To wytłumacz mi dlaczego miał na kilka godzin przed wrzuceniem do pieca zlewa się wodą? I jakoś to niczemu nie szkodzi.Bo podobno drewno jest paliwem bardziej wilgotnym, czy coś w tym stylu, a to powoduje szybką korozję pieca


Kto pali w domku węglem?
#21
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 23:05
#22
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 23:07
To wytłumacz mi dlaczego miał na kilka godzin przed wrzuceniem do pieca zlewa się wodą? I jakoś to niczemu nie szkodzi.
No to nie wiem. Ale producenci podają, że piec jest na węgiel i drewno lub tylko na węgiel. Przecież gdyby tak nie było, to każdy reklamowaliby jako na oba paliwa. Znalazłem takie zdanie: Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny piec na węgiel i drewno o sprawności 85%. TO bujda na resorach. Drewno potrzebuje zupełnie innego paleniska niż węgiel.
#23
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 23:19
No to nie wiem. Ale producenci podają, że piec jest na węgiel i drewno lub tylko na węgiel. Przecież gdyby tak nie było, to każdy reklamowaliby jako na oba paliwa. Znalazłem takie zdanie: Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny piec na węgiel i drewno o sprawności 85%. TO bujda na resorach. Drewno potrzebuje zupełnie innego paleniska niż węgiel.
Bzdura.
Nie spotkałem jeszcze osoby,u której w piecu nie dałoby rady palić drewnem
Owszem,w starym piecu węglowym nie powinno się palić MIAŁEM,jeśli nie ma dmuchawy.Ale drewnem??Chłopie,suchy dąb lub olcha da Ci tyle ciepła co średniej jakości węgiel.Oczywiście jest kwestia opłacalności,ale nie o tym temat:)
Pierwszy piec jaki mieliśmy to był najzwyklejszy węglowy.
Teraz mamy miałowo-węglowy z nadmuchem i regulatorem temperatury i drewno sie pali aż huczy.
Owszem,jak kupisz mokre,dopiero co ścięty drzewo to będzie Ci woda wychodzić i tak sobie się palić.Ale suche??W każdym piecu Ci pójdzie.Nie ma innej opcji.
#24
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 23:37
To może zapytam tak: czym jeszcze można palić w zwykłym piecu na węgiel?

Czy węgiel kamienny w środku zimy jest dużo droższy niż teraz?
A czy jest dostępny?
Po prostu nie wiem, czy robienie zapasów ma sens, jeśli można co miesiąc sobie podjechać i kupić.
#25
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2010 - 06:57
A dom masz ocieplony? Jaką utrzymujesz temperaturę? Ja jestem bardzo ciepłolubny.
Ja właśnie zastanawiam się, ile wziąć węgla kamiennego kostka. Część ogrzewana też ma u mnie 200 metrów. Dom nieocieplony, ale naprawdę grube mury.
I wydaje mi się, że pewnie lepiej wziąć część kostki, a część orzecha, żeby się lepiej rozpalało.
Poprzedni właściciele mieli 4 tony węgla, 2 tony miału, zima była ostra, a im jeszcze sporo zostało.
Nie wiem. Na tę chwilę strzelam, że 3 tony kostki i 1 tonę orzecha.
Nie chcę wydać za dużo, ale też nie chciałbym zostać w środku zimy bez opału, zwłaszcza, że w tym roku były jakieś jaja i ludzie po kilka dni koczowali pod kopalniami z tego co pamiętam.
Dom mam ocieplony,przed ociepleniem szło mi właśnie w granicach 5ton.A co do temperatury to nie jestem aż tak ciepłolubny ale nie lubię też zimna,coś pośrodku.Temperaturę na piecu utrzymuję do 40 stopni,no tej ostatniej zimy ustawiałem na 42stopnie:).Według mnie koks jest lepszy do opalania,wiem że jest droższy ale też wolniej się wypala.
Kiedyś próbowałem brykietem drzewnym palić,owszem paliło się ale wypalało się dość szybko,trzeba by było latać do pieca co chwilę.
Pelet według mnie super sprawa ale trzeba dokupować palnik który kosztuje ok 2500zł,
Coś takiego http://www.feromex.p...niki_na_pellets.
Co do kupowania w zimie to też nie za bardzo bo węgiel nasiąknie wodą i będziesz płacił za wodę,lepiej kupować w lecie.Co do dostępności to różnie bywa,jest a nagle nie ma.
Jeżeli dysponujesz gotówką to lepiej sobie kup na całą zimę,tylko wyczekaj suchych dni.
#26
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2010 - 07:02
Bo podobno drewno jest paliwem bardziej wilgotnym, czy coś w tym stylu, a to powoduje szybką korozję pieca.
Nie mniej wilgotny potrafi byc wegiel. U mnie po 5 sezonach piec na eko-groszek w podajniku ma juz dziurki na wylot od korozji. A 2 lata temu korozja zjadla mi doslownie slimak od podajnika.
U mnie:
chatka 200 m.kw., na caly rok zuzywam 6 ton groszku, ogrzewanie na 24 st.C (cieplolubna zona).
Omega B 2.5V6 kombi ASB - sprzedana
Omega BFL 3.2V6 sedan ASB
Chevrolet Suburban 2012 5.3V8 ASB
Mariusz Domżalski (trumna)
indiańskie imię: "błękitne plecy"
#27
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2010 - 08:45
Więc na chłopski rozum jak włączę bojler do grzania wody i jednocześnie włączę pompę C.O., to woda z bojlera zagrzana grzałką elektryczną do temp. 80 stopni będzie podgrzewała wodę w instalacji C.O. Mam rację, czy czegoś nie przewidziałem?
to się sprawdzi, u moich rodziców na lato zapomnieli przełączyć zawory z CO na sam bojler i latem po rachunek za prąd ich zaskoczył


Nie spotkałem jeszcze osoby,u której w piecu nie dałoby rady palić drewnem
ani ja, a palę we własnym piecu już ze 25 lat:D
Owszem,w starym piecu węglowym nie powinno się palić MIAŁEM,jeśli nie ma dmuchawy
więc ja stary piec węglowy przerobiłem na miałowy, sztuka prosta i tania (koledzy podali linki do sterowników)
z węglem to jest tak, ze dla mnie za mało przewidywalny i uciążliwy do palenia no i droższy od miału,
mam duży piec na mały metraż mieszkania i mi zasyp (miału) wystarcza na 48 h spokoju ze stałą temperaturą w mieszkaniu
a przy ustawieniu na niską temperaturę wyjazdy na kilka dni nie stanowiły problemu
#28
OFFLINE
Napisany 27 sierpnia 2010 - 01:00
to się sprawdzi, u moich rodziców na lato zapomnieli przełączyć zawory z CO na sam bojler i latem po rachunek za prąd ich zaskoczył
a dopiero po czasie stwierdzili ciepłe grzejniki - w lipcu
To jaką moc ma ten bojler?

Bo w sumie to trochę dziwne. Piece mają przynajmniej kilkanaście kW, a bojler najwyżej 2kW. No ale tylko się cieszyć.
Tak wygląda moja instalacja. To prawda, że jest zła?
Dla przypomnienia. Fachowiec mówi, że siedzę na bombie, bo:
1) Na kotle jest zawór, a nie powinien być
2) Rura biegnąca z naczynia wzbiorczego do zlewu na parterze jest za wąska i
nie spełni swojej funkcji zabezpieczającej w przypadku zagotowania wody.
Czy facet ma rację? Poniżej zdjęcia mojej instalacji.
Niepokoję się też spękaniami na kominie. Co o tym myślicie?
Tutaj na dole przy wiadrze odkręca się, żeby napełnić instalację wodą:




To ten czerwony zawór ponoć jest niedozwolony:




Górna komora:

Dolna:


Tu są jakieś 2 zawory ręczne:


To jest ta rurka nad zlewem biegnąca z naczynia wzbiorczego:

Tutaj w powiększeniu:










Co o tym myślicie?
#29
OFFLINE
Napisany 27 sierpnia 2010 - 06:11
To wytłumacz mi dlaczego miał na kilka godzin przed wrzuceniem do pieca zlewa się wodą? I jakoś to niczemu nie szkodzi.
to akurat moze szkodzic mowil mi to producent piecow, a opieprzal nawet wuj kominiarz.
Jak zlejesz mial woda to wolniej zacznie sie palic i dluzej trzyma sie temperatura taki jest plus wg zlewajacego ale jest tez jeden minus i to taki ze u mnie w domu zaprzestalo sie tego procederu. zlewajac mial czy wegiel powodujesz ze zaczyna z niego uchodzic jakis gaz ktory jest latwo palny. takze nie jest dobrze
#30
OFFLINE
Napisany 27 sierpnia 2010 - 06:50
A te pęknięcia na kominie to bym na twoim miejscu sprawdził czy to tylko tynk pękł od ciepła czy też komin,najlepiej zadzwoń po kominiarza niech zrobi test szczelności,ja płaciłem 150zł,no i wyszło że mam pęknięty komin.
A i radzę Ci w pomieszczeniach gdzie biegnie komin założyć czujnik czadu,u mnie właśnie tak było,w pokoju gdzie spała córka pękł komin,córka wymiotowała przez kilka nocy,po założeniu czujnika obudził nas alarm.Musiałem robić wkład kominowy.
#31
OFFLINE
Napisany 29 sierpnia 2010 - 02:01
pompa obiegowa powinna być zamontowana na powrocie (zasilaniu pieca). Powrót jest z reguły umieszczony na dole kotła.
Ten zawór zwrotny jest w Twoim układzie niezbędny - bez niego woda napędzana pompą płynęłaby z powrotem do pieca.
Nie ma czegoś takiego jak odpowietrzenie naczynia przelewowego - ono z definicji jest naczyniem otwartym - przelew jest jednocześnie odpowietrzeniem, ponadto naczynie owe jest zawsze najwyżej położonym elementem instalacji.
Na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
1. pompę obiegową podłączyłbym do rury powrotnej na dole kotła likwidując tym samym te dziwne rury u góry.
2. zawór zwrotny wywalić w cholerę
3. zamiast termometru zamontuj sobie najzwyklejszy miarkownik ciągu, termometr wkręć w otwór po lewej stronie powstały po wymontowaniu rurki.
4. spękania na kominie można pobieżnie sprawdzić przykładając do nich zapaloną zapałkę. Jeśli w spękaniu jest cug - wiadomo.
#32
OFFLINE
Napisany 29 sierpnia 2010 - 23:07
#33
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 08:10
Po przeróbce:
1. pompa będzie na powrocie, to ważne z kilku powodów:
- będzie chłodniejsza, co przedłuży jej żywot
- w razie zagotowania pieca wirnik nie dostanie po łopatkach
- w razie zagotowania pieca pompa nie będzie mielić pary wodnej (a w takim wypadku jej wydajność spada do zera i kocioł nie przestanie się gotować na skutek braku obiegu)
2. nie będzie tego zaworu zwrotnego, bo będzie po prostu niepotrzebny, a jest on potencjalnym źródłem niebezpieczeństwa - jeśli w razie zagotowania kotła się przyblokuje to rzeczywiście może być bum. Choć chyba przy samej pompie masz zamontowany zawór ciśnieniowy bezpieczeństwa upuszczający nadmierne ciśnienie (ten skośny króciec)
3. brak tej rurki na górze kotła - będzie estetyczniej
Ale chciałbym podkreślić, że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i być może (choć bardzo w to wątpię) takie rozwiązanie jak u Ciebie ma jakiś ukryty sens?
być może chodzi o to by był obieg grawitacyjny?
#34
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 08:43
Pelet według mnie super sprawa ale trzeba dokupować palnik który kosztuje ok 2500zł,
I taki palnik można zamontować do każdego zwykłego pieca węglowego?
#35
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 11:14
Jeśli będzie miał kompa, to do zagotowania dojdzie jedynie gdy wyłączą prąd, ale wtedy i tak pompa nie będzie chodzić, więc to chyba bez znaczenia czy jest na dole czy na górze.w razie zagotowania pieca
#36
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 15:58
I taki palnik można zamontować do każdego zwykłego pieca węglowego?
Tak można zamontować do każdego kotła na paliwo stałe,a także w piecu zasiłanym olejem opałowym.Montujesz taki palnik zamiast dolnych drzwiczek a górę zamykasz szczelnie na stałe,na palniku masz całe sterowanie,ustawiasz odpowiednie parametry i spokój na parę dni,nawet do tygodnia(wszystko zależy od pojemności zasobnika i ustawionej temperatury).
Jeśli będzie miał kompa, to do zagotowania dojdzie jedynie gdy wyłączą prąd, ale wtedy i tak pompa nie będzie chodzić, więc to chyba bez znaczenia czy jest na dole czy na górze.
Jeżeli jest dmuchawa to nawet jak wyłączą prąd to woda się nie zagotuje,prędzej piec wygaśnie.
#37
OFFLINE
Napisany 30 sierpnia 2010 - 16:22

#38
OFFLINE
Napisany 05 grudnia 2013 - 19:31
#39
OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2013 - 19:27