Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Stłuczka, ile powinni mniej więcej wypłacić


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
675 odpowiedzi na ten temat

#61 OFFLINE   ALI

ALI

    R6/2.8.1/Manual

  • 1 496 postów
  • Dołączył: 24-09-2008
  • Skąd: RACIBÓRZ
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 25 stycznia 2010 - 12:34

Dla tego robione są oględziny, jeżeli w dniu zgłoszenia szkody masz zderzak irmiego to dostaniesz zderzak Irmiego.



tak więc ja prewencyjnie kupię sobie jakiś rozbity zderzak irmiego, położę w piwnicy i będę czekał na stosowną okazję...

jak to dobrze posłuchać kogoś opcykanego :D

#62 OFFLINE   malinka

malinka
  • 89 postów
  • Dołączył: 28-07-2007
  • Skąd: Puławy

Napisany 25 stycznia 2010 - 17:25

A możesz sobie uważać co chcesz, ale podlegasz przepisom w tym kraju, jak się nie podobają to walcz o ich zmianę.

Ubezpieczyciel wypłaca celem usunięcia szkody, więc, z tego co się orientuję, może nawet dokonać kontroli po wypłacie i jakimś tam czasie, czy szkoda została usunięta - oni nie dają kasę żeby sobie ją do kieszeni zabrać, tylko na konkretny cel - naprawę auta. Jak nie będzie zrobiona to ubezpieczyciel zażąda zwrotu i tyle.


Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. (Sygn. akt III CZP 32/03) :
(…)Sam obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela pojawił się natomiast już z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody (z chwilą uszkodzenia pojazdu) i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawić (por. np. uzasadnienia uchwały z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68 / 01, OSNC 2002, z. 6, poz. 74 i powoływane tam orzeczenia Sądu Najwyższego.

A co do oryginalnych części etc. to logiczne jest że każdy chce nowe. Ale nie nowe mu zniszczyli, prawda? Wcale się nie zdziwię jak się okaże że omegą z pierwszych roczników po lekkim puknięciu się pojedzie i okaże się że lampa, błotnik i zderzak w kupie wzięte spowodują że naprawa będzie ekonomicznie nieuzasadniona. Skoro mój wóz '97 V6 jest wart zaledwie 6500 (tabela z grudnia) to o czym mowa.


A mi przy likwidacji szkody specjalnie liczyli nowe części bo chcieli zrobić szkodę całkowitą! Liczą tak jak im wygodnie, tak żeby zapłacić jak najmniej. Co na to powiesz że wybierają sobie raz części nowe a raz części stare-samochód ten sam.

#63 OFFLINE   mbobik

mbobik

    1-szy v-ce Prezes od SB

  • 1 065 postów
  • Dołączył: 11-09-2008
  • Skąd: Żukowno
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 26 stycznia 2010 - 09:34

tak więc ja prewencyjnie kupię sobie jakiś rozbity zderzak irmiego, położę w piwnicy i będę czekał na stosowną okazję...

jak to dobrze posłuchać kogoś opcykanego :D


No cóż, niestety ale takie przypadki się zdarzają. Ktoś kupuje rozbite auto, demontuje te uszkodzone elementy i zakłada nowe. Ubezpiecza AC po miesiącu zakłada te uszkodzone elementy i zgłasza szkodę - sprawa bardzo prosta....:jump::o

#64 OFFLINE   golowy

golowy
  • 274 postów
  • Dołączył: 08-04-2009
  • Skąd: Olsztyn

Napisany 05 lutego 2010 - 18:10

Dzisiaj w końcu po 3tyg odebrałem kluskę z ASO :). A więc całkowity koszt wyniósł 6340zł a mi proponowali 547zł dziady jedne. Tylko na fakturze jest napisane że jak ubezpieczyciel nie będzie chciał zapłacić to ja będę musiał bulić. W oplu powiedzieli ze wszystko jest załatwione, dałem im te oświadczenie z ubezpieczalni i chyba nie powinno już być żadnych cyrków, bo boję się żeby nie było potem że ubezpieczalnia nie będzie chciała zabulić.

#65 OFFLINE   rafipl

rafipl
  • 418 postów
  • Dołączył: 06-01-2008
  • Skąd: Lubniewice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 05 lutego 2010 - 18:31

Dzisiaj w końcu po 3tyg odebrałem kluskę z ASO :). A więc całkowity koszt wyniósł 6340zł a mi proponowali 547zł dziady jedne. Tylko na fakturze jest napisane że jak ubezpieczyciel nie będzie chciał zapłacić to ja będę musiał bulić. W oplu powiedzieli ze wszystko jest załatwione, dałem im te oświadczenie z ubezpieczalni i chyba nie powinno już być żadnych cyrków, bo boję się żeby nie było potem że ubezpieczalnia nie będzie chciała zabulić.


o cie krece :| 6340zl :| ale pociagna ubezpieczalnie :)

#66 OFFLINE   eliks

eliks
  • 1 563 postów
  • Dołączył: 28-11-2007
  • Skąd: Lidzbark

Napisany 05 lutego 2010 - 19:01

A więc całkowity koszt wyniósł 6340zł

niezłe jaja

mojej matce w Astrze II robili w ASO tylni zderzak - 2545zł :)

#67 OFFLINE   golowy

golowy
  • 274 postów
  • Dołączył: 08-04-2009
  • Skąd: Olsztyn

Napisany 05 lutego 2010 - 20:59

No u mnie wymieniali zderzak z przodu obydwie części i ten czarny i ten lakierowany, reflektor, nadkole plastikowe, robocizna itd i tak się troszkę zsumowało. W każdym razie sam byłem zszokowany aż tak wysoką kwota. Ale do tego całe auto wymyte i wysprzątane w środku :)

#68 OFFLINE   massdestruction

massdestruction
  • 61 postów
  • Dołączył: 15-10-2008
  • Skąd: Łodz

Napisany 10 marca 2010 - 11:28

Tylko na fakturze jest napisane że jak ubezpieczyciel nie będzie chciał zapłacić to ja będę musiał bulić.


Sorry za małe OT w temacie,ale czy może ktoś przybliżyć właśnie tę kwestię?O co tu chodzi?
Ktoś wyrządza nam szkodę,dostaje mandat i najczęściej ma wszystko gdzieś,a Ty człowieku jako poszkodowany użerasz się z ubezpieczycielem,biegasz z papierami i do końca nie wiesz na czym stoisz.
Czy chcąc uniknąć problemów likwidując szkodę bezgotówkowo to i tak do końca nie możemy być pewni czy nie przyjdzie nam do tego dopłacać?
Przecież stronami tutaj powinien być ubezpieczyciel i zakład który nam robi auto,a nie klient,który chce mieć problem z głowy.Przynajmniej tak mi się wydaje..
Może ktoś napisze jak się zabezpieczyć,żeby uniknąć takiej sytuacji i nie przejmować się tym,że przyjdzie nam coś dopłacać.
Oddając auto np.do ASO każdy z nas chciałby mieć po prostu problem z głowy,a nie jakaś niepewność w kwestii dopłat z naszej strony,jako poszkodowanych:mad:
Są jakieś klauzule,które powinny być zawarte w naszym pełnomocnictwie,kiedy oddajemy auto?
Może odbiegłem trochę od tematu,ale niedawno wpadłem na artykuł człowieka,któremu przyszło dopłacać,mimo,że zapewniano go w ASO,że wszystko jest załatwione..

#69 OFFLINE   Goliat

Goliat
  • 17 postów
  • Dołączył: 14-03-2008
  • Skąd: Wrocław

Napisany 16 marca 2010 - 09:28

Po pierwsze, żeby uniknąć sytaucji dopłacania w ASO, najprościej i najlepiej jest przedstawić ubezpieczycielowi do akceptacji kosztorys przednaprawczy, który wykona ASO i na jego podstawie wystawia po naprawie fakturę.
Jeśli ubezpieczyciel zaakceptuje taki kosztorys, to problem dopłat w ASO odpada i zaczynamy naprawiać.
Jeśli ubezpieczyciel będzie miał jakieś zastrzeżenia do kosztorysu to napisze jakie i dlaczego.
Trzeba jeszcze uważać na dopisywanie przez warsztat części czy robocizny do kosztorysu bez ponownej akceptacji ubezpieczyciela.
Po drugie, zostaje jeszcze sprawa odpowiedzialności za zdarzenie i jej zakresu. Może się np. okazać, że koszt naprawy jest akceptowany ale w trakcie likwidacji szkody wydzie, że poszkodowany w jakiś sposób przyczynił się do powstania szkody. Wtedy odszkodowanie zostanie odpowiednio pomniejszone.
Dlatego najlepiej niezależnie od akceptacji kosztów naprawy zapytać się też ubezpieczyciela, czy ponosi odpowiedzialność w 100%. Z drugiej strony każdy wie jak jechał i czy w jakiś sposób przyczynił się do szkody (np. przekroczył dopuszczalną prędkość i policjanci orzekli współwinę).
Jeśli mamy odpowiedzialność w 100% i akceptację kosztorysu przednaprawczego to nie ma o co się martwić.
Pozdrawiam
Goliat

#70 OFFLINE   robert3012

robert3012
  • 2 349 postów
  • Dołączył: 09-02-2009
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2010 - 00:29

A ja mam takie pytanie. Mialem stluczke (o ile mozna ta nazwac stluczka) wlsciwie to juz wczoraj. Efekt byl taki ze raczej Omka sie do naprawy nie nadaje bo ma skasowany caly przod. Prawdopodobnie uznaja szkode calkowita. I teraz zastanawiam sie ile moge za to dostac. Orientuje sie ktos jaka moze byc wartosc katalogowa Omegi 91 rok sedan.

#71 OFFLINE   dominik707

dominik707
  • 34 postów
  • Dołączył: 09-12-2009
  • Skąd: na Trasie Kraków-Zakopane

Napisany 12 kwietnia 2010 - 23:10

Witam forumowiczów pech chciał dzisiaj żebym musiał zgłębiać temat ubezpieczeń. Wracając z pracy już prawie przy samym podjeździe do domu, dwóch delikwentów z BMW nie zwracając uwagi na światła stopu i puszczony kierunkowskaz wpakowało mi się w tył samochodu:mad: Dokładne oględziny zrobię dopiero jutro ale na pierwszy rzut oka to skasowany zderzak, wciągnięta belka, nieszczelność w układzie wydechowymi, lekko przesunięta klapa lecz bez zadrapań. Uderzenie było dosyć mocne choć widząc co się dzieje w lusterku próbowałem uciekać. Porównując szkody to po moim oplu nic nie widać a w BMW 316 zerwał się silnik z poduszek i cały przód skasowany!! Nie ukrywam że mam znajomych mechaników i lakierników w sąsiedztwie i chciałbym zrobić to niewielkim kosztem nie tracąc przy tym na jakości wykonania naprawy. I właśnie moje pytanie jak najlepiej wynegocjować cenę z rzeczoznawcą?? Chodzi mi tu o jakieś subiektywne podpowiedzi z racji doświadczenia. Mianowicie jak zabezpieczyć i przygotować się do rozmowy z rzeczoznawcą żeby jak najwięcej od niego wyciągnąć?? Proszę nie pisać że to próba wyłudzenia pieniędzy za które reszta musi płacić większe składki. Czytając forum większość poleca oddanie samochodu do ASO gdzie i tak w rezultacie wychodzą diaboliczne sumy!! I tak musimy je w efekcie zwrócić z składek ubezpieczeniowych.

#72 OFFLINE   mbobik

mbobik

    1-szy v-ce Prezes od SB

  • 1 065 postów
  • Dołączył: 11-09-2008
  • Skąd: Żukowno
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 13 kwietnia 2010 - 08:10

Witam forumowiczów pech chciał dzisiaj żebym musiał zgłębiać temat ubezpieczeń. Wracając z pracy już prawie przy samym podjeździe do domu, dwóch delikwentów z BMW nie zwracając uwagi na światła stopu i puszczony kierunkowskaz wpakowało mi się w tył samochodu:mad: Dokładne oględziny zrobię dopiero jutro ale na pierwszy rzut oka to skasowany zderzak, wciągnięta belka, nieszczelność w układzie wydechowymi, lekko przesunięta klapa lecz bez zadrapań. Uderzenie było dosyć mocne choć widząc co się dzieje w lusterku próbowałem uciekać. Porównując szkody to po moim oplu nic nie widać a w BMW 316 zerwał się silnik z poduszek i cały przód skasowany!! Nie ukrywam że mam znajomych mechaników i lakierników w sąsiedztwie i chciałbym zrobić to niewielkim kosztem nie tracąc przy tym na jakości wykonania naprawy. I właśnie moje pytanie jak najlepiej wynegocjować cenę z rzeczoznawcą?? Chodzi mi tu o jakieś subiektywne podpowiedzi z racji doświadczenia. Mianowicie jak zabezpieczyć i przygotować się do rozmowy z rzeczoznawcą żeby jak najwięcej od niego wyciągnąć?? Proszę nie pisać że to próba wyłudzenia pieniędzy za które reszta musi płacić większe składki. Czytając forum większość poleca oddanie samochodu do ASO gdzie i tak w rezultacie wychodzą diaboliczne sumy!! I tak musimy je w efekcie zwrócić z składek ubezpieczeniowych.


Jeżeli chcesz mieć zrobione auto to dajesz je do ASO, jeżeli chcesz kase to wtedy walczysz sam, ale jak się nie znasz to ciężka droga.

#73 OFFLINE   dominik707

dominik707
  • 34 postów
  • Dołączył: 09-12-2009
  • Skąd: na Trasie Kraków-Zakopane

Napisany 13 kwietnia 2010 - 09:01

ale jak się nie znasz to ciężka droga.


I tu jest pies pogrzebany Warto mieć jakiegoś asa w rekawie przy rozmowie z szacownikiem.
Znalazłem dość ciekawy artykuł który już mi sporo wyjaśnia
http://www.mx-5.pl/p...d44804ebb2b87cc
Zaraz jadę do ASO i spróbuje zrobić kosztorys naprawy dla rzeczoznawcy.Zobaczę co on na to:)

#74 OFFLINE   mbobik

mbobik

    1-szy v-ce Prezes od SB

  • 1 065 postów
  • Dołączył: 11-09-2008
  • Skąd: Żukowno
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 13 kwietnia 2010 - 10:24

I tu jest pies pogrzebany Warto mieć jakiegoś asa w rekawie przy rozmowie z szacownikiem.
Znalazłem dość ciekawy artykuł który już mi sporo wyjaśnia
http://www.mx-5.pl/p...d44804ebb2b87cc
Zaraz jadę do ASO i spróbuje zrobić kosztorys naprawy dla rzeczoznawcy.Zobaczę co on na to:)


kosztorys nic Ci nie da, albo dajesz do ASO i oni przedstawiają fakturę i ściągają sobie kase, a jak nie to zrobią Ci wycenę, a jak stwierdzisz, że to nie starczy to karzą Ci przedstawić faktury za części.

#75 OFFLINE   Kiciek

Kiciek
  • 237 postów
  • Dołączył: 15-05-2009
  • Skąd: Kielce
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 09 maja 2010 - 10:24

jest pewien myk gdzie faktur nie musisz przedstawiac ale zapraszam na gg 9801310.

Nie chce znowu za odmienne zdanie warna zarobic.

#76 OFFLINE   mbobik

mbobik

    1-szy v-ce Prezes od SB

  • 1 065 postów
  • Dołączył: 11-09-2008
  • Skąd: Żukowno
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 10 maja 2010 - 14:05

jest pewien myk gdzie faktur nie musisz przedstawiac ale zapraszam na gg 9801310.

Nie chce znowu za odmienne zdanie warna zarobic.


Myślę, że za to warna nie dostaniesz więc śmiało pisz otwarcie, wszyscy są tego ciekawi zapewne.

#77 OFFLINE   Kiciek

Kiciek
  • 237 postów
  • Dołączył: 15-05-2009
  • Skąd: Kielce
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 12 maja 2010 - 19:59

Zaczynamy od tego, że bierzemy tyle kasy ile dają. Jeśli stwierdzimy, że ubezpieczyciel zrobił nas w balona, bo nie przedstawiliśmy faktur, to piszemy pisemko w którym wyrażamy żądanie o udostępnienie dokumentacji szkody na podstawie której została dokonana, kalkulacja.
Trzeba tam zaznaczyć że kalkulacja, którą od nich chcemy, czy jak kto woli kosztorys musi być szczegółowa czyli z rozbiciem na ceny części, robocizny, materiałów. (podstawa prawna: Ustawa z dnia 22 maja 2003r o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK art. 14 pkt 5 zakład ubezpieczeń ma obowiązek udostępnić poszkodowanemu lub uprawnionemu informacje i dokumenty, które miały wpływ na ustalenie w odpowiedzialności zakładu i wysokość odszkodowania).
Za zrobienie ksero na miejscu zapłacimy jakieś grosze. W zależności od towarzystwa od 0,10 gr do 0,50 gr za strone.
Następnie piszemy odwołanie:
W którym nie zgadzamy się z wysokością odszkodowania i załączamy własny kosztorys z ASO.
W piśmie należy zaznaczyć, że Faktury za odszkodowanie w przypadku OC nie mają żadnego znaczenia, bo poszkodowany nie ma obowiązku naprawy uszkodzonego auta oraz udowadniania gdzie i za ile to zrobił. Za to firma ma obowiązek (art. 361 par 2 ) wypłaty odszkodowania w wysokości odpowiadającej rozmiarowi szkody.
Po takim odwołaniu jeśli nie przyniesie ono pozytywnego skutku. Piszemy pisemko kolejne, tym razem jest to wniosek do Rzecznika Praw Ubezpieczonych z prośbą o interwencje. Jak ktoś chce adres albo wzór to na gg pisać.
No i zawsze pozostaje droga sądowa.

#78 OFFLINE   mbobik

mbobik

    1-szy v-ce Prezes od SB

  • 1 065 postów
  • Dołączył: 11-09-2008
  • Skąd: Żukowno
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 13 maja 2010 - 13:36

W którym nie zgadzamy się z wysokością odszkodowania i załączamy własny kosztorys z ASO.
W piśmie należy zaznaczyć, że Faktury za odszkodowanie w przypadku OC nie mają żadnego znaczenia, bo poszkodowany nie ma obowiązku naprawy uszkodzonego auta oraz udowadniania gdzie i za ile to zrobił. Za to firma ma obowiązek (art. 361 par 2 ) wypłaty odszkodowania w wysokości odpowiadającej rozmiarowi szkody.


No chyba tak nie do końca kolego. A to dla tego, że faktury sa po to aby przedstawić czy auto faktycznie zostało naprawione, ponieważ pieniążki z OC są właśnie na naprawe auta (nie wchodzimy tu w kwestie uszczebku na zdrowiu), natomiast jasno jest powiedziane, że odszkodowanie z OC nie jest na poniesione straty moralne czy też NIE JEST zadość uczynieniem.

#79 OFFLINE   Kesiaczek

Kesiaczek
  • 567 postów
  • Dołączył: 21-10-2008
  • Skąd: Szczytno/Kielce

Napisany 13 maja 2010 - 13:51

Ale nie masz obowiązku naprawiac samochodu, a ubezpieczalnia musi Ci wypłacic odszkodowanie z OC sprawcy. Uszkodzenia samochodu przeciez nie sa strata moralna tylko materialna.

Przeciez jest grono ludzi którzy czekaja z naprawa do momentu otrzymania odszkodowania żeby mieli własnie za co naprawic. To nie dostanie bo nie pokazał faktur?

#80 OFFLINE   Kiciek

Kiciek
  • 237 postów
  • Dołączył: 15-05-2009
  • Skąd: Kielce
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 13 maja 2010 - 16:38

chyba tak nie do końca kolego. A to dla tego, że faktury sa po to aby przedstawić czy auto faktycznie zostało naprawione, ponieważ pieniążki z OC są właśnie na naprawe auta (nie wchodzimy tu w kwestie uszczebku na zdrowiu), natomiast jasno jest powiedziane, że odszkodowanie z OC nie jest na poniesione straty moralne czy też NIE JEST zadość uczynieniem.


A gdzie podstawa prawna, że muszę przedstawiać jakieś faktury? Ani w KC ani w innej ustawie nie ma takich zapisów.
A jak już pisałem ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacenia poszkodowanemu odszkodowania w wysokości odpowiadającej rozmiarowi wyrządzonej szkody (art 361 par 2 KC) a nie takiej jaka dla niego jest najwygodniejsza.

Co do dalszej Twojej mbobik wypowiedzi, to nigdzie nie pisałem o uszczerbku na zdrowiu ani o stratach moralnych itp, bo to zupełnie inna bajka.