Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

autentyczny przebieg?


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
62 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2009 - 20:45

[quote name='Piotrek76'] to go puszcza dalej. I co to znaczy że w niemczech wszystkie 2-3 latki mają po 200tyś?? Po prostu innego ci nie sprzedadzą w przystępnych pieniądzach.
Panowie ja nie mówię że nie sprowadza się głównie samochodów z wielkim przebiegiem i zakatowanych, robi sie tak bo są TANIE i można na nich sporo przyciąć przy sprzedaży ale to nie znaczy że nie ma tych normalnych. Po prostu ta mania wielkich przebiegów to już jakaś obsesja.
[quote name='maksiu']Ktos juz tu na forum w podobnym temacie pisal, ze o[/QUOTE]

Nie uważasz, ze siedząc w biznesie .. nie wolalbym sprowadzać wlasnei tych z małym przebiegiem i jednoczesnie bezwypadkowych?

Napisalem już ile takich aut mi sie trafilo.
Znam to z wlasnego podwórka ...

Oczywiście mozna znaleźć wyjątek, sam przecież kilka takich sprzedałem .. ale z 280 samochodów sprzedanych w 2007 roku ... 5 miało bardzo niski przebiegi :D

#22 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 20 marca 2009 - 21:00

Nie uważasz, ze siedząc w biznesie .. nie wolalbym sprowadzać wlasnei tych z małym przebiegiem i jednoczesnie bezwypadkowych?

Tak tak tak. Kolego jak najbardziej tak. Ale 2-3 latki z małym przebiegiem niemiec trzyma przy sobie bo nie ma potrzeby się go pozbywać. No chyba tu się ze mną zgodzisz. Jeśli ktoś sprzedaje 2-3 latka to albo dlatego ze sr-a kasą albo dlatego że ma straszny przebieg. Ale my mówiny o samochodach których średnia wieku ma grubo ponad 10 lat i nie sprzedaje się ich bo mają astronomiczny przebieg tylko dlatego że są po prostu dla nich stare, a dla nas to dalej fajne bryczki.
Zobacz u nas w kraju oferty 2-3 letnich samochodów. Albo sprzedaje pan doktor za kupę forsy, albo są to samochody firmowe polizingowe z takimi przebiegami jak piszesz. Wiem ze my jeszcze sporo odstajemy od Niemców ale nie są bogatsi na tyle żeby robić komuś prezenty z nowych samochodów. A my tu mówimy o samochodach starych gdzie gółwnym powodem sprzedazy jest ich wiek a nie przebieg.
Piszesz ze 3 latek ma 160 tyś,fajnie. To w takim razie 9 letnia omega powinna mieć średnio 480 tyś, wybacz ale nawet silnik o udanej konstrukcji z takim przebiegiem to już złom gdzie gołym okiem widać ze swoje wyjezdził.
Mysle ze to właśnie u nas robi się wielkie przebiegi, a to dlatego ze w wiekszości przypadków mamy 1 samochód który jest do pracy, kościoła, na wakacje itp... Zapominamy że u Niemców potrafi być po 3 samochody w rodzinie. Sam mając do dyspozycji 3 samochody i uwielbiając wekendowe wypady zrobiłem omegą ledwo 4tyś przez rok.

5 miało bardzo niski przebiegi

W polsce spotkałem się z takim przypadkiem raz. Było to C5 szefa mojej żony, gość miał szmal i miał kaprys kupić sobie terenówkę. Auto poszło z śmieszna kasę jak na ten rocznik i przebieg, niestety wtedy dla mnie to była kosmiczna suma. Ale jak sam piszesz to wyjątek.

#23 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2009 - 21:29

Tak tak tak. Kolego jak najbardziej tak. Ale 2-3 latki z małym przebiegiem niemiec trzyma przy sobie bo nie ma potrzeby się go pozbywać. No chyba tu się ze mną zgodzisz. Jeśli ktoś sprzedaje 2-3 latka to albo dlatego ze sr-a kasą albo dlatego że ma straszny przebieg. Ale my mówiny o samochodach których średnia wieku ma grubo ponad 10 lat i nie sprzedaje się ich bo mają astronomiczny przebieg tylko dlatego że są po prostu dla nich stare, a dla nas to dalej fajne bryczki.
(...)
Piszesz ze 3 latek ma 160 tyś,fajnie. To w takim razie 9 letnia omega powinna mieć średnio 480 tyś, wybacz ale nawet silnik o udanej konstrukcji z takim przebiegiem to już złom gdzie gołym okiem widać ze swoje wyjezdził.


1. skoro 2-3 latek ma 150 tys km .. to 10 latek nie bedzie miał 200tys nawet jesli po tych pierwszych latach troche zwolnii
2. Dlaczego twierdzisz, ze normalnie użytkowany samochód, ze zmianami oleju, z serwisem wtedy kiedy trzeba ( nei mam na mysli przeglądów w ASO a po prostu bieżące naprawy, a nie druciarstwo) miałby nie przejechać 500tys km bez widocznych sladów zużycia? Silniki serwisowane przejeżdzają takie dystanse i nie jestes w stanie poznać ich zużycia.
3. Złomem moze być silnik, kotry przejechał 100ty km .. ale 300-400tys km ma przejechane przeciętny 10 letni samochód i zwykle jest w stanie przejechać jeszcze nie jedną setke tysięcy ot tak ..
4. dlaczego niby auta 2-3 letnie mają robic 50 tys km rocznie, a starsze duzu duzo mniej. Jesli nawet przebiegi spadają wraz z wiekiem .. to na zachodzie, gdzie są autostrady (tak tak .. to jest główny powód duzych przebiegów i dobrego stanu silników i aut w ogolności) auta nadal robią 20-40 tys rocznie, jesli są używane. 3 lata 150tys+7x20=290tys .. a to jest naprawde lajtowo policzone (srednio za zachodnią granicą robi sie jednak ponad 30 tys rocznie, a to już - 150tys+7X30tys=360tys km.
I to są całkiem normalne przebiegi dla takich aut .. ale na zachodzie.
W polsce magicznie auta 2-3 letnie od roku zaczynają mieć oryginalne przebiegi, ale auta 10 letnie mają nadal <200tys km :D Smiech na sali.


Inaczej należy patrzeć na auta kupione w polskim salonie lub długo już jeżdzące w naszym pięknym kraju bezdroży. W polsce jeździ sie zdecydowanie mniej (a to znów wynika z braku autostrad) .. i auto 10 letnie moze miec smiało 200tys i wcale nie musi mieć więcej,


ps. dlaczego autostrady mają taki wpływ na przebiegi?
Ano dlatego, ze mieszkając w lesznie .. szukam pracy w lesznie okolicy, bo dojazd do pracy dalej będzie zajmował pół dniówki. Gdybym mial autostrade do Poznania (80km) miałbym (licząc czas) taki sam dojazd z leszna do centrum poznania, jak z Orła Białego (osiedle w Poznaniu) na Piątkowo (osiedle w Poznaniu)

to tyle.

#24 OFFLINE   maksiu

maksiu
  • 494 postów
  • Dołączył: 10-08-2008
  • Skąd: Pleszew

Napisany 20 marca 2009 - 21:38

A co z tymi co chcą po prostu wygodnie jezdzić?
Panowie ja nie mówię że ja mam rację i to co napisałem to jest najświętsza prwada, myślę że leży gdzieś po środku ale takie upieranie się że wszystkie samochody mają kręcone liczniki (większość ma) jest dla mnie troszkę dziwne.

To potwierdza ta gloszona regule po prostu.
Ja nie mowie ze maly przebieg nie jest mozliwy, ale wszystko rozbija sie o konkretny egzemplarz. A stereotyp powstal jednak na wiekszosci samochodow, ktore maja raczej wieksze przebiegi, bo jak piszecie, nie oplaca sie sprzedawac auta z malym licznikiem. W mniejszosci sa takie, ktore maja malo km nabitych i byly ozdobą ganeczka wujka Hansa.

Mozna trafic takiego ktory bedzie mial 450 tys i bedzie jezdzil dobrze, mozna tez takiego ktory kwalifikuje sie do kasacji. Podobnie auto 200 tys moze byc zarzniete, ale moze tez byc dopiero na poczatku swojego dlugiego zywota. Trzebaby rozpatrywac kazdy egzemplarz osobno i tyle.

Inaczej należy patrzeć na auta kupione w polskim salonie lub długo już jeżdzące w naszym pięknym kraju bezdroży. W polsce jeździ sie zdecydowanie mniej (a to znów wynika z braku autostrad) .. i auto 10 letnie moze miec smiało 200tys i wcale nie musi mieć więcej,

U mnie stoi na podworku lanos z polskiego salonu z 98 roku. Przebieg troche ponad 111tys.
Za malo?

#25 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 20 marca 2009 - 21:39

Do kolegi cita.
Wiesz co tak to my się mozemy spierać całą noc i nic z tego nie wyniknie. Przedstawiłem ci tylko swój punkt widzenia. co do autostrad to jak mam gdieś pojechać to i tak pojade jak mam interes. A z tymi dojazdami 80km to licząc koszty paliwa i płatnej autostrady wolę coś na miejscu.
Pozdrawiam kolegę, co złego to nie ja :D . W końcu tylko wymieniamy poglądy. Zyczę dobrej nocy.

#26 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2009 - 21:45

U mnie stoi na podworku lanos z polskiego salonu z 98 roku. Przebieg troche ponad 111tys.
Za malo?



Nie, powiedzialbym, ze w sam raz jak na lanosa i jak na samochód, ktory całe życie jeździ w naszym kraju.
Mam na placu lanosa z 97 roku z przebiegiem 107 tys.

Czy przeczytales co napisalem, czy tylko zobaczyles "polski salon' i postanowiles odpisac?


Do kolegi cita.
Wiesz co tak to my się mozemy spierać całą noc i nic z tego nie wyniknie. Przedstawiłem ci tylko swój punkt widzenia. co do autostrad to jak mam gdieś pojechać to i tak pojade jak mam interes. A z tymi dojazdami 80km to licząc koszty paliwa i płatnej autostrady wolę coś na miejscu.
Pozdrawiam kolegę, co złego to nie ja :D . W końcu tylko wymieniamy poglądy. Zyczę dobrej nocy.


Pewnie, ze mozemy, ale mam nadzieje,z e nie musimy.
Koszty dojazdy w tym wypadku rekompensowane są zarobkami - ale to już wielki OT.
Jak poznasz paru ludzi z np. niemiec, to sie dowiesz ile km mają do zrobienia autem do pracy.
50-100km to wcale nie rzadkosć ..
Realia są takie, ze wlasnie autostrady i bardzo często dojazdy do pracy (ale nie tylko) nabijają na zachodzie kilometry.

ps. nie wiem czy jeździes tam więcej niż tylko na wakacje.
Będąc w takim np. berlinie, czy też frankfurcie - potrafilem ze znajomym zrobnić 80 km .. do sklepu... bo bylo szybciej autobaną, niż przez miasto.
Myslisz, ze spalił więcej paliwa? Mylisz sie. Przez miasto w korkach i stresie spaliłby conajmniej tyle samo.
I to wlasnie clue zagadki przebiegów na zachodzie i przebiegów w polandii.

A to co w tym temacie pisze jest po prostu potwierdzone moim wlasnym doswiadczeniem, a nei tylko punktem widzenia i wyobrażeniami...

#27 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 20 marca 2009 - 21:50

kolega cita ma racje niestety,inne teorie to są tylko pobożne życzenia tych co kupili 10 letnie auto ze standartowym przebiegiem 180 tys. niemiec nie płaci wysokiego podatku od diesla by stał w garażu. i nie każde auto jest od proboszcza co raz w miesiącu jeżdził z wizytą do biskupa bo taką bajeczkę też kiedyś słyszałem od handlarza

#28 OFFLINE   maksiu

maksiu
  • 494 postów
  • Dołączył: 10-08-2008
  • Skąd: Pleszew

Napisany 20 marca 2009 - 21:55

Nie, mam na placu lanosa z 97 roku z przebiegiem 107 tys.
Czy przeczytales co napisalem, czy tylko zobaczyles "polski salon' i postanowiles odpisac?

To 'za malo' bylo ironicznia i z przymrozeniem oka odpowiedzia na to ze 10-letnie auto musi miec przebieg daleko ponad 100tys ;)

Ja rowniez jak kolega Piotrek nie staram sie spierac. I dlatego pisalem ze uogolniac i powielac stereotypy sobie mozna, ale najlepiej to patrzec na kazde auto osobno.

Stary - no tak, ale jeszcze w gre wchodzi stan auta. Ja rozumiem ze silnik moze byc cacy, ale mozna zwrocic uwage np. na wnetrze auta, kierownice i inne rzeczy ktore chlopaki wymieniaja w dziale z pytaniami o zakup i one moga nie wygladac na zniszczone. Ok, moze byly wymienione, ale jesli sa oryginalne to swiadcza albo o tym ze ktos prowadzil auto w rekawiczkach albo nie za czesto nim jezdzil.

#29 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2009 - 22:08

Stary - no tak, ale jeszcze w gre wchodzi stan auta. Ja rozumiem ze silnik moze byc cacy, ale mozna zwrocic uwage np. na wnetrze auta, kierownice i inne rzeczy ktore chlopaki wymieniaja w dziale z pytaniami o zakup i one moga nie wygladac na zniszczone. Ok, moze byly wymienione, ale jesli sa oryginalne to swiadcza albo o tym ze ktos prowadzil auto w rekawiczkach albo nie za czesto nim jezdzil.



Pewnie, ze są to jakies poszlaki, ale znów ... przyklady z życia wzięte (a dokladnie z mojego placu i biznesu):
Dwa sceniki. Oba z tego samego roku (2006). Jeden z przebiegiem 120tys, drugi z przebiegiem 145tys.
Zgadnijcie który z nich ma bardziej znorany środek?
Tak .. wlasnie. Ten z mniejszym przebiegiem... a róznica jest naprawde spora i pewnie, tak jak wszyscy na forum, którzy mają dostęp do szklanej kuli, powiedzialbym, ze ten pierwszy scenic ma ok 200tys km, a ten drugi max 100tys.
Wszystko albo jeszcze więcej zależy od sposobu użytkowania, kultury użtykowania .. tego gdzie (tak tak .. gdzie) ktoś jeździł i czy po mieście, czy na trasach.
Mozna (trzeba?) brać pod uwage wszystko - jakoś wnętrzna też - podczas oceny auta .. ale uwierzcie mi .. to nie jest miarodajne pod kątem przebiegu.
Przebieg to ostatnia rzecz jaką należy oceniac bo jest on zwykle niewiadomą.

Oceniajcie stan. Jak wam pasuje znorane wnętrze .. prosze bardzo, jak nie .. to stan licznika nie ma nic do tego. I tak jest ze wszystkim. Stan silnika również nie zależy od stanu licznika...

#30 OFFLINE   Franc

Franc

    Aptekarz Też Lekarz :)

  • 79 postów
  • Dołączył: 06-03-2009
  • Skąd: EL
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 20 marca 2009 - 23:35

Kupując samochod nie patrzcie na liczniki. To nie ma najmniejszego znaczenia, a jesli na liczniku znajdziecie przebiegi rzędu 300tys km i więcej .. to należy sie tylko cieszyc, ze przebieg jest oryginalny.
Sprawdzcie stan samochodu i cene. To jest podstawa do kupna auta .. a nie przebieg, ktory zwykle i tak jest niewiadomy.


Dokładnie. CITA ma w 100% rację. Moja Omesia ma NIBY (!!!!!!!!!) 193.000km (1995r) a właśnie dziś zdechła na dobre. Czyli defacto ma pewnie ponad 400.000 albo i wiele więcej. Też byłem kiedyś "niedouczony" i patrzyłem na auta przez pryzmat kilometrów na liczniku.

#31 OFFLINE   ArturL

ArturL

    arturl1@poczta.onet.pl

  • 1 339 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 marca 2009 - 09:26

Panowie, moja omega jest z 08.2000r. Przywieziona z Austrii w 04.2002r ze stanem licznika - jak dobrze pamiętam - ok. 70kkm, czyli średnio miesięcznie 3,5kkm. A jest to sedan!, kupiony od prywatnego właściciela, nie firmy. Teraz mam ok 196kkm przebiegu ( w tym moje ponad 60kkm od 2005r), więc w Polsce zrobiła ok.126kkm, co daje miesięcznie 1500km. Z powyższych obliczeń wynika, że gdyby jeźdiła cały ten czas w Austrii z taką samą intensywnością, to stan licznika wyniósł by ponad 350kkm. I nie ma co się czarować, że auta z takich roczników zza zachodnich granic będą miały mniej, szczególnie w dieslu i niedawno sprowadzone do Polski, choć zawsze może trafić się wyjątek (jak omega Twaroga z ok. 100km przebiegiem z 98 lub 99r)

#32 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 marca 2009 - 11:16

Panowie, moja omega jest z 08.2000r. Przywieziona z Austrii w 04.2002r ze stanem licznika - jak dobrze pamiętam - ok. 70kkm,


no ale przecież oczywiste jest, ze im dłużej auto w Polsce tym możliwy mniejszy przebieg. Całkiem jasne i z resztą już w tym wątku napisane.

#33 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 21 marca 2009 - 14:52

Też byłem kiedyś "niedouczony" i patrzyłem na auta przez pryzmat kilometrów na liczniku.

Ale nikt przy zdrowych zmysłach nie kupuje samochodu na podstawie przebiegu. Znam gościa który zakatował nowe seicento bo wyczytał w instrukcji że na trójce może jezdzić chyba do 120 czy 130 km/h i nie dało mu się przetłumaczyć ze to są wartości graniczne. Zabił silnik nie wrzucając ani razu piątki. A to "niedouczony" z twojej strony jest zupełnie nie potrzebne. Ale co do przebiegu..... W mojej omie pierwszy przegląd 23.4.98 stan licznika 15813, następnie umowa kupna sprzedaży z dnia 22.12.98 (od tego nabywcy ja ją kupiłem) stan liczn 24125, potem przegląd 31.8.99 stan liczn 30123, kolejny 4.09.00 stan liczn 38513 (tyle zrobiła przez trzy lata) następne przeglądy co 8-10 tyś. Gość jak mi sprzedawał wręczył mi wszystkie papiery jakie nazbierał przez lata, większość żółta ze starości. Jest tego dużo więcej niż tu opisałem, faktury po wymianie rozrządu itp.... To co wszystko lipa tak? Panowie ja nie mówię ze takie samochody stoją i czekają na polaków na każdym kroku ale takie istnieją.

#34 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 marca 2009 - 18:33

Panowie ja nie mówię ze takie samochody stoją i czekają na polaków na każdym kroku ale takie istnieją.


ale czy ktoś mówi inaczej?

Problem polega na tym, ze każdy mając na liczniku 150 tys uważa, ze jest wlasnie tym wyjątkiem :D
Przyjedz na zlot i zobacz jakie przebiegi mają omegi :D

#35 OFFLINE   Piotrek76

Piotrek76
  • 591 postów
  • Dołączył: 02-03-2008
  • Skąd: Lublin

Napisany 21 marca 2009 - 18:43

Kolego cita, nigdy bym nie ufał licznikowi gdybym nie miał na to kilku (nie jednego) papierków. Ja wiem że omegi potrafią mieć nakręcone grubo ponad 300tyś, chodziło mi o to żeby nie generalizować że jak ma 150 to już na pewno kręcona. A frajerem jest ten kto kupuje samochód bez książki ze stanem licznika 150-160tyś i w to wierzy.

#36 OFFLINE   cugiel

cugiel
  • 1 678 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Letterkenny
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 marca 2009 - 18:56

ale czy ktoś mówi inaczej?

Problem polega na tym, ze każdy mając na liczniku 150 tys uważa, ze jest wlasnie tym wyjątkiem :D
Przyjedz na zlot i zobacz jakie przebiegi mają omegi :D


CITA mowi swieta prawde
jak sie idzie na gielde to wszystkie auta maja 150 tys przejechane i kazdy ma nadzieje ze to prawda
a te ksiazki serwisowe i inne papierki to najczesciej bajki
oto dowod
http://www.allegro.p...&category=18555
http://www.allegro.p...ting_interval=7
sam od czasu do czasu cos kupuje i sprzedaje
i dla przykladu dodam ze golf 2001rok 360tys na liczniku, cofa sie licznik na jakies 148 kupuje sie ksiazke serwisowa wypelnia albo juz jest wypelniona
od znajomego co w niemczech pracuje dostaje co jakis czas jakies naklejki serwisowe po niemiecku z roznych warsztatow i sie to nakleja
auto do polerki, srodek do prania i nowka sztuka

i dodam jeszcze ze zaloze sie ze ten golf jeszcze kilkaset tysiecy pojezdzi
bo on jest w naprawde super mimo swojego przebiegu
ale wiekszosc polakow ma klapki na oczach i kazdy patrzy tylko na licznik i papierki,a prawda jest taka ze nabardziej prawdziwy przebieg jest w autach co maja duzo na liczniku
nikt nie kupuje limuzyny z silnikiem 3litry i ful wypasem zeby w 10 lat zrobic 140tysiakow tym bardziej na zachodzie

i mozecie mnie tutaj zbluzgac od jakiego tylko ze tak robie, ale inaczej to by ludzie aut nie chcieli kupowac i by sie zastoj w polsce robil i handlarze by na chleb nie mieli

i jak sie ktos nie przekona na wlasnym tylku ze lepiej kupic tego co ma 300 na liczniku niz 150 to nie uwierzy w to co pisze i tyle.

milego wieczoru:)

#37 OFFLINE   MarcoFox

MarcoFox

    Zbanowany

  • 268 postów
  • Dołączył: 28-06-2007
  • Skąd: Kórnik / Poznań

Napisany 21 marca 2009 - 18:57

Bo tu wychodzi nasza dziwna natura polaków....
Nikt nie będzie chciał auta z przebiegeim 300-400tyś mimo iż będzie pełna książka i faktury dokumentująca wszelkie wymiany i przeglądy...
Lepiej kupić to samo rocznikowo z przebiegiem poniżej 200tyś bez pełnej dokumentacji i albo żyć złudzeniem że to prawda, albo nawet uśmiechając się pod nosem mówić że i tak pewnie był kręcony ale co tam, jakoś tak spokojniej na duszy jak na liczniku mniej....

Oczywiście generalizuję, ale śmiać mi się chce widzę osoby kupujące 10 latki za niewielkie kwoty i mierzące grubość lakieru i czepiające się takich szczegółów i detali jakby odbierali nówkę z salonu....

#38 OFFLINE   cugiel

cugiel
  • 1 678 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Letterkenny
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 marca 2009 - 19:07

Oczywiście generalizuję, ale śmiać mi się chce widzę osoby kupujące 10 latki za niewielkie kwoty i mierzące grubość lakieru i czepiające się takich szczegółów i detali jakby odbierali nówkę z salonu....


o wlasnie zapomnialem o niezbedniku kupujacego

MIERNIK LAKIERU

niech sobie tym ludzie sprawdza czy cos maja w glowie a nie lakier na aucie co ma 15lat

#39 OFFLINE   Waldemarz

Waldemarz

    DZIADZIA

  • 2 660 postów
  • Dołączył: 22-05-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 marca 2009 - 19:28

A frajerem jest ten kto kupuje samochód bez książki ze stanem licznika 150-160tyś i w to wierzy.

Myslisz że jak masz książkę serwisową to już jest wszystko prawdziwe.
Dzisiaj załatwic książkę serwisową z przeglądami itd to żaden problem.

A jeśli chodzi o przebieg to powiem że czasami lepiej wyglądają i w lepszym stanie są autka z dużym przebiegiem niż te z małym prawdziwym.
Dla mnie autko które ma 10-12 lat i ma mały przebieg uwzględniając prawdziwy( bo miał ten samochód starszy człowiek który mało jeździł a częściej stał pod chmurką) może być bardziej w gorszym stanie technicznym.
Należy pamiętać że auto które częściej stoi niż jeździ szybciej niszczeje.

Wszystko zależy tak naprawdę od właściciela auta i w jaki sposób je użytkował.
Auto może mieć duży przebieg i jeszcze długo można nim się nacieszyć.

#40 OFFLINE   cugiel

cugiel
  • 1 678 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Letterkenny
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 21 marca 2009 - 19:36

Dzisiaj załatwic książkę serwisową z przeglądami itd to żaden problem.

dobrze gada, polac mu:pijany:
patrz nizej na moj post,
w obecnych czasach zadnym problemem jest kupic czysta ksiazke serwisowa:D i jest frajda z wypelnianiem

a jak ktos chce to moge podac sposob jak podrobic pieczatki do takiej ksiazki
ale to jutro bo jest troche pisania