Ale warto go tak zamontować na swój sposób aby łatwo się dostać do akumulatora.Pozdrawiam.
chyba nie parkujesz gdzieś pod blokiem na osiedlu ????? bo możesz się kiedyś nieźle zdziwić jak pół silnika nie będziesz miał

Napisany 12 czerwca 2009 - 09:46
Ale warto go tak zamontować na swój sposób aby łatwo się dostać do akumulatora.Pozdrawiam.
Napisany 13 czerwca 2009 - 12:44
mozna tez w ten sposob spalic bezpieczniki,przewody rowniez. zobacz jakie przewodziki ida do lampki, jak podasz tam napiecie to przez te przewody bedzie zasilana cala reszta swiatel.
Napisany 13 czerwca 2009 - 15:53
Napisany 13 czerwca 2009 - 16:54
Napisany 23 stycznia 2010 - 21:39
Napisany 23 stycznia 2010 - 21:53
Napisany 23 stycznia 2010 - 22:18
Jak nie będzie, jak będzie zamknięty obwód. + do altka lub rozrusznika a - gdziekolwiek do masy.
Napisany 23 stycznia 2010 - 22:50
Napisany 23 stycznia 2010 - 22:55
tylko trzeba sobie przypomniec czy klema plusowa nie zwiera gdziec do masy
Napisany 23 stycznia 2010 - 23:38
Napisany 23 stycznia 2010 - 23:45
Na pewno nie zwiera.
Ten plus na rozrusznik trzeba podać w jakieś konkretne miejsce. Może mi ktos lopatologicznie wytłumaczyć. Tak jak krowie na granicy.
Napisany 24 stycznia 2010 - 00:04
Napisany 24 stycznia 2010 - 00:13
Dobra a z której strony mam szukać rozrusznika po stronie kierowcy czy pasażera? wiem jedno ze jest widoczny od spodu ale nie chce się przekonywać przy -15 ze podnioslem auto nie z tej strony ;/
Napisany 24 stycznia 2010 - 09:47
Wpadło mi w ręce coś takiego.
Schemat co i gdzie wsadzić by sobie dogodzić w takim momencie ;P
[attach]4812[/attach]
[attach]4813[/attach]
[attach]4814[/attach]
[attach]4815[/attach]
PS.
Może ktos przerobi na nasz język
Napisany 24 stycznia 2010 - 19:02
Napisany 24 stycznia 2010 - 20:09
Napisany 24 stycznia 2010 - 20:27
A wiec panowie zrobiłem jak poradziliście. Żaba samochód do góry na plecy i myk pod auto zlokalizowałem rozrusznik podpiąłem plus minus do śruby pod zderzakiem a późnej do aku przed autem. pilot w reki i nic kluczyk w zamek i nic. Jeszcze raz pod auto i jeszcze raz wszystko od nowa + rozrusznik do grubego kabla - na inna śrubę pilot w rękę przycisk a ta jak zacznie się drzeć alarmem jak by bog wie co jej robili ale drzwi otworzyła. Pełen sukces. teraz wieczorem zabrałem aku znów do domu ale tym razem normalnie się zamyka i otwiera o co chodziło jej wczoraj nie mam pojęcia. Może była zła ze przez tydzień stała sama i nikt do niej nie zaglądał.
Napisany 26 stycznia 2010 - 21:50