Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Jeśli za kółkiem chce Ci się spać...


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
44 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   piniu78

piniu78

    ja sem podziemny tirak

  • 1 237 postów
  • Dołączył: 09-11-2008
  • Skąd: Szczecin-Jonkoping-Vasteras- Sweden
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 01 maja 2012 - 08:15

$$$ nie jest żadnym wytłumaczeniem, pracę zawsze można zmienić jeśli komuś z normalnego etatu za mało.


dokładnie masz racje i też się z tym zgadzam $$$ to nie wszystko:)


Polskie prawo jest beznadziejne, gdyż za podobne wyczyny kierowcy kara spada na pracodawcę, a jak sami możemy przeczytać to nie pracodawcy zmuszają biednych kierowców do jeżdżenia bez poszanowania jakichkolwiek przepisów czy choćby krztyny zdrowego rozsądku - to sami Panowie Kierowcy mają tak mądre pomysły. Jeszcze raz gratulacje.


Jestym w tym dużo prawdy i masz też racje z pomysłami kierowców ale nie do końca to chyba bygląda tak jak to opisujesz;)

A co do cyfrowych tachografów - przyznasz chyba że nie jest już tak łatwo jak było kiedyś...

łatwo nie jest i naprawdę radzę się zastanowić żeby cokolwiek zrobić na cyfrowym bo to i tak przy dogłębnej kontroli widać. Pozorne korzyści a kary jak i problemy bardzo duże ( po części jest to też chyba przestępstwo gospodarcze??) ale nie o tym jest ten wątek.
Jeszcze raz podkreślam na sen nie ma cwaniaka.

#22 OFFLINE   ZAHIR666

ZAHIR666

    3.0 w Złomedze i Calibrze

  • 1 550 postów
  • Dołączył: 29-01-2008
  • Skąd: Sto(L)yca
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 01 maja 2012 - 08:17

Ja wiem że żadne energetyki kawy itd nic nie pomogą na sen i zmęczenie. Przerwa w podróży, krótki sen, ale 15 minut to raczej odpada, chociaż przyznam , że faktycznie dobre i to. Ale tak koło godziny przy dłuższej trasie to minimum. Przewietrzyć się dobrze na świeżym powietrzu i powinno być ok.
Ps. kaskader widzę że masz odpowiedni nick :p tylko mam nadzieję że przez Ciebie nikt na drodze nie ucierpi.

#23 OFFLINE   kaskader83

kaskader83

    Przygoda z Omegą twała 11 lat...

  • 898 postów
  • Dołączył: 22-03-2007
  • Skąd: Opole
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 01 maja 2012 - 08:32

Koledzy uwierzcie mi że nie jestem jedyny.takich kierowców jak ja jest 90%!!Zwłaszcza na autokarach.Oczywiście nie jeżdżę tak codziennie.Takie sytuacje zdarzają się może z raz na dwa miesiące.Ale tak niestety jest.Pracują u nas także tacy kierowcy którzy w domu są góra 1 dzień w tygodniu bo ciągną ze 3 etaty.Niestety żyjemy w takim kraju że tak trzeba by żyć na jakimś tam poziomie.Sam tego nie pochwalam ale niestety żyć trzeba i liczyć na to że nic się nie stanie, a na sen wykorzystywać każdą wolną chwilę bo z tym nie ma żartów.A jeśli chodzi o tachografy to większość niewielkich firm celowo ma autokary jeszcze z analogowymi tacho (chyba nie muszę tego tłumaczyć)...A na cyfrowych to ostatnio chłopak wpadł bo karty mu się pomyliły (tyle ich miał że się pogubił która jest która).Akurat na ten temat to też można książkę pisać tyle tego u nas się dzieje.Wiem że w innych rejonach kraju też....Niestety......Wystarczyłoby dać ludziom godnie zarobić i skończyłoby się naginanie oraz nagminne łamanie przepisów....
I ty możesz zostać Klubowiczem.
Jak?? => Tak!!

#24 OFFLINE   ZAHIR666

ZAHIR666

    3.0 w Złomedze i Calibrze

  • 1 550 postów
  • Dołączył: 29-01-2008
  • Skąd: Sto(L)yca
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 01 maja 2012 - 09:15

Wystarczyłoby dać ludziom godnie zarobić i skończyłoby się naginanie oraz nagminne łamanie przepisów....


W sumie wszystko sprowadza się do tego właśnie jednego zdania :brawo::yes:

#25 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 01 maja 2012 - 11:14

Wystarczyłoby dać ludziom godnie zarobić i skończyłoby się naginanie oraz nagminne łamanie przepisów....

Akurat, my tacy jesteśmy, że i tak byłoby kombinowanie - bo dlaczego nie zarobić więcej ?? Taką mamy już naturę niestety.

#26 OFFLINE   GISKARD

GISKARD
  • 3 534 postów
  • Dołączył: 17-06-2006
  • Skąd: Pionki
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 V6 X25XE

Napisany 01 maja 2012 - 11:54

siema sypus - to ty jeszcze masz siłę pisać... takie dyrdymały, toż to jakiś spam jest
:ban:

#27 OFFLINE   baron_kr

baron_kr
  • 976 postów
  • Dołączył: 12-07-2007
  • Skąd: NowaSól/Oborniki
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 01 maja 2012 - 16:26

Macie racje Krzysiu tez , bo tez wole przegiąc i byc w domu niz spędzac weekend gdzies zdala od domu tak było jest i bedzie ,,,, a najgorsze jest to jak trzeba byc na czas z towarem i chce sie spac , powiem Wam jedno , zadna kawa i zadne Redbulki na mnie nie działają a tylko podnoszą cisnienie , ale dobrze jest sobie poskakac i pospiewac , wyjsc z auta (zimą ) mozna sniegiem sie natrzec i wierzcie mi ,,,, pomaga :)

#28 OFFLINE   piniu78

piniu78

    ja sem podziemny tirak

  • 1 237 postów
  • Dołączył: 09-11-2008
  • Skąd: Szczecin-Jonkoping-Vasteras- Sweden
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 01 maja 2012 - 17:06

ale dobrze jest sobie poskakac i pospiewac , wyjsc z auta (zimą ) mozna sniegiem sie natrzec i wierzcie mi ,,,, pomaga :)

nie wierze i nie uwierze bo to zabobony i tylko na chwile. Dla hardcorowców polecam kawe zalaną wrząca coca colą i gwarantuje Wam że Hiszpanie zrobicie w te i we wte na raz:D




pany jest czas na prace i jest czas na sen, zegara biologicznego jeszcze chyba nikt nie oszukal i nie oszuka. pojedziesz dobe może dwie i co dalej?? nos po kierownicy, cała droga twoja a inni uzytkownicy drogi tez z niej korzystają i naprawde to jest tylko ułamek sekundy żeby zabraklo tej świadomości za kierownica a tragedia gotowa....
..............zresztą woda na młyn bo i tak wiecie lepiej:dziura::pokoj:

#29 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 01 maja 2012 - 19:49

Kilka lat temu wracając z wakacji z nadmorskich kurortów niby dzień około godz 15-ej ale było pochmurnie, miałem sytuację kiedy chyba zaczęło mi się przysypiać z otwartymi oczami... Co mnie obudziło/ocknęło to dzwonek i migające czerwone sygnalizatory od przejazdu kolejowego... Na całe szczęście że nic przed mną nie było, a do zapór kolejowych była bardzo spora odległość, wyhamowałem normalnie, ale co się strachu najadłem to moje... Teraz jak czuję że mnie morzy to nie ma zmiłuj postój, przerwa na faje połączona ze spacerem, jeśli zostało mi kilka km do domu to nawet kilka postojów robię, jeśli więcej to drzemka choć by na 30min. Jak do tej pory nie dopuściłem do takiej sytuacji jak opisałem na początku...

#30 OFFLINE   Szopen

Szopen

    Zagazować cały świat !

  • 451 postów
  • Dołączył: 28-02-2007
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 maja 2012 - 00:39

ze dwa lata temu, wracałem z nad morza. Znajomi wpadli na świetny pomysł. Wrócić nocą, dzień przed planowanym powrotem. Człowiek zmęczony, tuż po śniadanio-obiado-kolacji (koło 23), spakował się i wyjechał. Całą drogę max 90-100. Oczywiście ja na motocyklu (bo jak inaczej) i pierwszy raz mi się zdarzyło, że na nim zasypiałem. Zimno, ciemno, muzyka w słuchawkach rozkręcona na max a i tak zdarzyło mi się parę razy, obudzić się na poboczu.
Nigdy więcej. Nigdy. Ani kawy, energetyki, fajki nie pomagały. Śpiewanie na cały głos, przebieranie palcami, nogami, d*pą po siedzisku też na nic. Gdybym miał możliwość przekimania chociaż na godzinkę to bym z chęcią skorzystał ale .. niestety. Na motocyklu to problem a po drodze, hotele pozamykane.

Nigdy tego nie powtórzę. Człowiek uczy się na swoich błędach.

#31 OFFLINE   Fascynat

Fascynat

    Omega - Świadomy Wybór.

  • 334 postów
  • Dołączył: 12-08-2010

Napisany 02 maja 2012 - 01:15

przysypiać z otwartymi oczami


Jedna z gorszych opcji porównywalna do stanów hipnozy czy halucynacji..

Niekumaty (małomówny) pasazer zorientuje się dopiero w momencie łapania pobocza... a wtedy moze byc juz zapóżno ...


Wszyscy wiemy że nic nie oszuka organizmu i niema nic lepszego jak sen..


Ale...


Jezeli latacie w długie trasy i czasami ryzykujecie swoje życie , miejcie przy sobie zawsze gaz żelowy na bazie pieprzu i chili..
Aplikacja tego specyfiku w okolice nosa sprawi że odlecicie..


PS.Oczywiscie przestrzegam przed nieuważną aplikacją w okolice oczu!:masakra:

___________
Szerokości:driver:

#32 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 maja 2012 - 10:05

Na motocyklu to problem

Chyba, że z wózkiem jeździsz :D

#33 OFFLINE   Student_x

Student_x

    Clio II 1.9 dti

  • 666 postów
  • Dołączył: 20-09-2008
  • Skąd: Lublin
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 maja 2012 - 12:39

Ja powiem że popieram zdanie kolegi topserwis i więcej , każdego który przekracza nawet 5min. Przez tydzień woził bym do skutków wypadków głupoty ludzkiej, może by się czegoś nauczyli bo jeżdżąc tyle h/d to trzeba mieć nierówno pod sufitem. Potem się dziwią że z niewiadomych przyczyn zjechał na przeciwległy pas albo rąbnął w drzewo.
Jeżeli chodzi o kierowców to każdy który próbuje przewalczyć zmęczenie i senność jakimiś energetykami, kawami czy słodyczami powinien zacząć zdawać sobie sprawę do jakiego nieszczęścia może doprowadzić.

Ja osobiście unikam jazdy w nocy, chyba że muszę, ale wtedy pomimo tego że napiję się jakiegoś Bulla czy walne czarną z pączkiem jak zaczynają mnie oczy piec, to się zatrzymuję i wychodzę na świeże powietrze.
Niedawno pojechałem do Wa-wy mebelki składać, wyjazd dostawczakiem z Lbn o 6 rano, tam cały dzień praca no i o 1 w nocy powrót. Wszystko Ok, była kawa, coś słodkiego, w trasie Bulik, żadnego odczucia senności, aż w pewnym momencie, ze 40km od lublina oczy mnie zapiekły jak by wyschły, zrobiłem się senny, obudziłem kolegę, siadł za kółko. Podobno jeszcze nie zdążył 4-ki wrzucić, a ja już chrapałem przyklejoną gębą do bocznej do szyby.
To wszystko działa, co by nie brać, ale do pewnego momentu, w pewnej chwili może zdarzyć się tak że zgaśniecie nie wiadomo kiedy, a przez własną głupotę może zgasnąć życie innych niewinnych osób. A potem jeszcze takiego darmozjada trzymać w pudle.
Pracując dwa razy tyle co powinniśmy, odbieramy swoje zdrowie, odbieramy innym pracę, a jak coś się nie uda, to odbieramy czyjeś życie, odbieramy naszej rodzinie być może jedyne źródło dochodu.
Zastanowiliście się kiedyś jakie są skutki uboczne takiej pracy?
Jedyny plus to własny zysk, a minusów 10-tki.

#34 OFFLINE   baron_kr

baron_kr
  • 976 postów
  • Dołączył: 12-07-2007
  • Skąd: NowaSól/Oborniki
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 03 maja 2012 - 18:03

co do Coca coli i kawy zalaną wrzącą Colą to na mnie nie działa owszem cisnienie miałem chyba z 200/ 150 ha ha ale spac dalej mi sie chciało , wiec proponuje jednak stanąc i ..... spac :)

#35 OFFLINE   matula

matula
  • 413 postów
  • Dołączył: 02-08-2011
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 03 maja 2012 - 20:21

co do Coca coli i kawy zalaną wrzącą Colą to na mnie nie działa owszem cisnienie miałem chyba z 200/ 150 ha ha ale spac dalej mi sie chciało , wiec proponuje jednak stanąc i ..... spac


mały OT... jak to smakuje?:D

#36 OFFLINE   piniu78

piniu78

    ja sem podziemny tirak

  • 1 237 postów
  • Dołączył: 09-11-2008
  • Skąd: Szczecin-Jonkoping-Vasteras- Sweden
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 03 maja 2012 - 20:23

jak kawa z coca colą:p

#37 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 03 maja 2012 - 23:23

jak kawa z coca colą

Nieprawda, bo jak coca-cola z kawą :p

#38 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 04 maja 2012 - 07:17

Polecam dla celów informacyjnych grę "18 wheel of stell". Gra taka sobie, ale daje szansę na zobaczenie jak wygląda zarabianie jako kierowca. Do rzeczywistości pewnie daleko, ale wystarczy popatrzeć na drogi, organizację pracy.
My nie jesteśmy kombinatorami, naginaczami prawa, dzialamy tak, jak pozwalają warunki. Też mnie osłabia, kiedy widzę jadący "pociąg" ciężarówek z minimalnymi odstępami, albo kiedy wyprzedzają się jakby się ścigali. Z drugiej strony, ilu z nas ustąpiło ciężarówce, podziękowało za umożliwienie wyprzedzenia.
Policji brak często chęci do ścigania rzeczywistych zagrożeń, łatwiej skasować za przekroczenie o 20 niż za zajechanie drogi.

#39 OFFLINE   samara82

samara82

    MV6 U25DT

  • 373 postów
  • Dołączył: 24-03-2009
  • Skąd: Legnica/Chojnów/Lubin

Napisany 05 maja 2012 - 23:15

Tak się składa, że sporo jeździłem na trasach :Legnica-Lublin-Legnica;Legnica-Lublin-warszawa-Legnica i w każdej docelowej miejscowości parę punktów (trochę dźwigania bo busa częściami załadować po dach to trochę kg jest) i do domu, a rano znowu do pracy. Wyjeżdżałem miedzy 00:00, a02:00 i tak wracałem. Wiele wojen miałem z szefem o te trasy, że to przesada, a zwłaszcza po ciężkim dniu w pracy itp itd, aż pewnego razu jadę z szefem...wyszedłem z pracy wcześniej i spałem przed wyjazdem równo 8 h...jestem raczej zimno lubny i lubię siedzieć w szoferce w koszulce i temperaturę dosyć nisko ustawiam i często pasażerowie siedzą w czymś grubszym, a nawet w kurtkach...jak mój szef, ale on nie wytrzymał i podkręcił ciepło jak chciał się przespać no i stało się...(wiem kiedy mam dość jazdy łamanie w łokciach i przez to luzy w utrzymaniu kółka i zjeżdżam spać) nawet nie wiedziałem kiedy odleciałem, a szef już wcześniej usnął i obudził mnie jego krzyk jak jego stroną zacząłem do rowu zjeżdżać...walka trwała kilka sekund...prawe pobocze z głębokim rowem, ale wyciągnąłem...lewe pobocze i znowu prawe i jeszcze środek i...najbliższy zajazd...zje...m szefa, że jak ja kieruję to jest moja temperatura i moje radio, on kieruje jego wszystko.. no i nauczył się, że te trasy to za ciężki chleb i trzeba je zmienić...

#40 OFFLINE   Student_x

Student_x

    Clio II 1.9 dti

  • 666 postów
  • Dołączył: 20-09-2008
  • Skąd: Lublin
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 06 maja 2012 - 22:38

. . .


:brawo: i tu przynajmniej jeden ma jaja, żeby coś powiedzieć szefowi i nie bać się o zwolnienie z pracy, jeżeli jest za ciężko, za długo jeździmy itd, to nie powinniśmy narażać siebie i innych , tylko jasno i wyraźnie powiedzieć jaka jest sprawa. Ja też jak robię gdzieś traskę to wybieram czy zatrzymuję się w hotelu czy wracam. Zazwyczaj wracam, ale od razu kumpla kładę spać by w razie czego siadł za kółko.
Nie bójmy się o pracę , bo pokazując strach i robiąc za dwóch, dostajemy kasę wraz za siebie + mały dodatek za fatygę, a szew zarabia jak by miał 4-ech ludzi.
To zwykły pracownik tworzy firmę a nie szefostwo, jeżeli grozi zwolnieniem to należy go podchrzanić do inspekcji pracy, a nie walić w gacie ze strachu. Na jego miejsce mamy innych dziesięciu pracodawców. Jak ktoś chce pracować to pracę zawsze znajdzie. Nigdy ale to nigdy nie pokazywałem szefostwu swojej uległości i nigdy nie tyrałem za dwóch przy jednej wypłacie. Jaka płaca taka praca, i oczywiście nigdy praca nie była ponad wszystko.
Czasami coś na orzeźwienie trzeba łyknąć, ale to sporadycznie, w innych przypadkach po prostu albo hotel albo dwa wyjazdy i koniec.
Może i dla tego między innymi wiele szefów miałem i w wielu branżach, ale przynajmniej nie będę białym murzynem dla byle fieja wyzyskującego ludzi za najniższą krajową!! A też z tąd wiem że człowiek powinien być elastyczny co do wykonywanej pracy, a nie czepić się jednego i tylko to robić, jak nie tu to gdzie indziej.
Sami sobie tworzymy taką Polskę, pozwalając szefostwu by lali nas po tyłkach.
Byle prezesina nie za mydli mi oczu byle stówką bym narażał niewinnych ludzi na niebezpieczeństwo!!
Sorry, ale wszyscy co walą po 20h za kółkiem, czy lekarze jak mają 3 etaty + dyżury + własną praktykę prywatną, czy inni uważający się za niezniszczalnych i niemamocnych itd, dla mnie są potencjalnymi mordercami i takim ręki nie podaję!!
Wolał bym żebrać i robić na pół etatu, niż pracować z myślą że jak zasnę za kółkiem to np. któremuś z was mogę odebrać najbliższą osobę, lub ze zmęczenia kogoś źle porżnę, to w każdym tym przypadku spędzę min. 15 lat na wybiegu z myślami że przecież mogłem się postawić, albo mogłem się zdrzemnąć, i że może mnie ominąć ślub mojej dzisiaj 5-cio letniej córki :(
Może trochę nie na temat, ale wyraziłem swoją opinię co do chlania wynalazków by walnąć bez przerw po kilka tysi km.