


O jakiej porze roku, najlepiej sprzedać łamagę lub inny samochód
#41
OFFLINE
Napisany 05 grudnia 2013 - 23:14

#42
OFFLINE
Napisany 05 grudnia 2013 - 23:31
Zima (niska temp.,opady itd) nie sprzyja naprawom i trzeba dłużej czekać na poprawki aut.
Ja to czasem tracę nerwy do ludzi hehe

#43
OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2013 - 10:37
W 100% się z Tobą nie zgodzę. Nie prawdę piszesz. Dlaczego? Oto dowody:
- auto z rąk prywatnych nie jest tańsze , jest mnóstwo handlarzy którzy sprzedają trupa za powiedzmy 2.000zł gdzie jego wartość rynkowa to ok.4.000zł tego samego trupa kupisz z rąk prywatnych ale drożej bo: "...nie Panie nie jestem handlarzem..."
- na jakiej podstawie jest bardziej wiarygodne?? To jest jak najbardziej nieprawda. Jak żyję i sprzedałem ja mnóstwo aut, a znajomi co po naście lat handlują pewnie tysiące aut NIGDY SPRZEDAJĄCY PRYWATNIE AUTO NIE POWIEDZIAŁ PRAWDY - nigdy
- nie picowane na siłę?nie wiesz o czym mówisz, profesjonalny sprzedawca zajmujący się autohandlem nie picuję a naprawia technicznie, blacharsko-maluje, czyści wnętrze itd. Masz na gotowo auto w bdb stanie. A prywatny sprzedawca wciska ludziom właśnie kit dla naiwniaczków panie nie picowałem nie jestem handlarzem
Śmiech na sali
A dlaczego tak robią i mówią?! Bo takie przygotowanie auta kosztuje bardzo dużo.
Codziennie prawie jeżdżę oglądam auta, zawsze ludzie kłamią w ogłoszeniach a potem przez telefon. Kupię auto to zawsze potem jak zaczynam przygotowywać do sprzedaży auto wychodzi jak wiele wad ma auto i jak bardzo mnie oszukał tak bardzo wiarygodny dla Ciebie prywatny sprzedawca.
Nie będę tu eseji wypisywał ale śmiech i niesmak człowieka ogarnia jak naiwni sa Polacy i jak bardzo żyją zabobonami przeświadczeniami powielanymi głupotami legendami tworzonymi na różne tematy przy sprzedaży samochodów
Są różni ludzie dlatego generalizować nie można, zarówno wśród "handlarzy" jak i prywatnych sprzedawców, osobiście nie mam nic przeciwko uczciwym Sprzedającym. Ale 99,9% ludzi oszukuje i to grubo....
Nie no kolego troche nie tak piszesz:
po pierwsze to już nie czasy na handel samochodami tak samo jak np. pralkami wiec cudów się nie spodziewaj,
to że ktoś sprzedaje auto za 2 tysie a nie 4 to jego sprawa, prawdopodobnie ma w tym cel i mądry nabywca przemysli to - (dla przykladu kupiłem kiedys merca w124 w dieslu za 2300zł, ludzie mówili że to bagno, że takie merce chodzą po 10 tys cho to mit ustalony przez wlaśnie handlarzy, ten mercedes ma oryginalny silnik mimo dużego przebiegu, pali od kopa jak to merol, blacharsko też sie trzyma, nie mówiac jaki ładny nie wyciuchany w środku) suma tego taka że trzeba szukac, jak szukałem go dla brata to takie mietki moment kupowane są przez handlarzy ale tego akurat ja szybciej kupiłem:D i tyle powiem.
Kiedyś sprzedawałem Audi A4 - to był czas jakiegoś kryzysu głębokiego bo auto było tanie a sami handlarze dzwonili i mówili tak: dam tyle, kupie za tyle, panie nie sprzedasz go za wiecej niż tyle, po prostu żenada jak to słyszałem a i tak w koncu wziął handlarz za tyle ile chcialem i podpicował i sprzedawał za 2 tys wiecej.
Oczywiście fajna sprawa jak np sąsiad sprzedaje auto i mówi - słuchaj wstawiłem do komisu to auto wiec jak co to mozemy sie dogadac, auto widzialem 10 lat pod domem wiec mozna brac.
Inny przypadek kolega kupil seata prawie nowego z komisu, jeden wlasciciel w Polsce, co sie potem okazalo auto mocno kombinowane, jeden kluczyk i tak dalej.
W samym necie jest sporo info o handlarzach wiec duzo mozna o tym mowic i dowiedziec oby nie na własnej skórze.
Sumując moją wypowiedź to ja staram się kupowac auto po prostu od osoby prywatnej, rodziny, starszego pana, pani.