Omega B FL 2.2 bena
#1 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:19
Znalazłem ciekawą lecz podejrzaną opcję:
http://otomoto.pl/op...-C31735897.html
lub ew ta
http://otomoto.pl/op...-C31699542.html
Interesuje mnie bardziej ta z Gdańska bo ma webasto a ja nie mam garażu. Podejrzanie niski przebieg, choć kierownica nie wygląda na mocno zużytą. Wątpię żeby ktoś się bawił w wymianę przy aucie za taką kasę. Cena raczej przeciętna. Tuning moim zdaniem wiocha. Na pewno pozbył bym się tej nakładki na wlew i na pedałach. Oryginalny grill też ładniejszy. Ktoś oszpecił taką ładną omegę
Rzućcie okiem fachowców na te fotki, może znajdziecie coś co mnie zniechęci do tego auta ;-)
Pozdro
#2 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:34
- auto jest wielkie i duuużo pali, w dodatku benzyniak.
- auto ma ponad 10 lat i duży (jak dla Niemca) przebieg.
- jak go nie sprzeda Polakowi za bezcen to sobie może w nim kwiatki sadzić bo Niemiec nie kupi Omegi. Kupi 2 letniego VW albo Audi, a nie 10 letniego Opla. Tak więc niemiecka mentalność pozwala nam Polakom kupić za nieduże pieniądze wspaniałą limuzynę za 5-10tys i dumnie patrzyć na sąsiada w VW Polo z 2012r.
UWAGA. Niska cena przy silniku 2.2 wynika też z tego że musisz opłacić akcyzę (jeśli umowa będzie pisana z Niemcem) w wysokości 18,6% ceny a nie 2% jak to jest w przypadku pojemności do 2000ccm.
P.S. obie są piękne, mnie bardziej podoba się ta złota, ale czarna też super poza tym ostatni rocznik produkcji. Obadaj obie bo wyglądają na warte uwagi.
#3 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:35
Tuning moim zdaniem wiocha.
to jest ori tuning... co do auta to juz troche stoi
#4 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:41
A, że duuużo pali, oj tam oj tam, ile to łyknie jak zagazuję? 14L (37zł) LPG? Źle? Teraz mam mikro piździka i chleje zimą prawie 8L ropy (42zł)
#5 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:44
A co do tuningu to jakbyś wziął tą z Gdańska to hieny na STZ tutaj są
#6 OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2014 - 23:55
a jak to jest teraz z tą akcyzą? Chodzi o urząd celny tak? Wcześniej miałem 2.0 i płaciłem 2% od 200euro w umowie czyli jakieś grosze. Teraz podobno jadą z katalogu?
Akcyzę płaci sprowadzający.
1. Jeżeli sprowadza komis i ty kupujesz w komisie dostajesz tylko Fakturę w PLN, oraz dowód zaplaty akcyzy przez komis.
2. Jeżeli sam kupujesz od Niemca lub zgodzisz się handlarzowi na napisanie umowy Ty-Niemiec bez udziału handlarza to akcyzę płacisz ty.
Akcyzę płaci się od ceny na umowie.
stawka 2% od ceny pojazdu jeżeli pojemność <2000ccm
stawka 18,6% od ceny pojazdu jeżeli pojemność >2000ccm
Na zapłatę akcyzy masz 14 dni od sprowadzenia pojazdu (data umowy lub data faktury).
Jeżeli cena będzie rażąco niska to urząd może ją zakwestionować i kazać zapłacić akcyzę od ceny z katalogu.
Podam przykład moja Omega z 1999r w wersji 100edition miała na umowie 700 EUR i od tej ceny zapłaciłem 140zł akcyzy (2%). Urząd nie miał zastrzeżeń choć cena rynkowa była blisko 7000zł. Co innego gdybyś wpisał 20 EUR, wtedy raczej nie przejdzie. Jeżeli na umowie będziesz miał 1000 EUR to zapłacisz 186 EUR akcyzy czyli jakieś 780zł (stawka 18,6%). Myślę że 800 EUR też możesz wpisać.
#7 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:04
Skromne pytanie do kolegi vandave: Co Cię skłania do zakupu auta z silnikiem 16v a nie v6? Nie lepiej czerpać większej przyjemności z jazdy
A co do tuningu to jakbyś wziął tą z Gdańska to hieny na STZ tutaj są
Kolega pewnie myśli ze mało pali:p
#8 OFFLINE
#9 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:06
A, że duuużo pali, oj tam oj tam, ile to łyknie jak zagazuję? 14L (37zł) LPG? Źle? Teraz mam mikro piździka i chleje zimą prawie 8L ropy (42zł)
Nie powinien ci palić więcej niż średnio 12l/100km.
Dla nas - Polaków to jest oczywiste. Dobra sekwencja kosztuje 2200zł. Dla Niemca już nie - tam 2200 EUR. Poza tym Niemcy wolą diesle. Poza tym nie chcą starych aut.
Dla mnie jedyny słuszny wybór to duży wygodny 4-5 drzwiowy samochód z silnikiem od 2l wzwyż i LPG, na tyle prosty w naprawie żebym nie musiał jeździć po fachmanach, do którego jest dużo używanych części i tanie zamienniki. Jednym słowem Omega:)
Dla Hansa czy Jurgena w moim wieku jedyny wybór to auto max 3 letnie, nie za ciężkie bo dużo pali, nie za duża moc bo wysokie OC, nie za bardzo awaryjne bo kto mi go będzie naprawiał, koniecznie diesel bo benzyna dużo pali a LPG to nie wiadomo co to jest, aha i musi spełniać normy spalin. Czyli mały wyżyłowany piździk za grubą kasę.
TERAZ WIDZISZ RÓŻNICĘ Nie naśmiewam się z Niemców - taką mają mentalność.
Dzięki nim mamy w PL tanie 10-letnie auta.
#10 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:13
jakbyś wziął tą z Gdańska
To priorytet
Co Cię skłania do zakupu auta z silnikiem 16v a nie v6?
Nigdy nie miałem V6 i osobiście nawet nie znam takiej osoby. Można powiedzieć, że się boję ile będzie mnie kosztować eksploatacja. V6 to już nie to co X20XEV, w którym wymieniłem UPG i popychacze mając znajomość silnika jedynie z forum. W V6 nie ma nawet gdzie łapy wsadzić
Druga sprawa to kwestia spalania. Bydgoszcz to 3 miasto w Polsce pod względem największych korków. Moja była 2-litrówka łykała 14 L LPG + ok 1L PB. Na oko wydaje mi się, że V6 to będzie dobre 17L wzwyż. Na godzinę jazdy można powiedzieć, że 40min stoję... 2.0 łykała ok 0,6L PB/h, z klimą nawet 1,2L/H. Ile będzie w V6? Jak z wymianą oleju? Pewnie GM 10W40 odpada, filtry droższe a co 10k km trzeba wymienić
Kolejna rzecz, która mnie zniechęca to instalacja LPG (bez której nie wyobrażam sobie jeździć Omegą) do 2.2 wrzucę STAG`a 4 za 1000zł + 400zł montaż. W V6 nie będzie tak lekko...
Myślę że 800 EUR też możesz wpisać
Jak go kupię to i tak zrobię.
#11 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:15
Heheh ciekawe o jakich Niemcach mówisz - pewnie o Polskich bo zarabiają mniej od rodowitych. Od diesli juz odchodzą a kupują młode auta bo starsze nie spełniają norm spalin, te autka z małymi doładowanymi silnikami to chyba pic dla Polonii bo żaden automaniak nie poleci na to G.Nie powinien ci palić więcej niż średnio 12l/100km.
Dla nas - Polaków to jest oczywiste. Dobra sekwencja kosztuje 2200zł. Dla Niemca już nie - tam 2200 EUR. Poza tym Niemcy wolą diesle. Poza tym nie chcą starych aut.
Dla mnie jedyny słuszny wybór to duży wygodny 4-5 drzwiowy samochód z silnikiem od 2l wzwyż i LPG, na tyle prosty w naprawie żebym nie musiał jeździć po fachmanach, do którego jest dużo używanych części i tanie zamienniki. Jednym słowem Omega:)
Dla Hansa czy Jurgena w moim wieku jedyny wybór to auto max 3 letnie, nie za ciężkie bo dużo pali, nie za duża moc bo wysokie OC, nie za bardzo awaryjne bo kto mi go będzie naprawiał, koniecznie diesel bo benzyna dużo pali a LPG to nie wiadomo co to jest, aha i musi spełniać normy spalin. Czyli mały wyżyłowany piździk za grubą kasę.
TERAZ WIDZISZ RÓŻNICĘ Nie naśmiewam się z Niemców - taką mają mentalność.
Dzięki nim mamy w PL tanie 10-letnie auta.
#12 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:17
Kolega pewnie myśli ze mało pali:p
Wy to byście tylko spalania porównywali... Każdy wie, że mocny silnik to frajda z jazdy, ale jak trzeba będzie już coś przy nim zrobić to nie będzie frajda. Ekokleki z rzędówek są w większości samochodów i mechaników czy innych fachmanów jest pod ręką a do fałek nie każdy chce wkładać swoje łapy, a dobrych mechaników do V to jak ze świecą szukać, albo sobie dużo życzą. Skoro kolega ma astrę i jak napisał już leciwą to nie dziwię się mu, że szuka 2.2
Sam też byłem na jego miejscu i też się zastanawiałem nad V ale niestety moje "zdolności mechaniczne" i grubość portfela:masakra: przeważyły nad zakupem R'ki bo tu jestem w stanie coś sam zdziałać a w V już ręki nie włożę bo jednak trochę strach:szpital:
A jak 2.2 zdechnie, to zawsze można zrobić swap czy to na V czy to na jakąś jednostkę ze schaba
Powiem inaczej. gdyby mi ktoś zagwarantował, że w ciągu 5 lat eksploatacji z silnikiem sie nic nie stanie jeżeli będzie normalnie użytkowany to brałbym tylko i wyłącznie V i to 3.2 z najmłodszych lat. Ale realia są jakie są
#13 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:28
Chcesz miec 5 lat spokoju to kup nową vałkę. Bo używany każdy może pasc.Wy to byście tylko spalania porównywali... Każdy wie, że mocny silnik to frajda z jazdy, ale jak trzeba będzie już coś przy nim zrobić to nie będzie frajda. Ekokleki z rzędówek są w większości samochodów i mechaników czy innych fachmanów jest pod ręką a do fałek nie każdy chce wkładać swoje łapy, a dobrych mechaników do V to jak ze świecą szukać, albo sobie dużo życzą. Skoro kolega ma astrę i jak napisał już leciwą to nie dziwię się mu, że szuka 2.2
Sam też byłem na jego miejscu i też się zastanawiałem nad V ale niestety moje "zdolności mechaniczne" i grubość portfela:masakra: przeważyły nad zakupem R'ki bo tu jestem w stanie coś sam zdziałać a w V już ręki nie włożę bo jednak trochę strach:szpital:
A jak 2.2 zdechnie, to zawsze można zrobić swap czy to na V czy to na jakąś jednostkę ze schaba
Powiem inaczej. gdyby mi ktoś zagwarantował, że w ciągu 5 lat eksploatacji z silnikiem sie nic nie stanie jeżeli będzie normalnie użytkowany to brałbym tylko i wyłącznie V i to 3.2 z najmłodszych lat. Ale realia są jakie są
Po drugie prawdziwy mechanik wszedzie rękę włozy i zarobi a papudrun wybiera bo jest ciemny. Następnie jakby kolega jeździł astrą GSI to w życiu by nie spojrzał na 2.2l w Omedze. Podziwiam niektórych co się wszystkiego boją, ja kiedyś mając mniej pieniedzy niz obecnie również jeździłem vałkami i r6 bo po prostu lubię motoryzację.
#14 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:34
1. Jak poznam czy auto ma ESP?
2. Spodziewać się, że 2.2 będzie łykać olej jak były 2.0 (do 1L / 1000km)?
3. Wychodziły 2.2 direct? Nie chcę wejść na minę. Z tego co kojarzę miały 155 kucy.
#15 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:37
I jeszcze takie małe pytanko, a właściwie trzy.
1. Jak poznam czy auto ma ESP?
2. Spodziewać się, że 2.2 będzie łykać olej jak były 2.0 (do 1L / 1000km)?
3. Wychodziły 2.2 direct? Nie chcę wejść na minę. Z tego co kojarzę miały 155 kucy.
Ja bym nie kupował żadnego wysilonego motoru bo tylko płacz i kłopot z tym. Szukaj V-ki, nie bedziesz załował, a mozliwe ze jak kupisz te 2.2l to i tak poźniej kupisz V-kę pod warunkiem że bedziesz chciał Omegę.
#16 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:39
W tym przypadku nie ma reguły. Sam producent deklaruje zużycie... ale nie takie jak w v6Spodziewać się, że 2.2 będzie łykać olej jak były 2.0 (do 1L / 1000km)?
144KM, a direct to chyba nie tam arkaWychodziły 2.2 direct? Nie chcę wejść na minę. Z tego co kojarzę miały 155 kucy
Odpowiedz lepiej na pytania zamiast byc zaślepionym na te wybrane egzemplarze
Jak jesteś zapewne na forum Astry to mało tam jest problemów z 16-zaworówkami? Hmm?
#17 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:44
I jeszcze takie małe pytanko, a właściwie trzy.
1. Jak poznam czy auto ma ESP?
2. Spodziewać się, że 2.2 będzie łykać olej jak były 2.0 (do 1L / 1000km)?
3. Wychodziły 2.2 direct? Nie chcę wejść na minę. Z tego co kojarzę miały 155 kucy.
ESP tylko w V i 2.5 TD i w ostatnich latach produkcji
2.2 może ale nie musi łykać oleju
#18 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:50
W tym przypadku nie ma reguły. Sam producent deklaruje zużycie... ale nie takie jak w v6
W V6 większe czy mniejsze zużycie?
#19 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 00:56
Nie ma auta które nie bierze oleju, chyba że hybryda, i to nie każda Opel deklaruje do 1l/1000km w przypadku 16v właśnie w zależności od pojemności. Niestety nie mogę znaleźć tabeli ale to była górna granica.2.2 może ale nie musi łykać oleju
Porównywalne. Pozostałe koszty ciut większe ale przyjemnością z jazdy rekompensujesz wszystko.W V6 większe czy mniejsze zużycie?
#20 OFFLINE
Napisany 10 stycznia 2014 - 08:35