Następny rozwalony silnik
#121 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 15:50
#122 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 16:22
ale po co tyle tego jadu??? przeciez jestesmy kolegami z klubuniech sobie zwiekszy moc z 211 do 250 KM ale w 3,0i V6 a nie w leciwym 2,5 TD !
peace
#123 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 16:51
#124 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 18:15
To wytlumacz mi dlaczego w " normalnych " silnikach nic takiego sie nie dzieje???? nie topia sie tloki ani cylindry.
Tłok może się stopić w każdym silniku kiedy leje wtryskiwacz, niezależnie czy ma podniesioną moc czy nie.
#125 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 18:39
kolega raschey napisał kilka postów wyżej ,ze stopił sie cylinder-nie tłok......no chyba,ze on popełnił literówkę..........poczekajmy aż to wyjaśni.........tłok czy cylinder.........??To wytlumacz mi dlaczego w " normalnych " silnikach nic takiego sie nie dzieje???? nie topia sie tloki ani cylindry.
Tłok może się stopić w każdym silniku kiedy leje wtryskiwacz, niezależnie czy ma podniesioną moc czy nie.
#126 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 18:43
#127 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 18:46
#128 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 18:54
......nie czytałem całego tematu do początku,sorki.........
piotr027, przeca nic się nie stało, spoko :grin:
#129 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 21:31
omegarules, brak mi słów na Twoje posty... Nie rozumiesz, że trwałość wtryskiwacza zależy m.in od ciśnienia, temperatury (jak wyżej w moim poście) i jeżeli wzrasta temperatura w silniku (odczyt bez kompa tylko na wskaźniku na desce) to ich trwałość maleje/uszkadzają się.
Heh... Chłopie - weź przestań pitolić, bo zaczynasz mnie denerwować.. Nie posiadasz odpowiedniej wiedzy, aby dyskutować na takie tematy, więc lepiej tylko czytaj..
Powiedz mi.. Jakiego ciśnienia ? JAKIEGO ? Czym jest wtryskiwacz z utwardzanej chromowo-wanadowej stali do aluminiowego tłoka ? Zrozum raz na jutro, że ciśnienia panujące w komorze spalania mają się NIJAK do ciśnienia jakie panują we wtryskiwaczu i to, że zwiększysz ciśnienie spalania nawet o 10 bar to i tak na wtryskiwaczu nie zrobi to większego wrażenia, ponieważ jest on odporny na wielokrotnie większe ciśnienia panujące w jego wnętrzu..
Co do temperatury.. Wahania temperatury w silniku są większe niż potrafisz sobie wyobrazić - to nie jest jedynie 10 stopni C jak obserwujesz na wskaźniku.. To są niewyobrażalne obciążenia termiczne, jakim jest poddawany wtryskiwacz - wyobraź sobie, że w czasie trwania czterech suwów w komorze spalania na przemian panuje temperatura ok 50 stopni C (auta doładowane) - temperatura zasysanego powietrza i 400 stopni C - temperatura spalin. Wtryskiwacz ma z tymi temperaturami bezpośredni kontakt i to czy zmienisz temperaturę spalin o 10, czy 20 stopni C ma POMIJALNIE mały wpływ na jego żywotność..
Jeśli niektóre kanaliki/otwory rozpylające zmniejszą swój przekrój, to w pozostałych panuje większe ciśnienie (muszą rozpylić zadaną ilość ON). Prowadzi to do kolejnych uszkodzeń i dalszego nierównomiernego rozpylania. Rozprowadzona zadana ilość ON przez tylko część kanalików/otworów we wtryskiwaczu w sytuacji, gdy koncentrują one ON w jednym miejscu cylindra/tłoka prowadzi, nawet przy sprawnym, a co dopiero "kulawym"/nieefektywnym systemie chłodzenia silnika do stopienia/wypalenia ścian cylindra/tłoka. Ot, łopatologia stosowana
I tu dałeś dowód, że kompletnie nie rozumiesz co piszę - 4 odpowiedzi wyżej napisałem to samo, ale albo nie myślisz podczas czytania, albo po prostu kopiujesz tekst z jakiś opracowań, aby mieć jakąś argumentację..
#130 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 22:37
To są niewyobrażalne obciążenia termiczne, jakim jest poddawany wtryskiwacz - wyobraź sobie, że w czasie trwania czterech suwów w komorze spalania na przemian panuje temperatura ok 50 stopni C (auta doładowane) - temperatura zasysanego powietrza i 400 stopni C - temperatura spalin.
Witam,
Poprawcie mnie jeśli się mylę - ale w samym tylko procesie sprężania temperatura skacze do około 700 stopni bodajże (coś mi się wydaje, że właśnie tyle wynosi temperatura samozapłonu ON) Tak więc gradienty temperatury są jeszcze większe :shock: - niż pisał omegarules. Poza tym, nie wiem z jakiego dokładnie stopu jest tłok - bo temp. topnienia czystego aluminium to coś w okolicach 630 stopni. Nawet jeśli byłby z czystego aluminium - to te cykliczne skoki temp do ponad 700 stopni nie powinny mu nic zrobić. Ale jeśli naruszyć równowagę procesu spalania - to... o dziurę w denku nietrudno. Ja myślę, że jeżeli coś naruszyło tę równowagę - to raczej złe rozpylanie paliwa. Przemawia za tym także fakt, że taki syf zrobił się tylko na jednym cylindrze/tłoku.
#131 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 22:40
Temat rzeka, ale takie gdybanie robi sie juz troche nudne, bo do niczego nie prowadzi.
#132 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 22:48
#133 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 22:56
A teraz wszyscy idziemy na :piwo2:
:grin:
#134 OFFLINE
Napisany 04 listopada 2007 - 23:01
a co do tego ze lejace wtryski moga zrobic takie cos z tlokiem to sie nie zgodze bo wiem z wlasnego doswiadczenia ze mi laly wtryski jak z wiadra i mi jakos tlokow nie potopili ale ze ja nie mam 200 koni tylko 126 KM ( HAMOWNIA)
Nie potopiło Ci tłoków, bo u Ciebie ciśnienie wtrysku to 150 bar, a nie 1500 jak u raschey'a.. Ale pewnie tego nigdy nie zrozumiesz - bo nie chcesz dopuścić do siebie, że jest inna możliwość niż Twoja racja..
I niech tak będzie - żyj w niewiedzy i razem ze swoimi 126 km
No to sru.. :piwo:
P.S. A co do temperatury powietrza przy sprężaniu.. Temperatura samozapłonu ropy takiej, jaką tankujemy na stacji to coś ok 70 stopni C - dlatego nazywa się to silnikiem z samozapłonem, ponieważ zastosowano wyższe sprężanie osiągając wyższą temperaturę sprężanego powietrza po to, aby ropa (która ma niższą temperaturę samozapłonu od benzyny) zdołała się sama zapalić..
Bez sensu byłoby stosować wyższe sprężanie po to, aby osiągnąć 700 stopni - poza tym taka temperatura po dodaniu temperatury wydzielonej podczas spalenia paliwa byłaby zabójcza dla wszystkich części metalowych silnika, olej silnikowy straciłby swoje właściwości smarne i sam zaczął się palić w skrzyni korbowej - apokalipsa jednym słowem..
Więc chyba jednak coś się koledze thomas pomyliło
#135 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 00:46
Tutaj jednak chciałbym zamiescic pare linkow ,które moze nie wyjasnia sytuacji ale pokaza ze nie takie to wszystko piekne jakby moglo sie wydawac:
Zwróccie uwage na obrazki. Jak je klikniecie to pojawią sie powiekszenia i podpisy. (spektakularne prada? :shock: )
Dośc obszerny artykuł ale wart przejrzenia:
http://www.auto-swia...=13186&Strona=1
Przedmówcy pisali o wzroscie temp. w komorach spalania. Chyba dla diesli temp. gazow wydechowych normalnie to ok. 500-600st. Często po chipie siega 200st. wiecej
Jest to chyba logiczne, bo co prawda CISNIENIE WTRYSKU NIE ROSNIE(inaczej jest chyba w przypadku pompowtryskiwaczy) ale za to rośnie CISNIENIE DOLADOWANIA i dawka paliwa = wiecej tlenu ,wiecej paliwa =wiekszy "wybuch" =wyzsza temperatura... czy mam racje? (Oczywiscie gdy deptamy gaz)
Niektorzy wiec zalecaja wymiane tłoków na jakies lepsiejsze.
http://www.auto-swia...p?Artykul=11616
i
http://www.auto-swia...l=3865&Strona=3
Zachecam tez do lektury tamatow pokrewnych na dole kazdego artykułu.
cyt:
Jacek Chojnacki, właściciel firmy tuningowej:
"Chiptuning nie powinien zaszkodzić silnikowi, jeżeli został przeprowadzony w profesjonalny sposób w wyspecjalizowanym warsztacie. Nie polecam kupowania tanich chipów i montowania ich samemu. Nieprawidłowy montaż grozi awarią silnika oraz kosztowną naprawą."
#136 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 08:23
Przedmówcy pisali o wzroscie temp. w komorach spalania. Chyba dla diesli temp. gazow wydechowych normalnie to ok. 500-600st. Często po chipie siega 200st. wiecej
Jest to chyba logiczne, bo co prawda CISNIENIE WTRYSKU NIE ROSNIE(inaczej jest chyba w przypadku pompowtryskiwaczy) ale za to rośnie CISNIENIE DOLADOWANIA i dawka paliwa = wiecej tlenu ,wiecej paliwa =wiekszy "wybuch" =wyzsza temperatura... czy mam racje? (Oczywiscie gdy deptamy gaz)[/quote]
Jasne - wszystko jest tak jak piszesz. Od początku staram się przetłumaczyć, że główną rzeczą, która poddawana jest o wiele większym obciążeniom jest turbina - i jeśli nazbyt często korzysta się z dobroci pedału przyspieszacza to ona poleci w pierwszej kolejności..[/quote]
[quote name='mr.n3mo']
cyt:
Jacek Chojnacki, właściciel firmy tuningowej:
"Chiptuning nie powinien zaszkodzić silnikowi, jeżeli został przeprowadzony w profesjonalny sposób w wyspecjalizowanym warsztacie. Nie polecam kupowania tanich chipów i montowania ich samemu. Nieprawidłowy montaż grozi awarią silnika oraz kosztowną naprawą."[/quote]
Heh.. No pewnie, że najlepiej jechać do firmy tuningowej (jeśli już ktoś się zdecyduje na taką formę tuningu), tylko oni nie zrobią tego za piękny uśmiech - coś za coś..
Artykuły fajne, aczkolwiek nieco przesadzone.. Zdjęcia szokują, ale czy są to elementy po tuningu? Wirnik turbiny pokazany na zdjęciu wygląda jak by auto jeździło ze strasznie zabrudzonym filtrem powietrza lub w ogóle bez filtra - widoczna część wirnika to część powietrzna - nie ma ona styku ze spalinami a temperatura "przechodzi" przez oś wirnika ze strony ogniowej..
Oczywiście - należy tutaj podkreślić, że to wszystkie opisane uszkodzenia są możliwe do osiągnięcia w silnikach po chipie, ale to nie jest do końca tak, jak autorzy artykułu to przedstawili..
Bo kto przy zdrowych zmysłach po założeniu chip-a od razu po włączeniu zimnego silnika depcze ile tylko może, przy każdej okazji jaka się nadarzy aby przyspieszyć tylko po to, aby w następnej kolejności po "wyżywaniu się" od razu gasić silnik? Chip jest fajny, ale dla ludzi z głową.
Takie temperatury jak to opisują w AŚ są do osiągnięcia, ale przy właśnie takiej jeździe - mało tego.. Silnik, który testowali stał na stanowisku - nie odzwierciedla do końca warunków panujących w rzeczywistości - przecież wszystkie elementy silnika są owiewane powietrzem podczas jazdy chłodząc je..
U mnie po założeniu chipa jazda stałą się o wiele przyjemniejsza, ale ja robię głównie trasy - przed jazdą autko chodzi sobie kilka minut, później stopniowo nagrzewam turbinkę, depczę tylko wtedy, kiedy wyprzedzam - nie tylko po to, żeby deptać.. Wskaźnik temperatury płynu chłodniczego nie przekracza 92,5 stC - norma.. Po trasie, kiedy wypakowuję rzeczy z auta - chłodzi się na postoju kolejne 3-5 minut (już przy dojeżdżaniu zmniejszam agresywność jazdy, aby dać silnikowi odetchnąć) - minęło już 4 tys km od ostatniej wymiany oleju - jak wskoczy 5 tys - wymiana oleju.. W ten sposób mam spokojne sumienie, że w silniku nie dzieją się aż tak straszne rzeczy jak np. w podanym przez kolegę artykule AŚ..
Jak to wyjdzie naprawdę? Zobaczymy po kilkudziesięciu tys km..
#137 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 09:15
Szkoda, że testy ograniczyli tylko do jednostek VW na pompo-wtryskiwaczach, silników z CR jest jednak dużo więcej.
#138 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 09:17
Temperatura samozapłonu ropy takiej, jaką tankujemy na stacji to coś ok 70 stopni C -
No toś mnie rozbawił :grin:
tu jest karta charakterystyki ON z Shella. Pomyliłeś temperaturę zapłonu z temperaturą samozapłonu.
http://www.ngi.com.p...ej_napedowy.pdf
pozdr
#139 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 09:20
#140 OFFLINE
Napisany 05 listopada 2007 - 10:10
Kolego rafalskiTDS - to Tobie radziłbym się poduczy, bo jak na razie popierasz swoje argumenty tylko własnymi "widzi mi się"..
Jeśli chodzi o moje wypowiedzi - poparte są nie tylko jakąś tam wiedzą książkową, którą zdobyłem po 4 latach studiowania na akademii morskiej - wydział mechaniczny - eksploatacja silników okrętowych, ale również wynika z praktyki - miałem już przyjemność (albo i nie) pływania na różnych statkach z doładowanymi, 4-suwowymi dieslami - gdzie możliwości badania poszczególnych parametrów pracy silnika są nieporównywalnie większe niż w przypadku tradycyjnych silników samochodowych a zasada pracy się nie zmienia..
Wiem jak zachowuje się silnik, ciśnienia i temperatury przy zmianie nastaw poszczególnych parametrów jak np. kąta wyprzedzenia wtrysku, jak zależy temperatura spalin od obciążenia czy ciśnienia doładowania (dla ciekawych mogę powysyłać kilka ciekawych wykresów) i na pewno mam na tym polu większe doświadczenia niż Ty kolego rafalskiTDS przelewający na forum tylko swoje "widzimisię"..
Aczkolwiek sporo jest w tym temacie moich domniemywań, domyśleń, wyobrażeń - wielu rzeczy jeszcze nie widziałem i na pewno sporo jeszcze przede mną
Oczywiście nie staram się tutaj porównywać wytrzymałości jednostek okrętowych z samochodowymi, bo i tu i tu stawiane są różne wymagania i priorytety.. Jednak możliwość obsługi okrętowych silników daje pewne pole manewru - margines błędu, gdzie można wielu rzeczy się nauczyć, wiele doświadczyć i później przenieść to do samochodowego świata..
Swoją wiedzę i uprzedzenie do starego diesla pokazałeś już proponując w zamian zachipowanie mv6 - który to według Ciebie jest "bardziej podatny"..
Nie chcesz chipować, nie rób tego - nikt Cie nie zmusza.. Ale jeśli nie posiadasz żadnej wiedzy w tym temacie nie pisz o swoich przekonaniach..
przecierz mozna bylo od razu kupic 211 konna seryjna omege z gazem ( w celu oszczedzania) i jej zalozyc chip do 250 KM np bo ten silnik to wytrzyma i po sprawie. cena aut ta sama!! za to pozniej mniejsze problemy i wieksza radosc z jazdy jesli ktos takowej potrzebuje! i pomyslcie sobie o ile wieksza musi byc "eksplozja" pomiedzy glowica a tlokiem w momencie zaplonu zeby wal zamiast 1 raz obrocil sie 2 razy!!!
Myślę, że tutaj idealnie pokazałeś jak wygląda stan Twojej wiedzy w temacie, bo PRZECIERZ się znasz...
I jeszcze jedno..
Bo to normalne i nie ma w tym nic dziwnego bo od dawna wiadomo ze im wieksza moc z litra pojemnosci tym mniejsza zywotnosc silnika. A 2.5 TD to konstrukcja konca lat 80-tych!! bo wtedy ten silnik byl projektowany! I chipowanie taktego " dziadka " to jak PAWULON !
Dyskusja dotyczy nie silnika 2,5TD, tylko 2,5 DTI, który jest technologicznie nowszym silnikiem niż zaproponowany przez Ciebie do chiptuningu 3,0 V6..
No panowie... Zrobił nam się niezły Off-top
Ciekawe jak ta dyskusja wyglądałaby "na żywo" hehe :boks: :bud: :bmw: