Nieuczciwe warsztaty - naciąganie klientów
#1 OFFLINE
Napisany 18 października 2010 - 18:10
W firmie mamy służbówkę - astra G 2006 rok 1.6 Twinport..
Cyknęło jej 170 tys km, a że nie można było odnaleźć informacji kiedy ostatnio pasek rozrządu był wymieniany - autko poszło do serwisu.
Jako, że szefostwo szuka oszczędności zdecydowało się zaprowadzić autko do pewnego zakładu w Policach (obok Szczecina).
Zlecono przegląd + wymiana rozrządu + rozrusznik czasem "pykał".
No i po tygodniu przy odebraniu auta wystawiono fakturkę na....2800 pln
Wymieniono końcówki drążków kierowniczych, tarcze + klocki, rozrząd, filtry i...rozrusznik.
Poprosiłem miłego Pana, żeby pokazał mi części, które wymienili - po chwili zmieszania zobaczyłem końcówki drążka - jedna jak nowa, drugą dało się ruszać, ale żadne luzy nie był wyczuwalne... Tarcze - rowek na krawędzi 0,5 mm, równiutko zjechane po obu stronach - klocki ok 40% zużycia, stare filtry, pasek i rozrusznik w częściach..
Do tego autko nie było gotowe, bo - jak Pan tłumaczył - od ciągłego przekręcania kluczykiem jakaś kostka padła, ale oczywiście Pan ma znajomego na szrocie i kostkę załatwi..
Przy okazji Pan napomknął, że jak zostawimy u Niego stary rozrusznik to On to odda do skupu i przekaże nam 35pln :jump:
Więc następnego dnia auto odebrał kumpel, jechał w daleką trasę.. Po godzinie zadzwonił, że coś strasznie hałasuje w przednim prawym kole, przy hamowaniu całym autem trzęsie a rozrusznik dalej pyka
Aaa.. I po południu zjawił się Pan z korektą faktury - doszło 150pln za kostkę
Czaicie? Niektórzy to mają dopiero tupet
#2 OFFLINE
Napisany 18 października 2010 - 18:34
To tak przy okazji
firmowy Citroen C5 1.8 PB 2004 r od nowości serwisowany.. i tak były wycieki oleju auto do serwisu w Krakowie..diagnoza nie widzą żadnych wycieków a cała misa mokra.. to ja telefon w dłoń i pod autko kamerka kręcę skąd wyciek i ładnie wyszło dokładnie..spod obudowy filtra..auto z powrotem do tego samego serwisu a oni patrzą nic nie widać kumpel pokazuje filmik a gość zmieszany mówi że trza autko zostawić na dłużej i będą patrzeć..no ok i stało 2 dni mówili ze wymienili uszczelkę i ma być..jednak po 2 dniach znowu kałuża pod autem i tel do serwisu..a oni nie możliwe.. auto na serwis stało 5 dni...i najlepsze po przyjeździe rachunek na 2.800 zł i pytanie za co ..a oni że musieli wymienić wałek rozrządu koszt 1700zł bo uszczerbany, jakiś tam czujnik od klimy uszczelki i robota..i zastanawia mnie jedno po co zaglądali pod dekiel klawiatury i co miała klima do tego wycieku...a najlepsze olej dalej wyciekał z tego samego miejsca to nadaje się do TVN Turbo...
#3 OFFLINE
Napisany 18 października 2010 - 23:27
#4 OFFLINE
Napisany 20 listopada 2010 - 20:27
Uwierzyłem gnojowi bo miał dobrą opinie.Dałem dziadowi 300zł i pojechałem w przekonaniu że nastawnik jest w porządku i trzeba szukać dalej przyczyn telepania.
Tak przebujałem się pół roku,po tym czasie co nieco wyczytałem na forum,między innymi o wyświetlaczu komputera(MID),no i skojarzyłem że kupowałem Mida od innego silnika i tak mnie tknęło czy przypadkiem ten gnojek nie ustawiał dawki paliwa włąśnie na wyświetlacz,no i po zmianie wyświetlacza okazało się ze dawka jest do kitu,więc ustawiłem dawkę tak jak ma być ale silnikiem dalej telepało.
Czułem że czyszczenia nastawnika też nie było,więc dzisiaj postanowiłem sam to zrobić,rozebrałem więc nastawnik i okazało się że przewody które są zgrzane fabrycznie a trzeba je przecież rozczepić żeby móc porządnie wyczyścić nastawnik są nadal fabrycznie zgrzane co świadczy że gnojek mało że nie wyczyścił nastawnika to jeszcze dawkę paliwa ustawiał na wyświetlacz a nie na kompa którego posiadał.
Po moim czyszczeniu silnik pięknie pracuje żadnego bujania nie ma.
Kończąc unikajcie pompiarza w Szczecinie na Tamie Pomorzańskiej przy salonie KIA,ten gnój skasował mnie 300 stówy za nic i jeszcze bezczelnie twierdził że nastawnik czyścił ultradźwiękami.Co za gnida.
#5 OFFLINE
#6 OFFLINE
Napisany 20 listopada 2010 - 21:46
Otóż na wizytówce jest Mirosław i Ewa Rogowscy
Adres:ul.Tama Pomorzańska 13(teren Transbudu)
#7 OFFLINE
Napisany 22 listopada 2010 - 11:45
Dlatego też popierdzieliłem takie coś i otwarłem swój nieduży warsztacik., może nie zrobie wszystkiego ale to co zrobie to wiem ze klient bedzie zadowolony i mnie poleci. A nie odwrotnie.
#8 OFFLINE
Napisany 22 listopada 2010 - 17:17
Ja rozumiem że coś może nie wyjść,może coś się zrypać,ba jestem nawet w stanie zrozumieć zawyżenie ceny za daną robotę ale bydle niech wykona tą pracę a nie bierze pieniądze za nic.
Teraz przypomniałem sobie jeszcze sytuację jak w czasie wymiany oleju u tego gnoja podjechało jakiś dwóch gości mercedesem i z mordą na niego że ma im oddać kasę za regenerację wtrysków,z tego co usłyszałem to też nie mogli dojść do ładu z silnikiem aż wymienili wtryski na inne,nie cykali się z nim tylko weszli do środka i coś tam mu wynieśli,od razu wyleciał z kasą za nimi.Tylko że wtedy myślałem że to jakieś świry,no ale teraz już wiem że nie.
#9 OFFLINE
Napisany 24 listopada 2010 - 23:19
#10 OFFLINE
Napisany 07 marca 2011 - 16:25
Sierpień 2009
Omega wylądowała w w.w serwisie ( byla czwartym samochodem robionym u tych - poprzednie trzy byly naprawiane w 99% bez zarzutu) Do wymiany były pierścienie na tłokach i pare pierdół... samochód stal 2 tygodnie .. uf udalo sie naprawili wystawili rachunek na 2,5 tys PLN ( plan glowicy, wymiana pierscieni, czesci, płyny etc. - generalnie robili całą górę ) zapytawszy o rozrząd super kiero :mag: stwierdzil ze rozrząd jest cycuś malinka itd i nie robimy nie ma sensu ( przypomne ze przy takiej kwocie pare stówek wiecej juz różnicy nie robi) omega wyjechala jednak gdzies było słychać nieszczelnosc niewiadomo czego ( tak jak by powietrze uciekalo)..... pojeździla do czerwca 2010 ( 10 miesiecy jak dobrze licze ) i juz pod sam koniec żywotnosci serducha zdawało sie zauważyć dym z okolic kolektora wydechowego.... mysle ufajdało sie to sie spala ( dodam takze ze po ingerencji magików silnik niemiłosiernie sie nagrzewał ! a wrecz przegrzewał ) wracajac do czerwca 2010 / omega trafila pod nóż... okazało sie ze rozrząd przeskoczył, zmielił panewki i nawyczyniał :mag: magicznych rzeczy w swiezo robionym silniku... pokrzywione zawory ( 14/16- pozdrowienia na szydery przybek83 ) pogiety wał etc..... Pokazuje fakturke z naprawy sierpien 2009 - kierownik wystawil oczy i mówi" jak to rozrzad,,, przy takiej operacji nie robil Pan rozrzadu??" no myslalem ze mu je:censored:ne z półobrotu... pytam ile kosztować mnie bedzie przekładka silnika ( bo naprawa starego na dzien dobry 3,5 tys) wiec bez zastanowienia zapytalem/.. dowiedzialem sie ze sama przekladka to koszt ok 1400 zl .... mało go nie poplułem jak zacząłem sie śmiać.... staneło w koncu na 700 zł + koszt oleju ..... oni daja płyny przekladke + mój koszt nowego rozrządu tu cytuje" o ile Pan sobie życzy" ..... no to riposta " czy ja sobie życze ? przed chwilą mówił Pan ze to standard " gość sie zgasił zanim wystartował ..... ok robimy z rozrządem .... jaka kwota ? ok 1300-1500 zł ..... kupiłem silnik, cacany ładny i wogóle z gwarancja.... dotarł do magików... zabrali sie za robote po 1,5 miesiaca.... ok przezyje i tak nie mialem kasy spłukany wydatkiem na silnik...... pewnego pieknego popołudnia mechanik dzwoni i oznajmia ze autko do odbioru, na co pytam ile wyszlo i czy rozbierali silnik.... tak wyszlo 1950 zł , oczywiscie sprawdzalismy silnik pod kazdym kątem...... zaczela siepolemika co do ceny. w efekcie okazalo sie ze cos tam zle wyliczyli i musze zaplacic 1750 zl.... dobra poszło pękło zapłacone..... auto odebrane.... zaczynaja sie porządki ( gdyż stalo pare miesiecy a dopchane tam zostało z naprawde wielkim "domem publicznym " ładnie mówiac w środku. zauważone problemy :
Brak sikora ( zegarka) marki sharp ( podróba z allegro za 50 zł ) ale wygladał super.
Brak kabli rozruchowych ( gruba fajna miedz)
brak jednej pompy oleju ( mialem w sumie 3 - jedna ze starego silnika, druga z nowego i trzecia która dostałem od kolegi w drodze wymiany za grill kameia + ori atrapa z jego omegi ) ..... to tyle jak narazie z rzeczy "zaginionych"
odbierajac auto zostałem przeszkolony " wie Pan zrob ilismy to to i to ( mówił własciciel) Pana akumulator był detka wywalilismy wsadzilismy Panu dwa aku co zostaly po klientach, takze kicha ale lepsze niz Pana ( nadmienie ze moj aku miał ok 1,5 roku )". autko odpalali kablami ( nie bylo przygotowani na odbior auta mimo iż własciciel dzwonil 3 dni wczesnij z pytaniem kiedy bede) kontynuując instrukcje jaka otrzymałem : " no i tam troche sie dymi z okolic kolektora,,,," pier...lnąłem jak to usłyszalem..... " chlopaki zdiagnozowały pekniecie miedzy 2 a 3 rurą " ....... w dniu dzisiejszym wiem ze nie jest to pękniety kolektor co jest dosyc czeste w X20XEV ..... jakiś c:censored:j nie założył uszczelki pod pokrywą zaworów ( tak sprawdzalem jest wyszczególniona na fakturze) i olej lał sie tak ładnie centralnie na kolektor ..... jak tylko kucnałem przy lewym przednim kole patrząc na łączenie miedzy pokrywą zaworów a glowicą lało sie tak ładnie ze spokojnie przy ok 5 min pracy silnika uzbierał bym szklaneczke oleju.....
NIE POLECAM, ODRADZAM, ŻAŁUJĘ...... wszystkiego co zwiazane z tą firmą..... a sprawe wyjasnie w najbliższym czasie z właścicielem..... ciekaw jestem co powie jak dostanie fakture za czesci, pracę itp z uzasadnieniem co jego mechanicy odwalili.... nie wspominam juz co zrobi jak sie dowie ze pare rzeczy zgineło ( oooo przypomnialo mi sie takze ze nie dostalem calego starego silnika tylko : misa, pogiete uszczelki aluminiowe, pokrywa zaworów i glowica z pogietymi zaworami..... brakuje tak jak by żeliwnej czesci silnika z tłokami, wałem itd )
Przepraszam za tak długi post... moze komuś chcialo sie to czytac jednak powstal tylko po to aby zobrazować co sie dzieje.... najbardziej wku:censored: ze takich firm krzaków działajacych pod znanym logo jest cała masa....
Klucha na PJ
8)Żaden mężczyzna niczego by nie wymyślił, gdyby nie wymagania kobiet8)
Jeleń stawia.... 8)Daniel pije
#11 OFFLINE
Napisany 07 marca 2011 - 16:33
Chcialo I wspolczuje tej przygody z pseudomechanikami...moze komuś chcialo sie to czytac
P.S. Jak tam 14-tu Twoich kolegow?
#12 OFFLINE
Napisany 07 marca 2011 - 16:36
#13 OFFLINE
Napisany 08 marca 2011 - 16:51
Teodor Szmit Zakrzew 39 B-adres z wizytówki otrzymanej w warsztacie, a przez telefon podali mi adres Gulinek 93- to tylko gwoli ścisłości. Panowie grzebiąc się przy pompie paliwa zapiaszczyli i rozciągnęli uszczelkę przy koszu, co poskutkowało sporą utratą paliwa.
Autopolmozbyt w Grójcu- naprawiali skutki działań w/w nazywając ich partaczami. Sami nie zauważyli, że wymieniona przez nich uszczelka jest zawinięta i paliwo nadal wydostaje się na zewnątrz.
Ponadto- i proszę mi nie wmawiać, że to babska fanaberia- z zakładów odbierałam samochód z wyświechtanym wnętrzem. Pranie tapicerki to też koszt.
#14 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 09:28
#15 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 15:50
P.S. Jak tam 14-tu Twoich kolegow?
przybek .... wybaczam Ci
Chcesz adres dobrego,uczciwego, czystego i nie kradnącego mechanika
A są tacy ? :mag:
Skaff... jak co, to dzwon do nas, Wodz Alu-Krzywa-Felga-Sztajmes przyjedzie z cala swita OKP i im ...... wylozymy kawe na lawe
Dave hehe no dawajcie pierwsze poleje się wódka a później krew ( ich krew i oni beda placic rachunek za %%% ) :D
Ps - najnowsze wiesci ( pytalem kilku "znawców" kazdy mówi ze to nie mozliwe ) zapier...jade A4 w kierunku katowic złomegatorem, lans bauns muzyczka az tu nagle siwo za mną i szyba robi sie mokra.... na pas awaryjny macam paluchem a to olej..... tylko dziwne bo taki jak na bagnecie bywa..... pierwszy zjazd, cpn, ( zaczela migac kontrolka oleju ) no to ciach kupilem 2 literki ... sru zalałem czekam az spłynie cały ale patrze mokro pod nogami...... kucam a tam ..... ( nie nie Buka z muminków ) brak korka spustowego :kat: a moje pytanie do tych "znawców" było nastepujace " Czy to kur... możliwe zeby sie sam wykrecił "??? tak wiec dopelnienie histori to zapewne niedorecony korek spustowy żal.pl nie mam sił ... jade ich roznieść w piatek....
Klucha na PJ
8)Żaden mężczyzna niczego by nie wymyślił, gdyby nie wymagania kobiet8)
Jeleń stawia.... 8)Daniel pije
#16 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 16:34
Ano jeszcze są (ja chyba miałem to szczęście i znalazłem)A są tacy ?
Możliwe to jest wszystko.możliwe zeby sie sam wykrecił
#17 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 17:44
Możliwe to jest wszystko.
Adaś no nie mów mi że fest skręcona śruba z podkładką jest sie w stanie odkrecic ( to jest rozm 19) wiec dosyc duża sruba. Te co koła trzymają się nie wykrecaja a mają przeciązenia i wogole . a zwykly korek co tam ? jest cisnienie rozumiem ale nowa srubka ? nie wierze w to . jak jezdze iles lat juz po kilkadziesiat tys km rocznie różnymi samochodami to nigdy cos takiego mi sie nie zdarzylo ....
Klucha na PJ
8)Żaden mężczyzna niczego by nie wymyślił, gdyby nie wymagania kobiet8)
Jeleń stawia.... 8)Daniel pije
#18 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 17:59
Nie dokręcona, zerwany gwint nie zauważyli nie chcieli widzieć (a dobre będzie) i stało się.fest skręcona śruba
#19 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 20:33
Adaś no nie mów mi że fest skręcona śruba z podkładką jest sie w stanie odkrecic ( to jest rozm 19) wiec dosyc duża sruba. Te co koła trzymają się nie wykrecaja a mają przeciązenia i wogole . a zwykly korek co tam ? jest cisnienie rozumiem ale nowa srubka ? nie wierze w to . jak jezdze iles lat juz po kilkadziesiat tys km rocznie różnymi samochodami to nigdy cos takiego mi sie nie zdarzylo ....
Skaff po pierwsze jak psioczysz na mechesa , to nie rób potem auta u nich!!
Moja Galeria >>>http://forum.omegakl...php?albumid=565
=======================================
#20 OFFLINE
Napisany 09 marca 2011 - 21:06
Dorzucam niedbałych i niechlujnych
Teodor Szmit Zakrzew 39 B-adres z wizytówki otrzymanej w warsztacie, a przez telefon podali mi adres Gulinek 93- to tylko gwoli ścisłości. Panowie grzebiąc się przy pompie paliwa zapiaszczyli i rozciągnęli uszczelkę przy koszu, co poskutkowało sporą utratą paliwa.
to dlatego ze jeszcze jakies 2 miech temu zakłąd był pod starym adresem, a teraz znajduje sie zaledwie 300 metrów dalej, jak widac jest tam nowa hala, pierszy raz słysze zła oppinie na temat tego człowieka