Za te pieniądze które mu zapłaciłeś to powinieneś siedzieć wygodnie w domu relaksując się przy zimnym z pianką a nie skakać przy czymkolwiek. Wiem, rozumiem że chcesz mieć jak najszybciej auto i zapomnieć już o tym...
Adiwoj24, dziekuję za zrozumienie i wsparcie "duchowe".
Całej kwoty mu nie zapłaciłem - w końcu auto jeszcze nie jest gotowe.
Zważając na fakt, iż samochód wstawiłem do warsztatu 08.01.2014 to sprawa się trochę ciągnie i temat mnie okrutnie zmęczył dlatego zakasałem rękawy i sam też się wziąłem do roboty. Oczywiście teraz mam koronne argumenty do zbicia ostatecznej kwoty.
Mam tylko nadzięję, że faktycznie wszystko co piękne przychodzi z trudem
i efekt będzie ok i autko będzie śmigać jak laleczka.
Przez pierwsze 2 tygodnie namawiał mnie, żebym Omcię sprzedał i kupił audi, ale ja Omę tak "pokochałem", że postanowiłem ją reanimować.