nie no czytajac to wszytko latwo powiedziec a sam jestem kierowaca-ratownikiem i prowadzac skromnego craftera nie latwo go upchnac szczegolnie zimowa pora pomiedzy samochody ktory wydaje sie ze zjezdzaja...
1 *ulubiona sytuacja gdy oba sie zatrzymuja - naprzeciw siebie i zaden sie nie ruszy a ty nazwyczajniej w swiecie sie nie miescisz...
2 *duze miasto jak lodz kilka pasow masz do przejechania w poprzek na czerwonym zwalniasz i czekasz az sie zatrzymaja....2 minutki jest robin hood zatrzymal sie o drugi tez..thx i ruszasza zza drugiego wyrywa sie jakis kolo ktoremu sie spieszy a nie ma obowiazku sie zatrzymac (najzwyczajniej wyprzedza) co robisz hamujesz bo nie masz wyjscia...
3 * jeden zjezdza a samochod za niam a przed Toba wyprzedza bo ma luke...
te trzy sytuacje to zmora dla kierowcow...
ludzie w duzej czesci panikuja na mysl o tym ze zaraz wyprzedzi ich cos na sygnale...niektorzy lubia sie scigac z takim samochodem nie zdajac soebie sprawy ze zaraz moge hamowac lub zmienic pas bo widze co est przedemna a ktos za mna nie zdazy...
to co sie dzieje na polskich drogach odbiega jeszcze od standartow europejskich....
przyznaje racje koledze
kaskader-owi kolorowo nie jest a wszytkim sie wydaje "fajnie by bylo tak przejechac sie na sygnale" rozpedzone 3,5 tony nie latwo wychamowac...
dorzuce swoje trzy grosze...
wlanczajcie awaryjne i utrzymajcie stan pojazdu na drodze!

....(zwolnicie, zjedziecie, zatrzymacie sie - niewazne)
my wtedy wiemy ze Wy Nas widzicie...i mozemy spokojnie manewrowac...zdazymy ocenic sytuacje...
podziekowania...
i zebysmy nie musieli wogole wyjezdzac tego zycze wszystkim kierowca...
ja poganiam takim czyms...