Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Nieuczciwe warsztaty - naciąganie klientów


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
31 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   Raven

Raven
  • 0 postów
  • Dołączył: 11-12-2010

Napisany 10 marca 2011 - 03:14

pierszy raz słysze zła oppinie na temat tego człowieka


ja niestety też- nie skreślam jednak totalnie. W tym zakładzie robiło paru znajomych oraz znajomych znajomych i nie mieli zastrzeżeń. Poza tym jest dokładnie tak jak napisałam- niedbalstwo ( wiem, że wątek traktuje o nieuczciwości, ale jak to się mówi- pół prawdy, to całe kłamstwo). Po śladach ropy w bagażniku, wiem, że zaglądali pompy w baku oraz to, że całe "otoczenie" tej pompy było czyszczone przy jej wymianie, która była robiona wcześniej. Można było powiedzieć, ot co.

#22 OFFLINE   Skaff

Skaff

    Jeleń Stawia Daniel Pije

  • 57 postów
  • Dołączył: 15-08-2009
  • Skąd: Kraków NH

Napisany 11 marca 2011 - 17:05

Skaff po pierwsze jak psioczysz na mechesa , to nie rób potem auta u nich


A po drugie ?

za pierwszym razem pojechalem jak zwykle gdyz kilka innych aut tam dawalem i nigdy nie bylo zastrzezen. jak mi padł za drugim razem motor to chcialem zeby robili na gwarancji. jednak nie wymienialem rozrzadu przy pierwszej akcji wiec musialem zabulić za drugą, ok poszło pękło ale tą drugą robote tak spier.lili ze masakra. wiecej moja noga tam nie postanie.
axk wiec nie rozumiem o co ci chodzi w wypowiedzi ? czy po psioczeniu zawiozlem do nich auto ? czy jak widzisz psiocze po odbiorze auta !.

Generalnie radze trzymać się z dala od nich ;)
Only PB -> Dodany obrazek
Klucha na PJ



8)Żaden mężczyzna niczego by nie wymyślił, gdyby nie wymagania kobiet8)
Jeleń stawia.... 8)Daniel pije :stop:


#23 OFFLINE   axk

axk

    Wolność Rządzi :)

  • 262 postów
  • Dołączył: 11-01-2010
  • Skąd: Kraków

Napisany 11 marca 2011 - 20:39

A ty od razu huczysz, a ja właśnie wywnioskowałem (widocznie źle), że psioczyłeś i jeszcze oddałeś do nich furę.
=======================================
Moja Galeria >>>http://forum.omegakl...php?albumid=565
=======================================

#24 OFFLINE   Pablo91

Pablo91
  • 93 postów
  • Dołączył: 25-12-2009
  • Skąd: Krzyż wlkp
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.0 DTI 16v X20DTH

Napisany 11 marca 2011 - 20:43

nie dajcie się robić w gumę i pilnujcie się na naciągaczy w warsztatach:tank:

#25 OFFLINE   krogulewski

krogulewski

    Vincent Vicuś Vini :P

  • 764 postów
  • Dołączył: 16-04-2009
  • Skąd: Jastrząb

Napisany 11 marca 2011 - 20:49

Najlepsze bylo jak pewien gosciu oddał auto do mechanika i musiał, się z nim pożegnać... Auto zniknęło wraz z "mechaniorem" a koleś dostał po jakimś czasie propozycje okupu za swojego peugeota:mur:

#26 OFFLINE   Skaff

Skaff

    Jeleń Stawia Daniel Pije

  • 57 postów
  • Dołączył: 15-08-2009
  • Skąd: Kraków NH

Napisany 13 marca 2011 - 19:20

heh . za moim karawanem jeden gosciu chodzil i nudzil mechanika zeby dal mu numer do mnie bo chcialby kupić złomka :]

axk ja psiocze teraz po niestety fakcie jak odebralem auto. jak oddawalem to bylo ok.
Only PB -> Dodany obrazek
Klucha na PJ



8)Żaden mężczyzna niczego by nie wymyślił, gdyby nie wymagania kobiet8)
Jeleń stawia.... 8)Daniel pije :stop:


#27 OFFLINE   Kiciek

Kiciek
  • 237 postów
  • Dołączył: 15-05-2009
  • Skąd: Kielce
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 14 marca 2011 - 03:14

Przy okazji Pan napomknął, że jak zostawimy u Niego stary rozrusznik to On to odda do skupu i przekaże nam 35pln :jump:

Więc następnego dnia auto odebrał kumpel, jechał w daleką trasę.. Po godzinie zadzwonił, że coś strasznie hałasuje w przednim prawym kole, przy hamowaniu całym autem trzęsie a rozrusznik dalej pyka :)

Aaa.. I po południu zjawił się Pan z korektą faktury - doszło 150pln za kostkę :)

Czaicie? Niektórzy to mają dopiero tupet :)



Typowe oszustwo.
Ja czaję.
Zagrał na czyjejś chęci zysku. Komuś spodobała sie perspektywa 35 zł.
Nie istotna staje sie w tym momencie faktura, papiery itp.
Polska Normalność.

#28 OFFLINE   poorchava

poorchava

    Elec-TROLL-nik

  • 294 postów
  • Dołączył: 30-03-2009
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 18 marca 2011 - 01:53

Ja kiedyś na takiego trafiłem. Przez dłuzszy czas serwisowaliśmy u człowieka domowe automobile (maluch, astra, corsa, megane1) i był ok. A potem pan mechanik postanowił zacząć zarabiać, kupił mercedesa, już nie robił roboty samodzielnie, tylko pracownicy. No i jak kupiłem mućkę, to trzeba było porobić parę rzeczy: klocki tył+przód, wszystkie filtry, wszystkie płyny, świece, tuleje z przodu oba sworznie i jedna końcówka drążka,wspornik drążków kierowniczych (diagnoza ze stacji diagnostycznej i po wizycie w aso przed kupnem). Auto odstawiłem rano, wyraźnie prosiłem mechanika o NIESTOSOWANIE najtańszego szajsu, tylko takiego ze średniej półki, miałem odebrać po południu. Wyszło jakoś 1200zł (myślę, coś mało, ale nie przeszło mi przez głowę, że facet, u którego moja rodzina zostawiła tyle hajsu wykręci taki numer). Odebrałem, jeździłem.

Jakoś 3-4 miesiące od tej wizyty autko zaczęło cholernie ciężko odpalać na benzynie (długie kręcenie, gaśnięcie po pierwszym zaskoczeniu itp). Winny okazał się filtr paliwa, rzekomo wymieniony 3-4 miechy wcześniej, który był cały skorodowany a po odkręceniu wylała się z niego czarna maź (od rzekomej wymiany przejechałem na benzynie łącznie pewnie z jakieś 500km). Filtr wyglądał z zewnątrz, jakby miał tyle lat co auto, a nie 4 miesiące.

Później zaczęło coś trzeć w tylnym kole. Diagnoza (trafiona): od klocka hamulcowego odkruszyła się cała okładzina.... ze starości (wystarczyło popatrzeć, żeby stwierdzić, że klocek miał z 10 lat co najmniej)

Na dokładkę szlag trafił zawieszenie, które zaczęło niemiłosiernie tłuc. Otóż po 7 miesiącach od rzekomej wymiany na porządne komponenty z dużych tulei z przodu nie zostało NIC (prawdopodobnie tuleje dokręcane "w powietrzu").

Po tym fakcie zleciłem innemu mechanikowi (znajomy) "przebadanie" auta pod względem fuszerek i znalazło się jeszcze kilka rzeczy: zjarane świece (diagnoza: nie wymieniane kupę czasu), rozklekotany wspornik drążków (diagnoza: nie został dokręcony i latał na wszystkie strony) + kilka innych pomniejszych kwiatków.

Mechanik złodziej i cham, a nawet go ludziom wcześniej polecałem (:dziura:)

warsztat delikwenta mieści się we Wrocławiu, przy ul. Gazowej (nr bodajże 3), przed wiaduktem po lewej. Właścicielem jest niejaki obywatel Cybulski.

#29 OFFLINE   toptom

toptom
  • 1 518 postów
  • Dołączył: 12-10-2010
  • Skąd: Edynburg
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 19 marca 2011 - 22:24

No to ja opisze problem ojca. Ma on galaxy 2,0 benzyna 1996. Przekrecil panewke na wale wiec silnk do remontu. Wstawil do mechanika ktory po dokladnej diagnozie potwierdzil ze to panewka i remont z czesciami wyniesie 2100zl. Auto stalo u niego okolo 2miesiecy. Podczas odbierania auta pojechalem z bratem bo ojciec nie mogl a ja akurat bylem w Polsce. Auto nie ma mocy i ledwo jezdzi a wskaznik temp nie dzial. Wracamy a on na to zeby wykasowac bledy bo nie ma kompa. Pojechalem no i blad czujnika polozenia walka rozrzadu. Koles od razu powiedzial ze sa zamienione wtyczki od czujnikow temp. i polozenia walka. Zamienilem jednak to nic nie dalo. Wracam a on zeby zostawic auto i posprawdza. Dzwoni i mowi ze pompa dodatkowego powietrza padnieta. Ja juz wrocilem do UK ale brat kupil druga pompe. Koles stwierdzil ze jednak stara jest dobra a on nie wie co jest i kazal zabierac auto. Ojciec chce wezwac rzeczoznawce z PZMotu i niech sprawdza auto i do sadu.



Dalsza czesc ma sie tak. Auto po przejechaniu 500km od rzekomego remontu wyplulo korbowod przez miske. Auto zostalo scholowane do serwisu forda. Ojciec kupil nowy silnik. Fachowcy z serwisu powiedzieli ze rurki od klimy pogiete, duzo wtyczek uszkodzonych, wal nie byl szlifowany i jeszcze jakies tam szkody (prawdopodobnie przy wkladaniu silnika przez poprzedniego mechanika) , w dodatku gora nie byla nawet sciagana a mowil ze robil. Do wszystkiego byl wzywany rzeczoznawca i odpowiednie pismo zostalo juz wyslane do warsztatu. Teraz ojciec czeka na odpowiedz od niego i jak cos to pozew do sadu.

#30 OFFLINE   roobo

roobo
  • 726 postów
  • Dołączył: 10-02-2007
  • Skąd: polska

Napisany 20 marca 2011 - 01:21

Najlepsze bylo jak pewien gosciu oddał auto do mechanika i musiał, się z nim pożegnać... Auto zniknęło wraz z "mechaniorem" a koleś dostał po jakimś czasie propozycje okupu za swojego peugeota:mur:


To co powiedzieć jak zginął samochód tydzień po naprawie........ Okazał się potem, że warsztat współpracował w "mafią" i "wychaczał" im lepsze sztuki ułatwiając kradzież (odpowiednia przeróbka zamków i stacyjki) oraz dawał adres na właściciela :(

#31 OFFLINE   mariusz83x83

mariusz83x83
  • 78 postów
  • Dołączył: 16-12-2010
  • Skąd: katowice

Napisany 22 marca 2011 - 09:47

Ja też robie troche przy autach ale staram się nikogo nie naciągać na koszty ,wole przegląd robić przy klijęcie żeby widział co do naprawy ,co do wymiany a co może jeszcze jakoś czas wytrzymać jak klocki czy tarcze ,raz tylko pojechałem na warsztat z fordem fiestą 1,1 91r. na wymiane uszczelniaczy zaworowych, jak podjechałem na drugi dzień patrze a tu silnik wymontowali bo niby tak trzeba do zdięcia głowicy ,gdybym nie wiedział że wałek jest w bloku a nie w głowicy to bym uwierzył ,a tak to 490zł nie moje i połowa śrub palcami przykręcona .

#32 OFFLINE   Tuptus

Tuptus

    Tomek

  • 1 341 postów
  • Dołączył: 12-08-2008
  • Skąd: Poznań
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Z22XE

Napisany 24 marca 2011 - 18:39

ja mam zaufanego mechanika na szczęście, z resztą i tak robią mi wszystko "na poczekaniu" bo tramwajami nie chce mi się jeździć do domu.

Za to kolega z poprzedniej pracy ma służbowego Fiata Doblo, serwisowanego w ASO - przegląd co 20.000km i wymiana wszystkiego co trzeba... Przy jakichś 126000km pękł pasek rozrządu.... nie wymieniany od nowości....

o szkodach w silniku szkoda pisać :)