znanym i doświadczonym mechanikiem i usłyszałem bardzo ciekawą teorię na temat tych blaszek: "Klapy w kolektorze ssącym służą do dławienia mocy silnika i działają ściśle w połączeniu z kontrolą trakcji, dlatego BMW z automatycznymi skrzyniami biegów je mają a manuale nie"
:D:D
Ps. sam jeżdżę bez blaszek i ani myślę je zakładać z powrotem:) tylko zaciekawił mnie fakt ,dlaczego BMW z tym samym silnikiem ze skrzynią manualną ma kolektor bez klapek??
mechanicy po zawodówce tworzą często własne teorie, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Praktycznie każdy nowoczesny silnik ma kolektor dolotowy o zmiennej długości. Multiram w V6 i klapki w Y25DT to właśnie taki kolektor.
W kolektorze dolotowym występują zjawiska falowe - słup powietrza odbija się od zamkniętego zaworu i przepustnicy/filtra powietrza/innych celowo lub niecelowo umieszczonych w kolektorze elementów wywołując falę dźwiękową. Jak ktoś odpali silnik bez założonego filtra to usłyszy buczenie. Fala dźwiękowa, czyli drganie słupa powietrza powoduje, że w obrębie zaworów ciśnienie się zmienia z częstotliwością rezonansową tego słupa powietrza. Idealną sytuacją jest gdy w momencie otwarcia zaworu w jego obrębie akurat jest wysokie ciśnienie - dzięki temu do cylindra wpadnie nieco więcej powietrza i osiągnięta zostanie większa moc. Aby to osiągnąć częstotliwość otwarcia zaworów i częstotliwość rezonansu słupa powietrza w kolektorze muszą być mniej więcej zgodne. Częstotliwość otwarcia zaworów jest jednak wprost proporcjonalna do obrotów silnika, natomiast częstotliwość rezonansu powietrza w kolektorze jest stała. Zatem korzystne zjawiska falowe poprawiające napełnianie cylindrów pojawią się tylko w pewnym bardzo wąskim przedziale obrotów. W innym przedziale obrotów nastąpi natomiast spadek efektywności napełniania cylindra bo zawór otworzy się akurat w momencie pojawienia się fali niskiego ciśnienia i będzie "dziura" w mocy przy przyspieszaniu.
Aby poprawić efektywność napełniania cylindrów powietrzem stosuje się dwie metody (przynajmniej innych nie znam)
1. Zmianę czasu otwarcia zaworu - stąd różne vanosy i vvti czyli zmienne fazy rozrządu - konstruktorzy starają się w ten sposób by zawór otworzył się w momencie fali wysokiego ciśnienia
2. Zmianę częstotliwości rezonansu powietrza w kolektorze. Osiąga się to poprzez zmianę długości słupa powietrza (im dłuższy tym częstotliwość rezonansu niższa, dokładnie jak w puzonie) oraz zmianę jego kształtu. Stąd różne klapki, przegrody, dodatkowe kanały itp. w kolektorze dolotowym.
Dokładnie te same zjawiska zachodzą w układzie wydechowym - stąd np. wywalenie katalizatora, zmiana średnicy rury, wywalenie tłumików zmienia charakterystykę mocy, niekoniecznie na korzyść. Dlatego mówi się o konieczności "policzenia tłumika".
Dodatkowo - stosowanie "strumienic nadźwiękowych" - jak to się ładnie nazywa - nie ma większego sensu w silnikach samochodowych. Strumienice są stosowane, ale np. w lokomotywach spalinowych - w nich obroty silnika są stałe, strumienica jest tak umieszczona i skonstruowana by w momencie otwarcia zaworów wydechowych panowało przy nich podciśnienie wysysające spaliny z cylindra. Przy innych obrotach silnika byłoby odwrotnie itd itp. Ufff...