

Jeśli za kółkiem chce Ci się spać...
#1
OFFLINE
Napisany 11 marzec 2012 - 11:59
Cześć.
Chcę to napisać bo mam doświadczenie w tym temacie. Wiem o czym mówię, może komuś przemówi to do rozsądku i wyobraźni.
Stało się to kilka lat temu ale sprawa jest jak najbardziej na czasie.
Jechałem samochodem, był wczesny ranek. Radio, muzyka, tempomat, wygodne auto, prosta droga. Chciało mi się spać, wiadomo jak to jest czasem za kierownicą.
Ale ja nie dam rady?! Pewnie że dam przecież przed chwilą piłem kawę i energetyka, lekko się oko przymyka ale bez przesady.
No i się obudziłem nagle, 120km/h na poboczu, za chwilę w rowie, hamulce nie działają bo auto leci nad ziemią, więc dalej w las, auto otarło się o kilkudziesięcioletnie drzewo, dwa następne spore świerki ścięte wys kilkudziesięciu cm przez lecące nad ziemią auto.
W takiej chwili nie możesz zrobić NIC. Nie zahamujesz, nie skręcisz, nie wysiądziesz, nie unikniesz zderzenia z z drzewem. W końcu samochód się zatrzymał 50m od drogi.
Nie wiem jakim cudem nic mi się nie stało poza obiciami i skaleczeniami od blachy i szyb.
Na szczęście jechałem sam.
Drodzy Koledzy i Koleżanki.
Jeśli chce wam się choć lekko spać w czasie jazdy, zatrzymajcie się, uwierzcie mi:
- nie macie szans zorientować się kiedy zaśniecie.
- 15 minut snu ratuje życie w takiej sytuacji.
Jeśli znajdę gdzieś zdjęcia mojego auta po tym wypadku pokażę Wam, są dość wymowne.
Pozdrawiam.
#2
OFFLINE
Napisany 11 marzec 2012 - 13:39
Chociaż godzinkę.
#3
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 10:42
#4
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 11:04
To najlepiej się zatrzymaj i prześpij.
w zeszlym roku wracając z niemiec rozprułem auto o barierke, zeby było smieszniej stalo sie to okolo 15 km przed domem
rozprułem cały bok w sceniku kumpla ktory siedział na miejscu pasazera i spał
całe szczęscie ze nie przysnołem 200 metrow wczesniej bo bym sie wpierdziulił do zbiornika na Pająku koło Konopisk
jak sie zatrzymałem tomyślałem ze mi pikawe wyrwie
auto z lekko otartym bokiem, na szczescie nikogo nie zabiłem
nawet nie nie jestem pewny ze zasnołem czy mi ze zmeczenia droga uciekła bo pamietam wszystko bardzo dokładnie cały zakret jak przejechałem i dzwon
ale gdyby mi ktos wczesniej powiedział ze zasne za kierownicą to bym mu powiedział ze glupi jest
#5
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 11:06
obecnie Omega B Fl 2001r. 3.2 V6 automat sedan
WYPADEK - przeczytaj jak pomóc lub zachować się podczas takiej sytuacji.
http://www.straz.szczecin.pl/rz/wypadek.pdf
#6
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 11:14
Ja mam zasadę że jak nie pamietam ostatnich 100m które przejechałem to znaczy że śpie:masakra: i choćby nie wiem co to staje na drzemke, nawet te 15min żeby oczy odpoczeły, daje to bardzo dużo. Wiem co pisze bo miałem kilka tzw. sekundówek po tarce na awaryjnym (całe szczęście że tak to się skończyło) i się ocknołem. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jak łatwo i szybko nawet nie zdając sobie sprawy można usnąć za fajerą. Monotonia,brak ruchu innych pojazdów,noc itp itd prowadzi właśnie do takiego stanu. Nie wierze w żadne opowieści o dziwnej treści typu kawa, redbul i ine specyfiki , tudzież otwórz okno, daj sobie klapsa w twarz itp itd.bo za długo w tym zawodzie robie aby słuchać ludzi co skończyli uniwerek parkingowy i pozjadali wszystkie rozumy że to cokolwiek daje.
Jest czas na prace i jest czas na odpoczynek/sen i tego nic i nikt nie zmieni bo organizm wcześniej czy pózniej się o to upomni i nawet nie będziemy wiedzieć kiedy.
Myslę że wystarczająco zrozumiale napisałem:)
ps. znam wielu "kozaków" co tak mysleli że ich to nie dotyczy, i niestey dotyczyło i to bardzo szybciutko:masakra: dobrze że tylko graty po rowach poparkowali.
Na nich mówimy że parkingi były zajęte a czas jazdy się skończył i stanoł gdziekolwiek na pauze, czesto gęsto kołami do góry:masakra:
#7
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 14:42
#8
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 14:52
Rekord bez spania Kielce-Szczecin-Hamburg-Lubeka-Berlin-Wrocław. Drugi - znad Atlantyku we Francji do Wrocławia. Oba były głupotą .....i tak naprawdę nie ma się czym chwalić..
jakie 20 godz tak na szybko policzyłem(żelazem) osobówka też sporo
z francji zalezy skąd za 18-20 godz jestem w pl i to żelazem(jazdy bez pauzy zgodnie z tacho)

a mój wyczyn to Aprilla w itali do rostocku na raz żelazem ( oczywista oczywistość podkład)


#9
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 16:54
#10
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 17:58
Moim skromnym zdaniem to nie temat na przechwałki kto ile i kiedy i jak długo jechał bez spania albo jak długo da rade czy jak daleko:o
Jak pisałem na sen nie ma cwaniaka:)
#11
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 18:01
Każda forma przekazu jest dobra, żeby jakoś zaistniećale autor tematu chyba nie miał na mysli wypowiedzi kto bardziej przysnoł,zasnoł, usnoł ict.

#12
OFFLINE
#13
OFFLINE
Napisany 29 kwiecień 2012 - 21:10
#14
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 14:53
Ja tez muszę powiedzieć że miałem kilka takich akcji że chciało mi się spać ale to jest z przemęczenia, jazda 20h i 4 godziny snu hmm każdy powie da się rade ale ile?? tydzień dwa miesiąc i nagle bum, jeżdiłem na dializach z ludzmi chorymi miałem swoje trasy i wiem że jak coś to tylko ostatni pacjent do wysiadki i kawałek odjechać i 30 min snu robi dużo bo pozwala na powrót bezpieczny do domu, a czy jest coś ważniejszego niż dojechać całym do domu do rodziny i żyć. 30 min to niedużo czasu straconego na sen ale widzisz żone dzieci one Ciebie w domu a nie niesionego w trumnie.
Dobrze powiedziane, ja też wożę ludzi na dializę, czasami 20, czasami 22 godziny za kółkiem... To jest masakra. Z ludzkim organizmem jeszcze raczej nikt nie wygrał. Sen jest potrzebny! Pamiętajcie!
#15
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 14:57
#16
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 20:14
PS.
Część osób również myśli że na wycieczkę lepiej jechać autokarem bo tam przynajmniej kierowcy są wypoczęci.To w tym miejscu mówię że u nas w 90% firm przewozowych (z wiodącym i ogólnokrajowym przewoźnikiem na literkę S włącznie) tak nie jest.Z reguły kierowca taki z jednej pracy (np po 12 godzinach pracy z kierownicą karetki) od razu siada do autokaru, dostaje urlopówkę i wio....To też niestety znam z własnego doświadczenia bo akurat też sam tak robię.....Ciesze się tylko że mam fajnego zmiennika....Czym to jest spowodowane to chyba każdy z nas wie.....
Jak?? => Tak!!
#17
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 20:35
Powiem tylko jedno - gratuluję. Zawodowy kierowca powinien znać umiar, niestety widzę że $$$ przesłaniają wszystko.Tylko że cześć kierowców karetek ciągnie 24 i więcej na własną prośbę.Wiem o tym z własnego doświadczenia.Kierownictwo nam tego zabrania ale życie życiem i czasem okazuje się że któryś poszedł temu czy tamtemu na rękę i został za niego na następną dwunastkę a potem następnemu i kolejna dwunastka.
Weź tylko proszę pod uwagę, że jadąc pojazdem uprzywilejowanym, na dokładkę z ciężko rannym na pokładzie "oczy dookoła głowy" to mało powiedziane. Dlatego, zwłaszcza jeśli któryś wbrew zakazom jeździ 24h to jeszcze raz gratuluję.Tylko że w przypadku nas to nie jest tak bardzo odczuwalne bo z jazdą różnie bywa.Czasem masz noc podczas której spisz jak niemowlę a czasem masz taką że jak o 19 wsiądziesz w auto to o 7 wysiadasz.
Szkoda, że nie jest podobnie jak w przypadku innych kierowców zawodowych... Ładnych kilka firm upadło przez takich "artystów", nie zjechało mu się na parking przerwę nakręcić, a karę płaci firma

IMHO w takich autach powinny być normalnie tachografy. Przy cyfrowych już byście tacy mądrzy nie byli.A jeśli chodzi o dializy to też jeździłem na tym czymś parę lat i w państwowej firmie to jest OK.Za całe 24 pracuje trzech po 8 godzin i gra.Choć u nas było tak że jeździło się od 4 do 20 i było dwóch pracowników dziennie (wg papierów).My oczywiście kombinowaliśmy.Najpierw było 16 pracy na 16 wolne.Potem 2x16 pracy i 2x16 wolne i tak doszło do 3x16......Przez pierwszy miesiąc było super.Problem pojawił się później.Po wymianie kompletu krzywych kół (wiadomo dlaczego) wróciliśmy do układu 16/16 który był dobry bo można było się wyspać w przerwach w ciągu dnia.
Bez komentarza, po prostu słów mi brakujeNa chwilę obecną na Stacji Dializ jeździ jeszcze prywatny przewoźnik i tam kierowcy mają zdrowie!!Jeżdżą 6 dni przez 20 godzin dziennie!!Ten przewoźnik prowadzi również przewozy do Holandii.Ma także takiego pracownika co potrafi od poniedziałku do piątku wozić dializy i w piątek wieczorem jechać do Holandii wrócić w niedzielę i od poniedziałku znów......Tak u nas wygląda praca w tych służbach.......

życzę byś mimo wszystko nie spowodował tragedii - wtedy będziesz miał dużo czasu na zastanawianie się czy było warto siedząc w mamrzePS.
Część osób również myśli że na wycieczkę lepiej jechać autokarem bo tam przynajmniej kierowcy są wypoczęci.To w tym miejscu mówię że u nas w 90% firm przewozowych (z wiodącym i ogólnokrajowym przewoźnikiem na literkę S włącznie) tak nie jest.Z reguły kierowca taki z jednej pracy (np po 12 godzinach pracy z kierownicą karetki) od razu siada do autokaru, dostaje urlopówkę i wio....To też niestety znam z własnego doświadczenia bo akurat też sam tak robię.....Ciesze się tylko że mam fajnego zmiennika....Czym to jest spowodowane to chyba każdy z nas wie.....

$$$ to nie wszystko, zwłaszcza tam, gdzie o tragedię nie trudno...
#18
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 20:59
chyba sie troche zagalopowales, jesli masz o kims takie zdanie lepiej zostaw je dla siebie a nie obrazaj uzytkownikow tego forum, na forum onetu sobie mozesz pisac co chcesz bo tam komentarzy chyba i tak nikt nie czyta
Nie zebym pochwalał takie zachowania jakie opisał kaskader, ale trzeba miec troche umiaru w komentowaniu.
#19
OFFLINE
Napisany 30 kwiecień 2012 - 23:47
IMHO w takich autach powinny być normalnie tachografy. Przy cyfrowych już byście tacy mądrzy nie byli.
widocznie mało wiesz na ten temat:wink:
Nie zebym pochwalał takie zachowania jakie opisał kaskader, ale trzeba miec troche umiaru w komentowaniu.
i na tym powinnismy zakończyć tą dyskusję:zgoda:
Jak pisałem wcześniej ze snem jeszcze nikt nie wygrał, znam wielu kozaków których to niby miało nie dotyczyć:nu_nu::nu_nu::nu_nu:
#20
OFFLINE
Napisany 01 maj 2012 - 02:40
I nigdy nie będę pochwalał kierowców wyczyniających głupoty zagrażające innym użytkownikom dróg.
Pomijając już fakt że niektórzy powinni się zastanowić zanim opiszą swoje sprzeczne z prawem wyczyny na publicznym forum. $$$ nie jest żadnym wytłumaczeniem, pracę zawsze można zmienić jeśli komuś z normalnego etatu za mało.
Polskie prawo jest beznadziejne, gdyż za podobne wyczyny kierowcy kara spada na pracodawcę, a jak sami możemy przeczytać to nie pracodawcy zmuszają biednych kierowców do jeżdżenia bez poszanowania jakichkolwiek przepisów czy choćby krztyny zdrowego rozsądku - to sami Panowie Kierowcy mają tak mądre pomysły. Jeszcze raz gratulacje.
A co do cyfrowych tachografów - przyznasz chyba że nie jest już tak łatwo jak było kiedyś...