Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Zimowe zbulwersowanie na innych kierowców


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
38 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   figop

figop

    Tomek

  • 101 postów
  • Dołączył: 23-07-2010
  • Skąd: Rybnik

Napisany 13 grudnia 2010 - 21:22

Cytat:
Napisał figop
Jakoś kolo pisał że on uważa, że nie ma różnicy pomiędzy oponami letnimi a zimowymi. Ważne tylko żeby te letnia miały jeszcze znośny bieżnik

jak spadł pierwszy większy śnieg to ja miałem jeszcze lato na kołach i opony mam w super stanie na pewno jest ponad 7 mm bieżnika, i rozwinięcie prędkości większej niż 40 km/h graniczyło z cudem, a TC i pompa ABS po prostu szalała. W pracy miałem kupę takich ludzi którzy mówili "kiedyś nie było opon zimowych" po jednej próbie przejażdżki zmieniali zdanie


tak. tylko że kiedyś były inne te opony, z innych składników, opony całoroczne, nie było takiego ruchu na drodze i 80% społeczności podróżowało komunikacja miejską.

te słowa co zacytowałeś z mojego postu to słowa zacytowane jakigoś kolesia, żeby ktoś nie myślał że to ja tak uważam.
Powyższy Post Wyraża Jedynie Opinię Autora W Dniu Dzisiejszym.
Nie Może On Służyć Przeciwko Niemu W Dniu Jutrzejszym, Ani Każdym Innym Następującym Po Tym Terminie.
Ponadto Autor Zastrzega Sobie Prawo Zmiany Poglądów, Bez Podawania Przyczyny


NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ
[SIGPIC][/SIGPIC]
oddam moją renie. za darmochę. tę co widać na foto.
UWAGA duży GRATIS do reni, zwany kredytem


http://figop.digart.pl/

#22 OFFLINE   mnowacz

mnowacz
  • 273 postów
  • Dołączył: 06-11-2007
  • Skąd: Nowa Sól

Napisany 13 grudnia 2010 - 22:14

Kiedyś to może ludzie jeszcze nie byli tak pazerni .. no może to nie pazerność .. teraz to kreatywność ..
Technologicznie nie ma żadnego problemu żeby zrobić gumę elastyczną w zimie i wytrzymałą w lecie ... ale po co .. lepiej sprzedawać dwa razy .. dymają nas jak chcą .. Specjalnie produkują opony letnie zamieniające się w kamień w zimie i zimówki ścierające się jak gumka myszka w lecie .. niech ludzie płacą ..
No ale produkują tak jak produkują i nie mamy na to wpływu .. I osobiście też uważam że dobra zimówka jest o niebo lepsza od letnich .. i ze powinien być jakiś obowiązek jazdy zimą na zimówkach. Bo to że nas producenci dymają to jedno .. ale bezpieczeństwo to drugie.

#23 OFFLINE   tomspeed

tomspeed

    kaszub

  • 2 752 postów
  • Dołączył: 24-03-2007
  • Skąd: z Kądowni
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 13 grudnia 2010 - 22:33

Kiedyś to może ludzie jeszcze nie byli tak pazerni .. no może to nie pazerność .. teraz to kreatywność ..
Technologicznie nie ma żadnego problemu żeby zrobić gumę elastyczną w zimie i wytrzymałą w lecie ... ale po co .. lepiej sprzedawać dwa razy .. dymają nas jak chcą .. Specjalnie produkują opony letnie zamieniające się w kamień w zimie i zimówki ścierające się jak gumka myszka w lecie .. niech ludzie płacą ..
No ale produkują tak jak produkują i nie mamy na to wpływu .. I osobiście też uważam że dobra zimówka jest o niebo lepsza od letnich .. i ze powinien być jakiś obowiązek jazdy zimą na zimówkach. Bo to że nas producenci dymają to jedno .. ale bezpieczeństwo to drugie.


a pamietasz moze czasy, jak wiekszosc polakow jezdzila na stomilach, pozniej debicach??
jak ktos z zachodu przyjechal na zimowkach, no to niestety bylo czuc roznice. na plus dla zimowek,
a technologia produkcji opon nie byla tak rozwinieta jak teraz.

to ze kiedys na stomilach sie jezdzilo porownywalnie do dzisiejszych zimowek, mozna chyba tylko zawdzieczac temu, ze na drogach bylo wiecej kopnego sniegu niz dzisiaj,
samochody byly slabsze (moc silnika) i kierowcy przyzwyczajeni do innej jazdy.

teraz mamy abs, esp i inne wynalazki, ktore niestety, ale oglupiaja kierowce,
spali sie takiemu mlodemu, przyzwyczajonemu do wspomagaczy i juz tylek zimny, lata taki po drodze, poci sie za kierownica, a i tak nie wie o co w tym wszystkim biega, potem zatrzymuje sie na drzewie, lub innym pojezdzie i powieksza statystyki.

maluch, polonez, fiat 125p, na letnich (czyt. calorocznych) oponach w tamtych czasach, hmm to byla jazda, a i zimy calkiem inne

#24 OFFLINE   Kesiaczek

Kesiaczek
  • 567 postów
  • Dołączył: 21-10-2008
  • Skąd: Szczytno/Kielce

Napisany 14 grudnia 2010 - 07:15

Pare dni temu, po wiekszych opadach sniegu wyjezdzałam pod górke na główna droge.
Była chwila ze nic nie jechało, wiec ruszyłam i "zoonk" Zanim udało mi sie wygramolić a byłam juz w połowie jakos, zaczeło sie zblizac jakies auto i zamiast zwolnic widząc ze nie moge sie zebrac z powodu sniegu i lodu, to ten na klakson i wyprzedza:/

Jakby to przynajmniej moja wina była ze takie drogi mamy:(


Druga sytuacja, zakopałam sie pod szkoła u dzieci, i co? Na 10 facetów przechodzacych obok chodnikiem, a nastepnie wsiadajacych do swoich samochodów pomogła mi kobieta. (Jeden nawet pochawlił sie ze ma klakson w samochodzie, bo nie mogł przezemnie wyjechac)

#25 OFFLINE   kogut

kogut

    240PS 550NM -> STRAIGHT 6

  • 889 postów
  • Dołączył: 19-05-2007
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 14 grudnia 2010 - 21:49

To może i ja napiszę co mi się przytrafiło dzisiejszego ranka. Szukałem miejsca pod uczelnią, a nie jest o nie łatwo, połasiłem się na wolne nie odśnieżone i... utknąłem (teraz już wiem czemu tam stały same SUV-y), ale nie zakopałem się tylko zawisłem na wyżłobionych koleinach, których nie było widać ponieważ były przykryte białym puchem. No i tak chwilę stoję i łudzę się, że mi się uda jakoś rozhuśtać i wyjechać, auta jadące mijają mnie, gdy nagle staje jaka biedronka toyoty za mną (nie pamiętam co to było yaris, czy inne g****), wychodzi z niej filigranowa złotowłosa panna i z ryjem do mnie, czy zamierzam tak stać cały dzień?! :o Oczywiście miejsca było tyle, że S klasą można było przejechać. Dopiero jakiś koleś, którego pierwszy raz na oczy widziałem pomógł mi wyjechać, najpierw próbował popchnąć, a gdy i to nie zdało egzaminu wytargał mnie na lince holowniczej.

#26 OFFLINE   mnowacz

mnowacz
  • 273 postów
  • Dołączył: 06-11-2007
  • Skąd: Nowa Sól

Napisany 14 grudnia 2010 - 22:08

kogut .. i tak masz szczęście że ci po twarzy nie nakładła ;-) .. jak w kawale
.. w którym pani opowiadała dzieciom jaki to towarzysz Lenin był dobry dla dzieci :)
I opowiedziała historię ..'że pewnego dnia dziecko zapytało towarzysza Lenina "dlaczego jest łysy?" .. a towarzysz Lenin popatrzył na nie, popatrzył ... i się uśmiechnął .. a mógł przyp.... lić ' ...

.. W każdej sytuacji nawet tej złej powinniśmy widzieć i dobre strony ;-)

#27 OFFLINE   bogumil.s

bogumil.s

    made in france

  • 4 238 postów
  • Dołączył: 26-03-2007
  • Skąd: Rzeszów
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 14 grudnia 2010 - 22:34

a ja mam jeden bardzo skuteczny sposób na przeciwmgielne tylne w korku - magicznym pokrętłem włączam długie i staram się świecić delikwentowi w lusterko na 90% przypadków działa


ale to co mnie najbardziej wkurza to "czołgiści" .... na tych idiotów (bo nie można tego inaczej nazwać) niema siły a co dzień spotykam przynajmniej z 3 jak z olbrzymią prędkością (ok 30 km/h) bezceremonialnie pomykają lewym pasem bo boją się go zmienić gdyż nic nie widzą

#28 OFFLINE   centy

centy
  • 1 600 postów
  • Dołączył: 24-08-2009
  • Skąd: Harlow UK
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 grudnia 2010 - 18:49

po wiekszych opadach sniegu wyjezdzałam pod górke na główna droge.


Wczoraj będąc na spacerze z moją drugą połówką właśnie w takiej sytuacji pomogłem wypchnąć panią w BMW. Była bardzo zdziwiona, że ktoś popchnął, ale podziękowała i odjechała.

ale to co mnie najbardziej wkurza to "czołgiści"


Tych też nienawidzę!!!!!!

#29 OFFLINE   Beny

Beny

    x30ben

  • 4 042 postów
  • Dołączył: 28-12-2006
  • Skąd: Malbork - GMB
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 15 grudnia 2010 - 18:56

wszystko można przełknąć... ale nie kolesia w kadecie na letnich oponach no oblodzonej drodze.. samo ruszenie zajmowało mu 2-3min a jak tu się jeszcze do ruchu włączyć......
Dodany obrazek

ZWYKŁY KLUBOWICZ

#30 OFFLINE   zlomega

zlomega
  • 157 postów
  • Dołączył: 24-05-2010
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 15 grudnia 2010 - 19:50

No ja codziennie robię sporo kilometrów i krew mnie zalewa jak jadę czarną drogą 40 km/h poza miastem... A hitem jest jak codziennie jadę dwupasmową ekspresówką max 60km/h bo pomimo odśniezonej i czarnej drogi dwa pasy zajęte i się ścigają jeden 55 a drugi 57km/k.... gdzie bezpiecznie można 100km/h jechać...
Zamiast 3-4 godziny spędzić w aucie resztę pracując to czasami przejazd 100km zajmuje 4 godziny :/
Nie wiem czy połowa kierowcó jeździ na letnich oponach i się boi.... a nawet jak się boją jechać to niech autobusem jadą...

Sorry, ale muszę się gdzieś wyładować bo naprawdę szlag mnie trafia....

I żeby nie było, jak jest biało, ślisko czy zasypane to nie mem do nikogo pretensji... sam jadę powoli... no ale że spadło kilka płatków sniegu to odrzu nie trzeba jechać w mieście 25km/h... jak miałem dzisiaj rano :/

#31 OFFLINE   figop

figop

    Tomek

  • 101 postów
  • Dołączył: 23-07-2010
  • Skąd: Rybnik

Napisany 15 grudnia 2010 - 21:25

kilka płatków sniegu dzisiaj rano

hehe u nas tylko 25cm. tzn tyle sniegu miałem na omie.

Dziś jechałem z Rybnika do Jastrzębia przez Świerklany, można powiedzieć ze droga przez pipiduwy. Gdy minąłem granice Rybnika tak skończyła się bajka z czarna droga a zaczęła się zupełnie inna przypominająca górskie opowieści. Mianowicie droga praktycznie była cała pokryta śniegiem, w niektórych miejscach przebijały się 2 pasy czarnego asfaltu oraz odcinki oblodzone. Ale jechałem około 50km i dało rady. Wracając postanowiłem jechać główną trasą z Jastrzębia na Wodzisław a potem na Rybnik. Odcinek pomiędzy Jastrzębiem a Wodzisławiem był jeszcze gorszy od tej drogi przez pipiduwy. Przypominam ze to droga główna krajowa. Mianowicie na tej drodze nie było śniegu tzn był ale troszkę, ale za to cała droga pokryta była 4 cm lodem. Ta droga od początku opadów nie widziała pługopiaskarki, soli tego roku to wcale nie widziała. Co tam się działo to nie da się opisac. Max prędkośc 20km i przy tej prędkości był problem wyhamować. Auto praktycznie nie reagowało na hamulec. W dodatku w tym lodzie były wyżłobione koleiny wiec zarzucało jak diabli. Ciepło mi się zrobiło jak jadący za mną tir zaczął hamować i gdy w lusterku widziałem jak go zaczęła wyprzedzać naczepa to już pomyślałem ze będzie tragedia ale na szczęście zrobiło się zielone i ruszyliśmy a on opanował naczepę i skończyło się na szczęście dobrze. Po drodze minęliśmy klika osobówek w rowie. Wyglądały jak by tam tkwiły od kilku dni. . Jestem ciekaw kto jest odpowiedzialny za taki stan drogi.
Powyższy Post Wyraża Jedynie Opinię Autora W Dniu Dzisiejszym.
Nie Może On Służyć Przeciwko Niemu W Dniu Jutrzejszym, Ani Każdym Innym Następującym Po Tym Terminie.
Ponadto Autor Zastrzega Sobie Prawo Zmiany Poglądów, Bez Podawania Przyczyny


NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ
[SIGPIC][/SIGPIC]
oddam moją renie. za darmochę. tę co widać na foto.
UWAGA duży GRATIS do reni, zwany kredytem


http://figop.digart.pl/

#32 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 16 grudnia 2010 - 08:18

wczoraj przy -12* opadła mgła i jak szybko opadła to tak samo szybko po niej śladu nie było, ale efektem tej szybkości pojawienia się mgły była szklanka na ulicach, odcinek około 18-20km pokonywałem ponad godzinę, nie płaczę że wolno się jechało bo było bardzo ślisko tylko że większości kierowców co śmigają tylko dom praca, praca dom i odcinki 2-8km powoduje u nich paraliż i nadmierną ostrożność, zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał jechać szybciej, tak jak pewien pan z toyoty land cruiser marudził na radiu CB że za wolno itp...więc nie wytrzymał i pojechał jak już miał wracać na pas (zakładam że jechał ponad 40-50km/h bo my w sznurku jechaliśmy 20km/h) obróciło go i wylądował w zaspie. Przyznaje nie zapytałem się czy chce pomocy za głupie docinki na CB tylko pojechałem dalej...

Za dużo nowych systemów wspomagających kierowanie auta może być zgubne, w połączeniu z cwaniactwem to leżeniem w rowie...

#33 OFFLINE   DaVePGN

DaVePGN

    Drift King

  • 4 228 postów
  • Dołączył: 17-02-2009
  • Skąd: PGN
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 16 grudnia 2010 - 09:19

Za dużo nowych systemów wspomagających kierowanie auta może być zgubne

Ja to zawsze powtarzam...

#34 OFFLINE   cyp3k

cyp3k
  • 518 postów
  • Dołączył: 13-08-2009
  • Skąd: Allover :)
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 TD X25DT

Napisany 18 grudnia 2010 - 23:44

Heh, tak sobie czytam i czytam i ciesze sie ze nie jestem sam z przypadlosciami polskich kierowcow. W ogole apropo's wedlug moich obserwacji najbardziej uprzejmi sa kierowcy Omeg, Ducato, Jeepów GC. Ale to taka mała subiektywna opinia ;-)

A dzisiaj jakis patafian na mnie z geba wylecial bo probowalem wlaczyc sie do ruchu na skrzyzowaniu w jakies wiosce tyle ze bylo pod gorke i odrobine musialem pobuksowac ( moze z 3-5sek.), zdziwilem sie bo droga niby czarna a pod spodem szklanka. Facet byl ode mnie jakies 200m wiec mowie rusze sobie... no i chwile mialem lag'a ;-) A ten na mnie z ryjem, klaksonem, tesciowa, zona i psem... jak by nie laska bylo nacisnac ten hamulec i zwolnic na chwile... wiecej zajelo mu darcie japy na mnie niz faktycznie moje wyjezdzanie z podporzadkowanej. Eh... co za trzoda...
Dodam ze opony mam zimowki. ;-)

#35 OFFLINE   mnowacz

mnowacz
  • 273 postów
  • Dołączył: 06-11-2007
  • Skąd: Nowa Sól

Napisany 19 grudnia 2010 - 00:07

Eh... co za trzoda...


No kolego cyp3k ... jednak to Ty wyjeżdżałeś z podporządkowanej i to Ty musisz to zrobić tak żeby nie utrudniać ruchu na głównej .. A w tym przypadku utrudnianie to spowodowanie swoim zachowaniem hamowania auta które jechało na głównej ..
I dziwię Ci się ... wiesz że jest zima i różne cyrki mogą być .. a Ty sobie lagujesz wyjeżdżając z podporządkowanej zmuszając gościa do hamowania na śliskiej nawierzchni i jeszcze go od trzody wymyślasz ...

To Ty powinieneś uważać wyjeżdżając z podporządkowanej ... Gdyby gość nie wyhamował i doszło by do zderzenia to była by tylko i wyłącznie Twoja wina ... i guzik by kogoś obchodziło że lagowałeś bo ślisko było .. to Ty wyjeżdżałeś i Ty powinieneś uważać ...

I jakbym miał kogoś tu trzodą nazwać to na pewno nie gościa który jechał główną i musiał hamować na śliskiej nawierzchni bo mu wyskoczył kulturalny kierowca ..

#36 OFFLINE   cyp3k

cyp3k
  • 518 postów
  • Dołączył: 13-08-2009
  • Skąd: Allover :)
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 TD X25DT

Napisany 19 grudnia 2010 - 00:18

No kolego cyp3k ... jednak to Ty wyjeżdżałeś z podporządkowanej i to Ty musisz to zrobić tak żeby nie utrudniać ruchu na głównej .. A w tym przypadku utrudnianie to spowodowanie swoim zachowaniem hamowania auta które jechało na głównej ..
I dziwię Ci się ... wiesz że jest zima i różne cyrki mogą być .. a Ty sobie lagujesz wyjeżdżając z podporządkowanej zmuszając gościa do hamowania na śliskiej nawierzchni i jeszcze go od trzody wymyślasz ...

To Ty powinieneś uważać wyjeżdżając z podporządkowanej ... Gdyby gość nie wyhamował i doszło by do zderzenia to była by tylko i wyłącznie Twoja wina ... i guzik by kogoś obchodziło że lagowałeś bo ślisko było .. to Ty wyjeżdżałeś i Ty powinieneś uważać ...

I jakbym miał kogoś tu trzodą nazwać to na pewno nie gościa który jechał główną i musiał hamować na śliskiej nawierzchni bo mu wyskoczył kulturalny kierowca ..

Kolego, sprzeczac sie nie bede bo wszystko dzialo sie przy predkosci rzedu 20km/h i sam na pewno nie raz znalazles sie w pobobne sytuacji, bywa i tak ze jest cos czego nie da sie przewidziec, takim czynnikiem byl tutaj lod ktorego nie bylo widac, nie wrypalem mu sie przed maske tylko facet byl ponad 200m ode mnie. Ale lepiej jest sobie na kims ulzyc w podrozy niz delikatnie zwolnic bo nikt go nie zmuszal do kompletnego zatrzymania pojazdu. A idac tym tropem gdybym jezdzil "na chama" nie zwracajac uwagi na innych uczestnikow ruchu to juz dawno omega bylaby skasowana a ja zliczalbym gotowke z AC i OC :) Bynajmniej bez utraty znizek. Jasne mozemy jezdzic i walic kazdemu komu tylko przyslowiowa "****" wystaje z zaspy, ale czy na tym polega kultura i wspolne korzystanie z drog ? Mialem identyczna sytuacje tydzien temu w Austrii, tam facet zwolnil i zapytal czy dam rade sobie spokojnie ruszyc czy moze potrzebuje pomocy. Kiedy sie nie udalo, zalozyl mi lancuchy na kola i ja ruszylem, po czym moglem mu sie odwdzieczyc bo on niecale 200m dalej utknal na lodzie. Ale jakież to polskie zwyzywać na drodze i stracić te 2sek. na drodze ;-)

#37 OFFLINE   poorchava

poorchava

    Elec-TROLL-nik

  • 294 postów
  • Dołączył: 30-03-2009
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 21 grudnia 2010 - 11:34

Mnie natomiast wkurzają niesamowicie "ultra ostrożni" kierowcy. Mam taka pracę, że muszę możliwie sprawnie dojechać w to czy inne miejsce a tacy osobnicy mi to uniemożliwiają. Ja nie mówię tu o jeździe 100 km/h po lodzie. Fakt, żniegu na chodnikach od cholery, ale ulice odśnieżone, nie jest ślisko, może trochę wilgotna jezdnia. Przyczepność bardzo dobra (abs się nie włącza nawet przy ostrym hamowaniu). A jedzie taki za przeproszeniem ********* 20 km/h i ani kilometra szybciej. Ja rozumiem, że jak jest szklanka albo jezdnia przykryta sniegiem, to każdy jedzie powoli. Ale po czystej nawierzchni, po dużej ulicy? A potem sie dziwią, że są czołówki, bo jedzie taka oferma i każdy ma wybór albo sie wlec z żółwim tempie albo wyprzedzić.

#38 OFFLINE   zlomega

zlomega
  • 157 postów
  • Dołączył: 24-05-2010
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 21 grudnia 2010 - 16:36

Mnie natomiast wkurzają niesamowicie "ultra ostrożni" kierowcy. Mam taka pracę, że muszę możliwie sprawnie dojechać w to czy inne miejsce a tacy osobnicy mi to uniemożliwiają. Ja nie mówię tu o jeździe 100 km/h po lodzie. Fakt, żniegu na chodnikach od cholery, ale ulice odśnieżone, nie jest ślisko, może trochę wilgotna jezdnia. Przyczepność bardzo dobra (abs się nie włącza nawet przy ostrym hamowaniu). A jedzie taki za przeproszeniem ********* 20 km/h i ani kilometra szybciej. Ja rozumiem, że jak jest szklanka albo jezdnia przykryta sniegiem, to każdy jedzie powoli. Ale po czystej nawierzchni, po dużej ulicy? A potem sie dziwią, że są czołówki, bo jedzie taka oferma i każdy ma wybór albo sie wlec z żółwim tempie albo wyprzedzić.

Mam to samo... Ale tak to jest... Bo są kierowcy i są posiadacze prawa jazdy... No i ci których nie stać na zimówki...

#39 OFFLINE   michal987654321

michal987654321

    Zbanowany

  • 1 677 postów
  • Dołączył: 03-05-2007
  • Skąd: RADOM
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 grudnia 2010 - 21:21

Mam to samo... Ale tak to jest... Bo są kierowcy i są posiadacze prawa jazdy... No i ci których nie stać na zimówki...


lepiej...jestem u kumpla w wulkanizacji....zajezdza dziadzia toyotą avensis tą najnowszą....wysiada.... mowi....ooo kurcze mysślałem że tą zime przejezdze na letnich....ale chyba zmienic.... ajjj szkoda......co się nasówa....ma gość kase na auto, co lepsza ma opony, a żydzi na wymiane 50zł...