Witam. Odgrzeje starego kotleta, ale nie ma sensu zakładać nowego tematu. Mam problem z ładowaniem. Mianowicie, parę dni temu zaczęły mi świrować wskaźniki -zapalił się AirBag, ABS, wszystkie wskazówki chwilę wariowały aż się spadły na "zero". Po paru kilometrach wróciło do normy, ale zapaliła się kontrolka ładowania. Dojechałem do domu, miernik w łapę - brak ładowania. Bez namysłu kupiłem w sklepie regenerowany alternator, wymieniłem. Działa. Znaczy... działało pół dnia. Raz zaświrowały wskaźniki na chwilę, przyjechałem do domu, próbuje odpalić - ani drgnie. Sprawdziłem miernikiem akumulator - 9,1 V. Ponieważ był stary, kupiłem nowy. Tak więc: Alternator nowy, następnego dnia nowy akumulator i brak ładowania. Po przekręceniu kluczyka nie świeci kontrolka. Odpiąłem D+ od alternatora i dotknąłem obudowy - kontrolka świeci. I teraz pytanie. Czy to możliwe, że coś ( może stary akumulator ) mogło uwalić nowy alternator? Jeśli tak to nie wiem czy mi przyjmą go na gwarancji...
P.S - Sprawdzałem bezpieczniki ( te duże 30A co są w skrzynce nad akumulatorem - wszystkie dobre ). Sprawdziłem także w kabinie bezpieczniki - też wszystkie wyglądają na całe.