

NIeoznakowany pojazd policji w nocy poza terenem zabudowanym
#21
OFFLINE
Napisany 26 listopad 2012 - 22:38
Natomiast moim zdaniem dyżurny, który nie wie co się dzieje i nie umie udzielić błyskawicznej informacji w takiej sprawie jak w Bydgoszczy powinien rozstać się pracą, podobnie jak jego przełożeni, którym wisi sposób w jaki odbywa się praca.
Ponadto poszkodowany powinien natychmiast zostać przeproszony i uzyskać należne zadośćuczynienie. To, że tak się nie stało do tej pory jest największą grandą.
#22
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 00:35
Natomiast moim zdaniem dyżurny, który nie wie co się dzieje i nie umie udzielić błyskawicznej informacji w takiej sprawie jak w Bydgoszczy powinien rozstać się pracą, podobnie jak jego przełożeni, którym wisi sposób w jaki odbywa się praca.
pytanie tylko skad dyzurny ma to wszystko wiedziec? jezeli funkcjonarusze w nieoznakowanym mu o tym przez radio nie powiedzieli??
to tak samo jak z basenem na narodowym, dachu nie zamkneli - winny/a minister sportu
dyzurny wie tyle co mu powiedza, nie powiedza = nie wie.
ktos do niego dzwoni, to on wywoluje przez radio o stara sie dowiedziec o co biega.
co innego jak wiedzial a nie umial tego przekazac, wtedy tylko rowy kopac a nie do psiarni sie pchac.
na policje beda zawsze narzekania, ja natomiast jestem zdania, ze jak dzialaja slusznie i ze zdrowym ludzkim rozsadkiem, to dzialaja prawidlowo, ale jak wiadomo, wiekszosc robi "na pale" nie zdajac sobie sprawy ze swoich poczynan, pozniej komendant jakos ich wybrania (rozpisuje odpowiednio raport) i swiat sie dalej kreci.
i nadal bede twierdzic, ze niewiadomo na jak bardzo niebiesko bedzie mi blyskal nieoznakowany pojazd po zmroku z tylu za mna to sie nie zatrzymam.
#23
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 02:38
Jeśli nie wie, to błąd, za który powinien ponieść konsekwencje ten, który odpowiada za pracę dyżurnego.Jasne i proste.pytanie tylko skad dyzurny ma to wszystko wiedziec?
Winna, bo odpowiada również za sposób i jakość zorganizowania współdziałaniato tak samo jak z basenem na narodowym, dachu nie zamkneli - winny/a minister sportu
Technika uchylania się od odpowiedzialności, która niszczy wszystkim życie, wszyscy robią co mogą, nikt nie jest winien, a problem jest. Dla mnie to poziom dzieci, które na pytanie "kto rozdarł firankę" odpowiadają "on" "ona". Sprawia, że lekceważy się państwo i prawo. Kiedyś z powodu, że komuna i okupacja ZSRR, a teraz dlaczego?dyzurny wie tyle co mu powiedza, nie powiedza = nie wie.
Niezależnie od naszych rozważań, litera prawa mówi jasno jak należy się w takiej sytuacji zachować. Pozostaje się do niej zastosować. Bądźmy szczerzy, przypadki o których się mówi są marginesem. Trzeźwy kierowca, z ważnym prawem jazdy, OC, przeglądem nie ucieka. Jeżdżę wiele lat, podobna sytuacja spotkała mnie dwa razy. Raz za komuny, drugi kilka lat temu. Za każdym razem udało mi się dojechać do posterunku milicji/policji z siedzącym na zderzaku cywilnym ogonem, który po wyjściu mundurowych zrobił swoje i pojechał. Z pewnością komuś może się przydarzyć inaczej, co nie zmienia faktu, jak należy działać.
#24
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 08:11
Bo Polak jak pokazuje nasza historia, potrzebuje do funkcjonowania jakiegoś wroga - jak powietrza.Kiedyś z powodu, że komuna i okupacja ZSRR, a teraz dlaczego
#25
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 08:32
Moje retoryczne pytanie dotyczyło przyczyn lekceważenia prawa, a nie powodu funkcjonowania, jak zawsze też proszę o nie generalizowanie, Polacy nie są ani gorsi ani lepsi od innych nacji. A nasza historia pokazuje wiele innych rzeczy, o których się nie mówi, a szkoda, bo jest się czym chwalićBo Polak jak pokazuje nasza historia, potrzebuje do funkcjonowania jakiegoś wroga - jak powietrza.

#26
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 08:58
No tak, przeca my Naród WybranyA nasza historia pokazuje wiele innych rzeczy, o których się nie mówi, a szkoda, bo jest się czym chwalić

Koniec OT
#27
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 12:56
Masz kompleks? czy czujesz potrzebę cierpienia za narody? albo pragniesz odkupić winy narodu i przy każdej okazji walisz się w zapadłe, inteligenckie piersi?? Jakby co, to melduję, że ja nie mam takich potrzeb i proszę mnie nie brać pod uwagę przy działaniach samokrytyczno-ekspiacyjnychNo tak, przeca my Naród Wybrany

#28
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 13:26
Sytuacja przedstawiała się podobnie jak w przytoczonym artykule; jechałem drogą w nocy (około północy), za mną samochód zaczął pobłyskiwać ledami na podszybiu i kogutem na dachu do tego użył sygnału dźwiękowego. Wyraźnie zasygnalizowałem jemu, że dostrzegłem sygnały wzywające do zatrzymania- nie próbował mnie wyprzedzić, bo miał dość miejsca. Włączyłem na moment światła awaryjne i bez paniki, niezwalniając, ale i nie przyspieszając pojechałem do najbliższej stacji benzynowej (ok. 3km). Stanąłem pod oświetlonymi dystrybutorami, radiowóz za mną. Obyło się bez strzelania, bez krzyków i gróźb- kulturalna kontrola drogowa.
Policjant zapytał mnie, dlaczego się nie zatrzymałem, a ja odparłem, że udawać radiowóz jest bardzo łatwo i nie chciałem zatrzymywać się na odludziu. Nie zostałem za to ukarany, a cała ta sytuacja spowodowana była faktem, że szukali jakiegoś przestępcy poruszającego się srebrnym kombi.
Konkludując- zdrowy rozsądek i spokojne zachowanie pozwoli nam wyjść nawet z takich nietypowych i bądź co bądź trudnych sytuacji.
#29
OFFLINE
Napisany 27 listopad 2012 - 14:16
może nie do końca w temacie, ale o zachowaniu policji:a życie sprawia kolejne niespodzianki.
długi artykuł, ale zastanawiający:?Bulwersująca postawa funkcjonariuszy ruchu drogowego elbląskiej policji. Minionej nocy zatrzymano pojazd mężczyzny, który łamiąc przepis ruchu drogowego próbował jak najszybciej dotrzeć do KMP w Elblągu aby wezwać pomoc, dla człowieka leżącego na ulicy Nitschmana. Policjantów ten fakt nie interesował. Skupili się na ukaraniu kierowcy.
http://www.elblag24....l-mandatem.html
przejawia się też w artykule wątek likwidacji dyspozytorni i problemów z "wołaniem" o pomoc:pad:
u mnie w mieście pomocy udzielaja strażacy, pogotowie dociera po ok 20-40 minutach:(
#30
OFFLINE
Napisany 16 grudzień 2012 - 12:08
mam się nie zatrzymywać tylko zadzwonić pod 997,
Teraz, kierowcy piszący sms'y lub rozmawiający przez nie bez zestawów głośnomówiących narażeni są na mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych.Mnie też nauczano żeby dzwonić na 997
Teraz jest to karane 500zł i 5pkt. karnych

A nie daj boże jechać z dzieckiem to jeszcze przymkną nas na 24 lub 48 a dziecko oddadzą na ten czas do ośrodka opiekuńczego i będzie przeżywało traumę i nie będzie wiedziało o co chodzi.
Taka jest niestety nasza Policja inteligentna inaczej

Ja też miałem kiedyś podobną sytuację to chyba był rok 2001.
Wracałem jeszcze maluszkiem z pijanymi znajomymi z nad jeziora.
Godz 24 a oni jechali za nami jakies 5km, w między czasie jeszcze stawałem na stacji by chłopaki sobie dokupili flaszeczkę

Gdy zaczęły się zakręty dość ostre i gęste na jakiejś wichurze , pojawiły się koguty zaczeli mi jujkać z tyłu, musiałem przejechać tak ze 2-3km by ominąć te zakręty i zatrzymać się w oświetlonym miejcu. Niestety nie dojechałem, bo debile zajechali mi drogę mało im w drzwi nie przywaliłem i od razu wyskoczył jeden do mnie jak porucznik Horatio 'H' Caine z CSI

#31
OFFLINE
Napisany 27 czerwiec 2015 - 13:55
W takim przypadku od razu telefon na 997 z informację co i jak oraz, że zatrzymam się owszem ale na stacji albo gdzieś gdzie są świadkowie, ewentualne podjadę na komendę jak im zależy.
#32
Guest_asqard_*
Napisany 27 czerwiec 2015 - 20:45
Mnie uczyli, że poza terenem zabudowanym to tylko oznakowany radiowóz ma prawo mnie zatrzymać. W przypadku próby zatrzymania przez samochód nieoznakowany, mam się nie zatrzymywać tylko zadzwonić pod 997, albo podjechać na najbliższy posterunek ewentualnie na najbliższą stację benzynową i powiadomić o takim zdarzeniu.
W żadnym wypadku mam się nie zatrzymywać !!
zgadzam się z tym co mówisz tak uczyli broń boże stawać, jest nawet tak że oznakowany może nas zatrzymać po zmroku jedynie w terenie zabudowanym i dobrze oświetlonym, nie mamy prawa się zatrzymywać nawet oznakowanym autom gdy jest ciemno .
Policję mamy jaką mamy, i ich auta też można ukraść
#33
OFFLINE
Napisany 28 czerwiec 2015 - 10:58
jest nawet tak że oznakowany może nas zatrzymać po zmroku jedynie w terenie zabudowanym i dobrze oświetlonym,
Nie do końca . Raczej nie zmienili tego przepisu , ale po zmroku - poza terenem zabudowanym - policja ma prawo nas zatrzymywać.
Warunek jest jeden ( dwa)
- Autko musi być oznakowane standardowo - napisy , koguty
- I właśnie na kogutach mają nas prawo zatrzymywać.
Ale mamy furtkę i nie musimy się zatrzymać na takie dicktum - warunek.
- Po minięciu takiego patrolu udajemy się na najbliższy posterunek policji i zgłaszamy ten fakt (teraz to chyba telefonicznie też można- ale tego nie jestem pewien)
W przeciwnym razie mamy po tyłku
#34
OFFLINE
Napisany 02 lipiec 2015 - 13:05
Dokładnej nazwy restauracji nie pamiętam, ale goście z drogówki z którymi akurat biesiadowałem, mówili mi tak (dosłowny cytat):
Jak cię w nocy będą chcieli zatrzymywać nieoznakowanym samochodem......(tutaj była chwila przerwy na zebranie myśli) to pierdziel to i się nie zatrzymuj. Jedź na najbliższy posterunek i powiedz co się wydarzyło. Łba ci nie urwą, a zdrowie i życie ważniejsze niż jakieś przepisy.
Nie miałem okazji tego sprawdzać, ale gdyby mi się to przytrafiło to nawet nie mam zamiaru się zatrzymać.
to cie zastrzela i nie bedzie cie.sprubuj sie nie zatrzymac.pracowalem jako kurier na nockach jezdzilem prywatnym autem.rozwozilem prase Dziennik Zachodni takich zatrzyman mialem 3 razy w tygodniu.dopiero jak sie nauczyli mojeje auto to mialem spokoj.ale jak tylko zmienilem samochod to znowu od nowa.powiem ci ze sie ciesze ze w nocy sa patrole nieoznakowane jezdzilem trzy lata po nocach i naprawde duzo widzialem i przezylem
