Widzę, że znowu jest wojna Diesel-Benzyna wiec nie byłbym soba jak bym się nie wtrącił. Chcesz mieć problem to kup sobie zajechane 2.5 TD bo takie sa na naszym rynku wtórnym z małym przebiegiem 300 tyś i drugie 300 w pamięci.
Mi też strzelił rozrząd w V-ce i co. I nic 2000 zł poszło się jeb... a jak to stanie się w dieslu to 2000 zł starczy na drugi motor, nie jedno krotnie do remontu :-D. A widzę, że nawet osoba która nazwała mnie :
- Największym Anty dieslowcem
Przekonała sie, że jazda V-ką w LPG jest bardziej ekonomiczna niz ekonomicznym 2.5 TD który przy normalnej eksploatacji zadowala się tylko 10 l ON/100 km więc czego tu chcieć.
Gangu 6-ciu garów. Fakt faktem ładnie to chodzi jak damy "po garach" a tak poza tym klekleklekle i chu... człowieka strzela.
Diesel jest fajny jak jest nowy i na gwarancji. Takie silniki maja zabójczy moment obrotowy, w miarę mały apatyt na ON, ale ktoś już tu mądrze zauważył nowy wynalazek którym jest "FILTR CZĄSTEK STAŁYCH" oj bedzie bolało jak trzeba go będzie wymienić, a benzyna to objedzie i pojedzie dalej. Nie groźna tu zima (mowa teraz o PB), pad pompy wtryskowej, turbo, klepiącymi zaworami itd itp.
Ale są zwolennicy jednego i drugiego układu zasilania i każdy ma swoje zdanie i argumenty.
Moje zdanie na temat serducha omegi to tylko V6. 2.5 jest troche za słaby, 3.0 już jedzie lepiej i żwawiej a koszta utrzymania i eksploatacji są praktycznie takie same.
Więc kolego wydaje mi się, że koledzy już podpowiedzieli Ci wszystko, tylko Ty nie bardzo sam wiesz co chcesz i zrobisz tak jak Ci bedzie pasowało