

Kto pali w domku węglem?
#1
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 17:59
Druga sprawa. Nie wiem, czy facet mnie nie naciąga. Przyszedł producent pieca sprawdzić, jak został podłączony. Od pieca idzie na strych taka gruba rura na wodę, tam jest takie naczynie awaryjne, czy jak to się tam nazywa i z niego idzie z powrotem na dół taka mała rurka umieszczona nad beczką.
I to ponoć jest zabezpieczenie, jakby się woda zagotowała. Tylko facet mówi, że mam zły montaż i to jest siedzenie na bombie, bo ponoć przed tą grubą rurą co idzie na strych mam zawór, a nie wolno, a z kolei ta rurka biegnąca na dół jest za wąska i nie zda egzaminu w razie zagotowania wody.
Porobię zdjęcia, to Wam pokażę i poproszę o radę kogoś, kto się na tym zna. Facet chce mi wymieniać rurę od naczynia awaryjnego tę co biegnie na parter do beczki na grubszą. Zastanawiam się, czy to jest w ogóle potrzebne i dlaczego właściwie ta rura musi iść na dół. Dlaczego nie mogę postawić beczki na strychu, tuż przy tym naczyniu.
Byłem cienki z fizyki ...
#2
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 18:19
jeśli masz odpowietszniki to niema jaj a jaka stara ta twoja instalacja i to układ otwarty czy zamkniętyPodobno to niepolecane, bo przy napełnianiu są jaja z odpowietrzaniem.
#3
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:05
#4
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:16
#5
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:24
jeśli masz odpowietszniki to niema jaj a jaka stara ta twoja instalacja i to układ otwarty czy zamknięty
Instalacja zakładam, że lata 80. Na pewno nie starsza. Układ otwarty. Piec 2-letni, zwykły na węgiel. Naczynie wyrównawcze nie ma odpowietrznika. Może wymienić samo naczynie?
Otóż jest taka możliwość że zagotuje się woda, ale jak ktoś umiejętnie pali nie ma takiej opcji
Jakieś wskazówki?

Dla mnie to pierwszy rok palenia. Kompletnie nie mam w tym doświadczenia, ale co zrobić. Kiedyś się trzeba nauczyć. Widzę, że piec ma termometr, ale nie ma żadnego sterowania.
,a ta rura cienka to jest odpływ wody gdy się uzupełnia zbiornik wyrównawczy,ale i również przelew jeśli się zagotuje woda,bo faktycznie woda zwiększa swą obiętość jak się zagrzeje,
No właśnie tak mi poprzedni właściciele tłumaczyli, że to jest przelew, żeby wiedzieć, kiedy już się napełniło na maksa. A ten fachman mówi, że to jest za mała średnica i w razie zagotowania woda tym nie spłynie.
nie radziłbym Ci przenoszenia beczki na strych jeśli nie chcesz chaty zalać,bo wiadomo zapomnisz wylać nadmiar i po suficie,można by było wymienić na grubszą ale po co ci ten wydatek
No dużą beczkę nie ma problemu. Do tego czujnik, który będzie wył, jak tam zacznie lecieć woda. Dlaczego na strych - no bo chcę uniknąć kosztownego prowadzenia grubszej rury na dół, a facet mnie nastraszył, że jak woda nie będzie miała ujścia, to rozerwie piec jak bombę. Może mnie chce naciągnąć, ale facet produkuje piece od nastu lat, to chyba się zna.
,spuszczaj wodę i nie martw się z odpowietrzaniem po prostu jak będziesz uzupełniał wodę odkręć najdalszy odpowietrznik i po balu.powodzenia pozdrawiam
Ma to sens, tylko musiałbym zabrać ze sobą zwierzaki. Dlatego rozważam też opcję z płynem lub grzałką, bo dzięki temu mogę zostawić zwierzęta i poprosić sąsiada o ich doglądanie przez kilka dni. Tylko zastanawiam się, jaki to będzie koszt grzania taką grzałką przez tydzień

Mam identyczną instalacje,jeżeli masz odpowietrznik w górnych grzejnikach to spokojnie Ci się odpowietrzy przy ponownym napełnianiu.
Nie mam, ale to jest pewnie groszowa sprawa, to sobie założę. Na każdym grzejniku na najwyższej kondygnacji, na której są grzejniki? A może po prostu zmienić naczynie wyrównawcze na takie z odpowietrznikiem i wtedy już nie trzeba na grzejnikach?
#6
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:25
Warto się zaopatrzyć w takim wypadku w komputer z pompą powietrza. Ustawiasz temperaturę, co jaki czas ma dmuchać, jak długo itd, wtedy masz spokój.Widzę, że piec ma termometr, ale nie ma żadnego sterowania.
#7
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:28
Warto się zaopatrzyć w takim wypadku w komputer z pompą powietrza. Ustawiasz temperaturę, co jaki czas ma dmuchać, jak długo itd, wtedy masz spokój.
Ciekawa sprawa. Nie wiedziałem, że takie coś istnieje. Czyli to się wstawia w otwór zasysający powietrze do pieca i on sam steruje, ile powietrza wpuszczać, tak? A ile takie cudo kosztuje i jacy producenci są godni polecenia?
#8
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:35
http://allegro.pl/do...1186410062.html
http://allegro.pl/ek...1188498842.html
http://allegro.pl/st...1191142942.html
Takie sterowniki współpracują też z pompą wody jeśli taką się posiada.
#9
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:43
Dmuchawa znajduje się albo na dole, albo na górze pieca, w zależności od typu.
http://allegro.pl/do...1186410062.html
http://allegro.pl/ek...1188498842.html
http://allegro.pl/st...1191142942.html
Takie sterowniki współpracują też z pompą wody jeśli taką się posiada.
Dzięki. A widziałeś gdzieś może jakiś rodzaj automatycznego podajnika węgla? Bo mnie udało się znaleźć tylko albo do ekogroszku, albo do miału. Ale do grubszego węgla nigdzie. Tak korzystając z okazji, to ile zużywacie węgla w sezonie i na jaki metraż?
#10
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 19:51
Z tego co widzę, to tylko mieszanka miał/węgiel i wcale nie jest to tani wydatek.A widziałeś gdzieś może jakiś rodzaj automatycznego podajnika węgla?
http://www.technika....ial_wegiel.html
#11
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 20:13
#12
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 20:39
Mi na ok 200m2 idzie od 2,5 do 3 ton koksu,ale myślę na przerobienie tego pieca na pelet,dokładam wtedy tylko palnik z podajnikiem,zbiornikiem może wtedy być zwykły karton.Przy pelecie jest o wiele czyściej a koszt wychodzi podobny do koksu.
A dom masz ocieplony? Jaką utrzymujesz temperaturę? Ja jestem bardzo ciepłolubny.
Ja właśnie zastanawiam się, ile wziąć węgla kamiennego kostka. Część ogrzewana też ma u mnie 200 metrów. Dom nieocieplony, ale naprawdę grube mury.
I wydaje mi się, że pewnie lepiej wziąć część kostki, a część orzecha, żeby się lepiej rozpalało.
Poprzedni właściciele mieli 4 tony węgla, 2 tony miału, zima była ostra, a im jeszcze sporo zostało.
Nie wiem. Na tę chwilę strzelam, że 3 tony kostki i 1 tonę orzecha.
Nie chcę wydać za dużo, ale też nie chciałbym zostać w środku zimy bez opału, zwłaszcza, że w tym roku były jakieś jaja i ludzie po kilka dni koczowali pod kopalniami z tego co pamiętam.
#13
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 20:41
#14
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 20:52
mówisz o tygodniowych wakacjach, raczej nie znajdziesz tak pojemnego zasobnika no i popiół z tygodnia ktoś musi wybrać. w takim piecu masz chuba bojler w którym możesz grzać wodę z pieca albo z grzałki, może taniei wyjdzie na czas wakacji włączyć grzałkę na jakąś niską temperature i otworzyć zawory na grzejniki?
Geniusz!

Dzięki Tobie coś mi zaświtało.
Wodę mam ogrzewaną bojlerem elektrycznym z wężownicą.
Bojler jest połączony w łazience z grzejnikiem będącym częścią instalacji C.O.
Jeśli dobrze rozumiem, to woda z C.O. przepływa rurką biegnącą przez środek bojlera i ogrzewa tym samym wodę znajdującą się w bojlerze, a przeznaczoną do mycia.
Więc na chłopski rozum jak włączę bojler do grzania wody i jednocześnie włączę pompę C.O., to woda z bojlera zagrzana grzałką elektryczną do temp. 80 stopni będzie podgrzewała wodę w instalacji C.O. Mam rację, czy czegoś nie przewidziałem?
Teraz pojawia się tylko pytanie, czy jak bojler będzie chodził non-stop przez tydzień, to go szlag nie trafi. Ale on ma termostat, więc pewnie nie. Gdyby to zadziałało, to byłoby super. Kwestia obliczenia wysokości rachunków. No i pytanie, jaka mogłaby być temperatura w domu. Bojler ma tylko 1400W.
#15
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 21:00
#16
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 21:14
na grzałce jest pokrętło regulacji temperatury, wystarczy coś powyżej zera.
Żeby nie zamarzły rury to tak, ale ja mam w domu zwierzyniec. Muszę im dać przynajmniej 18 stopni.
#17
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 21:16
sprawdzałeś?
Lepiej zakup tyle opału co poprzedni włściciel , po sezonie zobaczysz cy tyle Ci wystarczy, czy o wiele za duzo
ale jeżeli jesteś cipłolubny to powinno byc akurat.
nie kombinuj ,poproś sąsiada to Ci podrzuci przez ten tydzienŻeby nie zamarzły rury to tak, ale ja mam w domu zwierzyniec. Muszę im dać przynajmniej 18 stopni.
#18
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 21:55
Ja mam piec na zwykły węgiel kostka lub orzech, ale zastanawiam się, czy by nie wziąć takich brykietów. Wiem, że drewnem nie mogę palić, ale brykiet chyba nie zaszkodzi?
Sprzedawcy zachwalają, że to tylko o 20% mniej kaloryczne od najlepszego węgla kamiennego, a sporo tańsze.
#19
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 22:14
Wiem, że drewnem nie mogę palić
A to niby czemu?
Co do brykietu to również nad tym myślałem.Jest nawet jakieś forum gdzie sporo ludzi się wypowiadało na ten temat i opinie były różne.
Co do tych kolejek za węglem o których mówisz,to osobiście nic takiego tej zimy nie odczułem.
Moja rada:nie kupuj od razu dużej ilości węgla.Kup sobie choćby worek,zobacz jak się pali i dopiero zamawiaj większą ilość.Bo jak g..wniany kupisz to sie zamęczysz.
I komin przeczyścić:)Ostatnio właśnie sobie wyciora kupiłem z odważnikami i szok ile mi sadzy wyszło.A cug taki ,że łapę wciąga:)
Dodatkowo masz preparaty,które wypalają sadzę.Też teraz kupowałem kilogram coś za 12 PLN.
#20
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2010 - 22:22
A to niby czemu?
Bo podobno drewno jest paliwem bardziej wilgotnym, czy coś w tym stylu, a to powoduje szybką korozję pieca.
Moja rada:nie kupuj od razu dużej ilości węgla.Kup sobie choćby worek,zobacz jak się pali i dopiero zamawiaj większą ilość.
Masz rację. Tylko powiedz mi jak człowiek, który w życiu nie palił węglem, ma odróżnić dobry węgiel od kiepskiego?
