
Auto ma 201000km
Napisany 31 października 2014 - 19:09
Napisany 31 października 2014 - 22:06
Napisany 01 listopada 2014 - 10:40
Panowie podepnę się pod temat. Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem omegi. U mnie też występuje coś w rodzaju "buczenia" ale tylko jak puszczam gaz. Jak przyspieszam albo jadę ze stałą prędkością jest cisza ale jak zdejmę nogę z gazu i auto leci swoim pędem to coś słychać. Most suchy tylko nie wiem czy pełny czy już pusty
Czy te objawy wskazują na podporę wału?
Auto ma 201000km
Napisany 17 grudnia 2014 - 01:00
Napisany 17 grudnia 2014 - 01:44
W takim razie w skrzyni manualnej jeden walek chodzi caly czas na sucho... Kwestie rozprowadzenia oleju w moście zalatwia przekladnia glowna a w skrzynce biegow obracające się kola na walkach.Na tym zdjeciu widac korek, ktorego dolna czesc (bo do niej sie napelnia olej) jest owiele nizej niz dolna czesc lozyska. Takie lozysko jest wogole nie smarowane, jedynie przez olej ktory chlapie na boki i na nieronych drogach. Ale co jak sie jedzie po rownej drodze przez np 100km? Smarowanie niekoniecznie jest wystarczajace. Takie oto moje przemyslenia.
Po rozgrzaniu gdzies pocieknie olej - albo odpowietrznikiem albo uszczelniaczami.Czy istnieja jakiekolwiek przeciwskazania aby nalac wiecej oleju niz jest w instrukcji? Bo ja sam nie moge na zadne wpasc.
Napisany 17 grudnia 2014 - 10:56
W takim razie w skrzyni manualnej jeden walek chodzi caly czas na sucho... Kwestie rozprowadzenia oleju w moście zalatwia przekladnia glowna a w skrzynce biegow obracające się kola na walkach.
Po rozgrzaniu gdzies pocieknie olej - albo odpowietrznikiem albo uszczelniaczam
Napisany 17 grudnia 2014 - 13:23
Kolo talerzowe z obudowa satelit jest zanurzone w około 40% średnicy w oleju i go rozchlapuje po wnętrzu mostu.W jaki sposob zalatwia to przekladnia glowna?
I ma ograniczony przepływ (a po paru latach praktycznie żaden od zasyfienia) - olej się rozgrzewa, ciśnienie wzrasta i olej poleci najsłabszym miejscem.odpowietrznik i tak jest u gory.
Napisany 17 grudnia 2014 - 13:53
Napisany 17 grudnia 2014 - 14:13
Napisany 17 grudnia 2014 - 15:18
Jak bedziesz zalewał most, to i zalej silnik pod korek. Tak żeby już spod korka się przelewało.
I ma ograniczony przepływ (a po paru latach praktycznie żaden od zasyfienia) - olej się rozgrzewa, ciśnienie wzrasta i olej poleci najsłabszym miejscem.
Napisany 17 grudnia 2014 - 15:34
Napisany 17 grudnia 2014 - 15:37
Zywotnosc mostow i tak praktycznie 2 krotnie przewyzsza zywotnosc całego auta. Most nigdy nie pada sam z siebie, tak samo jak jego lozyska. Przyczyny sa 3 - zaniedbania serwisowe, uszkodzenia mechaniczne spowodowane przeważnie wypadkiem/kolizja i naturalne zużycie związane z przebiegiem auta.Napewno znacznie by sie poprawilo chlodzenie lozysk i ich smarowanie. = zywotnosc
Napisany 17 grudnia 2014 - 16:36
Napisany 17 grudnia 2014 - 18:34
Napisany 17 grudnia 2014 - 21:01
Zasada będzie podobna. Tu nastepuje rozszerzalnosc oleju i tu. Pokrec baczki i sprobuj dotknąć delkla mostu. Łożyska mimo wszystko maja w sobie olej na rozruch bo nie wszystko splynie na dol. Zastanow się po co producent dal tylko część pojemności mostu na jego działanie a nie całość. Przede wszystkim porzadnie przestudiuj dokładna budowę mostu bo nie będzie dalej sensu pisać. Przybek juz wszystko wyraźnie napisał a Ty dalej swoje probujesz mieć na wierzchu i chcesz poprawiać fabrykę.
Zywotnosc mostow i tak praktycznie 2 krotnie przewyzsza zywotnosc całego auta. Most nigdy nie pada sam z siebie, tak samo jak jego lozyska. Przyczyny sa 3 - zaniedbania serwisowe, uszkodzenia mechaniczne spowodowane przeważnie wypadkiem/kolizja i naturalne zużycie związane z przebiegiem auta.
jak mu coś pierd.....yknie, to będzie do siebie miał pretensje. Jego rybki, jego akwarium
Łożyska boczne mają dużo mniejsze obroty przez co się tak nie grzeją.Łożysko które u mnie padło,to mniejsze łożysko wałka atakującego,tam olej słabiej dociera więc szybciej się zużywa.Ja dolałem 50 ml więcej i nic się nie dzieje.
Napisany 18 grudnia 2014 - 01:13
Napisany 18 grudnia 2014 - 01:50
Jak nie uważasz jak robisz, to uważaj jak będziesz robił. Fabryka w 94' a nawet wcześniej nie myślała o tym abyś przyjechał i kupił nowy most. To są mosty zza czasów merca w210 gdzie w książce serwisowej nt. naprawy mostu napisano:
"Brak informacji na temat naprawy mostu gdyż nie przewidziano jego napraw".
Tyle ode mnie w temacie.
Napisany 18 grudnia 2014 - 10:47
Napisany 18 grudnia 2014 - 13:04
Napisany 18 grudnia 2014 - 16:04
według mnie totalnie bez sensu
nawet w ciężarowych poziom jest poniżej półosiek i się jakoś wszystko smaruje
a to nie tylko okolice dyfra tylko także łożyska przy kołach
kolejny przykład, wszelkie auta FWD i motocykle
Edytowany przez MrChrysler, 25 października 2015 - 02:02.