Co za pierdoły ludziska piszecie ze jak cyka to automat a nie szczotki??????
Który z was rozebrał choc raz rozrusznik z 2.5 TD???? Jesli nikt, to szkoda pisania. Calkiem niedawno zalogował sie na forum mój sąsiad, który meczy mnie rozmaitymi defektami w aucie. A wlaśnie wczoraj o zmroku jego rozrusznik powiedział pa pa. Cyka, a nie odpala. Po rozbórce:
Automat ok, komutator do przetoczenia, szczotkotrzymacz do wymiany, tak jak i końcowa tulejka. Tulejka przy mech. planetarnym ok, tak jak i łożysko igielkowe w główce rozrusznika.
W środku obraz nędzy i rozpaczy, szlam, opiłki, polączone to w szystko z błotem i starym smarem grafitowym.
Szczotkotrzymacz kosztował 40 zyla, tulejka 7 z nabiciem. Przetoczenie komutatora pewnikiem 2 browce, bo cała operacja zajmuje 5 minut.
Wielokrotnie z braku czasu odwoziłem rozruszniki, pradnice i alternatory do elektromechaników. Wiem jak potrafia odpowiednio podnieśc rangę problemu. Przestali w hujki pogrywac jak mieli do usługi dodawac paragon na części.