Widziałem na autostradzie jadąca kobietę, która przez zagadanie się przez telefon ze 140km/h zwolniła do 60km/h i tak jechała przez 5 min:osię turlałem za nim 50 na ograniczeniu do 90 :...: jak udało mi się go wyminąć to okazało się że kierowca krawaciarz rozmawiał przez telefon komórkowy :pokoj: a dokładając jeszcze raz do pieca powtórzył chwile wcześniej opisywaną sytuację i mnie już krew zalała :twisted::bad:
Mnie też się zdarza rozmawiać przez telefon na szczęście mam słuchawkę bluetooth, ale nie robię tego w tak głupi sposób jak ten krawaciarz
Muszę się przyznaC ,że tez czasami odbieram w czasie jazdy ale jak jestem przed lub w czasie wykonaniem jakiegoś manewru to się rozłączam lub proszę osobę żeby zadzwoniła na drugi numer telefonu fabrycznego zestawu głośnomówiącego w Omesi .
Co nie zmienia faktu że rozmowa z pasażerem może być równie niebezpieczna jak rozmowa przez telefon...
Dokładnie sam nie raz tego doświadczyłem bo rozmowa zmniejszyła moją czujność i reakcję. Myślę ,że w sprawach rozmowy przez telefon jak i z pasażerami trzeba używać rozsądku i pamiętać o zagrożeniach oraz, że nie jest się samemu na drodze...