

Najbardziej denerwujące i najczęściej popełniane błędy na drodze
#21
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 18:30
I kto zawraca na sygnalizatorze kierunkowym S3 pokazujacym zielone w lewo?
#22
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 18:34
I kto zawraca na sygnalizatorze kierunkowym S3 pokazujacym zielone w lewo?
ja nie zawracam, bo wiem, że nie wolno

kto się zatrzymuje przed sygnalizacją S2 czyli warunkowym skrętem w prawo
żeby nie robić kącika hipokrytów przyznam, że ja bardzo rzadko

#23
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 18:35
kto się zatrzymuje przed sygnalizacją S2 czyli warunkowym skrętem w prawo lub w lewo?
Ja sie zatrzymuje ku zdziwieniu a niekiedy nawet zaskoczeniu innych kierowcow

#24
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 18:44
ja nie zawracam, bo wiem, że nie wolno
żeby nie robić kącika hipokrytów przyznam, że ja bardzo rzadko
No widzisz. Nie przesadzę jak powiem, ze 75% kierowców nie wie że na S3 się nie zawraca, dotyczy również kierowców zawodowych i przypomniała mi sie taka mała anegdotka. Jadę sobie z Ciechanowa do Mławy, z naprzeciwka jada 2 Scanie i jako że na L-ce mam radio CB koleś się mnie pyta: "kolego z L-ki, powiedz mi kur... mać czy na kierunkowym sygnalizatorze w lewo można zawrócić bo jedziemy 200km, zaprzątamy sobie tym głowę i każdy mówi inaczej"

Co do warunkowego to ja też się nie zatrzymują bo strach... kierowca z tyłu się nie spodziewa stopu. Zwalniam tylko, ale jak jadę służbowo to musowo. Tylko L-ki się zatrzymują takze uważać koledzy

#25
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 19:07
Ja... i wydaje mi się, że oprócz "L" i mnie nikt innyCo do strzałki, powiedzcie mi kto się zatrzymuje przed sygnalizacją S2 czyli warunkowym skrętem w prawo lub w lewo?

#26
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 20:06

#27
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 20:10
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#28
OFFLINE
Napisany 19 września 2009 - 20:26
Do tematu:
bardzo niebezpieczne jest przyspieszanie gdy jest się wyprzedzanym. Bardzo niewielu kierowców zdaje sobie z tego sprawę, jeszcze mniej stosuje się do zakazu przyspieszania w tej sytuacji. Kiedyś o mało się nie zabiłem gdy koleś jadący tjuningowaną audi 80 rocznik na oko 89 poczuł zadrę w swoim ego - wyprzedzałem go w niezwykle szybkim espero :-P nacisnął gaz i tym samym uniemożliwił szybkie zakończenie manewru. Z naprzeciwka jechał samochód, więc w obawie o swe życie nacisnąłem hamulec. Niestety w tym samym momencie kierowca audi domyślił się, że źle robił i... wcisnął hamulec. Efekt: złożone lusterko w moim espero, złożone lusterko w skodzie felicji która jechała z naprzeciwka... Roztrzęsiony kierowca owej felicji patrzy na mnie z wyrzutem, ja nawet nie próbuję się usprawiedliwiać - wiem że i tak mi nie uwierzy biorę winę na siebie i przepraszam. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i nerwach. Audi oczywiście zniknęło za zakrętem.
#29
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 08:10
#30
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 11:16
Co do wkurzania.. to wkurza mnie wyprzedzanie na drogach dwupasmowych ciężarówek.. z których jedna jedzie 92, a druga 93... manewr wyprzedzania trwa ok 2minuty

Sam jeździłem większym mobilem i wiem jak to jest, wiem, że ten co ma 92 jedzie na tempomacie, ale do jasnej cholery chyba mu korona z głowy nie spadnie jeśli lekko zwolni do np. 80-85 i po chwili przez np. kolejne 20sekund będzie trzymał nogę na gazie, żeby nabrać odpowiedniej prędkości..

#31
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 11:29
Co do wkurzania.. to wkurza mnie wyprzedzanie na drogach dwupasmowych ciężarówek.. z których jedna jedzie 92, a druga 93... manewr wyprzedzania trwa ok 2minuty
![]()
do niedawna kilka razy w tygodniu pokonywałem trasę poznań łódź naszą A2 .... szczerze mówiąc autostradą jest szybciej tylko w weekend kiedy ciężarówek nie ma, bo tak to co kilka kilometrów się wyprzedzają, trwa to kilak minut, a niech trafią na górkę i braknie mu mocy na wyprzedzanie to ciągnie uparcie dalej i żaden z nich nie zwolni choć trochę żeby się przepuścić... a za nimi sznur osobówek..... no i oczywiście im wolno i o co nam małym chodzi ?!?!?!
ale niech przed ciężarówką na trasie jedzie ktoś na 70 tyle ile trzeba to na CB psy na nim wieszają że "łamaga" wolno jedzie i ruch blokuje....
#32
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 11:30
#33
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 11:44
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#34
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 16:01

#35
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 18:43
Trochę mniej denerwujące to:
Kierowcy którzy jeżdżą bez świateł. Nie potrafią zrozumieć po co się je włącza. A w ciągu dnia włączamy je nie dla siebie ale dla innych żebyśmy byli bardziej widoczni, zwłaszcza jak słońce jest nisko nad horyzontem.
Kierowcy którzy nocą na wąskich drogach przez lasy jadą na długich światłach i nie wyłączają ich jak ktoś jedzie z naprzeciwka. Szczególnie tutaj "pozdrawiam" kierowców TIRów posiadających dodatkowe halogeny na dachach kabin.
Kierowcy którzy ignorują zielone strzałki. Zapala się taka a ten nie rusza. Wrrrr.....
I jeszcze jeden typ kierowców. Pojawia się dla mnie zielone, wjeżdżam na skrzyżowanie, ale z lewej albo prawej dalej jadą mimo że dawno mają czerwone.
No i to co już było wspomniane:
kierowcy którzy wyskakują z prędkością 20-30km/h na główną i potem się wleką.
Ci którzy wbijają na skrzyżowanie mimo że nie mają jak zjechać.
Jak mi się coś przypomni to dopiszę.
#36
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 18:55
czerwone światło, samochód przede mną. zapala się zielone. on stoi dalej. trąbię delikatnie na niego. i tu się załącza jakiś mechanizm we łbie tamtego kierowcy, bo czymkolwiek nie jedzie, stara się wystartować z prędkością światła z krzyżówki. pewnie myśli sobie: cooooo, trąbisz na mnie? paczaj jaki szybki jestem!

a jego ego mówi: aua, auaaaaa!
a na następnych światłach i tak jestem za nim/obok niego...
#37
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 19:38
istnieje przepis który mówi że autobus wyjeżdżający z zatoki w terenie zabudowanym nie jest pojazdem włączającym się do ruchu i powinniśmy ustąpić mu pierwszeństwo i co i nic , mało precyżyjny przepis powoduje że go olewamy gdyby był obowiązek a nie powinność sytuacja byłaby jasna co nie usprawiedliwia kierowców którzy go ignorują
Jak zblizam sie do autobusu widze że włancza kierunek to go puszczam, ale denerwuje mnie jak jestem w jego połowie a ten właczy kierunek i ryje się na chama ze musze gwałtownie hamowac..... raz mnie baran taki zepchnał na drugi pas, dobrze że nic nie jechało.....
#38
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 19:49
Odnośnie tylny przeciwmgielnych to proponuje, żeby każdy przed jazdą sprawdził czy nie ma ich włączonych.. o ile w omegach mamy sygnalizowane tylne przeciwmgielne na tablicy to przednie już nie.. i często wiele osób jeździ na przeciwmgielnych o wiele za długo, tak samo kwestia dot. kończącej się mgły.. jak się skończyła to wyłącz przeciwmgielne.. nic Cię to nie kosztuje, a chociaż nikogo nie oślepisz..
P.S. byłeś kiedyś w w samochodzie ciężarowym, wiesz że światła przeciwmgielne przednie odbijają się od mokrej nawierzchni i idealnie oślepiają kierowce z tira??
#39
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 19:49

P.S.
Chomiczek ja robie gokladnie to samo jak ktos mi siedzi na zderzaku na przeciwmgielnych. Raz nawet tak sie trafilo ze jak je właczylem to ten za mna sie zatrzymał myślac chyba ze to stop. Pewnie sie zdziwił

#40
OFFLINE
Napisany 20 września 2009 - 19:57
A mnie dzisiaj wpienił jakis ******* w Tico. Widać było że chyba dopiero co prawko odebrał.
że tak zapytam z przekąsem.. Ty jak odebrałeś prawko byłeś mistrzem kierownicy? Dlaczego tak jest, że tak szybko zapominamy jak my zaczynaliśmy jako kierowcy?
Ja uznaję zasadę SZACUNKU na drodze.. co mi da, że komuś nawrzucam, etc.. odstresuje się? Ale o tym większość z nas nie myśli, że jeśli np. zestresujemy 'świeżego' kierowcę to on będzie stwarzał jeszcze większe zagrożenie.